Kamila z Wrocławia wychodzi z założenia, że nie wolno odmawiać dzieciom, bo wtedy niszczy się więź z nimi. Dlatego też, gdy jej 11-letnia córka ostatnio zapragnęła mieć dłuższe włosy, Kamila powiedziała, że się nad tym zastanowi. Nie spotkało się to z aprobatą ze strony męża.
"Mąż jest starej daty"
31-latka uważa, że bardzo ważny jest dobry kontakt z dzieckiem. Nie chce być surową mamą, do której dziecko nie przyjdzie, gdy będzie mieć problemy, dlatego stara się na większość rzeczy pozwalać Zuzi.
Nie widzę problemu w tym, żeby Zuzia miała przedłużone włosy. Wiadomo, że nie będą one do pasa, ale myślę, że tak do ramion to akurat w sam raz. Mąż nie chce się zgodzić, ale on jest starej daty i wiele rzeczy mu się nie podoba
Czy fryzjerka się zgodzi?
Kamila martwi się tylko o to, że nie uda jej się znaleźć fryzjerki, która zgodzi się na taką stylizację.
Dzwoniłam w kilka miejsc i zostałam niezbyt miło potraktowana. Zupełnie tak, jakbym chciała jakiejś rzeczy niemożliwej do zrealizowania, a przecież przedłużenie włosów to nic takiego. Nie popadajmy w paranoję
Czy Waszym zdaniem przedłużanie włosów dziecku to dobry pomysł?