W środę poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba awanturował się w Sejmie. Szymon Hołownia go srogo ukarał. Patryk Jaki był tym oburzony, tyle że nie ogarnął pewnej subtelnej różnicy.
Jacek Ozdoba awanturował się w Sejmie
W środę w sejmie znów było burzliwie. Poseł PiS Jacek Ozdoba wszczął awanturę. Na początek krzyczał w stronę posłów koalicji rządzącej
Ale mam takie pytanie, bo jest jedna grupa, która się cieszy - 20 tys. więźniów, których zamierzacie wypuścić. Naprawdę chcecie dzisiaj 20 tys. ludzi wypuścić z więzienia w ramach rekompensaty, że na was zagłosowali?
- zapytał retorycznie.
Wtedy minister sportu Sławomir Nitras skomentował dobitnie jego słowa.
Zwalniamy miejsce dla was
- odpowiedział mu.
Cięta riposta Nitrasa nie spodobała się Ozdobie i jeszcze bardziej go rozjuszyła.
Cicho bądź tam Nitras, przedawkowałeś tam już politykę dawno
- zwrócił się niegrzecznie Ozdoba.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia próbował przywołać Jacka Ozdobę do porządku, jednak bezskutecznie.
Poseł Suwerennej Polski jeszcze bardziej się rozkręcił i z mównicy sejmowej wyzywał posłów Koalicji Obywatelskiej Witolda Zembaczyńskiego i Jakuba Rutnickiego.
Cieszę się, że "Naleśnik" cicho siedzi, a ty tam "King Kong", też cicho siedź
- powiedział Jacek Ozdoba wyraźnie zadowolony ze swojej kreatywności.
Wszystko widać na poniższym wideo.
Co tu się właśnie wydarzyło? pic.twitter.com/kXn03pOGYW
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) March 20, 2024
Patryk Jaki nie ogarnął pewnej subtelnej różnicy
Surowa kara Szymona Gigachada Hołowni skierowana w stronę Jacka Ozdobę doprowadziła całą prawicę do białej gorączki. Hołowni odpowiedział na X Jacek Ozdoba. Niestety kara niczego do nie nauczyła, bo zaczął pyskować marszałkowi Sejmu.
Dla Pana Marszałka w polityce złe są słowa 'naleśniki', 'King Kong' i 'przedawkowana polityka', natomiast dobre ograniczanie wolności słowa i oszukiwanie wyborców (kwota wolna, dobrowolny ZUS etc.). PS maksymalna kara 3-miesięcznej diety to i tak mniej, niż '1' na listach PL2050
- napisał na X.
Decyzję Hołowni skomentował także europoseł i polityk Suwerennej Polski Patryk Jaki na X.
Więc "wpier…" i "jebac P.." można mówić a "naleśnik" i "king kong" nie można. Co za dno, ten Hołownia
- napisał.
Problem w tym, że Patryk Jaki nie ogarnął pewnej małej, acz istotnej różnicy między powagą mównicy sejmowej, która powinna obowiązywać wszystkich posłów, którzy pobierają za to wynagrodzenie, a słowami używanymi na ulicy. Brak tej podstawowej wiedzy wytknął mu Michał Marszał na Instagramie.
Tymczasem Patryk jeszcze nie ogarnął różnicy między mównicą sejmową, a krzyczeniem na ulicy
- napisał.
Szymon Hołownia zasłużył na memy wychwalające jego intelekt?
Przeczytaj także
Kogo tak naprawdę lubi starszy pan Jarosław w swojej pracy? Wideo hitem sieci
Nawet Becia żartuje sobie z Adonisa Daniela. Wszystko widać na tym wideo!
Dziennikarka Justyna Dobrosz-Oracz zakasowała Jacka Kurskiego! Wideo hitem sieci