Kształt matki

adriana napisał(a):Carrie napisał(a):(zwłaszcza ostatnio ;))
Doczytałam już i... gratuluję 8) lol
lol

Dzięki 8)

Carrie napisał(a):(zwłaszcza ostatnio ;))
Doczytałam już i... gratuluję 8) lol

adriana napisał(a):Carrie napisał(a):adriana napisał(a):Blutka napisał(a):Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
Co Ty tam Blutka wiesz ;) Olejki trza se wcierać i będzie piknie! Ja głupia nie zawsze wcierałam i mam
Też nie wcierałam 8) Zwłaszcza specjalnego lol
Ty się Carrie z tym swoim wychudzonym awatarem nie odzywaj :awantura:
Kochana, toż to moje nieosiągalne (zwłaszcza ostatnio ;)) marzenie lol

Poza tym tam rozstępów nie widać 8)

Ja tam w żadne specyfiki i specjalne olejki nie wierzę. Jak ktoś ma skłonności to i tak mu się rozstępy porobią (ja mam dla przykładu cały tyłek w paski jak zebra jeszcze z okresu dojrzewania.. nie oglądam go namiętnie, to i nie pamiętam, że tak jest lol).

adriana napisał(a):Carrie napisał(a):adriana napisał(a):Blutka napisał(a):Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
Co Ty tam Blutka wiesz ;) Olejki trza se wcierać i będzie piknie! Ja głupia nie zawsze wcierałam i mam
Też nie wcierałam 8) Zwłaszcza specjalnego lol
Ty się Carrie z tym swoim wychudzonym awatarem nie odzywaj :awantura:
i brzuchem bez rozstępów i bez obrzydliwego widoku :P

Carrie napisał(a):adriana napisał(a):Blutka napisał(a):Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
Co Ty tam Blutka wiesz ;) Olejki trza se wcierać i będzie piknie! Ja głupia nie zawsze wcierałam i mam
Też nie wcierałam 8) Zwłaszcza specjalnego lol
Ty się Carrie z tym swoim wychudzonym awatarem nie odzywaj :awantura:

adriana napisał(a):Blutka napisał(a):Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
Co Ty tam Blutka wiesz ;) Olejki trza se wcierać i będzie piknie! Ja głupia nie zawsze wcierałam i mam
Też nie wcierałam 8) Zwłaszcza specjalnego lol

Blutka napisał(a):
Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
no jak nie? zawsze zostaje operacja ;)

a tak poważnie: całą ciążę smarowałam brzuchol zwykła oliwką - nie mam na nim i nie miałam ani jednego rozstępu, ale czy to ma związek to nie wiem
chociaż subiektywnie (bo mój mąz twierdzi, że wymyślam) uważam, że mam trochę więcej skóry na nim dodatkowej...
za to na pupie mam rozstępy, które pojawiły się nie wiem kiedy w trakcie ciąży - nie smarowałam, bo tyłek mi prawie nie przytył, więc myślałam naiwnie, że "skund rozstępy"...
o piersiach, to sie nie wypowiadam, bo mnie krew zalewa na samą myśl wielkie nigdy nie były, ale to, co z nich zostało, to z lupą szukać (oczywiście tysz "moj wymysł" podobno )
no ale to nie tylko wina ciąży, ale też czego innego, więc się łudzę, że jak znowu przytyję, to przybędzie mi gdzie trzeba :prayer:
powiem ogólnie tak: lepiej się czułam ze swoim ciałem przed ciążą...

Blutka napisał(a):Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.
Co Ty tam Blutka wiesz ;) Olejki trza se wcierać i będzie piknie! Ja głupia nie zawsze wcierałam i mam

wróbelka napisał(a):W sklepach z kosmetykami można dostać olejek na rozstępy wcierany w skórę w czasie ciąży przed ich powstaniem :)
Serio? Dzięki za uświadomienie.
fagih nieco zgryźliwie

adriana napisał(a):Aga to są nas już dwie ;) czas chyba na operacje plastyczne zbierać co by innych nie obrzydzać
Może tego olejku nie wcierałyście.

Uwielbiam niezachwianą wiarę w cudowne specyfiki. Pomijam drobny fakt, że rozstępy to kwestia hormonalna, więc jak ktoś ma do nich skłonność, to mieć będzie. Ja mam po ciąży mnóstwo - ale naprawdę duuużo, ale brzuch mam płaski, figura mi się nie zmieniła poza tym, więc mi nie przeszkadzają. A utyłam tylko (?) 14 kg.

