"Już za niecałe dwa miesiące na świecie pojawi się mój synek i razem z mężem czekamy na niego! Od ponad trzech lat planowaliśmy ciążę i gdy dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się dziecka, byliśmy wniebowzięci. Mam już za sobą także baby shower. Przyjęcie okazało się niestety niezbyt przyjemnym doświadczeniem, a bardziej to, co wydarzyło się po nim..."
*publikujemy list naszej czytelniczki
Baby shower to impreza dla koleżanek a nie dla rodziny
Za kilka tygodni na świecie pojawi się Dorian, a razem z nim w naszym domu zagości uśmiech i szczęście, dlatego razem z moim mężem uznaliśmy, że zorganizuję dla swoich koleżanek baby shower, na którym będę mogła razem z nimi celebrować te wyjątkowe chwile, a przy okazji pośmiejemy się, zjemy dobre jedzonko i porozmawiamy o dzieciach, ponieważ wszystkie z nas są już lub będą mamami.
W związku z tym, że nie do końca czuję się dobrze, to przy organizacji baby shower pomogła mi moja mama i siostra, które także przez pierwszą godzinę przyjęcia były razem z nami. Śmiechom nie było końca, a czas spędziłyśmy naprawdę miło i cieszę się, że w ten sposób to wszystko zostało zorganizowane, a moja mama i Kinga pomogły mi, a wręcz można powiedzieć, że zorganizowały całe spotkanie tak, aby koleżanki dobrze się czuły.
Były trzy ciasta, sałatki, koreczki, kanapeczki krem z dyni, a także tort, więc przyjęcie było pełną parą! Na Facebooku z tego dnia pojawiły się u mnie zdjęcia, gdzie widać mnie cieszącą się z tych wspólnych chwil z przyjaciółkami. Uchwyciłam także na fotce mamę i Kingę. No i się zaczęło...
Teściowa obraziła się przez baby shower
Gdy zobaczyła ta moja teściowa, od razu wpadła w szał i zaczęła wydzwaniać do mojego męża, że ja jestem niepoważna i że przede wszystkim nie traktuję jej jako matki tylko jak kogoś obcego, ponieważ nie została zaproszona na baby shower. Tomek mi wszystko powtórzył i w sumie na początku był troszeczkę zdziwiony, że jej nie zaprosiłam, ale szybko wyjaśniłam, że nie miałam zapraszać mojej mamy, ale w związku z tym, że bardzo mi pomogła, wręcz zorganizowała całe przyjęcie, to pomyślałam, że napije się z nami kawy, posiedzi chwilkę, zje ciasto i po prostu sama stwierdziła, że po tym czasie pójdzie do domu.
Mama po prostu mi bardzo pomogła i została z nami w ramach podziękowań z mojej strony, a teściowej nie miałam zamiaru zapraszać, ponieważ było to spotkanie koleżeńskie a nie rodzinne! Z tego wszystkiego aż mnie rozbolał żołądek, ponieważ nie miałam nic złego na myśli, nie chciałam nikogo urazić, a Wioletka jak zawsze szuka dziury w całym i nie rozumie idei w ogóle baby shower. Finalnie mąż także przyznał mi rację i obiecał, że porozmawia z mamą, ale ja już widzę, jak ona będzie obrażona przez najbliższe milion lat...
Zaskoczona zachowaniem teściowej synowa