Artur "Waluś" Walczak nie żyje

Artur "Waluś" Walczak nie żyje

Artur "Waluś" Walczak nie żyje

instagram.com/artur_walus_walczak

Nie żyje Artur "Waluś" Walczak, który brał udział w gali PunchDown, mierząc się z Dawidem Zalewskim. Cios, który zadał mu przeciwnik, okazał się tak silny, że Artura od razu przewieziono do szpitala. 46-latek przez miesiąc był w śpiączce.

Reklama

Artur "Waluś" Walczak nie żyje

W czasie walki, która odbyła się 22 października, nic nie wyglądało niebezpiecznie. Wszyscy myśleli, że obaj panowie po wymierzeniu sobie ciosów, podają sobie ręce i wrócą do domu. Artur trafił do szpitala po znokautowaniu przez Dawida Zalewskiego, które doprowadziło do uszkodzenia mózgu.

Gdy do mediów przedostała się informacja o ciężkim stanie zawodnika PunchDown, nikt nie mógł w to uwierzyć. Artur kochał sport i niejedną walkę w swoim życiu stoczył. Przyjaciele i rodzina wierzyli, że 46-latek wyjdzie z tego cało. Niestety dziś media obiegła smutna informacja.

Artur walus walczak wywiad studio czapka z daszkiem koszulka muscle gang instagram.com/walus_oficjalnie

Śmierć Artura Walczaka

26 listopada sportowiec miał zostać przewieziony do specjalistycznego ośrodka, ale jego stan pogorszył się tuż przed wyjazdem. Artur "Waluś" Walczak zmarł w jednym z wrocławskich szpitali.

Całe środowisko sportowców jest poruszone, a jego przyjaciel Bonus BGC pożegnał go we wzruszającym wpisie.

Spoczywaj w pokoju Przyjacielu. Do końca wszyscy wierzyliśmy... Mam nadzieję, że tam będzie Ci lepiej niż tu… Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur

Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół.

źródło: Głos Wielkopolski

Artur "Waluś" Walczak nie żyje
Źródło: instagram.com/artur_walus_walczak
Reklama
Reklama