• mrówka odsłony: 8485

    Jak przekonać dziecko do jedzenia z butelki?

    Otóż moja Kornelia ma już 8,5 miesiąca nadal jest na piersi, ja zaczynam mieć już dosyć karmienia (Kornelia ma nietolerancję białka krowiego więc obowiązuje mnie ścisła dieta:| ). Marzę o tym aby powolutku ją odstawiać od cyca, ale sęk w tym, że Ona na widok butelki dostaje histerii:| nie toleruje niczego co nie jest cycemPosiłki uzupełniające też zjada z wielką łaską i to w ilościach totalnie mizernych.Myślałam, że odstawianie zacznę od wprowadzenia najpierw jednego karmienia bebilonem pepti i tak co tydzień będę wyrzucać kolejne karmienie, ale jak to zrobić skoro ona za Chiny ludowe nie chce ssać butliKornelia jest takim cycofilem, że nawet usypia przy cycu (jakiś czas temu udało nam się to wyplenić ale niestety po trzydniówce nastąpił regres...). Ostatnio samodzielne spanie w ciągu dnia potrafi trwać tylko 20 minut, śpi dłużej tylko wtedy gdy może ciumkać cyca, więc potrafię z nią tak leżeć 1,5 godzinyW nocy często jest podobniewisi na mnie z niewielkim odstępami całą noc... Mój kręgosłup już jest totalnie zmasakrowany bo śpię wykręcona aby Mała mogła ssać... sutki często mnie okropnie bolą - trudno się dziwić w sumieNie wiem kompletnie jak sobie z tym poradzić, uwielbiam jak słodko wtula się we mnie i ssie cyca ale ostatnio czuję się poprostu zterroryzowana przez własne dziecko.Nie wiem jaki plan opracować aby jak najmniej stresu dołożyć Małej i sobie a mimo wszystko rozpocząć pożegnanie z cycem???

    Odpowiedzi (42)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-16, 14:03:37
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-11-16 o godz. 14:03
0

Gumiś napisał(a):Wiesiu ja odciągałam minimalną ilość tylko żeby sobie ulżyć (jak odczuwałam taką potrzebę; jak piersi robiły się twarde), oprócz tego masowałam piersi na sucho i strumieniem wody pod prysznicem. Ale w sumie nie wiem czy to bezpieczne metody, bo robiłam to bardziej "na czuja". :) Szałwię piłam raz lub dwa.
Dziękuję za odpowiedź Gumisiu :) Szałwię piłam dziś - bleeee ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 14:08
0

Wiesiu ja odciągałam minimalną ilość tylko żeby sobie ulżyć (jak odczuwałam taką potrzebę; jak piersi robiły się twarde), oprócz tego masowałam piersi na sucho i strumieniem wody pod prysznicem. Ale w sumie nie wiem czy to bezpieczne metody, bo robiłam to bardziej "na czuja". :) Szałwię piłam raz lub dwa.

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 12:29
0

Ja się dopisuje do wątku. W końcu się zebrałam i postanowiłam odstawić Kasię. Do dziś były 2 karmienia piersią - rano i wieczorem. Nastawiłam się na najgorsze a tu niespodzianka. Na razie z przepisowych 210ml Kasia zjadła 130 i padła :o
Więc teraz idę za ciosem.
Mam pytanie dziewczyny - ile razy dziennie mam odciągać pokarm, żeby wygasić laktację? No i czy ta szałwia jest konieczna? Strasznie boję się zastojów, bo to było często moim problemem .

