• Gość odsłony: 4125

    Kiedy dziecko mądrzeje?

    I zaczyna rozumiec, ze jak wyjdzie na krzeslo i zacznie sie bujac to sie wywroci. Albo, ze wychodzenie parapet okienny tez moze konczyc sie upadkiem?

    Szalu dostane jezeli nie nastapi to wkrotce

    Odpowiedzi (31)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-12, 03:26:25
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
igamalczyk 2010-02-12 o godz. 03:26
0

moje dziecko też kocha wspinaczki po szufladach,albo na krzesło i stamtąd na stół....

Odpowiedz
Gość 2010-02-12 o godz. 03:03
0

jak Wam czytam to normalnie jakis kosmos 8)
moj maz ma uprawnienia alpinistyczne, na szczescie moj syn nie odziedziczyl po nim zadnych ciagot w tym kierunku.

Odpowiedz
meggien 2010-02-12 o godz. 02:12
0

Matko, ewasia, nawet nie strasz. Kuba też się pakuje na uchwyty od szuflad.
Ostatnio też próbuje wejść do kojca z zewnątrz, jak zobaczyłam, że nogi ma już pół metra od ziemi to mało nie umarłam.

Naiwnie myślałam, że jak już zaczął stać stabilnie to najgorsze za nami lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-12 o godz. 02:08
0

Nie martw sie - otworzymy klub malych alpinistow.

Tak dumam dzis caly dzien nad dzisiejszym wybrykiem i sie zastanawiam czy on aby napewno przeszedl na ta komode z kanapy Bo owa komoda ma szuflady z dosc duzymi uchwytami. No i zauwazylam dzis, ze ten cholernik ;) sie do nich przymierzal. Moze tak wszedl na gore? Jak po drabinie

Odpowiedz
algaj 2010-02-12 o godz. 01:19
0

Dziewczyny, czytam z przerażeniem
Moj juz wspina się na kanapę i zwisa połową ciała na oparciu, a jeszcze chodzić nie potrafi. Z fotela na kanapę też przejdzie, zaczynam drżeć co będzie dalej, zwłaszcza że Kuba do spokojnych dzieci nie należy...

Odpowiedz
Reklama
Kerala 2010-02-11 o godz. 21:30
0

SkrawekNieba napisał(a):Kerala napisał(a):Syn mojej kolezanki jest dzieckiem wybitnie rozwiniętym i ośmioletnim w dodatku, tym niemniej wejdzie do potoku górskiego, aby naocznie się przekonac, że naprawdę jest lodowaty, rwący i ma kamieniste dno.
może rodzice go oklamywali i teraz im nie wierzy lol
nie, to jest taki typ dziecka. Skądinąd idzie to w parze z inteligencją i silną osobowością.
Kiedyś piłyśmy razem kawę, gdy własnie wkroczył Adaś i powiedział "pamiętasz mamo, jak mi mówiłaś o żrących substancjach, które wykorzystuje się w środkach do czyszczenia?"
na co moja przyjaciółka odparła "pamiętam i mówiłam ci tez, żebyś ich nie dotykał, bo są własnie żrące"
Adaś odparł "wiem i pamiętałem że miałem nie dotykac, dlatego trzymałem domestosa przez rekawiczki gumowe. I wiesz co? Mialaś rację, naprawdę jest żrący!".
Zaalarmowane zerwałysmy się z krzeseł i poleciałyśmy do łazienki: w łazience najpierw zobaczyłyśmy konstrukcję z krzeseł ustawioną, aby Adaś mógł sie dostać do szafki z chemią; w dalszej kolejności zobaczyłysmy pół butelki wybabranego domestosa i parę rekawiczek jednorazowych, zaś na podłodze leżała rozwleczona wyjściowa kiecka koleżanki, na której było wypalone domestosem "adaś".
No i udowodnił.

kerala

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 21:13
0

Kerala napisał(a):Syn mojej kolezanki jest dzieckiem wybitnie rozwiniętym i ośmioletnim w dodatku, tym niemniej wejdzie do potoku górskiego, aby naocznie się przekonac, że naprawdę jest lodowaty, rwący i ma kamieniste dno.
może rodzice go oklamywali i teraz im nie wierzy lol

