• Gość odsłony: 4795

    Toksyczna woda

    Http://wiadomosci.o2.pl/?s=257&t=506471

    ups

    Odpowiedzi (59)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-11, 05:57:47
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
szkucik 2010-11-11 o godz. 05:57
0

tak te drobinki czarne to wegiel, nawet widac jak sie nalewa to wychodzi to z filtra...potem sie z powrotem zatrzymuje na filtrze ...no i na sciankach tez

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 00:09
0

o, to mi ulżyło z tymi paprochami!

Odpowiedz
agnetta 2010-11-08 o godz. 22:47
0

Tak OT - co widzę temat tego wątku to go czytam "toksyczna wdowa"

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 22:08
0

Carrie napisał(a):Nela5 napisał(a):a do mnie nei przemawia brita... jakoś nie ufam filtrom i tak naparwdę o ile poprawi to stan wody ???
Nela, u mnie na 100% oczyszcza z kamienia. Wcześniej musiałam odkamieniać czajnik co 2 dni. Teraz raz na 2 miesiące. No do mnie to mówi.
nie żartuj gada z Tobą ? 8) 8)

a widzisz ja problemu a kamieneim nie mam w czajniku, więc może dlatego..inne zalety sa ukryte a ja jak czegoś nie widze i nie pomacam do mnei nie przemawia ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 21:46
0

Ja nad britą myślę cały czas, ale wrodzone lenistwo powoduje, że ciągle tylko myślę ;p

Ale tak odnośnie zmniejszenia się ilości kamienia (twardości wody), to nie jest tak, że to twarda woda jest zdrowsza?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-08 o godz. 21:09
0

Oni na stronie pisali gdzieś chyba (kiedyś, dawno sprawdzałam), że mogą zostawać drobinki z filtru węglowego, czy coś w tym guście? W każdym razie coś zupełnie nieszkodliwego było o tych czarnych paprochach.

Ja bez Brity nie jestem w stanie się wody w moim kranie napić - ma tyle kamienia, że jest szara po prostu. Osad na zlewie mam po jednym dniu nie mycia. :| Mój ekspres do kawy by tego nie przeżył, no i czajnika też nie muszę odkamieniać.

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 21:07
0

Nela5 napisał(a):a do mnie nei przemawia brita... jakoś nie ufam filtrom i tak naparwdę o ile poprawi to stan wody ???
Nela, u mnie na 100% oczyszcza z kamienia. Wcześniej musiałam odkamieniać czajnik co 2 dni. Teraz raz na 2 miesiące. No do mnie to mówi.

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 21:03
0

a do mnie nei przemawia brita... jakoś nie ufam filtrom i tak naparwdę o ile poprawi to stan wody ??? u mnie w kranie leci oligoceńska fluoryzowana, a tak naparwde jak tu czegos nie łykne to gdzie indziej sie opije 8)
fakt, ze herbata jakby smaczneijsza...ale moze to kwestia zaparzania

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 20:25
0

kometa napisał(a):No coz, nie gorzej to wyglada niz akcje rozpoczynane przez uzytkownikow z paroma postami na koncie lol No na mnie Brita zarabia juz od ponad dowch lat lol
Na mnie też 8)

Odpowiedz
Martos 2010-11-08 o godz. 12:40
0

po 5 min czytania postów zaczełam myśleć... matko! muszę jutro kupić ten filtr, ale już mi przeszło... ochłonęłam :yawinkle:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-08 o godz. 11:50
0

No coz, nie gorzej to wyglada niz akcje rozpoczynane przez uzytkownikow z paroma postami na koncie lol No na mnie Brita zarabia juz od ponad dowch lat lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 11:47
0

...oraz producent kranówy lol

Odpowiedz
Martos 2010-11-08 o godz. 11:35
0

tak sobie czytam, czytam i to brzmi conajmniej jak akcja promocyjna dzbanków Brita, ciekawe więc kto za tym wszystkim stoi? ktoś kto na tym zarobi, może producent Brita 8) ?

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 01:58
0

Sun napisał(a):
A nie robią Wam się w Bricie takie czarne cosie na ściankach tego białego zbiornika? Bo mam schizę, że to grzyby
Tlenki metali?