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 23:37
0

mrówka napisał(a):
Musze dziś kupić większe smoczki do butelek bo te co mam to są na 0-6 miesięcy, więc może dlatego tak oporie pije bo są za małe
No smoczek to podstawa. Z tych z dziurkami za wolno leciało, Michał się wkurzał i poszły precz. ;) I tak używamy tylko aventowskich trójprzepływowych. :)

Bo do picia z niekapka jakoś nie potrafię go przekonać. :mur:

Odpowiedz
mrówka 2010-11-08 o godz. 22:48
0

Dziękuję bardzo za cenne rady :)
W nocy była pobudka o 23 wtedy też Mała wypiła 30 ml mleka i poprzytulała się do mnie a potem usnęła. Wstała o 5.20 i wypiła 70 ml mleka na 2 raty, potem zjadła trochę kanapki z żółtkiem.
Teraz mąż ją usypia, jak wstanie to dostanie sinlak z owocami.
Mam nadzieję, że powoli zacznie pić więcej
Musze dziś kupić większe smoczki do butelek bo te co mam to są na 0-6 miesięcy, więc może dlatego tak oporie pije bo są za małe

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-08 o godz. 13:03
0

Pierwsze koty za płoty, gratulacje. lol Michał też zaczynał od niewielkich ilości, a później tak rozsmakował się w modyfikowanym że na cycusia już nie chciał patrzeć. lol

A teraz wygląda to mniej więcej tak (tylko proszę nie przerażać się ilością, Michał jest strasznym mlekożercą, jedno opakowanie Bebiko wystarcza nam na 3 dni :mur:) :

6.30 Mleko 240ml
ok. 10.00 Owoce
ok. 12.00 Obiadek
15.00 Mleko 210ml
18.00 Kaszka plus owoce (lub inne eksperymenty kulinarne matki :) )
20.00-20.30 Mleko 240ml

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 12:15
0

Mam nadzieję, że teraz pójdzie gładko!

Zuza pije mleko 3 razy dziennie a posiłków ma 6.
6 - mleko
9 - kaszka na wodzie z owocami
12 - mleko
15 - obiadek
18 - obiadek/zupka ;ub kaszka na wodzie z owocami lub jaglanka
21 mleko z kaszką kuku-ryżową

Moja na porcję zjada przepisowo - 210 wody na 7 łyżek mleka, spokojnie 3-3,5 h może nie jeść, czasem nawet dłużej.

Co do szałwii - piłabym dwie dziennie ale nie można dłużej niż 7 dni, szałwia mam bardzo silne działanie i może wpływać na twoje zachowanie. Do tego odciągać tak często jak będą piersi pełne - nabite, ale tylko do momentu rozluźnienia. Po 10 dniach powinno być już dobrze.

Odpowiedz
mrówka 2010-11-08 o godz. 09:54
0

Słowo się rzekło - kobyłka u płota ;)
Jesteśmy po pierwszym dniu ufffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff
otóż rano było jeszcze normalnie - cycowo, potem dostała gruszkę, dalej już butla z bebilonem, nie było łatwo oj nieeeeeeeeeeeeeeee.
Problemem nie jest jakie mleko jej podaję w butli tylko sam sposób podawania jedzenia
Na pierwszą drzemkę usnęła raczej głodna bo nic nie zjadła z butli - spała raptem 30 minut potem troszkę zaczynała pić raz 10 ml, raz troszkę wody z kubka, jak jedliśmy obiad to zmuchlowała połowę moich ziemniaków ;) no prawie połowę ;) potem wypiła ze 30 ml, potem znowu z 10 ml, dałam jej też troszkę sinlacu, ale zjadła może ze 4-5 łyżeczek.
No i w końcu wykąpaliśmy ją i ja głupia zrobiłam przepisowo 220 ml mleka wariatka ;) Nelunia wciągnęła bez problemu 50 ml i odpłynęła :)
Cycki mam zabandażowane, trochę odciągam pokarmu, piję szałwię (ile razy dziennie mam ją pic??), cóż więcej mam robić??
I teraz pytanie co jaki czas mam jej dawać mleko??? Bo ja zielona jestem no i ile razy dziennie???
Boję się nocy, ciekawe o której się obudzi :|
Mam nadzieję, że wszystko potoczy się już bez większych problemów ;)
Póki co raczę się winkiem lol lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 04:39
0

Mrówka a ile ona ma posiłków mlecznych w ciągu dnia?

