Parę tygodni przed zaręczynami narzeczony J.Lo wysyłał modelce "Playboya" sprośne teksty i zdjęcie swojego przyrodzenia!

Parę tygodni przed zaręczynami narzeczony J.Lo wysyłał modelce "Playboya" sprośne teksty i zdjęcie swojego przyrodzenia!

Jeszcze nie ochłonęliśmy ze wzruszeń po zaręczynach Jennifer Lopez, a tu taka przykra niespodzianka. Modelka "Playboya", Zoe Gregory, wyjawiła, jak to obecnie narzeczony J. Lo, Alex Rodriguez, wysyłał jej sprośne teksty i zdjęcia, przekonując do wspólnego seksu w trójkącie z jej koleżanką.

Reklama

Zoe Gregory ujawniła sprawę, bo - jak twierdzi - żal jej Jennifer. Mieszkanka Londynu, która przed laty przeniosła się za ocean, była zniesmaczona zachowaniem Alexa, a zwłaszcza tym, że wysłał jej zdjęcie swojego przyrodzenia!

J.Lo jest cudowna i nie zasługuje na coś takiego - powiedziała 44-latka w wywiadzie z "The Sun". - Ten facet niby szykuje się do ślubu z nią, a tymczasem domaga się ode mnie seks-nagrań, chce spotkania i jeszcze prosi o wciągnięcie w to innych dziewczyn.

Od początku Alex Rodriguez miał opinię kobieciarza, a jego pierwsza żona rozwiodła się z nim zmęczona jego zdradami. Zdawało się jednak, że związek z Lopez będzie inny. Zdjęcia, jakie narzeczeni publikują teraz na Instagramie, świadczyłyby o głębokim uczuciu, jakie ich połączyło. Zaręczyny na plaży były bajkowe: on klęknął przed nią na jedno kolano wręczając pierścionek. Można było się popłakać, prawda?

A teraz być może płacze J.Lo z zupełnie innych powodów.

Co do Zoe Gregory, jeszcze nie wiadomo, jak ocenić jej zachowanie. Czy naprawdę działa ze szczerych pobudek, a może próbuje na nieszczęściu Jennifer zbić kapitał?

Zobaczcie tę seksowną modelkę. Wierzycie jej?

Miało być tak pięknie...
Reklama
Reklama