33-latka zamordowała swojego malutkiego synka z zimną krwią. Jej tłumaczenia są szokujące

33-latka zamordowała swojego malutkiego synka z zimną krwią. Jej tłumaczenia są szokujące

33-latka zamordowała swojego malutkiego synka z zimną krwią. Jej tłumaczenia są szokujące

pixabay

Na nowo w Chorwacji media wracają do porażającej historii 33-letniej Chiary Pasic, która razem z 15-letnią wspólniczką, pozbawiła życia swojego 3-letniego synka. Dokładnie wszystko zaplanowała.

Reklama

Dramat za zamkniętymi drzwiami

Najgorsza w tej historii jest oczywiście śmierć małego Denisa, ale gdyby wcześniej ktoś zareagował, być może udałoby się uchronić chłopca i nie doszłoby do tej tragedii... Jeden z sąsiadów już po jego śmierci mówił, że 3-latek często płakał. Maluch mieszkał z matką. Ojciec przebywał w więzieniu w Bośni i Hercegowinie. Kobieta nie radziła sobie z wychowaniem dziecka...

Chłopiec płakał tak bardzo, że kiedyś kobieta, która mieszkała pod tą rodziną, chciała wezwać policję, ale po chwili zrezygnowała, ponieważ nie chciała ingerować w ich życie prywatne. Jeszcze innym razem sąsiad kupił chłopcu zabawkę, a gdy mu ją przekazywał, dziecko mocno go złapało za nogę i nie chciało puścić. Był słodkim chłopcem i nie możemy pogodzić się z tym, że go nie ma...

https://imgur.com/a/u5hPm4V

Odebrała życie własnemu dziecku z premedytacją

Dlaczego matka zabiła swoje dziecko? W czasie śledztwa okazało się, że chłopiec przeszkadzał jej w planach wakacyjnych. Chciała jechać na urlop do Macedonii bez 3-latka. Jedynym słusznym rozwiązaniem było dla niej... zabójstwo własnego dziecka.

Chiara zamordowała synka przy pomocy 15-letniej znajomej, która przyduszała chłopczyka poduszką. W tym samym czasie jego matka trzymała go za ręce i nogi tak, aby mieć pewność, że chłopczyk nie ucieknie... Gdy zabiły, ciało porzuciły w porcie Pula w Chorwacji. Później 33-latka poszła na policję, aby zgłosić zaginięcie syna, którego miała widzieć ostatni raz w parku, gdy bawił się z dziećmi. Funkcjonariuszom jednak od samego początku coś się nie podobało w tej historii. Po kilku godzinach przesłuchań kobieta przyznała się do morderstwa.

https://imgur.com/a/u5hPm4V

Chciała zmniejszenia kary...

Wprawdzie 33-latka została za okrutną zbrodnię skazana w kwietniu 2018 roku, ale o sprawie zrobiło się głośno ostatnio z racji odwołania, jakie złożyła kobieta. Jej zdaniem wyrok, który otrzymała, jest za surowy. Domagała się tego, aby skrócić jej 33-letni wyrok pozbawienia wolności. Sąd w Chorwacji nie zgodził się i wyznał, że kobieta zamordowała z premedytacją. Apelacja została odrzucona.

źródło: mirror.co.uk

Reklama
Reklama