"Ksiądz nie chce dać mi rozgrzeszenia, bo zdradzam żonę. Coś mi się od życia należy"

Canva

"Byłem ostatnio u spowiedzi, bo syn będzie chrzcić dziecko, no i wypada, żeby jednak wtedy do Komunii Świętej pójść wtedy. Nie spodziewałem się, że usłyszę od księdza takie słowa. Chyba go pogięło. No tego się nie spodziewałem".

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Nie jestem przesadnie praktykujący, ale trochę wierzący

Zawsze miałem taką dewizę, że alkoholu i różańca raczej nie odmawiam. To znaczy, wierzę, że jakiś tam Bóg gdzieś jest, ale raczej mam deistyczne podejście do tych kwestii, czyli wierzę, że stwórca jest, ale raczej wydaje mi się, że w nic nie ingeruje. Czyli, że stworzył i się patrzy i uśmiecha, jak ludzie wzajemnie walczą o swój byt.

Zawsze miałem też luźne podejście do życia. To znaczy niby żonę mam, ale mam też kilka kochanek. Niby pracuję w jednej firmę, ale dorabiam na czarno u konkurencji, no ale w tych czasach trzeba być przedsiębiorczym człowiekiem. Szkoda tylko, że księża tego nie doceniają.

Mój syn Marek niebawem będzie chrzcić dziecko, bo jednak jesteśmy chrześcijanami i no głupio przed rodziną nie chrzcić. Nie dziwię się też, że zostałem też poproszony przez syna, żebym poszedł w intencji małego Antka do spowiedzi. No w intencji małego, to poszedłem.

Ostatni raz u spowiedzi byłem 30 lat temu, zadaną pokutę odprawiłem. Dobrze pamiętam, bo było to na Komunię Świętą syna, teraz na chrzest wnuka, więc pewnie kolejny raz będzie na Komunię Świętą wnuka, chyba że się jakiś nie daj Boże, pogrzeb trafi, odpukać.

Nie sądziłem jednak, że nie dość, że ksiądz nie da mi rozgrzeszenia, to jeszcze udzieli mi takiej reprymendy. No jak Boga kocham, nie zasłużyłem!

Canva

Ksiądz bardzo mnie zdenerwował

Poszedłem do tego Kościoła, no i tam powiedziałem wszystko najważniejsze. Księdza spowiednika jednak przede wszystkim interesowała ta moja zdrada żony. No to powiedziałem mu, że wielokrotnie z różnymi kobietami, bo nie da się ukryć, że mam wysokie libido, ale nie ma co się dziwić, bo wiadomo jacy są mężczyźni i ksiądz pewnie też nie raz, nie dwa musiał się z tego spowiadać.

Ksiądz był w ogromnym szoku i obruszył się, że on w życiu takich rzeczy by nie robił... Stwierdził także, że popełniam poważny grzech i po prostu cudzołożę.

Teraz to ja się zdziwiłem i mu mistrza Sztaudyngera zacytowałem:

"Gdy cudzą żonę w swoje łoże włożę, to nie cudzołożę".

Ksiądz był ewidentnie poruszony i nie dał mi rozgrzeszenia, odprawiając słowami, "żebym wrócił, jak będę żałować za ten ciężki grzech". No ale wiadomo, że to taki grzech, którego się nie żałuje, a przecież kłamać u spowiedzi nie będę, bo szczerości to mnie sama mamusia nauczyła.

No, ale co dalej? Iść do innego Kościoła Katolickiego i tam poszukać innego księdza? Jak radzicie?

Maciej

Przerobili zabytkowy kościół na DOM i wystawili go na sprzedaż! Wnętrze zaskakuje!
Źródło: Rex Features/East News
Zobacz galerię 11 zdjęć

Popularne

Najnowsze