Serio, nie wierzę, żeby to, jak się będzie wyglądać po ciąży, w pełni zależało od kobiety.

Aga to są nas już dwie ;) czas chyba na operacje plastyczne zbierać co by innych nie obrzydzać

wróbelka napisał(a):obrzydliwe - ale to są ekstremalne przypadki, praktycznie żywe reklamy do operacji kosmetycznych.

no cóż w ciazy 23 kg na plusie, do 36 tygodnia ani jednego rozstępu; w ciągu paru dni obsypało mi cały brzuch i popękała skóra do krwi pod pępkiem; waga po ciąży wróciła do tego co było przed; spustoszenie maksymalne i niestety na tych zdjęciach zobaczyłam swój brzuch....przypadek ekstremalny, co.....

obrzydliwe - ale to są ekstremalne przypadki, praktycznie żywe reklamy do operacji kosmetycznych.
Większość dorosłych kobiet w Polsce ma dzieci, a na plażach rewia mody bikini i jakoś nie widuje się stale takich rozstępów !!!!!!!!! więc chyba obiektywnie rzecz biorąc nie ma czego sie bać.

W sklepach z kosmetykami można dostać olejek na rozstępy wcierany w skórę w czasie ciąży przed ich powstaniem :)

jako że sylwetkę "odziedziczyłam" po tacie trudno mi wyobrazic sobie, jak będę wygladać po urodzeniu dziecka ;o)

stronka, nie powiem, nieco mnie przeraziła.
a ponieważ z natury jestem leniwa (zamiast smarować sie regularnie kremem na celulit i ćwiczyc, ograniczam sie do biadolenia przed lustrem jak to fatalnie wyglądam), zajrzę sobie tam jeszcze raz, kiedy juz w ciążę zajdę, zeby zmobilizować się do regulanego uzywania kremów p/rozstępom i innych cudów kosmetycznych ;o)

no... to sobie pooglądałam
ja mam po 3 rozstępy na biodrach (po bokach) i na piersiach mi się zrobiły
te na biodrach znikają bo smaruję ale tych na piersiach jeszcze nie tknęłam bo karmię i nie wiem czy te kremy nie zaszkodzą małemu

Ogólnie nie wyglądam źle. Brzuch mam prawie taki sam jak przed ciążą. No może tylko pepek troszeczkę większy ;)

silenca napisał(a)::lol: zwał jak zwał, ale striptiz :P

I nie ma co się przesadnie frustrować tymi zdjęciami, naprawdę
Wystarczy spotkać Kiniaka bez kurtki, od razu na sercu lepiej :lizak:

lol zwał jak zwał, ale striptiz :P

I nie ma co się przesadnie frustrować tymi zdjęciami, naprawdę

ej, striptizu w swoim wykonaniu przed publicznością szerszą niż osobisty małżonek jako żywo sobie nie przypominam ;)

no i kurczę, toż ja nie twierdzę, że wyglądam jak zmora - twierdzę, że nie ma sensu się przesadnie frustrować niedoskonałościami. które posiadam ja, na przykład. na brzuchu tyż (choć akurat niebezpośrednio dzieciowe).

Shiadhal no pewnie, że inaczej, ale nawet dzień po porodzie było "ujdzie" ale przede wszystkim dlatego, że wiedziałam, że to nie na zawsze, akcept owalnie, że na basen w stroju bym poszła bez kompleksu tak po pół roku od porodu ... Shiadhal Ty nie zapominaj, że Cię widziałam i Twój płaski brzuch też :P

jeszcze jedną chyba rzecz warto wziąć pod uwagę - typowo jednak ciut inaczej się wygląda miesiąc czy trzy po porodzie, a inaczej rok czy dwa.

sama bym sobie poprawiła humor obejrzawszy zdjęcia sprzed dwóch lat - oczywiście, gdybym nie zidentyfikowała siebie jako osoby na zdjęciu ;)

a że strona może pomóc nie namącić sobie w głowie ten miesiąc czy trzy PO - no to chyba dobrze? tylko może faktycznie wstęp powinien być zastrzeżony dla już-mam, hihi. albo dodana galeria idealnych a'la Mad dla równowagi.

