Poznaliśmy już wszystkie trzy pary programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jedną z nich jest Ania i Grzegorz, którzy od samego początku przypadli do gustu widzom, a także sobie nawzajem.
Mimo, że znali się dosłownie kilka minut, przysięgę przypieczętowali pocałunkiem, a w trakcie wesela nie szczędzili sobie czułości. Potem było jeszcze goręcej- możemy się tylko domyślać, ale wszystko wskazuje na to, że... skonsumowali związek podczas nocy poślubnej.
Niestety, już podczas podróży na Teneryfę, coś zaczęło się psuć... Zauroczony wcześniej Anią Grzegorz, wyznał:
"Ania jest bardzo kobieca, ma w sobie dużo kobiecej delikatności, ma taką gładką skórę. Pytanie tylko pozostaje o tą iskierkę, czy ona się pojawi czy nie. To jest może coś, czego mi w tym brakuje, nie ma takiego "wow", zostawiam to otwarte. Zobaczymy, co będzie dalej..."
Co więcej, w sieci pojawiła się pogłoska, że świeżo upieczony małżonek ZDRADZI Anię podczas jednej z imprez. Zwiastun przyszłego odcinka również nie wróży dobrze:
"Cokolwiek bym nie powiedział, i tak będzie źle" - mówi Grzegorz, patrząc na zasmuconą żonę.
Ania, która na co dzień zajmuje się produkcją tortów okolicznościowych, pochwaliła się ostatnio zdjęciem z konkursu Cake Festival Poland, podczas którego zdobyła srebrny medal. Na fotce, oprócz słodkości widnieje karteczka z danymi Ani, na której brakuje nazwiska męża. Przypomnijmy, że uczestniczka programu przyjęła nazwisko Grzegorza - Zygadło.
Myślicie, że to oni rozwiedli się jako pierwsi? Na początku widzowie typowali rozczarowaną Paulinę i szalonego Krzysztofa, jednak, jak się okazało ta para ma się całkiem dobrze.
Zobaczcie zdjęcie, jakie opublikowała Ania. Jakie są Wasze wnioski?
ZOBACZ TEŻ: Tej parze SIĘ UDAŁO? To zdjęcie Marcina i Agnieszki mówi samo z siebie!