-
Narzeczona odsłony: 2941
23 marca
W tym dniu zmmienilo sie nasze zyciegdyz bylismy juz dla siebie jako maz i zona:)
Narzeczona Gratulacje, ślicznie wyglądaliście
http://imageshack.us
Narzeczona, życzę Wam Wszystkiego Najlepszego z okazji ślubu :).
Odpowiedz
Nulka_ napisał(a):Narzeczona Gratulacje, ślicznie wyglądaliście
Pieknie, pieknie -dziekujemy:)
Narzeczona napisał(a):kobietka napisał(a):Narzeczona juz żona;)
wszystkiego naj, naj, najlepszego:):)
i fotki prosimy, duuuuuuużo fotel!!
Drogie Panie
wiecej fotek mam na prywatnym profilu na grono.net:)
Pozdrawiam
aaa i kilka jest tutaj:)
http://fotomoniczka-kosa.blogspot.com/
Zapraszam na bloga
kobietka napisał(a):Narzeczona juz żona;)
wszystkiego naj, naj, najlepszego:):)
i fotki prosimy, duuuuuuużo fotel!!
Drogie Panie
wiecej fotek mam na prywatnym profilu na grono.net:)
Pozdrawiam
Narzeczona napisał(a):
Nie pamietam jaka mialam dokladnie fryzure,na szczecie zdjecia mi o niej przypomnialy,nie pamietam jaka byla pogoda, bo mi bylo tylko caly czas strasznie goraco,a byla to niedziela Wielkanocna!
Milama na sobie suknie na ramiaczka i bolerko,chyba nie padalo tego dnia:) ale dzisiaj inni opowiadaja mi ze bylo okolo 0c
lol ech, emocje...
Gratulacje! Duzo miłości na codzień!
A zdjecia obejrzę w domu, bo w pracy nie widzę :(
ps. niestety mojego slynnego zdjecia z porkami zapomnialam zabrac:(
Dziewczyny , jestescie kochane
bardzo mi milo:) no i przede wszystkim slicznie dziekuje za zyczenia w imieniu swoim i męza ;)
co do wiekszej ilosci zdjec to ze slubu wyszlo okolo 1000:) zas z Cypru jakies 2 tysiace:)
jeszcze kilka moge wrzucic, a co do sukni to nie mam jej na zadnym niestety dobrze widocznej w calosci:( dlatego dorobie zdjecia w niej sama u siebie:)
GRATULACJE!
Zycze Wam żebyście byli zawsze tak szczęśliwi ja tego dnia!
PS. Czekamy na więcej fotek!
Narzeczona, serdeczne gratulacje i życzenia samej radości i szczęścia!
pewnie wszystkie łzy wylałaś przed ślubem, więc teraz to już sama radość i radość :)
Pięknie wyglądałaś, ale chciałabym zobaczyć Cię w całej okazałości, także ja też proszę o więcej zdjęć!
I jeszcze raz wszystkiego najlepszego :D
Gratuluję raz jeszcze!!! Dużo szczęścia i miłości życzę!
No i czekam jak wszyscy na więcej zdjęć :D
gratulacje Narzeczona!! (ekhem, żona właściwie ;) )
wszystko super, ale zdjęć to malutko moja droga! dołóż troszkę, pochwal się suknią, słynnym bolerkiem :)
i przepraszam-ale jak przeczytałam jak wszyscy zgodnie sobie tam płakaliście, to się uśmiałam ;)
jeszcze raz gratuluje i życzę wspaniałego małżeńskiego życia :)
Narzeczona napisał(a):W tym dniu zmmienilo sie nasze zycie gdyz bylismy juz dla siebie jako maz i zona:)
Zaczne od tego ze balam sie przestrasznie,nerwy robily swoje dlatego te malo co pamietam
Nie pamietam jaka mialam dokladnie fryzure,na szczecie zdjecia mi o niej przypomnialy,nie pamietam jaka byla pogoda, bo mi bylo tylko caly czas strasznie goraco,a byla to niedziela Wielkanocna!
Milama na sobie suknie na ramiaczka i bolerko,chyba nie padalo tego dnia:) ale dzisiaj inni opowiadaja mi ze bylo okolo 0c
Przygotowania i to cale oczekiwanie minelo dosc szybko,wzialam dwie tabletki ziolowe na uspokojenie a i tak nie pomogly...
Ja ubieralam i przygotowywalam sie na gorze .Pan Mlody na dole domu.
Balam sie tej chwili kiedy przyjdzie po mnie i zejdziemy na blogoslawienstwo. W zasadzie to dobrze czulam bo wlasnie blogoslawienstwo bylo najgorsze.
Ze lzami w oczach schodzilam na dol, jest i bylo to dla mnie ogromne przezycie,,nie moglam patrzec im wszystkim w oczy bo bym wybuchla placzem. Ukleknelismy i wtedy wlasnie tos ie stalo. wybuchlam placzem
gdy zobaczylam mojego tate ktory nas blogoslawil majac drzacy glos.rece i lzy w oczach pozniej plakala mama tesciowe i ciocie ja i moj maz o maly wlos nie rozplakal sie.