WhiteRabbit napisał(a):
Te babki na zdjęciach poprawiły mi humor, że tak bezczelnie powiem :P
Mi też. 8)

Przytyłam sporo.
Przed ciążą 53kg, tuż przed porodem 87kg (chyba, nie pamiętam dokładnie - coś pod 90kg).
Brzuch miałam ogromny, Filip ważył 4kg.

Nie mam teraz wprawdzie brzucha, jak Mad 8), ale mam prawie taki, jaki miałam przed ciążą (trochę tłuszczyku...).
I jak kometa, teraz bardziej siebie akceptuję, niż kiedy miałam 18 lat, mniej cellulitu i jędrniejszą skórę ;)
Rozstępy tylko na udach i tyłku - blade.
Akceptuję je, bo zrobiły się przez Filipa - najdroższą mi na świecie osobę :)

Te babki na zdjęciach poprawiły mi humor, że tak bezczelnie powiem :P

A skąd ja Ci babko taką dokumentację wezmę lol ... a "cycki" to gołe chcesz? to na erotikon :P ... takie w staniku średnio prawdę oddają ;)

silenca napisał(a):no pokażę, tylko mam na innym kompie tutaj dysponuję tylko swoją smukłą talią w ubraniu 8)
Może trzeba zrobić galerię brzuchów PO. ;)
Np. to mój brzuch miesiąc po porodzie, a to pięć miesięcy.
To udo lewe, to prawe, a cycki mam, O, takie. lol

no pokażę, tylko mam na innym kompie tutaj dysponuję tylko swoją smukłą talią w ubraniu 8)

silenca napisał(a):normalnie chyba Wam pokażę siebie na plaży 8)
normalnie pokaż 8)

normalnie chyba Wam pokażę siebie na plaży 8)

Ale Wy się Kochane nie porównujcie do najbardziej otyłego i niezdrowo się odżywiającego społeczeństwa, serio. Ja z tendencją do rozstępów akurat na brzuchu ani jednego, trochę na udach, ale teraz są białe i nie ma ich wiele, chusta na plaży załatwia sprawę, najgorzej dostał biust plus flak ;) ... nie powiem już nic, oprócz tego, że znów się mieszczę w staniki z początków ciąży, jakoś się wypełniło to i owo ;).

Madeleine napisał(a):Ze szczególną dedykacją dla Ani (czerwony ślad na brzuchu jest tymczasowy - odbity guzik od spodni, normalnie mam brzuch w jednym kolorze. A stanik mi mały stwór usiłował ściągnąc ;) )
http://img98.imageshack.us/img98/8827/brzuchuh0.jpg
Mad, przywracasz mi wiarę ;)
Serio przez chwilę myślałam, że nawet jeśli nie wszystkie, to większość kobiet po ciąży wygląda tak, jak na tym blogu. A że ja tak będę, to już na bank.
Mad, pięknie. Dziękuję :)

jeeeeej, po co ja to oglądałam

No ba - to widzę, że poczatek wątku "Brzuch po" juz mamy ;) lol

Mad - szczerze zazdroszczę :D

Ze szczególną dedykacją dla Ani (czerwony ślad na brzuchu jest tymczasowy - odbity guzik od spodni, normalnie mam brzuch w jednym kolorze. A stanik mi mały stwór usiłował ściągnąc ;) )
http://img98.imageshack.us/img98/8827/brzuchuh0.jpg

w ogóle do mnie nie przemawiają tego typu stronki...
bo bez trudu można znaleźć kobiety, nawet młode dziewczyny i nastolatki, które bez ciazy wyglądają równie źle, lub nawet gorzej

albo demonizowanie tego, że po ciązy brzuch będzie wypukły, ciało sflaczałe, itd :o

tylko że ile z nas przed ciążą miało idealnie płaskie, zgrabne brzuszki?? ;) jędrne gładkie pośladki?
te które tak miały w 99% zawdzięczały to ciężkiej pracy: ćwiczeniom i zdrowej diecie. I dziewczyna, która ma takie nawyki, po ciąży również bedzie wyglądała dobrze.

lady_of_avalon napisał(a):To co może wątek brzuszków PO??? Widzę że chętne mamy lol lol lol
eee tak się przechwalają a żadna pewnie nie udowodni lol
lady_of_avalon napisał(a):
Mnie ta strona pocieszyła że jeszcze nie jest ze mną tak źle :|

mnie też i chyba jestem letkom estetkom bo nieprzyjemnie mi się to oglądało i dałam se spokój od razu

