Reklama
 

prawdziwa historia

"Zrobiłam coming out przed rodzicami w moje urodziny. Takiej reakcji się nie spodziewałam"

"Zrobiłam coming out przed rodzicami w moje urodziny. Takiej reakcji się nie spodziewałam"

"Już od dawna chciałam porozmawiać o tym z rodzicami. Ale postanowiłam, że poczekam do dnia moich osiemnastych urodzin, który jednocześnie miał być takim symbolem. Osiemnastka, to trochę jakby rozpoczęcie nowego życia. A u mnie miało zmienić się naprawdę sporo. Zwłaszcza że miałam w sobie na tyle odwagi, żeby zrobić coming out nie tylko przed rodzicami, ale też przed wszystkimi gośćmi, którzy zebrali się na moim urodzinowym przyjęciu. Ale to reakcja moich rodziców najbardziej mnie zaskoczyła. Tego się nie spodziewałam".

Sob. 30 marca

"Ludzie będą świętować, a ja znowu w Wielkanoc będę płakać i pracować. Nie mam wyjścia..."

"Ludzie będą świętować, a ja znowu w Wielkanoc będę płakać i pracować. Nie mam wyjścia..."

"Tak się składa, że bardzo zazdroszczę wszystkim ludziom, którzy będą mogli spędzić czas z rodziną, być szczęśliwymi i miło spędzić czas. A jednak, kiedy oni będą świętować i cieszyć się z życia, ja kolejne Święta spędzę w pracy. Tak to niestety jest. Ludzie myślą, że ja tak pewnie sam chcę sam z siebie pracować. Prawda jest taka, że muszę, bo inaczej mój pracodawca mnie wyrzuci. On uważa, że skoro nie mam żony, to mogę się dla pracy poświęcić".

Sob. 30 marca

"Poszłam na świąteczne zakupy i przeżyłam szok. Jak dostałam rachunek, prawie zeszłam"

"Poszłam na świąteczne zakupy i przeżyłam szok. Jak dostałam rachunek, prawie zeszłam"

"Słuchajcie, co mnie spotkało. Wszędzie czytam, że inflacja spada, a wynagrodzenia rosną i wszystkim się świetnie żyje. Wszędzie w mediach trąbią, że jest tak tanio, a Polska to kraina mlekiem i miodem płynąca. Tymczasem poszłam na zakupy i byłam w szoku. Takiego rachunku to ja się nie spodziewałam. Skoro inflacja spada i jest tak niby super, to czemu jest aż tak drogo. Zwykłego człowieka absolutnie na nic nie stać. Czy to normalne, że człowiek zaprasza rodzinę na Święta i sam wszystko przygotowuje, ale żeby to kupić, to musi wydać pół emerytury na zakupy? Jak dla mnie coś jest nie tak i to bardzo. Chyba nieźle robią nas w balona z tą rzekomą obniżką inflacji. Jak tu nic takiego nie widzę".

Sob. 30 marca

"Skracam urlop rodzicielski. Wolę wrócić do pracy i oddać dziecko do żłobka, niż dłużej zajmować się córką"

"Skracam urlop rodzicielski. Wolę wrócić do pracy i oddać dziecko do żłobka, niż dłużej zajmować się córką"

"Moja córka ma dopiero siedem miesięcy, ale ja już postanowiłam. Za miesiąc wracam do pracy, a młoda idzie do żłobka. Nie wytrzymam z nią w domu ani chwili dłużej. Muszę wyjść do ludzi, bo macierzyństwo mnie przerasta. Dziecko jest bardzo wymagające i nie mam na to dłużej siły". 