Odpowiedz
Kerala 2010-02-11 o godz. 21:00
0

jesli pod "zmądrzeniem" rozumiesz załapanie przez dziecko związku przyczynowo skutkowego miedzy np. ogniem, wsadzeniem don palucha i ostrym bólem i niepowtarzaniem tego więcej, to mniej więcej miedzy 2 a 3cim rokiem zycia.
Jesli to ma dotyczyć sytuacji abstrakcyjnych czyli nieprzeżytych, w których dziecko musi sobie wyobrazić daną sytuację i uwierzyć na słowo, że będzie nieprzyjemna, typu "jak wybiegniesz na ulicę to możesz wpaść pod samochód" to 4-5 lat.
Ogólnie w piątym roku życia dziecka zyskuje się coś na kształt intelektualnego partnera.
Do tego jednak nalezy dołożyć cechy osobnicze ;)
Syn mojej kolezanki jest dzieckiem wybitnie rozwiniętym i ośmioletnim w dodatku, tym niemniej wejdzie do potoku górskiego, aby naocznie się przekonac, że naprawdę jest lodowaty, rwący i ma kamieniste dno.
Jesli trafił Ci się osobnik żądny przygód i doświadczeń, w dodatku w typie naukowca-empirysty to nalezy kształtować go cale zycie tak, aby w osiemnastym roku jego życia miec pewnośc, ze przynajmniej wyśle Ci z Kathmandu jednego maila na miesiąc i poinformuje, że nadal zyje.

kerala

Odpowiedz
meggien 2010-02-11 o godz. 20:57
0

Madeleine napisał(a):Natalia, a w jakim wieku przynosi to skutek?

Styl japoński praktykuję, nie działa - bo np. mały wchodzi na sedes i z niego a) do wanny lub b) na blat (h=90). Albo skacze po kanapie. Albo wspina się na nią, z niej na oparcie, z oparcia na szafkę. Stoi potem na szafce, zapala lampę stojącą i tańczy, a na koniec zeskakuje Albo wchodzi do szuflad w kuchni i po szufladach wspina się na blat/ stół. I tak dalej. Asekuruję go, czasem pozwalam na kontrolowany upadek - i nic :|
Ja kiedyś czytałam, że właśnie w okolicy dwóch lat dopiero dziecko ma szansę się uczyć na tego typu doświadczeniach ale podkreślone było, że niektóre dzieci mogą kojarzyć to jeszcze później. Jak ze wszystkim, zależy od dziecka.

Mad, jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności i sprawności Piotrusia. No i przeraża mnie to, że całkiem niedługo Kuba może też zacząć pokazywać co potrafi.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 20:34
0

Kocham te diabelki ale ilez mozna ;)

Tolka to zdjecie nie jest z dzisiaj ale do interpretacji to sie nie pomylilas. Chodzilo o kabel w gniazdku badz tez nie w gniazdku lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-02-11 o godz. 20:17
0

Ewasia, ja straszyć nie chcę.. ale .. widzisz te diabełki w oczach? 8)

Odpowiedz
ediee 2010-02-11 o godz. 20:10
0

Ewasiu Antek jeszcze nie zmądrzał 8)
aLe Czuwam 8)

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 18:23
0

ten uśmiech mówi wszystko (zrobię to jeszcze raz)

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 18:06
0

Olaf na okno wlazl 2 minuty po tym jak sie nauczyl wchodzic na kanape Chwile wczesniej byl dzieckiem przemieszczajacym sie wylacznie poziomo A od tego momentu z dnia na dzien, ba, z godziny na godzine jest gorzej.

A odleglosc miedzy kanapa a komoda byla taka


Nie wiem jak on to zrobil.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 17:40
0

Moj synek to tez alpinista. Jeszcze dobrze nie chodzil, ale wspinaczke super opanowal. Coreczka mojej kolezanki, ktora jest w tym samym wieku w ogole nie ma takich ciagot. Duzo zalezy od dziecka. Dlatego ja praktycznie nie spuszczam malego z oka. Mieszkanie mocno przemeblowane, ale przeciez wszystkiego nie jestem w stanie usunac. Nie wyobrazam sobie, zeby maly wszedl np na okno, komode itp. i bym tego nie widziala. Nawet jak sie bawi w pokoju obok, to go obserwuje z daleka.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 17:21
0

Mój Maks jest bardzo, bardzo sprawnym dzieckiem, a ja jestem trochę kwoką - i chyba tylko dlatego nie doszlo u nas do poważnych wypadków. O ile można pominąć kącik oka rozcięty o kaloryfer i rękę lekko oparzoną od żelazka :| Bo przewidywania, ostrożności i gromadzenia doświadczeń moje dziecko nie ma za grosz. Jest po prostu szalony, wlazi gdzie sie da, nie patrzy, czy to bezpieczne, buja się na krześle, bawi się na krawędzi kanapy, skacze, balansuje i nic, kompletnie nic nie dają mu różne male przypadki, nawet bolesne.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 17:14
0

Natalia, a w jakim wieku przynosi to skutek?

