Ale jak łączyć to, co czasem do siebie nie pasuje? Rzeczywiście na taki wystrój mogą sobie pozwolić znawcy i stylomaniacy. Ale nie zawsze. Zdarza się, że do takich wyborów zmusza nas sytuacja.
Mamy stare pamiątki po babci, jej etażerkę i sekretarzyk oraz własne, całkiem nowoczesne meble. Jakich zasad się zatem trzymać?
Zawsze szukać w tym co inne, podobieństw i je podkreślać np. kolorem. Wymalować meble na jeden odcień: biel, kość słoniowa. Łagodność barwy niweluje różnice. Po drugie podkreślajmy kontrasty np. szlachetną formę stylowego fotela, czy kanapy ożywi dywan z Maroka, czy etniczna chusta przywieziona z dalekich wysp.