To co może wątek brzuszków PO??? Widzę że chętne mamy lol lol lol

Mnie ta strona pocieszyła że jeszcze nie jest ze mną tak źle :|
Rozstępy miałam maskaryczne (prawie jak na którejś z fotek, ale teraz juz wszytskie zbaldły i praktycznie ich nie widać).

ediee napisał(a):mnie ssak wyssał do reszty, do tego ta jego alergia...
pod koniec karmienia-początek 6 miesiaca ważyłam juz z 6 kg mniej niż przed ciążą
niby pokrzepiające ale niezbyt się czuła w nowej skórze
6 kg mniej niż przed ciążą to ja ważyłam dwa miesiące po porodzie. Dlatego cieszę się, że wreszcie waga stanęła a nawet drgnęła lekko w górę - bo się zwyczajnie zaczęłam bać o siebie.

Ja tam nie wiem jak to jest, ja karmilam baardzo dlugo, bylam tez na diecie eliminacyjnej, a wlasciwie nie zauwazylam odchudzajacyc zalet karmienia ;)

Moze jednak za duzo jadlam lol

Martusia napisał(a):fagih napisał(a):ciesze się że schudłam choć jeszcze bardziej, że wreszcie chudnąć przestałam Laughing
Dobrze się ze sobą czuję. Zobaczymy zresztą jak będzie, kiedy skończę karmić Cool
ja najbardziej zaczęłam chudnąc właśnie jak karmić skończyłam ;)
mnie ssak wyssał do reszty, do tego ta jego alergia...
pod koniec karmienia-początek 6 miesiaca ważyłam juz z 6 kg mniej niż przed ciążą
niby pokrzepiające ale niezbyt się czuła w nowej skórze

fagih napisał(a):ciesze się że schudłam choć jeszcze bardziej, że wreszcie chudnąć przestałam Laughing
Dobrze się ze sobą czuję. Zobaczymy zresztą jak będzie, kiedy skończę karmić Cool
ja najbardziej zaczęłam chudnąc właśnie jak karmić skończyłam ;)

U mnie podobnie jak u ediee ;)
Obecnie ważę dokładnie tyle co przed ciążą ;) Nie mam rozstępów, na brzuch i biust też nie narzekam ;)

Do wagi sprzed ciąży wróciłam w miesiąc po porodzie 8)
Rozstępów brak, brzuch jaki był przed taki i teraz 8)
Ino może biust jednak mniej jędrny..to wszytsko ;)

Mnie się po ciąży zmieniły proporcje ciała na lepsze- znikły 'schabiki', z którymi człowiek bezskutecznie od ładnych paru lat walczył. Ogólnie zresztą bez wysiłków najmniejszych schudłam, wróciłam do wagi z okresu liceum. Widać organizm sam sobie wyregulował to co trzeba.
Brzuch - na tej ciąży wyszedł najgorzej ale po obejrzeniu zdjęć ze stronki stwierdzam, że jest piękny lol
Zresztą co tu narzekać - wcześniej jak chciałam wyglądać ekstra to majtki obciskające trzeba było założyć - teraz, mimo tych paru kg mniej, również ;)

Ogólnie jestem zadowolona, ciesze się że schudłam choć jeszcze bardziej, że wreszcie chudnąć przestałam lol
Dobrze się ze sobą czuję. Zobaczymy zresztą jak będzie, kiedy skończę karmić 8)

Ja waze 12 kg wiecej niz przed ciaza oraz ok. 20 kg wiecej niz w czasach licealnych i co? Bardziej lubie moje cialo teraz, powoli staram sie je ujedrnic, troche schudnac, ale nic na sile, jak sobie pomysle, jakie mialam kiedys kompleksy to nie miesci mi sie to w glowie (z waga 60 kg, minimalnym cellulitem itp.)