Sob. 30 marca

"Ksiądz zrugał mnie, bo synek kręcił się w kościele. Teściowa mu wtóruje, a ja mam dość"

"Ksiądz zrugał mnie, bo synek kręcił się w kościele. Teściowa mu wtóruje, a ja mam dość"

"Jak ze wszystkim, tak i z kościołem jest tak, że sporo zależy od duchownych, których spotkamy na swojej drodze. Ja dotychczas miałam szczęście. Chodziłam do kościoła z przyjemnością. Niestety od kiedy mieszkamy u teściów na wsi, wszystko się zmieniło. Ksiądz patrzy krzywo na dzieciaki na mszy, bo mu przeszkadzają. Mój Michał najbardziej. W końcu z ambony zbeształ mnie za zachowania synka. Teściowa się obraziła i na mnie i na syna. Nie wiem, co robić".

Pt. 29 marca

"Rodzice ciągle suszą mi głowę, abym kupiła własne mieszkanie. Tylko za co?"

"Rodzice ciągle suszą mi głowę, abym kupiła własne mieszkanie. Tylko za co?"

"Co chwilę słucham, że oni kupili mieszkanie 50 metrowe i spłacali je z jednej wypłaty, a było trzy osoby do wyżywienia w domu. Tylko szkoda, że nie dodają, że to mieszkanie było zakładowe i tata je otrzymał na preferencyjnych warunkach, więc mógł je spłacać z 1300 złotych wynagrodzenia i trójki osób na utrzymaniu, bo koszt mieszkania był niższy, niż wartość mojego używanego samochodu. Ja teraz mam zupełnie inną sytuację finansową i mieszkaniową. Czemu oni tego nie rozumieją?"

Pt. 29 marca

"Na znak miłości zrobiliśmy sobie takie same tatuaże. Tego drania już przy mnie nie ma, a ślad po nim pozostał"

"Na znak miłości zrobiliśmy sobie takie same tatuaże. Tego drania już przy mnie nie ma, a ślad po nim pozostał"

"Kilka lat temu, wraz z Jankiem — moim wieloletnim partnerem — postanowiliśmy uczcić naszą miłość poprzez zrobienie sobie takich samych tatuaży. Początkowo nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona co do tego pomysłu. Bałam się, że kiedy nasz związek się zakończy, ja zostanę z paskudną pamiątką. No i wykrakałam!"

Pt. 29 marca

"Teściowa rozpłakała się, bo Maciek chodzi w wymiętych koszulach. Przecież ma zdrowe rączki"

"Teściowa rozpłakała się, bo Maciek chodzi w wymiętych koszulach. Przecież ma zdrowe rączki"

"Niezły cyrk dostawiła ta moja teściówka na niedzielnym obiedzie. Maciek ubrał swoją ulubioną, fioletową koszulę, ale była trochę zmięta. Wiecie, ja żyję szybko, energicznie, mam mnóstwo pracy na co dzień, więc nie mam tyle czasu, co bym chciała jeszcze na sprawunki domowe. Ale teściowa tego nie rozumie. Mówi, że nie dbam o Maćka i, że nie po to mi go powierzyła, żeby chodził w takich wymiętolonych koszulkach. Ale o co chodzi? Przecież mój mąż ma sprawne ręce i może sobie wyprasować!"

Pt. 29 marca

"Z uśmiechem na ustach przyglądam się ludziom stojącym w kolejkach za kiełbasą. Dobrze, że nie jemy mięsa"

"Z uśmiechem na ustach przyglądam się ludziom stojącym w kolejkach za kiełbasą. Dobrze, że nie jemy mięsa"

"Cóż za ulga, że nie jestem zmuszona stać godzinami po porcję kiełbasy na święta w tych długich kolejkach, w których często rządzi prawo dżungli. Ludzie, którzy zwykle na co dzień są miłymi sąsiadami, zmieniają się w dzikie zwierzęta, które walczą o ostatni kawałek mięsa jakby to miało być ostatnie danie przed apokalipsą. A ja? Stoję sobie z dala od tego zgiełku, obserwując ten rozgardiasz z uśmiechem na twarzy i puszką ciecierzycy w ręku. Właśnie wtedy zaczynam rozumieć to, co miał na myśli ktoś, kto powiedział, że święta to czas spokoju".