Styl japoński praktykuję, nie działa - bo np. mały wchodzi na sedes i z niego a) do wanny lub b) na blat (h=90). Albo skacze po kanapie. Albo wspina się na nią, z niej na oparcie, z oparcia na szafkę. Stoi potem na szafce, zapala lampę stojącą i tańczy, a na koniec zeskakuje Albo wchodzi do szuflad w kuchni i po szufladach wspina się na blat/ stół. I tak dalej. Asekuruję go, czasem pozwalam na kontrolowany upadek - i nic :|

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 16:30
0

Ajka napisał(a):ewasia napisał(a):Ajka napisał(a):I nie chce straszyc ale pare tygodni temu 4 latek wypadl z 4 pietra po tym jak wszedl na taboret i otworzyl sobie okno a mama byla na chwile w pokoju obok.
Ajka okna mam tak pozabezpieczane, ze nie otworzy ich nawet jakby sie baaardzo staral. Do i otwarcia potrzebne sa dwie osoby dorosle slusznego wzrostu z czego jednas musi byc dosc silna.Zleciec moze, znaczy sie mogl bo juz przestawilismy kanape, tylko do srodka.

W sumie moglam to napisac w pierszym poscie bo wyszlo, ze glupia i bezmysla jestem ;)
Ewasia o czym ty mowisz jaka glupia i bezmyslana :o to byl tylko przyklad, ze nawet 4-latki moga wyczyniac rzeczy o ktorych nawet nam sie nie sni.
a takie myslenie sie u mnie uruchomilo:
Ja napisalam, ze Olaf wlazi na okno. Ajka napisala, ze 4 latek okno sobie otworzyl.

Ale OK ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 16:10
0

ewasia napisał(a):Ajka napisał(a):I nie chce straszyc ale pare tygodni temu 4 latek wypadl z 4 pietra po tym jak wszedl na taboret i otworzyl sobie okno a mama byla na chwile w pokoju obok.
Ajka okna mam tak pozabezpieczane, ze nie otworzy ich nawet jakby sie baaardzo staral. Do i otwarcia potrzebne sa dwie osoby dorosle slusznego wzrostu z czego jednas musi byc dosc silna.Zleciec moze, znaczy sie mogl bo juz przestawilismy kanape, tylko do srodka.

W sumie moglam to napisac w pierszym poscie bo wyszlo, ze glupia i bezmysla jestem ;)
Ewasia o czym ty mowisz jaka glupia i bezmyslana :o to byl tylko przyklad, ze nawet 4-latki moga wyczyniac rzeczy o ktorych nawet nam sie nie sni.

Odpowiedz
Alma_ 2010-02-11 o godz. 16:08
0

Tolka napisał(a):Alma_ napisał(a):Nie chcę Was martwić, ale stanie się to pewnie koło trzydziestki. Jak będziecie mieć duuuuużo szczęścia, to może kilka lat wcześniej lol
Ale, że co? Że wtedy dopiero przestanie włazić na okna i siadac na laptopie?
;) [/quote
Dopiero wtedy zmądrzeje i zacznie analizować swoje poczynania w kategoriach przyczynowo-skutkowych ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 16:07
0

Tolka napisał(a):Ewasia, a nie myśleliście o wystroju na styl japoński?
Niskie szafeczki, stoliki takie, że trzeba przy nich siedziec na pietach i rozkładane materace, zamiast łóżek.
ekhem, nie mamy lozek 8)
A wystroj pokoju to juz mocno przypomina japonski. Po ostatnim wybryku z oknem jedyna wysoka rzecza jest owa nieszczesna komodka na laptop. Jak tylko maz wroci wywalamy fotel coby kanape od niej odsunac.