Próbowałaś dawać jej kaszki / kleiku kukurydzinego lub ryżowego? Na wodzie nie mleku? Ja żeby było smaczniejsze daje z owocami - słoiczkowym bananem lub gruszką.

U nas przejście na butlę także nie było łatwe ale jakoś poszło - tyle razy probowałam jej dać butlę aż załapała - choć wierciła się, wyginała, ale po jakimś czasie poczyła, ze coś leci i piła - także bebilon pepti. Może rób początkowo bardziej rozwodniony by jego smak nie był tak mocny?

Z rad forumowych dzieczyn to często pisały by butelką karmił ktoś inny niż mama - dziecko po zapachu, głosie, sposobie trzymania wie, ze powinien być cycuś a nie butla.

Odpowiedz
Gość 2010-10-14 o godz. 02:48
0

Mrówka, sama nie wiem.

Kurczę, tak naprawdę w jej wieku są dzieci, które odrzuciły butelkę i tylko na kaszy jadą i dobrze się mają. A ją można łyżeczką podac. Może w tę stronę?

Odpowiedz
Reklama
mrówka 2010-10-14 o godz. 00:49
0

Jak najbardziej bym chciała powoli ją odstawić, mam nadzieję że tak właśnie się uda, tylko czy Ona tak będzie potrafiła?? Czy jak zrobię jej tą jenodniową mordęgę butelkową to czy potem jak znów dam jej cyca to czy nie wrócimy do punktu wyjścia???

Odpowiedz
Gość 2010-10-13 o godz. 14:16
0

A czemu jednak nie chcesz spróbowac odstawiac jej powoli? Naprawdę są zalety tego rozwiązania (dla Nelki).

Odpowiedz
mrówka 2010-10-13 o godz. 14:13
0

Narazie akcja zawieszona bo Nelka dostała w piątek stanu podgorączkowego, byliśmy u lekarza i ta stwierdziła, że ma lekko zaczerwenione uszy, a że zdążyłam jej również opowiedzieć o swoim problemie to kazała nam się wstrzymać z tak drastycznym odstawianiem.
Póki co daję jej ot tak butelkę do oswojenia się, wczoraj wkładała ją do buzi parę kropel pociągnęła i puszczała, narazie, dopóki nie skończy się leczenie tak będę postępowała.
Lekarka powiedziała też, żeby jeszcze spróbować ze słomką (jej 10 miesięczne dziecko tak właśnie jadło bo też nie chciało butli), zobaczymy.
Po za tym ostatnimi czasy jakoś udaje mi się bardziej ją zaspakajać samym przytulaniem przed snem co bardzo mnie cieszy, bo już nie wisi na mnie non stop.
Myślę, że tą drastyczną metodę odstawiana zastosuję dopiero po 27 kwietnia (wtedy chrzcimy Nelkę), chyba wygodniej mi będzie wtedy jeszcze karmić cycem
Boję się tego ratownego odstawienia jak diabli, boję się że znowu będzie się tak do mnie tuliła i płakała z jednej strony mam totalnie dosyć karmienia a z drugiej strony trochę mi żal, echhhhh pochrzaniona jestem...

Odpowiedz
m. 2010-10-13 o godz. 13:49
0

mrówka, jak postępy? Udało się?

Odpowiedz
mrówka 2010-10-07 o godz. 04:55
0

A ja naiwie myślałam, że uda mi się ją powoli odstawiać :| :| :| :|
No nic w przyszły weekend spróbujemy ponowie (muszę to robić z mężem bop sama nie dam rady :/) póki co będę starała się jej nadal podawać tą butlę ot tak może załapie

Odpowiedz
fjona 2010-10-06 o godz. 13:24
0

Skrzacik napisał(a): To samo jest przede mną niestety :( U nas sytuacja odwrotna - Maciek akceptuje butlę, ale nie chce żreć Bebilonu Pepti ani Nutramigenu. :( Więc też czeka nas przestawianie szokowe :| Już się boję.
z moim Maćkiem miałam tak samo :)
na to też są metody.
jedna to taka, żeby mieszać nutramigen z własnym mlekiem.
a druga (ja ją stosowałam) to taka, że na pełną ilość wody najpierw dawałam 1 miarkę nutramigenu (+ kaszkę ryżową), na drugi dzień 2 miarki, na trzeci 3 i tak dalej aż do pełnej ilości. u nas to zadziałało a na początku była histeria.

będzie dobrze dziewczyny, ale klucz do sukcesu to konsekwencja w wyczekiawniu aż dziecko wreszcie zgłodnieje i się przełamie. niestety.