I akurat ja starzeje sie inaczej niz moja mama, juz predzej robie sie podobna do taty i jego mamy ;)

Nabla napisał(a):Im jestem starsza tym bardziej jestem podobna do matki. Mój mąż jest bardzo podobny do swojego ojca. Będziemy się starzeć jak nasi rodzice, czy tego chcemy, czy nie.
ja coraz bardziej robię się podobna do mojego taty 8)

Ajka napisał(a):Pobierznie przeczytalam teksty tych dziewczyn i nie znalazlam informacji, ze jadly zdrowo ale to, ze przytyly 30-40 kg tak.
przytyłam w ciąży dużo. Łącznie z obrzękami na koniec ciąży dobiłam prawie do 30 kg na +, ale mimo to nie mam rozstępów, skóra wygląda ok, brzuch wygląda ok. Nie jest idealny, ale akceptowalny ;) (nadal zmierzam chodzić w dwu częsciowym kostiumie ;) ). Pewnie mógłby wyglądać lepiej, gdybym cokolwiek dla niego zrobiła. Poćwiczyła choć parę min dziennie, co od czasu porodu chyba nigdy mi się nie zdarzyło :/

Znam jedną osobę która po ciąży wyglądała jak kobiety ze zdjęcia. Nie, własciwie wyglądała gorzej. Skóra na brzuchu w ogóle się nie ściągnęła. Dziewczyna mocno schudła a przed sobą miała wiszący worek swojej skóry. Została skierowana na operację plastyczną, po której jej brzuch był...idealny.

Przepraszam za bledy ortograficzne

Skrzacik napisał(a):Nie znam osobiście żadnej osoby po ciąży, która by tak wyglądała (jak te babki na zdjęciach).
Dokładnie; jakby co - również służę zdjęciami swojego brzucha (i piersi też, jakby ktoś reflektował) lol
OK, rok temu brzuch wyglądał nie tak atrakcyjnie, jak dziś, ale jak dziewczyny - kompletnie nic z nim nie robię, więc narzekac nie mam na co.

Rozstęp miałam jeden, mały, ale zniknął bez śladu. A ważę teraz tyle, co ostatnio jakieś, hmmm, 15 lat temu.

A poza tym może porównujmy się do kogoś, kto wygląda w miare podobnie do nas - w sensie postury, nawyków żywieniowych, trybu życia itp., a nie do tych Amerykanek, które już przed ciążą ważyły sporo za dużo.

Aha i nosze rozmiar 36, przed ciaza 38-40.

Ale to nie jest tak, ze nasza swiadomosc tez jest inna? Ze wiemy, ze bycie w ciazy nie znaczy jedzenia razy dwa? Owszem jemy wiecej ale mamy presje i otoczenia i swoja zeby jesc zdrowo, racjonalnie a nie tuczace swinstwa. Wsmarowujemy w siebie jakies balsamy, kremy itp. A to jest praca nad wygladem po ciazy. Pobierznie przeczytalam teksty tych dziewczyn i nie znalazlam informacji, ze jadly zdrowo ale to, ze przytyly 30-40 kg tak.

Owszem mozna sie "zapuscic", poscic cugle i jesc codziennie mc donald, kfc i inne fast foody ale to wtedy jest nasz wybor i bierzemy tego konsekwencje.

Nie znam nikogo kto po ciazy wyglada tak jak te dziewczyny na zdjeciu, moj brzuch do idealnych nie nalezy ale ja tez nic z nim nie robie, chociaz kilka osob uwaza, ze nic mojemu brzuchowi nie mozna zarzucic. Rozstepow zadnych nie mam.

To Ci też prześlę fotę swojego lol
Nie znam osobiście żadnej osoby po ciąży, która by tak wyglądała (jak te babki na zdjęciach). Więcbez przesady.

BTW zupełnie inaczej przeszłam ciążę niż moja mama.

Carrie napisał(a):Ania napisał(a):Ja się przeraziłam. Nie to, że mam figurę modelki i nie mam (chyba?) jakiejś obsesji wyglądu, ale po obejrzeniu tych zdjęć mam podobne do Kirki wrażenia.
Ania, bo Ci wyślę na maila fotę mojego brzucha 8)

To naprawdę NIE jest regułą, że brzuch (i inne części) tak po ciąży wyglądają ;)
Ty to jesteś jakimś dziwnym wybrykiem natury lol

Ania napisał(a):Ja się przeraziłam. Nie to, że mam figurę modelki i nie mam (chyba?) jakiejś obsesji wyglądu, ale po obejrzeniu tych zdjęć mam podobne do Kirki wrażenia.
Ania, bo Ci wyślę na maila fotę mojego brzucha 8)

To naprawdę NIE jest regułą, że brzuch (i inne części) tak po ciąży wyglądają ;)

Ja się przeraziłam. Nie to, że mam figurę modelki i nie mam (chyba?) jakiejś obsesji wyglądu, ale po obejrzeniu tych zdjęć mam podobne do Kirki wrażenia.

