-
Gość odsłony: 1838
"Elektronicznie ułomini" ;)
Czy ktoś jeszcze oprócz mnie jest totalną nogą w kwestiach obsługi elektroniki? Mówię to konkretnie o gadżetach typu telefon, palmtop czy wyczesany piekarnik, na którego ekraniku lcd wyświetlają się przedziwne komunikaty lol
Złapałam się na tym, że ja się wręcz boję nadmiaru funkcji i opcji. Mąż uszczęśliwił mnie właśnie przebajerzonym, jak dla mnie, telefonem komórkowym. Boję się z niego dzwonić lol
Skrzacik napisał(a):magdage napisał(a):Skrzacik napisał(a):Taaaaaakkkkk, niby tak. Ale jak zona mojego ojca wyciągnęła go z torebki i pokazywała mi to i owo, to gratulowałam sobie w duchu, że oparłam się namowom i sobie takiego nie sprawiłam :P 8) lol
nie takie niby - moj synek SAM! slucha ipoda i przeglada zdjęcia a wczoraj jak dostal mezowska nokie to sie strasznie wkurzal ze nie umie przesunąć zdjęcia, dzieciaki w przedszkolu tez potrafią obsluzyc aparat cioci magdy i obejrzec zdjecia - nawet sie smialam ze zrobimy film z nimi w roli głównej zatytułowany" dzieciinnie prota obsługa iphona " ;)
Hehe... inne pokolenie 8) lol Pewnie bym się przyzwyczaiła (tak jak przyzwyczaję się do nowego telefonu), ale jak mówiłam - mnie różne takie nowinki na początku (a często i później ;) ) przerażają. Nic nie poradzę.
O tym jest ten wątek - o elektronicznie ułomnych. 8) A nie o tym, który model komóry jest debeściakiem. lol
Swoją drogą iPhone śliczny jest :love:
no a ja Ci staram sie uzmysłowic ze wlasnie dla takich jak my elektronicznie ułomnych jest iphone ;) i ze przykład z iphonem byl nietrafiony ;)
moje męskie dziecko przez jakis czas miało problemy z obsługą mocniej rozbudowanego telefonu
ale za to od najmniejszego berbecia pisze na komputerze bezwzrokowo, łapy trzyma idealnie płasko na klawiaturze i nadziwić sie nie moze ze to cudowne urzadzenie sprawia jakies problemy - cóż nowe pokolenie :D
magdage napisał(a):Skrzacik napisał(a):Taaaaaakkkkk, niby tak. Ale jak zona mojego ojca wyciągnęła go z torebki i pokazywała mi to i owo, to gratulowałam sobie w duchu, że oparłam się namowom i sobie takiego nie sprawiłam :P 8) lol
nie takie niby - moj synek SAM! slucha ipoda i przeglada zdjęcia a wczoraj jak dostal mezowska nokie to sie strasznie wkurzal ze nie umie przesunąć zdjęcia, dzieciaki w przedszkolu tez potrafią obsluzyc aparat cioci magdy i obejrzec zdjecia - nawet sie smialam ze zrobimy film z nimi w roli głównej zatytułowany" dzieciinnie prota obsługa iphona " ;)
Hehe... inne pokolenie 8) lol Pewnie bym się przyzwyczaiła (tak jak przyzwyczaję się do nowego telefonu), ale jak mówiłam - mnie różne takie nowinki na początku (a często i później ;) ) przerażają. Nic nie poradzę.
O tym jest ten wątek - o elektronicznie ułomnych. 8) A nie o tym, który model komóry jest debeściakiem. lol
Swoją drogą iPhone śliczny jest :love:
Nabla napisał(a):Jedyne, co dla mnie jest niezgłębioną tajemnicą, to funkcje w kalkulatorze elektronicznym. Nigdy się dziada nie nauczyłam obsługiwać w sposób bardziej zaawansowany niż do dodawania. Reszta to luz.