Przypominalo to troche pogrzeb a nie slub bo bylismy dla naszych rodzicow pierwszymi dziecmi ktore wychodza z domu,a i my nie znalismy smaku takich przezyc u naszego rodzenstwa,bo to wychodzi za maz/za zone w lipcu i sierpninu tego roku.
Dzieki temu co mialo miejsce na blogoslawienstwie,,wytrzymalam slub i wesele. Jedynie mojemu mezowi drazl glos i rece na slubie. Ja mialam juz tylko jedynie lzy w oczach i sluszalalm szlochanie naszych mam stojacych za naszymi plecami w lawkach.
Msza byla przepiekna. W Warszawie nie widzialam jeszcze tradycji calowania obraczek. picia wina oklaskow , z okazji naszej przysiegi. wianka z kwiatow nad nasyzmi glowami przed wejsciem a i przepieknego kazania ksiedza ktory nas nie znal a opowiedzial o nas tak niesamowicie wiele. Mam nadzieje ze wytrwamy w tej Milosci,szczerosci i szacunku z moim mezem. Jest jednak cos magicznego,kiedy wsadzalismy sobie na palce obraczki niczym we wladny puerscieni poczulismy wiatr i jakby nam cos zasysalo obraczki na palach i wiatr...przysiegam tak czulam i ja i ON.
Dzis jak cos jest miedzy nami nie tak, badz kiedy cos dla siebie,gdy zerkne na nasze dlonie od razu przypominam sobie ze jestesmy juz Jeno i ze obraczki przypominaja nam o zoowiazaniu jakiego sie podjelismy!
Sam slub minal bardzo szybko-niczym chwila
Wesele zreszta bardzo podobnie
Wesele bylo super ale pewnie tak jak u Was wszystkich byly czy bedzie wiec opisywac go juz nie bede.
Chcalabym przezyc to wszystko jeszcze raz
--to co zapamietalam jeszcze to to ze moj maz z nerwow powiedzial..
"i nnie odpuszcze Ci az do smierci "...hehehe
i jeszcze jedno po naszym pierwszym tancu (ktorego uczylismy sie zreszta w szkole tanca) mielismy sie pieknie uklonic przed goscmi.Maz zlapal mnie nie za ta reke i ja pieknie przodem sieuklonilam a on tylem sie delikatnie mowiac wypial do wszysktkich hehehe:)
stres robi swoje-wszystko sie bardzo udalo...czulam sie wspaniale mimo ze za bardzo nie chcialam byc w centrum zainteresowania to jednak stwierdzam ze jest to jednak bardzo mile:)
Pozdrawiam Was i trzymam kcuki ;) ;)
tu zdjecia z przygotowan:) czesc mojego autorstwa z racji tego ze sama zajmuje sie fotografia:)
a pozniej byly poprawiny:)byl to juz Poniedzialek Swiateczno Wielkanocny 24 Marca 2008
i tak do wieczora..
takze impreza trwala w zasadzie do chwili kiedy przybylismy czyli o 22.Marca 2008 do 24Marca:)
We wtorek wrocilismy do domu bylismy na miejscu okololo 23:00
W srode rano okolo 4 wyjechalismy na lotnikso gdyz o 8 rano wyelecilismy w nasza podroz poslubna na Cypr. O wiazdkowym samej podrozy nie myslelismy wczesniej w zasadzie w Czwartek moj maz zapytal czy bysmy nie polecieli ja ze srednim entuzjazmem powiedzialam zobacz na oferty a i tak pewnie pojedziemy we wrzesniu. I dobrze sie stalo gdyz po 1 bylo taniej a po drugie Pani z biura Tui znalazla dla nas super oferte w 4 gwiazdkowym hotelu all.incl.SAM hotel bl na prawde super na kazdym pietrze inne atrakcjejedzenia bardzo duzo na bardzo wysok poziomie..
Bylismy tam tydzien. bardzo sie zesmy zrelaksowali i odpoczeli. Do tego przytylismy okolo 4 kg mimo ciaglego ruchu gdyz albo plywalismy albo jezdzilismy na rowerze,albo gralismy w tenisa badz siedzielismy na silowni
Niestety a w zasadzie stety wybralismy opcje All inclucive:)stad to przytycie-nie moglismy sobie odmowic czegos czego nie jedlismy wczesniej..
i tak spedzilismy tydzien w Ayia Napa gdzie pyla piekna pelna wiosna i okolo 25/26 i wiosenny chlodny wiatr od morza..
Teraz jestesmy prawie miesiac po naszym slubie,mimo tego co slyszalalam ze moze byc juz tylko gorzejco- oczywiscie to jakas fikcja,jest na prawde Wspaniale,powiedzialabym ze jestes nawet lepiej i oby tak juz zostalo...
Pozdrawiam:)
Podobne tematy