Klientka przyniosła do kasy obrane mandarynki. Reakcja ekspedientki bezcenna! [wideo]

Klientka przyniosła do kasy obrane mandarynki. Reakcja ekspedientki bezcenna! [wideo]

Klientka przyniosła do kasy obrane mandarynki. Reakcja ekspedientki bezcenna! [wideo]

tiktok.com/@sylwiadawczyk/

Grosz do grosza, a będzie kokosza? No cóż, wygląda na to, że niektórzy klienci polskich sklepów wciąż trzymają się tego motto, jak pijany płotu. Ostatnio sieć obiegł filmik, na którym klientka myśląca, że jest mistrzynią sztuki oszczędzania, postanowiła obrać mandarynki jeszcze przed ich skasowaniem. Reakcja ekspedientki? Bezcenna!

Reklama

Klientka obrała mandarynki przed skasowaniem

Myślicie, że ściągając liście z kalafiora przed pójściem do kasy, w małym paluszku macie wszystkie tajniki oszczędzania? Okazuje się, że jesteście w grubym błędzie, bo ta klientka znanego dyskontu z owadem w logo postanowiła... obrać mandarynki przed skasowaniem.

Mniejsza waga, mniejsza cena!

- pomyślała pewnie, wykładając towar na taśmę. Niestety, zamiast zebrać gromkie brawa, została zdeklasowana własną bronią.

Kasjerka, mając dość tego absurdalnego spektaklu, postanowiła pójść za ciosem i wykazać się znacznie większą inwencją twórczą. Wyobraźcie sobie minę klientki, gdy ekspedientka pozbawiła skorupek jajka, które znalazły się wśród jej zakupów. Bez chwili namysłu roztłukła je i bez zbędnych skorupek zapakowała do woreczka foliowego.

tiktok.com/@sylwiadawczyk/

Obrane banany, oderwane ogonki z papryki, porzucone liście z kalafiora... Polacy bywają pomysłowi!

Ta historia to na szczęście tylko parodia, która od kilku dni krąży w sieci i stała się już viralem. Filmik ma ponad 4 miliony wyświetleń. Okazuje się jednak, że w każdym żarcie kryje się trochę prawdy, a w dobie coraz wyższych cen żywności Polacy bywają naprawdę pomysłowi.

Jak pracowałam w Biedronce, to klientka przyniosła obrane banany do kasy. Uznała, że za skórki nie będzie płacić, bo ich nie je. Zapytałam ją, czy ziemniaczki też sobie obiera...

- napisała jedna internautka pod nagraniem.

Kobieta przeglądająca rachunek za zakupy Canva

W czasach paragonów grozy, gdy liczy się każdy grosz, klienci często biorą sprawy w swoje ręce i to dosłownie, obierając wszystko, co się da. Tylko co na to litera prawa?

Kupując warzywa i owoce na wagę, zawsze płacimy za całość, nawet jeśli część z nich (np. liście lub skórki) wylądują w koszu. Przykładowo odrywając ogonek z papryki, możemy zaoszczędzić zaledwie kilka groszy. Jednak czy gra jest warta świeczki?

Otóż niekoniecznie! Towar w sklepie stanowi jego własność, a uszkodzenie go może być traktowane jako wykroczenie. Podpowiemy tylko, że za umyślne niszczenie, uszkadzanie lub czynienie niezdatnym do użytku cudzej własności grożą dotkliwe kary — od grzywny, poprzez ograniczenie wolności, aż po aresztowanie.

Naszym zdaniem życie jest zbyt krótkie, żeby spędzić je za kratami za odrywanie liści z kalafiora!

5 sposobów na oszczędzanie pieniędzy, dzięki którym można odłożyć naprawdę sporą kwotę!
Źródło: CANVA
Reklama
Reklama