Ja póki co nie przypominam mojej mamy z tego samego okresu, figurę mam lepszą niż przed ciążą, rozstępy ... e tam ;) ujdą ... nawet obwisły biust się "wypełnia", więc głowa do góry dziewczyny, nie każdy tak się zmienia ... będę paradować w bikini 8)

:o
O Boże...

Nabla napisał(a):K2 napisał:
la mnie to jest kolejny mit. prawdopodobnie - nie znaczy nic. mozna wyjsc z tego jak skrzacik, albo jak i babki ze zdjec. na dwoje babka wrozyla.

Im jestem starsza tym bardziej jestem podobna do matki. Mój mąż jest bardzo podobny do swojego ojca. Będziemy się starzeć jak nasi rodzice, czy tego chcemy, czy nie.
dlatego napisalam dla mnie. moja ciaza, moja figura, moje zdrowie - byly / sa diametralnie rozne od mojej matki. moja matkla starzeje sie diametralnie roznie od swojej matki, za to jej siostra zaczyna przypominac kopie babci. tak jest u mnie. mam pare kolezanek, ktore maja podobne doswiadczenia. licytowac sie nad tym, ze moje doswiadczenia sa mniej prawdziwe od Twoich nie mam zamiaru.

Nabla napisał(a):Norma = to, co jest najczęstsze, średnie, powszechne. Tak, skoro większość kobiet ma cellulit, rozstępy i okrągłe biodra to to JEST norma.I jak się ma podobnie to jest się normalnym. W obecnym świecie wbija nam się do głowy, że normalne=idealne.
a jak sie nie ma, to sie jest nienormalnym. super, czyli skoro spoleczenstwo na swiecie tyje na potege, to otylosc jest normalna. skoro normalnie na swiecie jest kiepski poziom wyksztalcenia, to analfabetyzm jest normalny. rozwody i rodziny niepelne sa normalne. gapienie sie w telewizor 6 godzin dziennie jest normalne. weganizm i wegetarianizm sa nienormalne - przynjamniej na "zachodzie" etc, etc, etc.

z roznicy pomiedzy "idealem", a normalnoscia zdaje sobie sprawe doskonale. moze wlasnie dlatego do mnie myslenie; skoro Kowalska ma "rozstepy" i ja mam "rozstepy", to "rozstepy"* sa normlane, nie trafia.

* mozna zastapic czymkolwiek innym.

dlatego tez, jesli juz cytowac, to jednak calosc:
K2 napisał(a):mam porownywac, ze inni maja gorzej / tak samo zle jak ja? czy to ma stanowic o normalnosci rozstepow i wiszacej skory? to ma byc ksztalt normalnej matki?
bo mi o porownywanie chodzilo i chodzi.

Ja tam po ciazy wygladam jak przed i nawet moj maly biust po karmieniu wrocil do swoich wymiarow i ksztaltow :D . Brzuch i cala reszta bez zmian, nie liczac blizny po CC, ktorej juz prawie nie widac ;) Tak naprawde to z gory nic sie nie da przewidziec, bo rownie dobrze moglam wygladac jak te babki ze strony

przeglądam sobie tę stronę.. czytam wpisy.. i nie zniechęca mnie to do prokreakcji.
jeśli wszystkie zmiany będą wyglądać tak jak u mojej mamy - to nie moge gonić autobusów 2 tygodnie przed porodem :)

a tak serio.. to wszystko jest naturalne.. niektóre zmiany moga być 'straszne' ale nadal są naturalne.

K2 napisał(a):la mnie to jest kolejny mit. prawdopodobnie - nie znaczy nic. mozna wyjsc z tego jak skrzacik, albo jak i babki ze zdjec. na dwoje babka wrozyla.
Im jestem starsza tym bardziej jestem podobna do matki. Mój mąż jest bardzo podobny do swojego ojca. Będziemy się starzeć jak nasi rodzice, czy tego chcemy, czy nie.

K2 napisał(a):czy to ma stanowic o normalnosci rozstepow i wiszacej skory?
Norma = to, co jest najczęstsze, średnie, powszechne. Tak, skoro większość kobiet ma cellulit, rozstępy i okrągłe biodra to to JEST norma. I jak się ma podobnie to jest się normalnym. W obecnym świecie wbija nam się do głowy, że normalne=idealne.

Nie mówię, że rozstępy są ładne. Ale są NORMALNE. Nie jestem wybrykiem natury, bo mam biust w prążki.