Liczenie średnich na egzaminie ze statystyki uratowało mi tyłek, ale fakt - zanim rozgryzłam minęły wieki, a teraz.. już nie pamiętam lol
Generalnie nie mam problemów z obsługą elektroniki i lubię sobie tu i ówdzie ułatwić. Choć jak ostatnio dostałam od dawno nie widzianej znajomej (mocno powiedziane) obleśny filmik to pomyślałam, że fajnie byłoby gdyby w telefonie nie dało się takiego badziewia przesyłać... Najbardziej ubolewam nad przejściem na elektroniczny kalendarz; miło było po latach zobaczyć plan dnia z 2 klasy liceum... 8) No ale kajet nie woła ;)
Skrzacik napisał(a):Taaaaaakkkkk, niby tak. Ale jak zona mojego ojca wyciągnęła go z torebki i pokazywała mi to i owo, to gratulowałam sobie w duchu, że oparłam się namowom i sobie takiego nie sprawiłam :P 8) lol
nie takie niby - moj synek SAM! slucha ipoda i przeglada zdjęcia a wczoraj jak dostal mezowska nokie to sie strasznie wkurzal ze nie umie przesunąć zdjęcia, dzieciaki w przedszkolu tez potrafią obsluzyc aparat cioci magdy i obejrzec zdjecia - nawet sie smialam ze zrobimy film z nimi w roli głównej zatytułowany" dzieciinnie prota obsługa iphona " ;)
Skrzacik napisał(a):Marcia82 napisał(a):O matko czyli nie ja jedna .
Ja estem beznadziejna w te klocki. Mam problem zeby włączyć lub ściszyć radio w samochodzie, a wy o jakimś programowaniu piszecie
O to to. Radio w samochodzie też mam dziwne 8) Nie potrafię na nim zmienić wyświetlanej godziny lol Ale ściszyć i wyłączyć umiem lol lol lol :P
Yes, Yes , Yes :D nareszcie ktoś taki jak ja
dziś walczyłam z wyświetlaczem godziny w samochodzie i udało mi się tylko zmienić natężenie światła, godziny za chińskiego boga
mam jeszcze tajemnicze dvd z pilotem wielkości konsoli beoninga - więc nigdy sama nie oglądam filmów hehehe, co w rezultacie nie jest takie głupie
z innymi rzeczami, telefonami, komputerem, pralką, mikrofalą nie mam jakoś kłopotów,
tylko te dwa paskudztwa ;)
Taaaaaakkkkk, niby tak. Ale jak zona mojego ojca wyciągnęła go z torebki i pokazywała mi to i owo, to gratulowałam sobie w duchu, że oparłam się namowom i sobie takiego nie sprawiłam :P 8) lol
Odpowiedz
Skrzacik napisał(a):Ja niby wiem, co i jak, ale zawsze nowe funkcje lekko mnie przerażają lol
Psuć, to nic nie psuję, ale używam tylko najbardziej podstawowych funkcji i gdybym miała np. takiego iPhona to bym chyba pociła się mysz przed wykonaniem każdego telefonu. 8) :P
Ten mój niby prostszy, ale i tak jakiś dziwny jest lol
no tylko ze akurat iphone jest prostszy niz wszystkie inne telefony razem wzięte :) - nawet nie widzialam na oczy instrukcji obslugi - wszystko jest bardzo intuicyjne - jak zresztą wszystko spod ich znaku ;)
Oj tak... przerażają mnie nowe sprzęty. Instrukcji nie czytam, bo nie rozumiem. Daję mężowi.
Mam suszarkę z różnymi opcjami i uzywam tylko jednej ;)
O tym, że aparat w telefonie ma zoom dowiedzialam się po 2 latach uzywania...
ja też z tych elektronicznie ułomnych lol
mam fajny ekspres do kawy, w którym mogę ustawić godzinę, o której sam zaparza kawę, mogę robić capucino - tylko jakoś od 2,5 roku robię najzwyklejszą kawę
na pilocie do telewizora wystarcza mi, że znajduję timer i mogę iść spać ;)
Marcia82 napisał(a):O matko czyli nie ja jedna .
