Maja Sablewska kiedyś zapewniała, że zmiany w jej rysach twarzy to wynik diety i ćwiczeń. Powstało nawet żartobliwe określenie "dieta zmieniająca rysy twarzy". Stylistka postanowiła jednak w końcu się do czegoś przyznać.
Wszyscy pamiętamy, jak Maja Sablewska przestała przypominać siebie. Miała ogromne usta i mocno zarysowane kości policzkowe. Obstawała wtedy przy tym, że to kwestia diety.
Pobiłam rekord, jeśli chodzi o metamorfozy. Siłę, aby pomagać innym, czerpię z błędów, które sama kiedyś popełniłam. Nie ukrywam, że przesadziłam, jeśli chodzi o medycynę estetyczną, bo ulegałam trendom, bo trafiłam do lekarzy, którzy byli większymi celebrytami niż ja wtedy - stwierdziła Maja Sablewska podczas panelu dyskusyjnym z okazji urodzin jednej z klinik medycyny estetycznej.
Nie mam z tym problemu. Mam misję, by uświadomić kobiety, że botoks to nie jest nic złego. Różne zabiegi działają na naszą korzyść, to nic wstydliwego. Gdybym nie robiła botoksu, miałabym trzy szuflady, gdzie mogłabym płyty i książki wsadzać. Polecam to każdej kobiecie - opowiadała w 2013 r. w "Small Talk".