"Mąż koleżanki lajkuje moje zdjęcia i regularnie mnie komplementuje. Mam jej powiedzieć?"

Flirt w sieci to zdrada?

28-letnia Sylwia od kilku tygodni regularnie otrzymuje dwuznaczne wiadomości od męża swojej koleżanki. Komplementuje jej urodę, lajkuje zdjęcia i pisze prywatnie, że przyjaciółka jego żony jest warta grzechu.

Filip zachowuje się okropnie i dziwię się, że w ogóle jest taki głupi, że nie boi się, że to wszystko się wyda. Co on sobie myśli? Naprawdę wydaje mu się, że ja poświęciłabym znajomość z Ingą dla jakiegoś romansu z kimś takim?! Ja mu nawet nie odpisuję, a on regularnie coś wypisuje. Żenada...

zdjęcie ilustrujące/canva

"Czy mam powiedzieć mojej przyjaciółce?"

Sylwia cały czas zastanawia się, czy powinna w jakikolwiek sposób zareagować i wprost powiedzieć swojej koleżance o tym, co w sieci robi jej mąż. Wprawdzie nigdy nie zaproponował randki, ale padło wiele innych słów, które według kobiety są przekroczeniem granic.

Pisze mi, że jestem najpiękniejszą kobietą na świecie, że chciałby mieć taką kobietę, że jestem uosobieniem zmysłowości i elegancji. Nie są to wprost próby spotkania, ale ja bym nie chciała, żeby mój facet tak pisał. Co Wy o tym sądzicie? Czy mam powiedzieć mojej przyjaciółce?

My jesteśmy za tym, aby o takich rzeczach głośno mówić, a Wy co sądzicie?