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 01:57
0

Sun napisał(a):A nie robią Wam się w Bricie takie czarne cosie na ściankach tego białego zbiornika?
U mnie nie. Za to na wierzchu (tam gdzie wlewam wodę) robi się kamień

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 01:54
0

Nabla, że plastik be chodziło mi o zdrowie, nie o środowisko ;)

A nie robią Wam się w Bricie takie czarne cosie na ściankach tego białego zbiornika? Bo mam schizę, że to grzyby

Odpowiedz
xandra 2010-11-05 o godz. 09:53
0

markdottir napisał(a):
o tak jest. herbata owocowa u nas z kranówy jest normalna - czerwona, a z oligocenki - brązowa :o lol
zapraszam więc do mnie na herbatę :P
obiecuje, ze nie bedzie takiej sytuacji :o lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-05 o godz. 00:05
0

My już od dwóch lat mamy britę lol
Herbatka i kawka pyszna, a czajnik bez kamienia :P

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 22:38
0

Vilemo napisał(a):my pijamy oligocenska- samkuje bardzo dobrze i nie jest brazowa ani zielonkawa od glonow
hehe. "nasza" oligocenka na surowo i po przegotowaniu wyglada zupełnie normalnie. nie jest ani zielona, ani brązowa. Herbata owocowa sie robi z czerwonej brązowa tylko... ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 21:07
0

W przyszłym miesiącu po wypłacie kupuję dzbanek Brita i filtry

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 08:08
0

Nie cierpię pić wody mineralnej "na surowo", zawsze mi po niej niedobrze, teraz już chyba wiem dlaczego Używam mineralnej do gotowania, bo nasza kranówka jest tak mocno zwapniona, że nie da się jej pić. Z kolei w moim rodzinnym mieście kranówka jest ozonowana, czyściutka i pyszna - gdybym tam mieszkała, w ogóle zapomniałaym o kupowaniu wody w butlach.

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 04:27
0

Sun napisał(a):Ja już nie wiem co mam pić. Niestety lata temu uwierzyłam, że nalezy pić te 2 litry wody... nigdy mi się nie udalo, ale się starałam
Teraz żywiec be, staropolanka be, cisowianka którą piłam, bo ma najlepsze ph też be... przerzciłam się na szklane butelki, bo plastik też be...
paranoja...
Jeśli jesteś zdrowa to pij tyle, ile Ci pragnienie dyktuje. Wodę, warzywne soki, domowe soki owocowe, herbaty, kawę, kompoty, mleko - co lubisz i co Ci służy.

Obecnie żywność jest powszechnie dostępna i tak silnie suplementowana (po cholerę żelazo w płatkach do mleka?), że niedobór witamin i minerałów raczej nam nie grozi. Jeśli nie będziesz pić masy słodzonej oranżady czy wody ze studni koło szamba, to na dobrą sprawę nic Ci nie zaszkodzi.

A co do ekologi opakowań - umiar przede wszystkim. Po to mamy technologię, żeby z niej korzystać, ale marnotrawstwo i śmiecenie to przesada. Więc jeśli napoje butelkowane, to w opakowaniach zwrotnych lub PET, przy czym pamiętaj, żeby butelkę zgnieść i wyrzucić do osobnego kontenera na odpady. Dobrym rozwiązaniem są też aluminiowe puszki, bo się pięknie dają przetwarzać w nieskończoność, tylko oczywiście - zgnieść i wyrzucić do selektywnej zbiórki.

Odpowiedz
Gość 2010-11-04 o godz. 02:56
0

Ja już nie wiem co mam pić. Niestety lata temu uwierzyłam, że nalezy pić te 2 litry wody... nigdy mi się nie udalo, ale się starałam
Teraz żywiec be, staropolanka be, cisowianka którą piłam, bo ma najlepsze ph też be... przerzciłam się na szklane butelki, bo plastik też be...
paranoja...