Nabla napisał(a):prawdopodobnie właśnie TO Cię czeka po ciąży
dla mnie to jest kolejny mit. prawdopodobnie - nie znaczy nic. mozna wyjsc z tego jak skrzacik, albo jak i babki ze zdjec. na dwoje babka wrozyla.

sama strona do mnie nie przemawia w zaden pozytywny sposob. mam porownywac, ze inni maja gorzej / tak samo zle jak ja? czy to ma stanowic o normalnosci rozstepow i wiszacej skory? to ma byc ksztalt normalnej matki? wiec moja babka i matka, po ktorych efektow ciazy nie bylo widac, oprocz wiekszego biustu (!) maja nienormalny ksztalt?

zupelnie do mnie idea tej strony (i strony z biustami) zupelnie nie trafia.

ziutka napisał(a):Z jednej strony popieram idee, ale... czy to nie demonizuje ciazy dla tych co w niej jeszcze nie byly? Bo co z tego, ze sa i optymistyczne przypadki, skoro ja i bez ciazy nie naleze do szczesciar z fajna przemiana materii, bezproblemowa skora i plaskim brzuchem? Juz widze te 'operacyjne' rozstepy u siebie i moze zanim podejme decyzje o samej ciazy, to zaczne zbierac kase na usuwanie jej efektow ubocznych...
To jesteś w lepszej sytuacji, paradoksalnie. Nie zdziwisz się, że nagle nie można jeść wszystkiego co się chce, bo się tyje (w końcu zawsze przemiana materii siadała), kiedyś już przytyłaś, skóra się rozciągnęła, zbiegła, w ciąży tez tak może być. Biodra nie-80tki się rozejdą mniej niż u Twiggy ;)

Poza tym popatrz na swoją mamę i babcie, prawdopodobnie właśnie TO Cię czeka po ciąży.

Rozstępy mnie nie ruszają wcale, mam swoje z okresu dojrzewania i są moją historią, tak jak blizny. Nie uważam, żeby rozstępy były w ogóle jakimkolwiek defektem, jak już zbladną (bordowe rzucają się w oczy, ale potem takie perłowe to trzeba się przyjrzeć, żeby zobaczyć).

Ja się podpiszę pod tym, co napisał Skrzacik - nie demonizujmy.
Rozstępów mam więcej, niż przed ciążą, duuużo więcej, ale one bledną. Ważę mniej, niż przed ciążą, brzuch mam już płaski jak deska, piersi niestety tak samo małe, jak kiedyś, ale moja akceptacja dla własnego ciała jest na o wiele wyższym poziomie.
Polubiłam te rozstępy nawet. ;) Lubię swoje ciało pierwszy raz od dawna, chociaż obiektywnie wiem, że pewnie było fajniejsze przed ciążą.

Z jednej strony popieram idee, ale... czy to nie demonizuje ciazy dla tych co w niej jeszcze nie byly? Bo co z tego, ze sa i optymistyczne przypadki, skoro ja i bez ciazy nie naleze do szczesciar z fajna przemiana materii, bezproblemowa skora i plaskim brzuchem? Juz widze te 'operacyjne' rozstepy u siebie i moze zanim podejme decyzje o samej ciazy, to zaczne zbierac kase na usuwanie jej efektow ubocznych...

Mnie tamta strona baaaardzo pocieszyla lol ;)

Kirka napisał(a):no to sie przestraszylam.
wiedzialam, zeby tu nie wchodzic, wiedzialam.

Wiedzialam, ze kobiece cialo sie zmienia, ze zmienia je ciaza, nie zawsze na lepsze (wlasciwie prawie nigdy) ale.. sie przestraszylam...
Kirka, no ale przecież to nie zawsze tak jest :usciski: Dla pocieszenia dodam ;)

Ja np. nie mam ani jednego ciążowego rozstępu (za to inne i owszem ). Fakt, figura się zmienia. Brzucha nie mam płaskiego super, ale kurczę przyznam bez bicia - nie włożyłam nawet grama wysiłku w to, żeby cokolwiek z nim zrobić

Bardziej to mnie stan biustu dręczy - ale to chyba raczej kwestia zmniejszenia rozmiaru, niż "wyniszczenia" ;)