Pt. 29 marca

"Teściowa skróciła włosy mojej córce, gdy byłam w delegacji. Nawet nie zapytała o zgodę"

"Teściowa skróciła włosy mojej córce, gdy byłam w delegacji. Nawet nie zapytała o zgodę"

„Wróciłam do domu i, gdy zobaczyłam moją Antoninkę, to się zwyczajnie przeraziłam. Gdzie były jej piękne, długie, blond włoski, które zapuszczałyśmy do komunii? Kto jej to zrobił? Moja mała z przerażeniem w oczach powiedziała, że babcia! Od razu pojechałam do teściowej i zażądałam wyjaśnień! To, co mi powiedziała zmroziło mnie doszczętnie!" 

Pt. 29 marca

"Ksiądz nie dał mi rozgrzeszenia przed Wielkanocą. Uznał, że za bardzo zgrzeszyłam"

"Ksiądz nie dał mi rozgrzeszenia przed Wielkanocą. Uznał, że za bardzo zgrzeszyłam"

"Ależ ludzie będą gadać. Przecież u nas na wsi to każdy tylko patrzy, kto idzie w święta do komunii, a kto nie. A jeszcze mój tata sołtys, tym bardziej parafianie zwracają uwagę na takie tematy. Poszłam do spowiedzi jak zwykle i byłam w szoku, gdy ksiądz mi powiedział, że za bardzo zgrzeszyłam i nie dostanę rozgrzeszenia. Przecież teraz każdy robi to, co ja! I jakoś wszyscy mogą iść do komunii. Tylko nie ja".

Pt. 29 marca

"Sąsiadka wyszła na spacer z wózkiem. Nachyliłam się zobaczyć szkraba i aż struchlałam"

"Sąsiadka wyszła na spacer z wózkiem. Nachyliłam się zobaczyć szkraba i aż struchlałam"

"Pani Helena szła chodnikiem wzdłuż osiedla i pchała przed sobą wózek niemowlęcy. Dawno jej nie widziałam, ale słyszałam od sąsiadki bardzo interesujące wieści... Kobita 69 lat, a podobno starała się o adopcję! Na stare lata zachciało jej się dzieci niańczyć? Niebywałe. Z ciekawości nie mogłam ustać w miejscu, więc podeszłam do niej, żeby się przywitać, a przy okazji zobaczyć tego słodkiego szkraba... No wiecie co, wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego! Ja wszystko rozumiem, ale żeby substytut w wózku wozić?!"

Pt. 29 marca

"Chrzestni nie przyszli na chrzest mojego dziecka. Moja zemsta była słodka i bardzo znacząca"

"Chrzestni nie przyszli na chrzest mojego dziecka. Moja zemsta była słodka i bardzo znacząca"

"No tego się nie spodziewałam. Chrzestni mnie tak wyrolowali, że świeciłam oczami przed całą parafią w naszej miejscowości. Wszyscy się ze mnie śmieli, a nawet znajomy ksiądz zażartował, ze mnie z ambony. Jakby tego było jeszcze mało, to do chrztu nie doszło i trzeba było znaleźć inny termin oraz nowych chrzestnych. Byłam taka zła, że postanowiłam zemścić się na chrzestnych. Dałam im popalić".

Pt. 29 marca

"Kocham Radka, ale nie chcę takiej teściowej. Jak mu wyjaśnić, że nici ze ślubu?"

"Kocham Radka, ale nie chcę takiej teściowej. Jak mu wyjaśnić, że nici ze ślubu?"

"Radka znam od dwóch lat. Poznaliśmy się na studiach i szybko ze sobą zamieszkaliśmy. Jego rodzina jest bardzo religijna, więc nie mówił o tym swoim rodzicom. W końcu mi się oświadczył, powiedział, że jestem dla niego najważniejsza i chce stworzyć ze mną rodzinę. Ucieszyłam się. Teraz trwają przygotowania do ślubu i wesela. Poznałam też jego rodziców i muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam. Chcę takiego męża, ale teściowa absolutnie mi nie odpowiada. Jak mu wyjaśnić, że nici ze ślubu? Ja tak nie dam rady żyć". 

Pt. 29 marca