• Gość odsłony: 2463

    W jaki sposob sie staralyscie?!:)

    Hej ..zainspirowal mnie temat 'w ktorym cyklu staran sie udalo'...wiele z was pisze ze w pierwszym, albo ze w pierwszym po zaprzestaniu staran itd.

    wlasnie moje pytanie: w jaki sposob sie staralyscie? bo chyba odstawienie tabletek i pojscie na zywiol to raczej jeszcze nie starania?
    czy mierzylyscie temperature? robily testy owulacyjne? uprawialy przytulanki w jakis regularnych odstepach czasu?..na pewno wiecie o co mi chodzi..

    pytam, bo my niby chcemy miec dziecko...ale nei wiem czy 'sie staramy' bo ostatnio np. w dniach rzekomej owulacji nie bylo nic....tylko klika dni przed, bo mielismy ochote-no to chyba taki cykl raczej ciezko zaliczyc do staran, bo sie nie postaralismy...?!?!

    Odpowiedzi (25)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-04, 18:33:57
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
b.londynka 2010-12-04 o godz. 18:33
0

Kalendarzyk 8) Przy 31-dniowych cyklach wspolzycie co 2 dni od ok. 10 dnia (celowalismy w dziewczynke). Wystarczyl nam 1 cykl ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-02 o godz. 15:12
0

No wlasnie. U nas to by sie zgadzalo 8) Maksowy plemnik to chyba jakoś naspidowany był, skoro przetrwał do owulacji lol

Odpowiedz
Gość 2010-12-02 o godz. 12:44
0

naturella napisał(a):Plemniki męskie są szybsze, ale krócej żyją, żeńskie odwrotnie. Jeśli zatem seks będzie przed owulacją, to męskie wyginą, a żeńskie przetrwają. I będzie dziewczynka. Analogicznie, jeśli w trakcie owulacji, to pierwsze do komórki jajowej dotrą męskie - będzie chłopiec. No i to tyle teorii:)
właśnie podobno ta teoria to tylko teoria, bo badali szybkość męskich i żęskich plemników i jest taka sama lol

Odpowiedz
Gość 2010-12-02 o godz. 11:26
0

u mnie było inaczej - czyli ciężko i długo i drogo
staralismy sie o ciaze 2 lata i 4 miesiace ale dla mnie i tak jest cudem ze sie udało - a udało sie naturalnie - a lekarz nie umial mi wytłumaczyc jak to mozliwe. a ogólnie mialam podchodzic do kolejnej IUI

u mnie NPR (mierzenie temp i obserwacja na nic by sie zdały) mialam problem z owulacja czyli przewaznie jej brak, a wiec i testy owu nie byly uzywane, do tego mój sluz zabijał plemniki

ja mialam wsparcie w postaci mojego super lekrza - specjalista ds niepłodności, a leczyłam sie w klinice niepłodności

Odpowiedz
buniuta 2010-12-02 o godz. 10:29
0

Będę kompletną ignorantką w tym temacie....
Zero wstrzemięźliwości, obserwacja śluzu raczej mizerna, obserwacji szyjki i mierzenia tempy brak kompletny.
Ja mam tak, że wystarczy, że się położę koło męża i cyk lol

Nasze przygotowana polegały głównie na tym, że oboje braliśmy folik, ja się przepadałam na wskroś i kochaliśmy się w okresie okołoowulacyjnym.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-12-01 o godz. 22:47
0

Jedno i drugie starannie zaplanowane - jedno i drugie wyczekane.
Teraz przy drugim testy owu, liczenie dni, kalkulacja - kalkulacja - kalkulacja - lekarz - skierowanie na badanie - wycieczka w tropiki po ktorej mialy byc badania - zupelny luz - imprezy codziennie, zadnych testow, liczenia - sam żywioł.
Pojechaliśmy we dwojkę - wrociliśmy we trojke 8)

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 21:26
0

Plemniki męskie są szybsze, ale krócej żyją, żeńskie odwrotnie. Jeśli zatem seks będzie przed owulacją, to męskie wyginą, a żeńskie przetrwają. I będzie dziewczynka. Analogicznie, jeśli w trakcie owulacji, to pierwsze do komórki jajowej dotrą męskie - będzie chłopiec. No i to tyle teorii:)

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 21:05
0

Powiedzcie mi w takim razie, jak to jest z tym celowaniem?Jak to wygląda?
Co będzie przed,co w trakcie owulacji a co po niej?
Mam mieszane uczucia. Nie znam jeszcze płci swojego maluszka,czuje ze to chlopiec,ale ciekawa jestem jak na to zapatruje się "celowanie" ;)
A,że mierzyłam temperature w miesiącu zapłodnienia i skrzetnie wszytsko zapisywałam to ciekawa jestem.

