• Gość odsłony: 2010

    Urodzilam Colinka 10 marca o 12:46

    :D Co prawda mialam termin na 12, 13 marca, ale wraz z moja gin zdecydowalysmy sie na wywolanie porodu poniewaz kanal rodny byl juz praktycznie calkiem otwarty, a ja ani skurczy, ani nic..
    o 4:30 nad ranem zaaplikowali mi roztwor na wywolanie porodu, a o 8 rano juz dostawalam pierwszych skurczy. ale juz po niecalej godzinie moja gin osobiscie poleciala po anestezjologa by mi podal epidural, poniewaz moje skurcze byly tak silne, ze nie moglam ich wytrzymac, a nie dosc ze slaba bylam fizycznie, to one to jeszcze potegowaly. wody (po recznym przebiciu) odeszly mi normalne. po zaaplikowaniu epiduralu momentalnie przestalam czuc bol. do 12 po polodniu sobie spalam nie swiadoma sily skurczow. po 12 moja gin wraz z pielegniarkami (same chinki) zaczely przygotowywania do odebrania malucha na swiat, a ja zdalam sobie sprawe ze epidural przestaje dzialac. zaczynalam odczuwac skurcze, na szczescie nie tak bardzo jeszcze. tak wiec po rozmowie z gin, zdecydowalismy sie na parcie, poniewaz juz sama glowka byla widoczna wiec nie bylo naco czekac. 1 z pielegniarek wraz z moim kochaniem pomagali mi z nogami i glowa, a gin odbirala porod. zdazyla mnie jeszcze naciac zanim zdecydowaqla ze jestem za slaba a dzidzia juz za bardzo zmeczona, kiedy zdecydowala sie uzyc vacuum na glowke. balam sie tego ze moze mu sie z glowka cos stac, ale juz po tygodniu od urodzenia glowka wyglada niemal normalnie. ma tylko jakby maciupkiego guza jeszcze.
    Dziewczyny porod to najcudowniejsza rzecz na swiecie!!!! a sam widok wlasnego szkraba przyplaca sie szybszym biciem serca :D nie bede oszukiwa
    .. skurcze to potworny bol, jakby ktos nie jadl od roku a 2 osoba go torturowala kanapka przed nosem, albo 15 razy mocniejsze niz te w czasie miesiaczki.... nie da sie ich po prostu opisac, ale sam porod to nic strasznego. co prawda wzielam epidural ale bardzo mala dawke. mowili ze jak co to moge poprosic o wiecej, ale ja chcialam czuc ze rodze i tez tak bylo. szkoda tylko ze nie spisalam sie za dobrze i juz na koniec musieli uzyc vacuum.... wklasciwie Colin byl juz na zewnatrz, male popchniecioe i bylby z nami, ale naprawde bylam wykonczona.
    w kazdym badz razie polecam epidural (znieczulenie zo) po co sie meczyc, jak przez tn czas mozna sie jeszcze zdrzemnac
    Colinek wazyl 7 funtow i 14 uncji czyli jakies 4 kg, a mierzyl 21 inchy.. dostal 9,9 w skali apgar :D nawet nie wiedzialam ze punktowac mozna z przecinkami, myslalam ze daja tylko pelne liczby a tu niespodzianka. jest sliczny, ma strasznie dlugie palce u rak i nog i bardzo dlugie nogi. wszytkie spioszki co kupilam na noworodki sa zamale!! naprawde!
    ze szpitala wyszlam w sobote i mimo ze dalej bylam slaba , pozszywana itd, czulam sie wspaniale. powinnam lezec ale jakos nie moglam usiedziec na tylku, czego skutkami sa ciagle bole kregoslupa, ale ktoz by mogl zostawic swa kruszyne chocby na minutke?

    musze powiedziec ze bardzo sie balam, ale nie bylo czego... swietna opieka, porod nie za lekki ale za to cudowny sam w sobie.
    maly rosnie jak na drozdzach, jest spokojny, a placze tylko jak spoznie sie o minute z karmieniem - zadziwiajace - punktualny jak w zegarku! po tym wszystkim co przytrafilo mi sie w czasie ciazy (doktor idiota, zmiana na innych, 2 wypadki samochodowe, oslabiony organizm itd a co gorsze ciagly stres, wielkie nerwy i az szkoda gadac.... bylam pewna ze maly mi bedzie plakal z byle powodu. jeszcze w czasie ciazy podczas kapieli gdy np mydlo wpadlo mi do wody, to maly sie zawsze tak wystraszyl ze brzuch mi skakal chyba na pol metra w gore. zostalo mu to ze czasem sie przestraszy i tak smiesznie zatrzesie ale ani lezki nie uroni. wogole jeszcze nie widzialam zadnej lzy u niego :D )
    musze konczyc bo wlasnie szkrobie do was szybciutko z malym na rekach.

    tak wiec zycze powodzenia przyszlym mamusiom :D nie potrzebnie sie boimy, bo to naprawde cudowne przezycie. no i polecam epidural. tylko nie dajcie sobie zaaplikowac duzej dawki bo spowolni to porod, vacuum na 100 % bedzie uzyte a do tego nie bedziecie w stanie przec, bo jak przec jak sie nic nie czuje?
    musze konczyc bo wlasnie szkrobie do was szybciutko z malym na rekach.
    pozdrawiam serdecznie i trzymam za Was kciuki
    papa

    Colin
    http://lilypie.com

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-01-20, 11:10:36
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Maminka 2009-01-20 o godz. 11:10
0

WIELKIE GRATULACJE :D
ROŚNIJ ZDROWO MALEŃKI :D

Odpowiedz
katekate 2009-01-19 o godz. 06:21
0

gratulujemy i zyczymy duzo zdrowka

Odpowiedz
Martyna188 2009-01-18 o godz. 01:39
0

gratuluje dzidziusia niech sie bardzo dobrze chowa

Odpowiedz
Gość 2009-01-17 o godz. 09:58
0

Dziekuje :D rzeczywiscie nie bylo za kolorowo, ale mimo to Colin jest zupelnie zdrowy i przerazajaco silny.
Zycze powodzenia
Glowa do gory, trzeba zawsze myslec optymistycznie :D
pozdrowienia

Colin

Odpowiedz
Sarka J 2009-01-15 o godz. 01:02
0

Agatko starsznie Ci gratuluję synka Colinka
Pamietam doskonale jak opisywałaś swoje nie zawsze przyjemne przygody, ale co najważniejsze wszystko szcześliwie sie zakończyło i masz już swojego największego skarba przy sobie. Życzę Ci i Jemu aby się zdrowo i szczęśliwie chował

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-14 o godz. 15:23
0

acha i podczas parcia pamietajcie by nie otwierac oczu i starac sie nie podnosic do pozycji niemal siedzacej, poniewaz po porodzie mozecie nie poznac sie w lustrze. wszytkie naczynka krwionosne wam popekaja. ja dostosowalam sie do tej rady i jest ok, ale moja kuzynka strasznie sie nameczyla, a po porodzie wygladala gorzej niz zle, ale nie tylko ona, bo na dziecku tez to sie odbilo. pozdrawiam.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie