Shamekia Morris wzbudziła spore kontrowersje, gdy będąc w ciąży, pokazała zdjęcia z salonu tatuażu. Wylała się lawina hejtu, ale amerykańska projektantka mody i influencerka nie uznała tego za coś złego. Wyznała wtedy, że to jej ciało i może z nim robić, co tylko jej się podoba. Jednak, gdy pokazała rocznego synka pokrytego dziarami, krytyka była jeszcze większa. Słusznie?
Shamekia Morris i tatuaże jej synka
Oczywiście od razu trzeba zaznaczyć, że "tatuaże", które pokrywają ciało jej synka, nie są prawdziwe, choć faktycznie wyglądają bardzo realistycznie. Mimo że Treylin ma dopiero kilka lat, już wie, jak wygląda "gangsterskie" życie.
Jego mama odpiera ataki internautów, którzy zarzucają jej, że wychowa syna na zbója. Nie tylko regularnie nanosi na jego ciało sztuczne tatuaże, ale ubiera go także w złote naszyjniki i kolczyki.
instagram.com/nuggetworld561
Roczne dziecko z tatuażami
Mały chłopczyk dopiero zaczął chodzić, a jego konto na Instagramie, które prowadzi jego mama, śledzi ponad 12 000 osób. Regularnie spływają tam zdjęcia w stylizacjach, które bardzo często są wynikiem współprac z firmami.
Shamekia Morrisn ostro reaguje na słowa internautów, bo jej zdaniem jest bardzo dobrą matką, a to, że w takim sposób ubiera synka, nie świadczy o tym, że nie umie go wychować.
Ja mojego synka do niczego nie zmuszam. Przede wszystkim zacznijmy od tego, że on lubi się przebierać. Nie robię mu żadnej krzywdy!
A czy Waszym zdaniem coś złego jest w tym, że kilkuletnie dziecko nosi imitację tatuaży?
źródło: instagram.com/subwaytatted_, instagram.com/nuggetworld561