Ja estem beznadziejna w te klocki. Mam problem zeby włączyć lub ściszyć radio w samochodzie, a wy o jakimś programowaniu piszecie
O to to. Radio w samochodzie też mam dziwne 8) Nie potrafię na nim zmienić wyświetlanej godziny lol Ale ściszyć i wyłączyć umiem lol lol lol :P
Jedyne, co dla mnie jest niezgłębioną tajemnicą, to funkcje w kalkulatorze elektronicznym. Nigdy się dziada nie nauczyłam obsługiwać w sposób bardziej zaawansowany niż do dodawania. Reszta to luz.
Odpowiedz
O matko czyli nie ja jedna .
Ja estem beznadziejna w te klocki. Mam problem zeby włączyć lub ściszyć radio w samochodzie, a wy o jakimś programowaniu piszecie
Ja raczej też wolę urządzenia z minimalną ilością funkcji. W aparcie korzystam z dzwonienia, sms, budzika i nauczyłam się nim robić zdjęcia :)
Telewizora nie zaprogramuję za chiny, jak sie programy rozsypalam to poprostu przestałam go oglądać. Takie rzeczy jak agd do kuchni np piekarnik, zmywarka też wybierałm pod kątem minimum funkicje podstawowe. To i na dobre wyszło bo bez bajerów są tańsze :)
naturella napisał(a):Ja lubię takie elektroniczne zagwozdki 8) zresztą ustawienia bez trudu Ci zmieniłam, co nie? 8)
No właśnie to mi dobitnie pokazało, że jestem wyjątkowo do bani w takich sytuacjach 8) lol
Nie jestem ułomna i bez problemu radzę sobie ze sprzętam ale nie lubię nagromadzenia funkcji - czyli telefon z aparatem, radiem, kamerą i pralko-suszarką w jednym.
Obecnie mam telefon, który tylko jest do dzwonienia i pisania sms - nie ma mms, gier a szczytem gażdetu jest budzik i kalendarz :D I dobrze mi z tym.
Ja lubię takie elektroniczne zagwozdki 8) zresztą ustawienia bez trudu Ci zmieniłam, co nie? 8) Technicznie ułomny to jest mój mąż. Po 6 latach posiadania tego samego telewizora nauczył się go wreszcie programować :D najbardziej mnie śmieszy, jak opowiada mojemu ojcu, jakie to on ma funkcje w telefonie, a potem nie może ich znaleźć lol
Odpowiedz
Ja niby wiem, co i jak, ale zawsze nowe funkcje lekko mnie przerażają lol
Psuć, to nic nie psuję, ale używam tylko najbardziej podstawowych funkcji i gdybym miała np. takiego iPhona to bym chyba pociła się mysz przed wykonaniem każdego telefonu. 8) :P
Ten mój niby prostszy, ale i tak jakiś dziwny jest lol
aga_lub napisał(a):Ja problemów z obsługą nie mam raczej,ale bardzo lubuję się w prostocie(we wszystkim).
I nawet jak jakieś urządzenie ma "tysiącpińcet"gadżetów to i tak używam podstawowych funkcji lol
ja tez :) uzywam tych funkcji, które sama skumam metodą prób i błędów;D praktycznie nigdy nie czytam instrukcji obsługi ^^' (ale kiedyś chyba trzeba będzie zacząć)
Skrzacik, ja chyba też tak mam. Przekłada sie to też na to, że wszystko sie w moich rękach jakoś samo się psuje Więc im mniej opcji tym lepiej, bo mniej szans na usterki ;)
i będzie OT: piękne zdjecie w podpisie :love:
Podobne tematy
- "Talk show" i "reallity show" 8
- Horror "The Descent" (pol. "Zejście") 18
- Salony "Carmen" oraz "Ona i on" - bardz 11
- wymowa liter - "K" i "L" 14
- tygrysie oko" lub "mistyczne złoto" safiry (w 2
- książki "Uśnij Kochanie" i "Język dwulatka&qu 0