O tym, co aktualnie dzieje się w sądzie między jednym z najpopularniejszych amerykańskich aktorów, a jego żoną, uchodzi za proces dekady. 11 kwietnia rozpoczął się "spektakl", w którym główne role grają Johnny Depp i Amber Heard. 58-latek oskarżył 36-letnią byłą żonę o zniesławienie w 2019 roku. Dopiero teraz ruszył proces.
Johnny Depp kontra Amber Heard
Mimo że się rozstali i wydali wspólne oświadczenie, z którego wynikało, że się kochali, ale ich drogi się rozeszły, to i tak aktorka postanowiła w 2019 roku podzielić się "pikantnymi szczegółami" ze swojego życia. Amber Heard zarzuciła aktorowi, że stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną, co doprowadziło początkowo do wymierzenia publicznego linczu na aktorze.
Johnny Depp miał dość i postanowił z oskarżeniami udać się do sądu, gdzie aktualnie domaga się dla siebie sprawiedliwości. Przy okazji wypływają przedziwne tajemnice z ich wspólnego życia...
Amber Heard kłamie?
Tak uważają fani aktora, według których dla aktorki liczy się tylko medialny rozgłos. Johnny Depp w czasie sprawy sądowej wprost wyznał, że nigdy nie stosował przemocy wobec żadnej kobiety.
Chciałem opanować panią Heard i kiedy mi się to udało, próbowała się ruszać, kopać mnie i uwolnić się. Każdy ruch, kiedy znajdujesz się w takiej pozycji, sprawia, że głowy są blisko siebie. Ale nazwanie tego ciosem jest dosyć ekstremalne
Odcięty palec i... fekalia na łóżku
W sądzie dochodzi cały czas do słownych przepychanek, a Johnny Depp zmuszony był opowiedzieć także o sytuacji, gdy jego była żona lub ktoś z jej znajomych wypróżnił się po jego stronie łóżka. Aktor wspomniał także o incydencie, w czasie którego była żona odcięła mu kawałek palca ostrzem butelki. Czy ktoś jeszcze za nimi nadąża?
W galerii poniżej zdjęcia z sali rozpraw!