Dawny trener Adama Małysza, Apoloniusz Tajner, widzi w byłym skoczku kandydata na swojego następcę na stanowisku prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Czy nasz multimedalista z Wisły zdecyduje się kandydować?
Tajner stoi na czele PZN od 2006 roku, jego kadencja niedługo dobiega końca. Podlegają mu nie tylko skoki, ale i biegi narciarskie, kombinacja norweska, narciarstwo alpejskie, snowboarding oraz narciarstwo dowolne.
Adam Małysz popierany przez całą Polskę
Tajner, w wywiadzie z "Interią", zachwalał możliwość objęcia prezesury przez Adama Małysza.
Adam Małysz jest naturalnym kandydatem na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego popieranym przez środowisko narciarskie w całej Polsce. Myślę, że gdyby zdecydował się na kandydowanie, byłby idealną osobą do kontynuacji dotychczasowej pracy związku.
- mówi Apoloniusz Tajner.
Nigdy nie mów nigdy
Sam "Orzeł z Wisły" na razie jednak się na stołek prezesa nie wybiera. Były skoczek nie chciałby zmieniać swojej obecnej roli w związku. Od 2016 roku Adam Małysz pełni funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN.
Nigdy nie mów nigdy – już się tego nauczyłem. Dla mnie to jednak trudna sytuacja. Prezes związku to odpowiedzialna funkcja, pewnie też prestiż, ale ja lubię to, co robię. Jestem aktywny, pomagam fizycznie chłopakom i to mi pasuje bardziej niż siedzenie za biurkiem i chodzenie po imprezach. Bo tam trzeba bywać, prezes Apoloniusz Tajner to robi. Spotyka się z ludźmi, spędza czas, dyskutuje, załatwia. U mnie z tym gorzej.
- mówił Adam Małysz w odpowiedzi na pytanie Kamila Wolnickiego, dziennikarza "Przeglądu Sportowego".
Chętnie zobaczylibyście taką zmianę pokoleniową w związku narciarskim?
Małysz i Tajner. Zobacz duet, który uwielbiali Polacy.