Odpowiedz
Vilemo 2010-11-03 o godz. 21:40
0

my pijamy oligocenska- samkuje bardzo dobrze i nie jest brazowa ani zielonkawa od glonow :roll

Odpowiedz
focia 2010-11-03 o godz. 21:31
0

focia napisał(a):.Nagdynie
Jezu... To znaczy "Nigdy nie"

Odpowiedz
Gość 2010-11-03 o godz. 10:37
0

Kupiłam już sobie filtr Brity… ach.. ale pyszna woda ;)

Odpowiedz
focia 2010-11-02 o godz. 22:10
0

markdottir napisał(a):xandra napisał:
a tak ogolnie to bierzemy wode ze studzienki oligocenskiej, JEST roznica miedzy herbatą kranówkową a z oligocenki, na szczescie w okolicy mam koło 5 zródełek (Wola) i chodzę codziennie lub co drugi dzien

o tak jest. herbata owocowa u nas z kranówy jest normalna - czerwona, a z oligocenki - brązowa
Bo tzw. woda oligoceńska mocno zażelaziona jest.Nagdynie nalezy pić z dna - tworzą się tam związki żelaza, już po kilku godzinach. Poza tym jest zanieczyszczona przez glony :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-02 o godz. 04:24
0

xandra napisał(a):a tak ogolnie to bierzemy wode ze studzienki oligocenskiej, JEST roznica miedzy herbatą kranówkową a z oligocenki, na szczescie w okolicy mam koło 5 zródełek (Wola) i chodzę codziennie lub co drugi dzien
o tak jest. herbata owocowa u nas z kranówy jest normalna - czerwona, a z oligocenki - brązowa :o lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-02 o godz. 03:20
0

joann5 napisał(a):dobbi napisał(a):natalia25 napisał(a):Ja ostatnio czytałam artykuł, w którym była postawiona teza, że cała ta histeria związana z piciem wody mineralnej to świetnie napędzona marketingowa machina.
czyta sie Przekroj co? 8)
mi po tym artykule tez spadlo cisnienie na picie wody
To i ja przeczytałam sobie Przekrój ;)
I zastanawiam się nad kupnem filtra domowego użytku lol Polecam wspomniany artykuł:
http://www.przekroj.pl/cywilizacja_spoleczenstwo_artykul,1296,0.html
Tez poczytalam. Chyba sie obejde bez filtru. :)
Poza tym, jesli juz nawet kupie wode w butelce, sprawdze czy jest "zdrowa". ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 22:14
0

dobbi napisał(a):natalia25 napisał(a):Ja ostatnio czytałam artykuł, w którym była postawiona teza, że cała ta histeria związana z piciem wody mineralnej to świetnie napędzona marketingowa machina.
czyta sie Przekroj co? 8)
mi po tym artykule tez spadlo cisnienie na picie wody
To i ja przeczytałam sobie Przekrój ;)
I zastanawiam się nad kupnem filtra domowego użytku lol Polecam wspomniany artykuł:
http://www.przekroj.pl/cywilizacja_spoleczenstwo_artykul,1296,0.html

Odpowiedz
xandra 2010-11-01 o godz. 21:53
0

pijemy Cisowiankę - najbardziej nam smakuje ;)

a tak ogolnie to bierzemy wode ze studzienki oligocenskiej, JEST roznica miedzy herbatą kranówkową a z oligocenki, na szczescie w okolicy mam koło 5 zródełek (Wola) i chodzę codziennie lub co drugi dzien

biore tez taka wode do picia, do połlitrowej butelki albo przegotowaną, albo surową

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 20:34
0

natalia25 napisał(a):Ja ostatnio czytałam artykuł, w którym była postawiona teza, że cała ta histeria związana z piciem wody mineralnej to świetnie napędzona marketingowa machina.
czyta sie Przekroj co? 8)
mi po tym artykule tez spadlo cisnienie na picie wody

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 20:30
0

Shiadhal napisał(a):no nie ma, ale IMID brzmi poważniej, nie?

oraz grubsze sumy za takie 'rekomendacje' kasuje, ofkors.
Jasne, Instytut Matki i Dziecka to jedno, ale na każdej wodzie można znaleźć jakąś rekomendację (choćby jakieś towarzystwa weterynaryjne, stomatologiczne i i podobne) instytucji, o których nikt nie słyszał i składają sie tylko z pani Hani z pieczątką ;) Dlatego spokojnie można sobie olać te certyfikaty.

Przy kupowaniu wody warto sprawdzić tabelkę ze składem minerałów, powinno być podane gdzie robiono badania i kiedy.

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 20:21
0

no nie ma, ale IMID brzmi poważniej, nie?

oraz grubsze sumy za takie 'rekomendacje' kasuje, ofkors.

