Patrycja Markowska zaprosiła do domu ekipę TVN-u. Zdecydowała się wystąpić w "Kulisach sławy", gdzie zdradziła kilka ciekawych smaczków. Tego możesz o niej nie wiedzieć!
Patrycja Markowska - "Kulisy Sławy"
Patrycja Markowska dość mocno otworzyła się przed ekipą TVN-u. Chętnie wypowiadał się również jej partner i ojciec. Kiedyś Markowska opowiadała, że relacja z partnerem to był dla niej dramat, ale teraz świetnie się dogadują.
Patrycja wyznała, że uwielbia flirtować. Podobno odziedziczyła to po mamie ;). Jej partner był o to zawsze zazdrosny, ale teraz również to robi, nie przekraczając oczywiście żadnych granic.
W materiale usłyszeliśmy:
Niełatwo opisać jej drogę na scenę. Wiadomo, że zaczęła się ona w wieku 3 lat. W liceum był pierwszy zespół. Potem płyty, nagrody i splendor. Do wszystkiego doszła sama.
Faktycznie nawet ojciec Patrycji potwierdza, że Markowska sama nauczyła się tego zawodu. Bez żadnego wsparcia.
"Nie potrafię wskakiwać oknem"
Kiedy Patrycja stoi na scenie, wygląda na bardzo silną kobietę. Ale sama przyznała, że to tylko pozory:
Jestem bardzo delikatną osobą gdzieś tam w tych rockowych korzeniach mojego taty. Ja mam wszystko delikatne tak naprawdę. Począwszy od głosu przez duszę, cielesność, osobowość, charakter, to wszystko tam jest bardzo kruche. I nie rozpycha się łokciami. Nie potrafię się rozpychać łokciami. Nie potrafię wskakiwać oknem, jak mnie wywalają drzwiami.
Miałam kilka trudnych momentów w tej pracy. To jest przedziwne, że ja w tym zawodzie tyle wytrzymałam. Miałam taki moment, kiedy ludzie podcinali mi skrzydła. Kiedy dawałam je sobie podcinać. Uwierzyłam w to, że jestem niewystarczająca i to bolało bardzo.
Co jeszcze Patrycja Markowska zdradziła ekipie TVN-u? O tym możesz przeczytać w nasze galerii.