Sąsiedzka pomoc to niezwykle ważny element życia zarówno mieszkańców bloków, jak i domów jednorodzinnych. Niestety nie zawsze jest ona doceniana, a w niektórych sytuacjach może stać się przedmiotem długotrwałych konfliktów. Zobaczcie, co spotkało Panią Natalię. Na zgorzkniałych ludzi nie ma rady...
Sąsiedzka życzliwość naszej czytelniczki
Nasza czytelniczka wynajmuje mieszkanie w bloku zamieszkiwanym przez samych emerytów, co wiąże się z jej regularnym niesieniem pomocy w noszeniu zakupów czy wyprowadzaniu zwierząt. Gdy zobaczyła kluczki sąsiada, nie mogła zachować się inaczej...
W sobotę, gdy wracałam z ryneczku, zobaczyłam, że w zamku zaparkowanego pod moją klatką samochodu ktoś zostawił kluczki. Pęk kluczy był duży, więc prawdopodobnie były to również klucze do mieszkania i piwnicy. Auto kojarzyłam, jak i jego właściciela – to mój sąsiad z klatki obok. Pomyślała, że starszy człowiek, to mu się zapomniało, więc zrobię dobry uczynek. Klucze zabrała i udałam się do swojego mieszkania po kartkę i długopis, aby przygotować dla sąsiada wiadomość, pod jakim numerem ma szukać kluczy.
Sąsiad nie docenił dobrego uczynku
Starszy człowiek po sześćdziesiątce nie docenił gestu młodej dziewczyny. Zgorzkniali emeryci żyją wśród nas i aż ciężko uwierzyć, że można zachować się w tak naganny sposób.
Gdy wróciłam do auta, aby zostawić wiadomość dla sąsiada, on już tam był. Zdenerwowany zaglądał pod samochód i rozglądał się nerwowo po chodniku. Z uśmiechem wręczyłam mu kluczyki, ale nie takiej reakcji się spodziewałam. Wyrwał mi je z ręki i krzyknął „po chu* je brałaś, ja zszedłem tylko na chwilę do piwnicy, nikt Cię nie prosił o to”. Doznałam szoku. Uratowałam mu tyłek, a on zachował się jak ostatni cham! To, że jestem młoda, nie oznacza, że jakiś stary cham może mnie poniżać. Odpowiednią wiązankę mu posłałam, a na drugi raz nie pomogę temu człowiekowi.
Co byście odpowiedzieli takiemu człowiekowi? Takie zachowanie można jakkolwiek usprawiedliwiać?
Przeczytaj także
"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"
"Mąż zeżarł mi narcyzy z doniczki, bo myślał, że to... szczypiorek! Wszystkim facetom przytrafiają się takie wpadki?"
"Potrzebowałam pieniędzy i sprzedałam biżuterię po mamie. Teraz ojciec nie chce mnie znać"