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 20:15
0

Poza tym nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby nie założyć sobie jednoosobowego "Instytutu na rzecz badania jakości wody pitnej, karmy dla zwierząt i kremów nawilżających" i przybijać pieczątki na czym popadnie.

Odpowiedz
Gość 2010-11-01 o godz. 20:13
0

ależ IMID tych wód nie bada - oczywiście przegląda papiery potwierdzające, że nadają się one do spożycia (nic dziwnego - gdyby ich na bieżąco nie miały to by ich na rynku nie było), inkasuje sporą kasę i udostępnia znak graficzny i tekst o rekomendacji.

i tak to działa w zasadzie wszystkich przypadkach rekomendacji takich 'poważnych instytucji' w Polsce - nie kojarzę żadnego programu, który wiązałby się z badaniami i przyznawaniem jakichś symboli w oparciu o ich wyniki.

Odpowiedz
zieleniack 2010-11-01 o godz. 05:58
0

Akna74 napisał(a):
niedawno ogladałm tez w tv ze puszki tunczyka zawieraja bardzo duzo ołowiu, kolorowe napoje farby do koloryzacji... niezle niezle.....
a sam tunczyk-rtęć, który dostaje sie do jego organizmu razem z wodą, w której żyje

btw, na linku podanym pojawia sie cos o księdzu Rydzyku 8)

AGA_M napisał(a):Kasia_G napisał(a):Ja pilam Vitalinee, Zywca i Ustronianke wlasnie..
Dziewczyny, to co, kranowa lepsza? :(
lepsza...
zalezy gdzie;) pewnie najlepiej mieć jakis filtr do wody w kranie

co do Żywca, to wiem już od dawna, ze nie jest zbyt dobry-siostra miała kiedys na studiach badanie wody i na Żywcu pleśń wyhodowała się najszybciej fuu

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 22:11
0

Sezon na picie wody w zwiększonych ilościach się rozpoczął więc trzeba kolejną markę/marki zdeklasować by ktoś inny zarobić mógł.

Ja tam też uważam, że to nagonka marketingowa - wszystko pewnie zależy od tego kto robi/płaci za badania lol

A z tym żywcem ucichło i co? I nadal większość go pije - ba nawet jak leżałam w szpitalu na patologii ciąży to na każdej szafeczce stała butelczyna żywca.

Kurcze za ładną butelkę Instytut Matki i Dziecka nie daje pozytywnej opinii a i Żywiec i Gerber mają takie opinie. Mają jeszcze jakieś inne opinie? Czymś się różnią? Faktem jest też że taką opinię wydaje się raz na 3 lata :o powinni chyba częściej lol
A czy jest jeszcze jakaś instytucja badająca obiektywnie wody? No bo ten artykuł do mnie jakoś nie przemawia 8)

Odpowiedz
focia 2010-10-31 o godz. 21:39
0

Pierwiastki promieniotwórcze znajdują się w naszym otoczeniu. W powietrzu, wodzie, skałach. Nie potrzebują do istnienia Czarnobylu :) Cały czas jesteśmy poddani wpływowi promieniowania - o wartości tła. Tło czasem jest większe, czasem mniejsze - zalezy od miejsca, dnia, wpływu róznych czynników. Nic nam z tego powodu nie grozi :) Problem się zaczyna gdy tło wartość promieniowania wzrasta, np. w przypadku wybuchu bomby czy elektrowni atomowej.

Jeśli chodzi o wodę - woda mineralna przepływa przez skały. Skały moga zawierać śladowe bądź nie ilości pierwiastków promieniotwórczych - woda wypłukuje ze skał rózne pierwiastki, także promieniotwórcze. Nie znaczy to jeszcze że nie nadaje się do picia. Skoro została dopuszczona do użyky, to jeszcze nie tragedia :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 12:36
0

ewasia napisał(a):Otoz nie oszukuja wcale. I zanieczyszczenia te nie sa przypadkowe. One po prostu tam sa w tej wodzie. Od poczatku. A nie ma o tym informacji na butelce bo nie ma takich wymogow.
Tak i ja myślę. Ale czy te wody są faktycznie toksyczne? Czy może nie ma na to (na wpływ takich ilości pierw. promieniotwórczych wypijanych w wodzie) badań? "Świat konsumenta" pisze:
Mało kto zapewne przypuszcza, że w jej składzie znajduje się (...) uran i rad.Sama myśl o nich może u przeciętnego konsumenta zjeżyć włosy na głowie. Większości z nas pierwiastki te kojarzą się bowiem z bombą atomową i wybuchem w Czarnobylu.
Chodzi więc o odwoływanie się do strachu konsumentów przed napromieniowaniem, o rzetelną przestrogę czy dmuchanie na zimne?