Kirka nie stresuj się ;), ja np. wyglądam lepiej niż przed porodem. Nie mam grama nowych rozstępów (bo stare, na biodrach z okresu dojrzewania i owszem). Brzuch też mam bardziej płaski. Nie mam nadmiaru skóry na brzuch (już się wchłonęła), więc nie każdy po ciąży musi mieć wiszący brzuch przeorany rozstępami. :|
I powiem szczerze, że gdybym miała takie rozstępy jak na niektórych zdjęciach, to chyba zaczęłabym zbierać na operację :|
Zresztą zobaczę jak będzie wyglądał mój biust po skończonym karmieniu. Jeśli fatalnie, to chyba zafunduję sobie korektę. 8)

Zaznaczam, że do szczupaków nigdy się nie zaliczałam. Przed ciążą osiągnęłam rozmiar 44, teraz noszę 40.

http://dziecko.onet.pl/3166,4,4,czy_mamuski_musza_isc_pod_noz,artykul.html

Kirka, ale tam masz mnóstwo historii i całe spektrum ciał - niektóre podnoszące na duchu (np 48-letnia matka trójki, która ma taki biust, że hej ;) )
Właśnie chyba to co napisałaś, Shiad, że taka strona pozwala pozbyć się kobietom wstydu związanego z ich niedoskonałym ciałem jest takie cenne.

wiem, ale ja akurat nie sugerowalam sie fotoszopowaniem.

Moje cialo nie jest idealne i wcale nie chce by takie bylo, lubie je takie jakie jest (oczywiscie, jak kazda chcialabym miec mniej i tu i tam ;) ale nie przeszkadza mi to).

wiedzialam, ze kobiece cialo zmienia sie..
Ale mam nadzieje, ze na tamtej stronie sa.. sa wyjatki..takie zaostrzone..

Tak jak sa ostre wyjatki wyszopowane tak i tam.
:(

Choc z drugiej strony, ciesze sie, ze tam wlazlam.

Shiadhal napisał(a):
Jeszcze gdzieś podobną stronę widziałam odnośnie biustów, wcale nie tylko podzieciowych.

jest link na tej stronie - http://www.007b.com/breast_gallery.php

No ale właśnie - tak wyglądają NORMALNI LUDZIE, nie? Tzn oczywiście, nie wszyscy, no ale normalne jest duuuużo...

Tutaj akurat padło na matki, no ale bez przesady - nie jest tak, że przed ciążą wszystkie jak jeden mąż przypominamy idealne wyfotoszopowane lalki, a potem wyłażą potwory...

...tyle, że w głowach mamy te fotoszopowe wersje pokodowane, nie? I wstydzimy się odbiegać, a nawet jak nie same się wstydzimy, to zaraz równie zafotoszopowane mentalnie otoczenie doprowadzi do porządku (jakiś wątek o wielorybach na plaży mi się luźno kojarzy).

Jeszcze gdzieś podobną stronę widziałam odnośnie biustów, wcale nie tylko podzieciowych.

Oraz czytałam artykuł o tym, jak coraz więcej amerykanek robi sobie plastykę warg sromowych bo wydaje im się, że wyglądają okropnie, odbiegają od średniej i co tam jeszcze - co w większosci wypadków jest totalnie fałszywym wyobrażeniem wykreowanym wizerunkami gwiazdek porno (które wspomnianą plastykę zrobiły sobie już wcześniej...).

no to sie przestraszylam.
wiedzialam, zeby tu nie wchodzic, wiedzialam.

Wiedzialam, ze kobiece cialo sie zmienia, ze zmienia je ciaza, nie zawsze na lepsze (wlasciwie prawie nigdy) ale.. sie przestraszylam...

Shiad, świetna strona! Fakt jednak, że jakby mi ktoś niektóre z tych zdjęć pokazał przed zaciążeniem to... no, sama nie wiem...

Mam szczęście, zły wzrok czy patrzę na siebie ze złej perspektywy? ;) No pewnie, że wyglądam inaczej (skóra na brzuchu!), ale przed ciążą nie założyłabym biodrówek, bo miałam brzuszek. Teraz - i owszem.

Oczywiście nie wyglądam idealnie - ale pocieszam się, że za 20 lat to dopiero będę zle wyglądac ;)

No dobra, czyli wiem, że ja nie będę mieć problemu - i tak już wyglądam jak większość tych kobiet PO ciąży, więc co mi tam ;)

A swoją drogą bardzo popieram takie akcje, dobrze mi robią na głowę.