Odpowiedz
m. 2010-10-06 o godz. 13:13
0

Mrówka, dziewczyny mają rację. Pić na pewno jej się chce, ale wtedy to tylko woda/herbatka, jestem pewna, że jak zgłodnieje, to wszystko z butli wytrąbi ;)

U nas trwało to dokładnie cały dzień. Od rana na wodzie, na mleko kręciła nosem, po wieczornej kąpieli wytrąbiła butlę w pół minuty, a po chwili (kiedy wróciłam z dokładką mleka) już spała... do rana :D

Jeszcze raz, powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 11:24
0

Mrówka, z tego co się orientuję, to trzeba nic nie dawać żadnym innym sposobem niż butla. Ty się ciesz, że ona w ogóle, je ten Bebilon Pepti. To już połowa sukcesu!

Myślę, że jak się przegłodzi nawet 12 godzin to się nic jej nie stanie i w końcu załapie butlę.
To samo jest przede mną niestety :( U nas sytuacja odwrotna - Maciek akceptuje butlę, ale nie chce żreć Bebilonu Pepti ani Nutramigenu. :( Więc też czeka nas przestawianie szokowe :| Już się boję.

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 11:16
0

pić tak, ale nie mleczko łyżeczką ;) albo niekapkiem ;)
niestety brutalna strasznie metoda-wiem ;)

Odpowiedz
mrówka 2010-10-06 o godz. 11:00
0

Dorcia ale wiesz no jak dziecko sie non stop drze przez kilka godzin to chyba pic jej moge dac nie?

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 10:43
0

mrówka, bo to chodzi o to, żeby jej nic nie dawac jeść a nie dawać ale łyżką-nie będziesz miała efektu jak ją bedziesz dokarmiała

Odpowiedz
mrówka 2010-10-06 o godz. 10:22
0

aaa dodam że kubeczek niekapek też jej nie pasuje

Odpowiedz
mrówka 2010-10-06 o godz. 10:20
0

No i lipa wczoraj ponad 6 godzin nie dostała cyca, ale histerię odwalała za każdym razem gdy podawałam jej butlę wiem przynajmniej że nie chodzi o mleko bo te łyżeczką nawet piła (no ale przeciez nie będę jej dawała mleka łyżeczką połowa ląduje na mnie albo na niej).
Nie wiem co robić mam dosyć, naprawdę mam dosyć :|

Odpowiedz
marinella 2010-10-05 o godz. 05:20
0

ja sie poddaje po kilku godzinach jej nie jedzenia
i tez nadal na cycu mi wisi
butla jest be

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 14:41
0

To mnie trochę ocieszyłaś Marysiu :):):):):) bo ja byłam pewna, że Ty podawałaś jej zwykłe mleko modyfikowane :)
Jutro spróbuję tak lajtowo z tą butlą i zobaczymy.

Odpowiedz
m. 2010-09-30 o godz. 14:29
0

mrówka napisał(a):o matko....... ja zastanawiam się tylko i ta myśl nie daje mi spokoju czy ten bebilon pepti jest w ogóle dla niej znośny... Sam fakt zabrania cyca będzie dla niej strasznym wydarzeniem a do tego jeszcze być może będę ją zmuszała do jedzenia "gówna" którego ona nie toleruje... to myślenie mnie wykańcza
Anka przechodziła na Nutramigen, jak smakował nie wiem, bo odwagi nigdy nie miałam, żeby próbować, ale śmierdział niemiłosiernie ;) więc chyba delicją nie był lol
W każdym razie, moim osobistym zdaniem, to jest kwestia przyzwyczajenia i jak już załapie, że nic innego jeść nie dostanie to się przekona.