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 09:12
0

Ciekawe który producent sponsorował ten artykuł?

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 08:59
0

Zmora napisał(a):Nabla napisał(a):Fajnie napisany artykuł.

Naukowcy obliczyli także, że aż 10 % maksymalnej dawki, jaką może przyjmować człowiek w ciągnu dnia, może pochodzić z wody, którą piją. Jak podaje "Świat konsumenta", okazuje się, że wypijając codziennie 1,5 l Staropolaniki 2000, przekroczymy tę granicę aż o 30%.
Czyli będzie to 13,3% czy 40%?
Też się zachwyciłam :D

Ja odebrałam artykuł jako dziennikarskie doniesienia z dreszczykiem. Wszystkie wody są badane, nie wierzę, żeby producenci oszukiwali inspekcje i zastępują źródełko szlauchem lol Przecież rad i uran nie biorą się z przypadkowych zanieczyszczeń.

Pijam Staropolankę 8)
Ogladalam dzis program z gosciem z "Swiata konsumenta"

Otoz nie oszukuja wcale. I zanieczyszczenia te nie sa przypadkowe. One po prostu tam sa w tej wodzie. Od poczatku. A nie ma o tym informacji na butelce bo nie ma takich wymogow.

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 07:11
0

Nabla napisał(a):Zmora napisał(a):nie wierzę, żeby producenci oszukiwali inspekcje i zastępują źródełko szlauchem
Rzecz w tym, że sporo sprzedawanej w sklepach butelkowanej wody to kranówa - nie ma przepisów, które by tego zabraniały a kranówa jest jak najbardziej zdatna do picia ;)
O inny szlauch mi chodziło ;)
Z jednej strony Staropolanka jest przebadana i zakwalifikowana jako woda mineralna dopuszczona do sprzedaży. Z drugiej, podobno jest skażona. To jak ją przebadano? No chyba tylko tak, że na czas inspekcji w Polanicy wszystkie źródła zastąpiono wężem ze zdrową mineralną bez radu ani uranu lol Nie znam się na źródłach, ale to chyba niemożliwe, żeby nagle wzrósł poziom tych pierwiastków? Chyba że jakieś zwalisko było albo jakiś nowy odwiert?

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 07:08
0

Koleżanka z pracy powiedziała, że zamiast źródlanej powinno się pić w takim razie stołową, tylko Aquaminerale, Bonaqua.
Co to jest woda stołowa?

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 07:01
0

Zmora napisał(a):nie wierzę, żeby producenci oszukiwali inspekcje i zastępują źródełko szlauchem
Rzecz w tym, że sporo sprzedawanej w sklepach butelkowanej wody to kranówa - nie ma przepisów, które by tego zabraniały a kranówa jest jak najbardziej zdatna do picia ;)

Jak komuś nie smakuje to wystarczy zamrozić i rozmrozić - gazy się uwolnią i woda-kryształ.

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 06:58
0

Nabla napisał(a):Fajnie napisany artykuł.

Naukowcy obliczyli także, że aż 10 % maksymalnej dawki, jaką może przyjmować człowiek w ciągnu dnia, może pochodzić z wody, którą piją. Jak podaje "Świat konsumenta", okazuje się, że wypijając codziennie 1,5 l Staropolaniki 2000, przekroczymy tę granicę aż o 30%.
Czyli będzie to 13,3% czy 40%?
Też się zachwyciłam :D

Ja odebrałam artykuł jako dziennikarskie doniesienia z dreszczykiem. Wszystkie wody są badane, nie wierzę, żeby producenci oszukiwali inspekcje i zastępują źródełko szlauchem lol Przecież rad i uran nie biorą się z przypadkowych zanieczyszczeń.

