Yudi Pineda mając zaledwie 10 lat wstąpiła do zakonu. Po spędzeniu w nim 8 lat wszystko się zmieniło, gdy poznała Juana Bustosa. Mężczyzna prowadził rekrutację kobiet do pracy przed kamerkami internetowymi. To za jego namową młoda dziewczyna wzięła udział w castingu. Tak zaczęła się jej kariera.
Jak podkreśla sama Yudi, początki w branży były dla niej trudne, jednak mimo to Kościół wciąż jest dla niej bardzo ważny.
Na początku czułam się z tym źle. Ale teraz jest już w porządku. Czuję się dobrze również wtedy, gdy chodzę do kościoła. Nigdy nie odpuszczam piątkowego nabożeństwa, sobotnich spotkań ani niedzielnej mszy.
Zaprzyjaźniony z nią ksiądz starał się ją namówić na porzucenie pracy w branży pornograficznej, jednak 28-latka podkreśla, że jej praca jest "przyzwoita i artystyczna".