-
Zła kobieta odsłony: 5999
JEBANY KURWA BANK!!!!!!
Kurwa, darmowe konto, darmowa karta dla studenta, tanie przelewy? Co za bzdura, właśnie odciągnęli mi kasę za używanie karty!!! To na chuj mi takie darmowe konto!!!!
no tak, zapomniałam o moim alter ego 8)
a serio: każą mi zmienić informacje o adresie w placówce. tylko po co, jeśli jest dobry?! Nie idzie się dogadać... :mur:
markdottir napisał(a):Jaka k*** trzecia! Nas tu dwoje mieszka! Wrrrr
a łukasz, lat 12? :)
sorry, markdottir, musiałam :)
a poważnie - zgłoście sie do jakiegoś szefa nad szefami w tym oddziale.
chociaż to może nic nie dać.
mój bank ostatnio przez dwa pieprzone miesiące rozpatrywał mojej mamie reklamację po tym jak bankomat dwukrotnie skasował jej po 300 zł (a wypłaciłam tylko raz). kurwa! 300 zł sobie radośnie obracali przez dwie miesiące. w końcu po wysłaniu do nich projektu pisma z informacją do nadzoru bankowego, coś się ruszyło.
szlag może człowieka trafić.
To chyba dobry wątek, żeby sobie na bank nabluzgać...
cholera jasna. czuję się jak w matrixie.
mój bank przekonuje mnie od wczoraj, ze nie mieszkam w swoim domu.
"w związku ze zgłoszeniem dokonanym przez osobę trzecią uprzejmie informuję, iż w systemie MultiBanku posiada Pani niewłaściwy adres do korespondencji: tutaj pojawia się MÓJ adres, przez co korespondencja kierowana z Banku do Panai dochodzi do niepowołanych odbiorców."
I nie dociera do nich, ze mają pierdolnik, bo ja tam mieszkam i sama ten adres podałam. Nie oni swoje, ze zgłosiła osoba trzecia itd. I jeszcze się nie mogą zdecydować i raz piszą per "pan", a raz per "pani".
Jaka k*** trzecia! Nas tu dwoje mieszka! Wrrrr :axe: :axe: :axe: :axe: :axe:
Skrzacik napisał(a):kurczak napisał(a):Carrie napisał(a):Zła kobieta napisał(a):Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
Jeżeli karta jest wymieniana co 2 lata (masz datę ważności na karcie), to najprawdopodobniej za nią zapłacisz - tak jak płaciłaś 2 lata temu. I nie ma w tym nic dziwnego - jakoś bank zarabiać musi, skoro wszystkie inne opcje (wymienione m.in. przez Ciebie) są darmowe.
Ale zła powiedziała ze ściągneli jej za uzytkowanie, a nie za wydanie nowej.
Jasne, ze bank nie jest instutucją charytatwyną ale zarabia własnie na obrocie naszymi pieniędzmi.
Ja w mbanku mam wszystkie wymienione przez Złą Kobietę funkcje za darmo. Łacznie z wydaniem karty debetowej.
A uwaga ze nalezy czytać co sie podpisuje. Jasne. Samemu jest się winnym. "Dobrze Ci tak, skoro jesteś na tyle głupia, ze nie czytasz. " Ale ją wage ma ta uwaga w tej sytuacji? Co to pomoże w rozwiązaniu w sytuacji oporócz tego, ze podniesie cisnienie osobie posiadającej problem?
Wniesie o tyle, że może następnym razem się przeczyta uważnie ;) Ale faktycznie moja uwaga była złośliwa 8)
To sobie proszę tę złośliwość w dupsko wsadzić. 8)
Zła, u mnie ta sama sytuacja.
Konto mam tam od nie wiem ilu lat, karta wydana na 4 lata, oczywiście za jej wydanie 2 lata temu zapłaciłam. Teraz pobrali następne pieniądze.
Znalazłam na stronie banku Regulamin (łatwo nie było), zmieniany oczywiście przez Bank co jakiś czas, i tam stoi, że po 2 latach zaczną pobierać opłaty co roku. No i się wściekłam tak samo, ja i Ty...
kurczak napisał(a):Carrie napisał(a):Zła kobieta napisał(a):Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
Jeżeli karta jest wymieniana co 2 lata (masz datę ważności na karcie), to najprawdopodobniej za nią zapłacisz - tak jak płaciłaś 2 lata temu. I nie ma w tym nic dziwnego - jakoś bank zarabiać musi, skoro wszystkie inne opcje (wymienione m.in. przez Ciebie) są darmowe.
Ale zła powiedziała ze ściągneli jej za uzytkowanie, a nie za wydanie nowej.