Pijam Staropolankę 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 06:22
0

katastrofa napisał(a):Ostatnio kupiłam Żywca i podlałam nim kwiatki - miał żelazowy posmak
No i jak sie kwiatki maja? lol

Obecnie pije kranowe. Zyje. Planujemy zakup filtra. Staram sie pic wiecej sokow niz wody. ;)

Odpowiedz
madziula 22 2010-10-31 o godz. 06:19
0

My pijemy wodę z kranu- mamy filtr dzbankowy Brita, jak Pimpek 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 06:13
0

W takim razie którą wode mineralną pić?
Zawsze piliśmy Żywca, a ostanio pijemy Primaverę.

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 06:09
0

Fajnie napisany artykuł.

Naukowcy obliczyli także, że aż 10 % maksymalnej dawki, jaką może przyjmować człowiek w ciągnu dnia, może pochodzić z wody, którą piją. Jak podaje "Świat konsumenta", okazuje się, że wypijając codziennie 1,5 l Staropolaniki 2000, przekroczymy tę granicę aż o 30%.
Czyli będzie to 13,3% czy 40%?

Zatem pić czy nie pić? - pyta "Świat konsumenta". Człowiek powinien codziennie wypijać co najmniej 2 litry wody.
Człowiek powinien przyjmować dziennie około 2 litrów płynu, przy czym większość z tego otrzymuje w pożywieniu.

Jedno jest pewne - nie powinna to być woda z pierwiastkami promieniotwórczymi.
Każda woda zawiera pierwiastki radioaktywne.

"Świat konsumenta" - fantastyczne źródło lol

Odpowiedz
katastrofa 2010-10-31 o godz. 05:50
0

Ostatnio kupiłam Żywca i podlałam nim kwiatki - miał żelazowy posmak

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 04:12
0

:o Staropolanka to nasza ulubiona woda :o

Chyba czas odświeżyć dzbanek Brita bez sensu wydajemy tyle kasy na wodę skoro w kranie leci to samo albo lepsze... człowiek chce jak najlepiej a tu jedna wielka śmierdząca kupa...

Odpowiedz
ediee 2010-10-31 o godz. 03:57
0

no i co?
co z tym zrobi góra?

pytam, bo pamiętam nagonkę na Żywca właśnie, która skończyła się zanim zaczęła i nadal butelczyna za butelczyną znikają z półek...
Ja piłam jako "najbardziej odpowiednią "w trakcie ciąży

Teraz Cisowianka, choć kto wie...czy długo

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 03:55
0

Właśnie zakupiłam zgrzewkę ustronianki.

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 03:51
0

AGA_M napisał(a):lepsza... ostatnio czytalam jak wyglada proces uzdatniania wody ktora pijemy na Ślasku z Goczałkowic.
A ja widzialam jak wyglada proces uzdatniania we Wroclawiu :) Szkoda tylko, ze po drodze w starych rurach sie zasyfia Mi tam przefiltrowana i przegotowana kranowa bardzo smakuje.

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 03:46
0

Kasia_G napisał(a):Ja pilam Vitalinee, Zywca i Ustronianke wlasnie..
Dziewczyny, to co, kranowa lepsza? :(
lepsza... ostatnio czytalam jak wyglada proces uzdatniania wody ktora pijemy na Ślasku z Goczałkowic. Juz nie jest tak jak kiedys ze prosto z jeziorka, ale przechodzi przez iles tam zbiornikow i zeby nie trzeba bylo dawac duzo chloru to jest ozonowana, jonowana czy jakos tak... ciekawy artykul to byl

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 03:39
0

Ja pilam Vitalinee, Zywca i Ustronianke wlasnie..
Dziewczyny, to co, kranowa lepsza? :(

Odpowiedz
Gość 2010-10-31 o godz. 03:36
0

Akna74 napisał(a):ale ciekawe co jest w Zywcu? ;(
Nie chcesz wiedzieć. Serio.

Odpowiedz
Akna74 2010-10-31 o godz. 03:13
0

niezle, całe szczescie nie pijam ani Staropolanki ani Ustronbianki ale ciekawe co jest w Zywcu? ;(
niedawno ogladałm tez w tv ze puszki tunczyka zawieraja bardzo duzo ołowiu, kolorowe napoje farby do koloryzacji... niezle niezle.....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie