Dziś Walentynki, a Sylwia Bomba już wczoraj zaprezentowała się fanom w walentynkowym wydaniu. Dziewczyny są ubrane na czerwono, bo to kolor miłości i z prawdziwą lekkością pozują przed obiektywem. Pod zdjęciami znaleźliśmy sporo pozytywnych komentarzy, ale pojawiły się też takie, które świadczą o pewnego rodzaju niezadowoleniu fanów. No cóż.. standardowo ;)
Sylwia Bomba - samodzielna mama
Sylwia Bomba stała się celebrytką dzięki rozrywkowemu programowi: "Googlebox". Widzowie od razu ją polubili, a ona postanowiła wykorzystać swoje pięć minut i założyła profil na Instagramie. Aktualnie obserwuje ją tam ponad 780 tysięcy osób, które w bardzo aktywny sposób uczestniczą w jej Instagramowym życiu.
W ubiegłym roku Sylwia Bomba wyznała, że została samotną mamą. Ten fakt jakoś szczególnie jej nie przerażał i widać, ze naprawdę świetnie radzi sobie w roli mamy.
Antosia ma dobre życie. Zwiedza świat i może liczyć mnóstwo różnych atrakcji, ale przede wszystkim na czas i miłość swojej mamy.
Sylwia Bomba - Walentynki
Sylwia Bomba opublikowała na Instagramie walentynkową sesję, a zdjęcia podpisała:
Jutro walentynki! ale my już dzisiaj chcemy Wam życzyć duuuuuużo miłości każdego dnia! obojętnie czy jesteście za czy przeciw Walentynkom, obojętnie czy kochacie męża, córkę, rodzinę, rodziców przyjaciół czy siebie i swojego kota miłość jest potężną mocą, która zmienia swiat. Walentynki to nigdy nie było moje ulubione święto, zwłaszcza w liceum, kiedy to sama do siebie kartki wysyłałam w końcu mogę się do tego przyznać które zdjęcie najfajniejsze? Ja nie umiem zdecydować.
Fani zachwycają się uroczą sesją i też nie potrafią wybrać. Ale ktoś napisał pod zdjęciami, że choć Antosia to urocza dziewczynka, to ma mało zgrabne kolana po mamusi ;) No cóż.. jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził. Naszym zdaniem dziewczyny są po prostu śliczne! A ich walentynkową sesję znajdziesz w galerii ( z widocznymi kolanami również ;) ).