Jasne, ze bank nie jest instutucją charytatwyną ale zarabia własnie na obrocie naszymi pieniędzmi.
Ja w mbanku mam wszystkie wymienione przez Złą Kobietę funkcje za darmo. Łacznie z wydaniem karty debetowej.
A uwaga ze nalezy czytać co sie podpisuje. Jasne. Samemu jest się winnym. "Dobrze Ci tak, skoro jesteś na tyle głupia, ze nie czytasz. " Ale ją wage ma ta uwaga w tej sytuacji? Co to pomoże w rozwiązaniu w sytuacji oporócz tego, ze podniesie cisnienie osobie posiadającej problem?
Wniesie o tyle, że może następnym razem się przeczyta uważnie ;) Ale faktycznie moja uwaga była złośliwa 8)
kurczak napisał(a):Carrie napisał(a):Zła kobieta napisał(a):Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
Jeżeli karta jest wymieniana co 2 lata (masz datę ważności na karcie), to najprawdopodobniej za nią zapłacisz - tak jak płaciłaś 2 lata temu. I nie ma w tym nic dziwnego - jakoś bank zarabiać musi, skoro wszystkie inne opcje (wymienione m.in. przez Ciebie) są darmowe.
Ale zła powiedziała ze ściągneli jej za uzytkowanie, a nie za wydanie nowej.
A to nasuwa mi się jeszcze jedno.. miałam konto w banku, w którym kasę pobierano za użytkowanie karty, jeśli nie zostały wykonane nią min. 4 płatności w ciągu miesiąca (małym druczkiem zaznaczone w regulaminie of kors ;)).
Carrie napisał(a):Zła kobieta napisał(a):Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
Jeżeli karta jest wymieniana co 2 lata (masz datę ważności na karcie), to najprawdopodobniej za nią zapłacisz - tak jak płaciłaś 2 lata temu. I nie ma w tym nic dziwnego - jakoś bank zarabiać musi, skoro wszystkie inne opcje (wymienione m.in. przez Ciebie) są darmowe.
Ale zła powiedziała ze ściągneli jej za uzytkowanie, a nie za wydanie nowej.
Jasne, ze bank nie jest instutucją charytatwyną ale zarabia własnie na obrocie naszymi pieniędzmi.
Ja w mbanku mam wszystkie wymienione przez Złą Kobietę funkcje za darmo. Łacznie z wydaniem karty debetowej.
A uwaga ze nalezy czytać co sie podpisuje. Jasne. Samemu jest się winnym. "Dobrze Ci tak, skoro jesteś na tyle głupia, ze nie czytasz. " Ale ją wage ma ta uwaga w tej sytuacji? Co to pomoże w rozwiązaniu w sytuacji oporócz tego, ze podniesie cisnienie osobie posiadającej problem?
Zła kobieta napisał(a):Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
Jeżeli karta jest wymieniana co 2 lata (masz datę ważności na karcie), to najprawdopodobniej za nią zapłacisz - tak jak płaciłaś 2 lata temu. I nie ma w tym nic dziwnego - jakoś bank zarabiać musi, skoro wszystkie inne opcje (wymienione m.in. przez Ciebie) są darmowe.
Mam tam konto od 6 lat i nigdy nie było żadnych opłat. Dwa lata temu wymienili mi kartę, za nową oczywiście zapłaciłam. Karta jest nadal ważna. Przetrząsnęłam umowę - nie ma nic o żadnych kosztach. Możliwe, że u nich zaszła pomyłka, tyle wiem z infolinii. Jutro się dowiem więcej. Coś za dużo tych pomyłek w moim życiu.
OdpowiedzSkrzacik napisał(a):Może czasami warto przeczytać coś, co się podpisuje. ;)Ależ ależ, to czasem wymaga tyyyyle czasu ;)
Odpowiedz
Otóż, Skrzaciku.
Ciekawa jestem co to za bank, pewnie się niebawem dowiemy.
Mogę coś napisać jedynie na swoim przykładzie - BZWBK ma taki ciekawy wniosek, w którym zaznaczasz m.in., czy chcesz ubezpieczyć kartę do konta. Przy tym podpunkcie pojawia się zastrzeżenie małymi literkami, że jest to opcja płatna i odsyłacz do stosownego załącznika.
Ha.
Ha.
Ha.
Tak więc - dobre oczy i zimna głowa w cenie. ;)
Carrie napisał(a):Pewnie jest zapis w regulaminie. Większość banków tak robi
dokładnie przeważnie karta jest bezpłatna przez rok, po roku trzeba zrobić opłatę jesli chce sie nadal miec u nich kartę .
Dlatego ja zawsze wypowiadam przed czasem i potem nowy wniosek wypełniam 8)
Podobne tematy