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 14:17
0

o matko....... ja zastanawiam się tylko i ta myśl nie daje mi spokoju czy ten bebilon pepti jest w ogóle dla niej znośny... Sam fakt zabrania cyca będzie dla niej strasznym wydarzeniem a do tego jeszcze być może będę ją zmuszała do jedzenia "gówna" którego ona nie toleruje... to myślenie mnie wykańcza

Odpowiedz
m. 2010-09-30 o godz. 14:06
0

mrówka napisał(a):Marysiu a ile miesięcy miała Andzia gdy ją odstawiałaś od piersi???
5,5 lub 6,5 miesiąca. Od razu mówię, że łatwo nie było. Zbierałam się do tej akcji z tydzień, bo serce mi się krajało jak Młoda histeryzowała. Ale w końcu się udało... dzika konsekwencja od rana i wieczorem wciągnęła całą butlę i spała po 5 minutach.
Następnego dnia nie było więcej problemu z butlą, jadła aż miło :D

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 13:58
0

Marysiu a ile miesięcy miała Andzia gdy ją odstawiałaś od piersi???

Odpowiedz
ada.ant 2010-09-30 o godz. 13:57
0

mrówka napisał(a): tylko jak ograniczyć te nocne karmienia skoro nie mam opcji podawania wody??

nasz Benio nie uznawał butli, zamiana w nocy cyca na butlę nie udała się...
udało się za to z przesypianiem nocy jak wprowadziliśmy treściwą kolację - kaszka na mleku modyf. ( łyżeczką), a w nocy wstawał Tata i podawał butlę z moim mlekiem - Benio straszliwie się wściekał, ale jak zorientował się, że cyca nie dostanie to okazało się że mu nie potrzeba (pić) budzić sie 3-4 razy... (twardo moje mleko w butli było olewane),
myślę, że trzeba popróbować jak najwięcej różnych rzeczy do spróbowania dawać, z czasem się przekona ;) ja tak właśnie ~ 9 miesiąca stwierdziłam że cyc stał się elementem terroru ( a my w domu mamy zasadę: nie pertraktujemy z terrorystami...)

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 13:55
0

Madeleine napisał(a):Z sinlackiem wiem, ale może Młodej po prostu bebilon nie podchodzi? A czemu masz robic ten sinlac na nim w ogóle? Anyway, spróbuj na samej wodzie, on jest w sumie dosyc smaczny.

Jeśli chodzi o jedzenie w nocy, ona jest na tyle duża, że może już w ogóle nie jeśc, ew. jeśc 1-2 razy - a opcja "tankowanie non stop" nie służy nikomu.
U nas po nauczeniu samodzielnego zasypiania Piotrusia skończyło się jak ręką odjął nocne podjadanie - a wcześniej potrafił się mały budzic i z 15 razy na jedzenie (jak wiadomo, wcale nie chodziło o jedzenie, a rytuał zasypiania - ale przy okazji zawsze coś ciamknął).
W każdym razie obawiam się, że zabieranie piersi po 5-7 minutach nic nie da w kontekście spania. Ona jest na to już za mądra.
No i polecam ten wątek:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=58912

a najlepiej książkę "Każde dziecko może nauczyc się spac" - bo wyjaśnia, co, jak i dlaczego.
Mad na wodzie też robiłam i też nie bardzo jej to szło, no nie ważne...
Pysiulek przez jakiś czas zasypiała samodzielnie (właśnie po ferberyzacji ;)) ale ten rytuał ssania odbijała sobie właśnie w nocy przed ferberyzacją Mała potrafiła spać 6-7 godzin bez jedzenia i pobudki nocnej a wszystko się popierdaczyło po akcji samodzielne usypianie właśnie
Narazie od paru dni wieczorne kładzenie spać wygląda następująco:
- kąpiel
- karmienie (często przysypia przy cycu ale ją wybudzam)
- mycie zębów
- przytulanie i noszenie przy "muzyce bobasa"
- sen (ok 3,5-4 godzin) potem się budzi i chce jeść
Powiem szczerze, że ostatnio jestem już przemęczona i brak mi sił na walkę...