A moje dziecko jak gdyby nigdy nic teraz bawi sie wanka wstanka. Ze niby taki grzeczny jest i wogole

Carrie :Hangman:

Nie mam touchpada i mecze sie myszka wiec przepraszam za literowki

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 16:04
0

Alma_ napisał(a):Nie chcę Was martwić, ale stanie się to pewnie koło trzydziestki. Jak będziecie mieć duuuuużo szczęścia, to może kilka lat wcześniej lol
Ale, że co? Że wtedy dopiero przestanie włazić na okna i siadac na laptopie?
;)

Odpowiedz
Alma_ 2010-02-11 o godz. 16:02
0

Nie chcę Was martwić, ale stanie się to pewnie koło trzydziestki. Jak będziecie mieć duuuuużo szczęścia, to może kilka lat wcześniej lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:59
0

Ajka napisał(a):I nie chce straszyc ale pare tygodni temu 4 latek wypadl z 4 pietra po tym jak wszedl na taboret i otworzyl sobie okno a mama byla na chwile w pokoju obok.
Ajka okna mam tak pozabezpieczane, ze nie otworzy ich nawet jakby sie baaardzo staral. Do i otwarcia potrzebne sa dwie osoby dorosle slusznego wzrostu z czego jednas musi byc dosc silna.Zleciec moze, znaczy sie mogl bo juz przestawilismy kanape, tylko do srodka.

W sumie moglam to napisac w pierszym poscie bo wyszlo, ze glupia i bezmysla jestem ;)

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:59
0

Nigdy? lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:57
0

Ewasia, a nie myśleliście o wystroju na styl japoński?
Niskie szafeczki, stoliki takie, że trzeba przy nich siedziec na pietach i rozkładane materace, zamiast łóżek.

;)

Żartuję Kochana. No cóż, masz małego alpinistę (i miłośnika sudokremu) i wiemy to nie od dziś. Myślę, że Olaf jest niereformowalny w tych kwestiach. Co zrobić??...

A może sa w sprzedaży jakieś czytniki wysokości, które się zaczepia dziecku i jak wlezie za wysoko, to brzęczy?...
Przepraszam, znowu żartuję.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:57
0

ewasia napisał(a):Naprawde myslalam, ze jest to niemozliwe
Ewasiu - często nie zdajemy sobie sprawy z tego, do czego zdolne są nasze pociechy :) Chyba faktycznie, jak Olo nie nabije sobie porządnego guza to nie zrozumie.
A propo - siedzimy któregoś dnia z Koralem w kuchni, robię tosty na kolację, toster włączony, grzeje się. Tłumaczę małej, żeby nie dotykała tostera, bo jest gorący i oparzy paluszki. Gadam, gadam, gadam, a za chwilę ryk i ratowanie paluszka w kieliszku z zimną wodą. I znów nawijam makaron na uszy typu "A nie mówiłam...". Koral szlocha, nie pozwala zabrać kieliszka z wodą, a po chwili mówi do mnie: "Achasiam mamo, nie tałam tak. Telas boli mie palus". Przykleiłam plaster, zapomniała. Ale nie do końca zapomniała, bo jak teraz robimy tosty to Koralik już wie, że toster jest gorący, że oparzyła paluszek, że trzymała go w kieliszku i że mama przykleiła jej plaster i nawija mi o tym przez 10 minut :D

Odpowiedz
DobraC 2010-02-11 o godz. 15:54
0

Ajka napisał(a): Wiec chyba takie przewidywanie to dopiero jakies 6-7 lat.
:Hangman:

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:49
0

Amelka o kilku rzeczach wie np. schody, ze sama na nie nie moze wchodzic ale o madrosci i mysleniu przyczynowo-skutkowym bym tu nie mowila.

I nie chce straszyc ale pare tygodni temu 4 latek wypadl z 4 pietra po tym jak wszedl na taboret i otworzyl sobie okno a mama byla na chwile w pokoju obok. Rodzina zadna patologiczna. Wiec chyba takie przewidywanie to dopiero jakies 6-7 lat.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 15:44
0

Ja nawet nie chce pisac gdzie wlazl przed chwila.

Z kanapy na komode z laptopem. Blat jest wielkosci laptopa wiec zeby zmiescic swoj tylek usiadl na nim.
Naprawde myslalam, ze jest to niemozliwe. :o Odleglosc miedzy komoda a owa komoda jest dosc spora :o

Kroliku - przyklad Twojego syna daje nadzieje, przyklad Twojej kolezanki niestety nie. Uff...
Niech tylko maz wroci i znow bedzie przemeblowanie.

Czy ktos wie jak odblokowac touchpada w laptopie

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-02-11 o godz. 15:15
0

Ewasia, ja myślę, że bardzo dużo zależy od dziecka ;)

Filip po każdym pierwszym upadku był mądrzejszy na tyle, że mogłam być prawie pewna, że więcej tego nie zrobi.
Ale koleżanki synek (w wieku Filipa) nadal ciężko pracuje i się uczy ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie