Nie żyje Franciszek Pieczka - smutna informacja dziś pojawiła się w mediach. Ciężko pogodzić się z odejściem kolejnego wybitnego aktorka, który zasłynął nie tylko z roli Gustlika Jelenia w serialu "Czterej pancerni i pies", ale z wielu innych legendarnych wcieleń. O śmierci powiadomiło Radio Dla Ciebie.
Nie żyje Franciszek Pieczka
Powiedzieć o nim, że był wybitnym aktorem, to tak, jakby nie powiedzieć nic. Wielka klasa, kunszt aktorski i pokora. Dziś coraz trudniej spotkać takich artystów, którzy z empatią spoglądają na otaczający ich świat. Zawsze spokojny, z mądrością w oczach i uśmiechem, który zarażał.
Przygoda z aktorstwem nie była tak oczywista, ponieważ najpierw swoje kroki w dorosłym życiu zaczynał w kopalni. Czuł jednak, że to nie było dla niego i gdy przeprowadził się do Warszawy, wiedział, że musi podążać za marzeniami. Chciał zostać aktorem. Dyplom otrzymał bez większego problemu i w końcu mógł występować w teatrach.
Gustlik z "Czterech pancernych i psa"
Dopiero po kilku latach aktywności zawodowej otrzymał rolę w serialu "Czterej pancerni i pies", która była trampoliną do kariery. Łącznie zagrał w ponad stu filmach - nie tylko w Polsce. Publiczność najbardziej kojarzy z takich dzieł jak "Ziemia obiecana", "Potop", "Quo vadis", "Konopielka" czy "Jańcio Wodnik".
W 2017 roku został doceniony za swój wkład do polskiej kultury i otrzymał odznaczenie państwowe - Order Orła Białego.
Zmarł Franciszek Pieczka
Aktor wierny był ukochanej żonie, z którą przeżył 50 lat. Pani Henryka zmarła w 2004 roku, co dla aktora był wstrząsającym przeżyciem. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedział:
Na każdym kroku widzę jej rękę. Że tutaj to zrobiła. Że tu coś położyła. Otwieram szufladę, a tam jej ręką zapisane kartki. Życie jest krótkie, a człowiek się kłóci o bzdety. Dziś myślę: "Po co?". Trzeba było raczej mówić więcej dobrych słów. Zostaje żal do siebie i do czasu. Żona była młodsza o pięć lat, a odeszła wcześniej. To ja chciałem umrzeć pierwszy
Panie Franciszku, dziękujemy za każdą rolę!
Przeczytaj także
O. J. Simpson nie żyje. Kontrowersyjny sportowiec miał 76 lat. Chorował na raka
Pogrzeb Stanisławy Ryster. Uczestnicy "Wielkiej Gry" dziękują za przygodę życia [dużo zdjęć]
20 lat temu zmarł Jacek Kaczmarski. Jego teksty o wolności pozostaną w pamięci pokoleń