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 13:46
0

Ajka to też jest niezły pomysł, choć powiem szczerze, że ostatnio jestem strasznie wyczulona na jej płacz, nie jestem w stanie go słuchać, do tego jeszcze jak zacznie się we mnie wtulać, kwilić i dobijać się do cyca... albo jestem potwornym mięczakiem, albo jeszcze za mało zdesperowana jestem... naiwnie sądziłam, że moje dziecko samo odrzuci cyca i tak właśnie tej myśli się trzymając zamiast karmić ją tylko pół roku (takie były moje plany ) brnę w kolejne miesiące a Ona w jeszcze większe przywiązanie do cyców :|

Odpowiedz
m. 2010-09-30 o godz. 13:45
0

Ajka napisał(a):Juz gdzies M. pisala jak rozwiazala ten problem. Poprostu nic innego nie dawala. Jak mala nie chciala jesc to probowala za jakis czas. I tak po kilku godzinach przeglodzenia Ania az sie rzucila na butle i to byl koniec karmienia piersia.

Moze drastyczne ale zadzialalo.
Potwierdzam. Zadziłało.
Tylko, że Anka z butli wodę piła, a nie chciała tknąć mleka. Także nie miałam problemu z zagrożeniem odwodnienia.

Jeśli jest sposób aby Korneli podawać w jakiś sposób wodę (łyżka ???) to polecam tę metodę. Kiedyś musi zgłodnieć na tyle, żeby się w końcu przełamać ;)

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 13:41
0

Z sinlackiem wiem, ale może Młodej po prostu bebilon nie podchodzi? A czemu masz robic ten sinlac na nim w ogóle? Anyway, spróbuj na samej wodzie, on jest w sumie dosyc smaczny.

Jeśli chodzi o jedzenie w nocy, ona jest na tyle duża, że może już w ogóle nie jeśc, ew. jeśc 1-2 razy - a opcja "tankowanie non stop" nie służy nikomu.
U nas po nauczeniu samodzielnego zasypiania Piotrusia skończyło się jak ręką odjął nocne podjadanie - a wcześniej potrafił się mały budzic i z 15 razy na jedzenie (jak wiadomo, wcale nie chodziło o jedzenie, a rytuał zasypiania - ale przy okazji zawsze coś ciamknął).
W każdym razie obawiam się, że zabieranie piersi po 5-7 minutach nic nie da w kontekście spania. Ona jest na to już za mądra.
No i polecam ten wątek:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=58912

a najlepiej książkę "Każde dziecko może nauczyc się spac" - bo wyjaśnia, co, jak i dlaczego.

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 13:38
0

Juz gdzies M. pisala jak rozwiazala ten problem. Poprostu nic innego nie dawala. Jak mala nie chciala jesc to probowala za jakis czas. I tak po kilku godzinach przeglodzenia Ania az sie rzucila na butle i to byl koniec karmienia piersia.

Moze drastyczne ale zadzialalo.

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 13:32
0

Madeleine napisał(a):Ale sinlac się robi na wodzie, nie bebilonie.
na bebilonie również, tak mi lekarka kazała.

Madeleine napisał(a):Zacznij od eliminacji Twojej funkcji jako smoczka.
brzmi ambitnie ale myślę, że masz rację i tym nocnym karmieniem również hmmm tylko jak ograniczyć te nocne karmienia skoro nie mam opcji podawania wody??
Postaram się jakoś odkładać ją do łóżeczka i przerywać ssanie po ok. 5- 7 minutach może to na początek

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 07:59
0

Ale sinlac się robi na wodzie, nie bebilonie.
Mrówko, niektóre dzieci niestety wooolno przekonują się do innego jedzenia niż pierś - w naszym przypadku oduczanie jedzenia nocnego mocno poprawiło efekty. Problem w tym, że Twoja córa w nocy je naprawdę sporo - niby ssanie nie cały czas jest efektywne, ale jednak są to znaczne ilości. Jeśli przestanie jeśc tyle w nocy, zacznie w dzień. Serio, serio.

