"Odmówiłam bratu bycia matką chrzestną jego córki. On i nasza mama się do mnie nie odzywają"

"Odmówiłam bratu bycia matką chrzestną jego córki. On i nasza mama się do mnie nie odzywają"

"Odmówiłam bratu bycia matką chrzestną jego córki. On i nasza mama się do mnie nie odzywają"

pixabay.com/pl/photos/jezioro-woda-ona-siedzi-kobieta-3698067/

Rodzina jest najważniejsza - stwierdzenie, które zna prawdopodobnie każdy z nas. Wzajemna pomoc, szacunek i wsparcie to coś, co powinno być trzonem rodzinnych kontaktów. Nie zawsze jednak te więzy krwi są przykładem relacji opartej na wzajemnym zrozumieniu. Życie pisze różne scenariusze i niejednokrotnie wymaga konieczności przystosowania się do danej sytuacji.

Reklama

Brak empatii jest największym wrogiem

Dominika pochodzi z małej miejscowości. Jest najmłodsza spośród czwórki rodzeństwa i jako jedyna mieszka nadal z rodzicami. Z powodu epidemii koronawirusa straciła pracę, ale nie to jest aktualnie jej największym zmartwieniem. Jej serce pękło na pół...

Mój brat mieszka w Warszawie i prowadzi bardzo zamożne życie. Cieszę się, że może sobie na to pozwolić i kibicuję mu z całych sił. Świetnie rozwijająca się kariera zawodowa to coś, o czym zawsze marzył. Dodatkowo właśnie doczekał się drugiego dziecka, co dało mu jeszcze więcej radości. Kilka dni temu poprosił mnie, abym została matką chrzestną nowego członka rodziny. Z uwagi na kiepski moment w moim życiu i problemy finansowe musiałam odmówić. On przestał się do mnie odzywać i powiedział, że nigdy nie będę miała dobrego momentu w życiu, bo jestem nieudacznikiem. Moje serce pękło na pół i już od kilku dni nie mogę powstrzymać łez

Nieuzasadnione obawy Dominiki?

Z długami i bez pracy nie jestem dobrym materiałem na matkę chrzęstną. Tak uznałam i taką decyzję podjęłam. Tomek od zawsze przywiązywał dużą uwagę do pieniędzy. Od małego uznawał tylko drogie prezenty. Ja bałam się, że idąc na chrzest ze skromnym upominkiem, nie sprostam jego oczekiwaniom, że będzie się musiał za mnie wstydzić przed swoją żoną. Głupia myślałam, że on to wszystko zrozumie i poprosi kogoś z reszty rodzeństwa, a nasza relacja się nie pogorszy. Na dodatek moja mama zrobiła mi awanturę z powodu zabobonu, że bycia chrzestnym rodzicem się nie odmawia

*imiona zostały zmienione
**zdjęcie ma charakter ilustracyjny

Reklama
Reklama