16 dzien owulacja (Od miesiączki)
15 dzien (od miesiączki) przytulanki
chociaż w 20 dniu też były przytulanki...

Odpowiedz
fjona 2010-12-01 o godz. 20:56
0

ja kilka cykli przed rozpoczęciem starań przed pierwsza ciązą mierzyłam temperaturę. moje cykle zawsze były około 27 dniowe więc potem zawsze zakałdałam, że dni płodne wypadają około połowy cyklu. już nie wróciłam do mierzenia temperatury.
a nawiązując do tego co pisała naturella o celowaniu to za pierwszym razem celowaliśmy w chłopca - i się udało a za drugim razem w dziewczynke i też się udało.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 20:30
0

Ja miałam cykle regularne jak w zegarku, 28 dni. Ta wiedza plus testy owulacyjne plus jeszcze celowanie "na dziewczynkę", czyli przed owulacją, a w sam dzień owulacji stop, dały nam efekt w postaci ciąży za pierwszym razem. No i syna lol Za drugim razem trwało to dłużej, bo 4 cykle. Karmiłam piersią i miało to u mnie wybitnie antykoncepcyjne działanie. Testy owu przez pierwsze trzy cykle, za każdym razem działaliśmy w owulację, bo spodobała mi się myśl, że Maks miałby mieć brata Aleksa. Czwarty cykl bez testów owu, za to działanie od 11 do 17 dnia cyklu codziennie. I tak mamy córkę... jakby tak pomyśleć, zupełnie inaczej, niż wynikałoby z teorii planowania płci (nie do końca chyba udowodnionej).

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-12-01 o godz. 20:17
0

hm, jak już to zdecydowanie pewniejsze jest odliczanie 'w tył', tzn ile owu jest PRZED miesiączką - lepszy związek przyczynowo skutkowy, mniejsza podatność na zakłócenia i węższe spektrum typowy (i normalnych) wartości.

no ale to już faktycznie temat bardziej na wątek nprowy albo (nieistniejący chyba) jakiś kompleksowy o fizjologii cyklu.

Odpowiedz
elmera 2010-12-01 o godz. 20:17
0

My przed "staraniami" stosowaliśmy NPR w celu odłożenia poczęcia a jak stwierdziliśmy, że już chyba byśmy jednak się postarali to mieliśmy więcej okazji na przyjemności ;)
Mierzyłam temp., obserwowałam śluz i później dzięki utrzymującej się wyższej temp. już wiedziałam, że się udało :) (właściwie wiedziałam to już wcześniej i śmiejemy się, że dokładnie wiemy kiedy się nasze cudo poczęło, bo po raz pierwszy w życiu poczułam taki nietypowy ból w podbrzuszu. Trwał chwilę, był rwący, a za 14 dni już wszystko było jasne).
Teraz jeszcze jakieś 2 m-ce laby bez obserwacji i wracam do termometru i obserwacji.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 20:13
0

Jolcia napisał(a):a i jeszcze jedno..ja gdzies wyczytalam czy uslyszalam, ze owu jest 14 dni przed miesiaczka a na NPR pisza niektore dziewczyny ze maja w 19 czy 20 dc przy 30 dniowych cyklach..tzn ze z tymi 14 dniami to nieprawda?!...
Każda ma inaczej. I dlatego właśnie mierzy się temperaturę,żeby sie dowiedzieć kiedy wystąpi u nas samych owulacja.
U tej samej kobiety owu może wystąpić w jednym miesiący np. w 14,a w innym w 15 lub 16 dniu cyklu lub wcale.
To 14 dni jest umowne,ale realne. czasem nawet może być i w 12 dniu po miesiączce.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 20:12
0

to z grubsza taka sama prawda jak to, że cykl trwa 28 dni.

tzn średnio może i tak jest, natomiast w praktyce bywa różnie, przy czym faktycznie najbardziej typowo to te 13, 14 czy 15 dni.

minimum ok. 10 dni od owulacji do @ jest potrzebne żeby ew. zarodek miał się szanse zagnieździć - jeśli z obserwacji wynika, że jest mniej, to jest to przesłanka do wizyty lekarskiej, badania poziomu hormonów i ew. leczenia.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 20:09
0

a i jeszcze jedno..ja gdzies wyczytalam czy uslyszalam, ze owu jest 14 dni przed miesiaczka a na NPR pisza niektore dziewczyny ze maja w 19 czy 20 dc przy 30 dniowych cyklach..tzn ze z tymi 14 dniami to nieprawda?!...