Zacznij od eliminacji Twojej funkcji jako smoczka.

Odpowiedz
mrówka 2010-09-30 o godz. 06:49
0

Mad kochana ale moja nic po za cycem za specjalnie nie chce jeść, stałe pokarmy tylko w niewielkich ilościach, sinlak na bebilonie pepti też nie przechodzi... po za tym ja nie mam za specjalnego pola do popisu z tymi zamiennikami mleka skoro ona jest skazowcem
Już 3 dzień mój kark boli jak diabli, bo oczywiście kolejną noc rozbiłam za smoczek :/
Margo203 - współczuję, mam nadzieję że jakoś się z tym uporamy...
Alguna spróbuję ten niekapek, ale ostatnio nie bardzo go chciała nawet do buzi wsadzić :/
Agatko może i ten pomysł karmienia butlą przez sen jest dobry hmmmm, ale w pamięci mam niestety jedną akcję sprzed jakiś 2 miesięcy gdy odciągnęłam mleko do butli i podałam w nocy... owszem zjeść zjadła ale potem połowę zwróciła :/ nie wiem czy to nie jest wina tego że z butli za szybko leciało a przez sen to Ona nie kumała że powinna troszkę wolniej ciągnąć

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 05:01
0

A po co w ogóle wprowadzac butelkę? Jeśli nie chce, to olej ten temat i po prostu zamiast mleka dawaj jej kaszę na mleku modyfikowanym. Może łatwiej pójdzie Ci z łyżeczką, zamiast z butelką. Aha, w porze posiłku najpierw dajesz kaszkę/ zupę/ cokolwiek, potem dopiero pierś - ale to pewnie sama robisz.

W końcu są dzieci, karmione normalnie butelką, które w pewnym momencie (wprowadzania innych pokarmów) w ogóle odrzucają butelkę - i też się tym nie trzeba martwic, tylko zapewnic zamienniki mleka.

Inna sprawa to usypianie i spanie przy piersi - miałam dokładnie to samo, w końcu nauczyliśmy (głównie mąż, bo ja miękka jestem ) małego zasypiac samego w łóżeczku (o samodzielnym zasypianiu jest wątek na forum). Nauka trwała 3 dni.

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 04:03
0

A może zamiast butelki spróbowa z kubkiem niekapkiem?
Mój Kuba tez nie tolerował smoka w butelce, ale za to rewelacyjnie zaciągnął z niekapka. Zawsze to jakieś wyjście.

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 03:17
0

Miałam ten sam problem Maja na poczatku nie chciała wogóle butli wszyscy się dziwili że ona płaczem reaguje na widok butelki

powoli rezygnowałam z karmienia piersią na noc próbowałam podawać butle jeśli nie chciała to dawałam kaszkę łyżeczką ale zawsze najpierw próbowałam z butlą teraz jest odwrotnie Maja jak tylko widzi butelke z mlekiem czy kaszką to piszczy z radości
zdarzało sie że nie chciała nic jeść ani łyżeczką ni butlą i kilka razy poszła spac bez jedzenia ale poźniej zjadała z butli na spiąco

Mrówka próbuj najpierw swoje mleko z butli podawać i powoli mieszać je ze sztucznym

Odpowiedz
margo203 2010-09-30 o godz. 02:59
0

mrówka nie pomogę Ci bo sama mam taki problem... :(
wypróbowałam już wszystkie smoczki i butelki, a mała i tak woli cycusia smoki i butle używa za gryzaki, ale jeżeli jest ktoś w stanie nam pomoć to i ja również proszę o radę!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie