W lutym Dorota Zawadzka, znana szerszej publiczności jako superniania, opublikowała zadanie matematyczne rozwiązane przez dziecko. Wpis ten wywołał ogromne poruszenie, a wszystko przez ocenę nauczycielki i fakt, że obniżyła punkty, a zdaniem wielu rodziców taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Czy Waszym zdaniem zadanie faktycznie zostało źle ocenione?
Zadanie z matematyki i ostra reakcja ludzi
Z pozoru proste zadanie matematyczne doprowadziło do sytuacji, że po dziś internauci nie są w stanie zrozumieć zachowania nauczycielki. Dziecko wykonało prawidłowo zadanie, co udowodniło, rozpisując dokładnie wszystko na kartce. Nauczycielce nie spodobało się jednak to, jak odpowiedź została sformułowana. Czy słusznie obniżyła dziecku aż dwa punkty skoro zadanie miało dobry wynik?
facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog
Wściekli rodzice
Od razu pod zdjęciem zadania rozpętała się żywa dyskusja. Zdecydowania większość nie rozumie, dlaczego nauczycielka w ogóle zwróciła na coś takiego uwagę:
Rozwiązano prawidłowo. Odpowiedź niedokładna w 100%, ale nie jest to powód do odbierania punktów
Nie jestem nauczycielem. Ale moim zdaniem nie ma różnicy pomiędzy Krysi zostało a Krysia ma teraz. Moim zdaniem nauczycielka wyładowuje swoje frustracje. Zadanie powinno być zaliczone na max
Dla mnie to wszystko przerost formy nad treścią tego nauczyciela co oceniał. Takim oto sposobem zniechęca się dzieci do nauki. A może to dziecko nie jest lubiane przez tego nauczyciela...
Jestem nauczycielem edukacji wczesnoszkolnej i w życiu bym nie poprawiła tego zdania.
Obliczenie jest bezbłędne, tok myślenia prawidłowy, odpowiedź też, więc dla mnie to jakaś pomyłka...
I w ten sposób dziecko jest mielone przez machinę naszej edukacji. Nie ma miejsca ani czasu na kreatywność i indywidualny rozwój dziecka...
Czy nauczycielka miała rację Waszym zdaniem?
źródło: facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog