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 20:05
0

dzieki dziewczyny..NPR czytam i czytam...i glowa mi puchnie:)..ale jak powiezdiala Shiadhal jak nie ma presji to na luziku...chociaz i tak jak czekam na miesiaczke to emocje ze szok i potem mimo wszytsko rozczarowanie-chociaz u nas wlasciwie sytuacja: na zdrowy rozum lepiej byloby jeszcz epoczekac,ale jak si etrafi to fajnie:)

A w tym miesiacu mierzylam temperature...i normalnie same skoki...no nic sprobuje w przyszlym miesiacu...teraz czekam na @....jeszcze tydzien

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 19:58
0

Ja napisałam to ze swojej prespektywy.
Dla mnie wykresy temperatury były podstawą.Wiedzą o mnie samej, wyjaśnieniem niepowodzeń (kiedy np. widziałam,że to cykl bezowulacyjny).
Nie zaszkodzi, a może pomóc.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 19:53
0

ja wiem, czy zaraz musi to być podstawa? jeśli ktoś tak czy siak mierzy obserwuje - no to nie da się, nawet na początku starań, wyrzucić tych danych z głowy.

ale jeśli nie, i jeśli nie ma się presji wstrzelenia się w jakiś konkretny termin, to nie wiem, czy trzeba od samego początku zbierać dodatkowe dane ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 19:48
0

Myślę,że mierzenie temperatury i obserwowanie swojego ciała to podstawa. A wykres temperatur to własnie wzloty i upadki.
Może wygląda to na poczatku jakoś niespcjalnie prosto,ale uwierz to jest proste!
Wyznaczenie owulacji prz zdrowym cyklu jest banalne, a bezowulacyjny cykl też wykryjesz,co pomoże ewentulanie zrozumieć czemu mogło sie nie udać.
My wspomagaliśmy się wykresem, wiele nam to (bardziej chyba mnie) wyjasniało.
Po dlugich nieudanych miesiącach zaczęliśmy wspomagac się lekami,ale to już inna historia.
Blutka ma racje, poczytaj watek o NPR.

Odpowiedz
oleńka25 2010-12-01 o godz. 19:38
0

Ania powstała przypadkiem, tzn nie obserwowałam się, nie liczyłam dni, po prostu się wstrzeliliśmy.

Drugie z testami owu.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 19:06
0

NPR i obserwacja cyklu. Bez testów owu i innych monitoringów.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 18:51
0

'tropiłam' za pomocą nprów (co, mam wrażenie, było do wywnioskowania z drugiej połowy posta), czyli temperatura + śluz + powiedzmy-że-szyjka.

no i sorry, jeśli nie odpowiedziałam na to pytanie, o które Ci chodziło - ja to bardziej zrozumiałam w sensie czy jakieś specjalne przygotowania, odstępy, wstrzemięźliwość przedtem czy co tam. no więc u nas nie.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 18:48
0

Jolcia napisał(a):oj Shiadhal...oczywiscie masz racje:)-jakiez to proste!
..ale bardziej chodzi mi o to jak 'wytropilyscie te dni plodne' czy tez owulacje...bo ja np. poza tym, ze najprawdopodobniej gdzies w polowie cyklu-bo tak wyczytalam, to nie mam chyba zadnych specjalnych odczuc........nie robilam tez jeszcze nigdy testu owulacyjnego..a moj wykres temperatury (ktory zrobilam pierwszy raz w zyciu) to same wzloty i upadki:(
Wejdź na wątek o NPR, tam Ci dziewczyny pomogą.

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 18:47
0

oj Shiadhal...oczywiscie masz racje:)-jakiez to proste!
..ale bardziej chodzi mi o to jak 'wytropilyscie te dni plodne' czy tez owulacje...bo ja np. poza tym, ze najprawdopodobniej gdzies w polowie cyklu-bo tak wyczytalam, to nie mam chyba zadnych specjalnych odczuc........nie robilam tez jeszcze nigdy testu owulacyjnego..a moj wykres temperatury (ktory zrobilam pierwszy raz w zyciu) to same wzloty i upadki:(

Odpowiedz
Gość 2010-12-01 o godz. 17:23
0

w jaki sposób?

współżyjąc w okresie płodnym.

w przeciwieństwie do uprzedniego współżycia wyłącznie w okresach niepłodnych (względnie i bezwzględnie).

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie