-
Gość odsłony: 12964
Nominacje luty
Zapraszam. Uprzejma prośba - jak ktoś ma wenę niech zrobi ankietę do stycznia (ja wysiadam netowo na najbliższe kilka dni).
upta1 napisał(a):gonick napisał(a):upta1 napisał(a):
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
upta, raczej Ci nie grozi, trzeba byc niezłym pojebem, zeby takie akcje jak Patulkowie odwalać
jak to mówią "nigdy nie mów nigdy" 8)
Wiesz, Upta1, nie znasz dnia ani godziny :)
Sie o tym przekonalam ;) :)
gonick napisał(a):upta1 napisał(a):
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
upta, raczej Ci nie grozi, trzeba byc niezłym pojebem, zeby takie akcje jak Patulkowie odwalać
jak to mówią "nigdy nie mów nigdy" 8)
upta1 napisał(a):
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
upta, raczej Ci nie grozi, trzeba byc niezłym pojebem, zeby takie akcje jak Patulkowie odwalać
Aguus napisał(a):gdyby moj maz zrobil taka wies na forum(co jest niemozliwe,ofkors),na ktorym ja siedze i obrazil forumowiczki to bym sie spalila ze wstydu,przeprosila i zniknela raz na zawsze.
Bo to nie jest mąż jeszcze. I wszystko jasne 8)
upta1 napisał(a):miesiąc sie kończy, awantur ni ma... to se walnę nominację w kategorii chocbym padła nie odpuszczę dla Aguus za duże pokłady życzliwości.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64148
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
A dziekowac.Myslalam,ze sie nie doczekam,a tu i dla mnie nominacja.
W sumie podziwiam te,ktore z ta osoba normalnie wymieniaja zdania.
Ja nie potrafie przejsc do porzadku dziennego po tekstach tej pary obrazajacych mnie i moją rodzine.Na forum i na privach.
Coz,taka juz jestem.Pewnie dla tego mierzi mnie tak jej obecnosc na tym forum,bo gdyby moj maz zrobil taka wies na forum(co jest niemozliwe,ofkors),na ktorym ja siedze i obrazil forumowiczki to bym sie spalila ze wstydu,przeprosila i zniknela raz na zawsze.
P.S.Poza tym pisalam juz,ze dopoki mnie jej ksieciunio nie przeprosi za obraze moich rodzicow to bede sie jej czepiac .
No i dzieki temu nominacji sie wreszcie doczekalam 8) .
Krzysiaczka napisał(a):upta1 napisał(a):miesiąc sie kończy, awantur ni ma... to se walnę nominację w kategorii chocbym padła nie odpuszczę dla Aguus za duże pokłady życzliwości.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64148
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
Dziękować,że mnie i moj wątek nominować. :D lol
Ale to nie Ciebie :D
upta1 napisał(a):miesiąc sie kończy, awantur ni ma... to se walnę nominację w kategorii chocbym padła nie odpuszczę dla Aguus za duże pokłady życzliwości.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64148
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
Dziękować,że mnie i moj wątek nominować. :D lol
miesiąc sie kończy, awantur ni ma... to se walnę nominację w kategorii chocbym padła nie odpuszczę dla Aguus za duże pokłady życzliwości.
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=64148
mam nadzieję nigdy nikomu nie nadepnąc na odcisk aż tak 8)
Kiniak napisał(a):dobbi napisał(a):gonick napisał(a):dobbi napisał(a):koles palucha za dlugo ssal, bo mu zebiska sterczo 8)
jak na przykład taki nietoperz na Bali 8)
i znow nie wiem co napisac lol
że się jednak nie bali :lizak:
bo to dźwiedźie byly, hej!
gonick napisał(a):dobbi napisał(a):koles palucha za dlugo ssal, bo mu zebiska sterczo 8)
jak na przykład taki nietoperz na Bali 8)
palec jak palec 8)
dobbi napisał(a):gonick napisał(a):dobbi napisał(a):koles palucha za dlugo ssal, bo mu zebiska sterczo 8)
jak na przykład taki nietoperz na Bali 8)
i znow nie wiem co napisac lol
że się jednak nie bali :lizak:
gonick napisał(a):dobbi napisał(a):koles palucha za dlugo ssal, bo mu zebiska sterczo 8)
jak na przykład taki nietoperz na Bali 8)
i znow nie wiem co napisac lol
dobbi napisał(a):koles palucha za dlugo ssal, bo mu zebiska sterczo 8)
jak na przykład taki nietoperz na Bali 8)
natalia25 napisał(a):gonick napisał(a):dobbi napisał(a):Carrie napisał(a):No i Pomyje odzyskały wigor i dawną formę 8)
jakos mam poczucie, ze jeszcze nie do konca 8)
i wtedy wchodzę ja - cała na biało......
uwielbiam ten tekst :lizak:
BTW: on też tyczy się kul
dobbi napisał(a):Carrie napisał(a):No i Pomyje odzyskały wigor i dawną formę 8)
jakos mam poczucie, ze jeszcze nie do konca 8)
i wtedy wchodzę ja - cała na biało......
Alma_ napisał(a):kurczak napisał(a): Czy chodzi o systematyczne podsrywanie bez utrzymania konsekwencji wynikającej z ogólnego całokształtu moich wypowiedzi na forum?
Jak dla mnie konsekwencja aż rzuca się w oczy, więc o kasztanach nie może być mowy :lizak:
Znaczenie jakiego słowa mam znaleźć w wikipedii? 8)
Carrie napisał(a):dobbi napisał(a):Carrie napisał(a):No i Pomyje odzyskały wigor i dawną formę 8)
jakos mam poczucie, ze jeszcze nie do konca 8)
A bo ta ruszofa panna z frotką gdzieś się zgubiła :)
pardasik, nie ruszofa panna a Vicki, Vicki Pollard! 8)
don't gimme evils!
dobbi napisał(a):Carrie napisał(a):No i Pomyje odzyskały wigor i dawną formę 8)
jakos mam poczucie, ze jeszcze nie do konca 8)
A bo ta ruszofa panna z frotką gdzieś się zgubiła :)
Carrie napisał(a):No i Pomyje odzyskały wigor i dawną formę 8)
jakos mam poczucie, ze jeszcze nie do konca 8)
SkrawekNieba napisał(a):znczy się spocilo się?
nie, zezarlo 8) i sersenie mnie pokasily lol
SkrawekNieba napisał(a):dobbi napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):i te kule puszczą dym
ale po co?
po co po co pocą to się nogi nocą lol
nie wiem co napisac.
mam dola.
8)
dobbi napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):i te kule puszczą dym
ale po co?
po co po co pocą to się nogi nocą lol
Carrie napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):Nabla napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):co to znaczy kasztany za uszami 8)
To znaczy, że będzie padać 8)
albo coś w lesie zdechnie
I smród się rozniesie 8)
aż dotoczą kule...
SkrawekNieba napisał(a):Nabla napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):co to znaczy kasztany za uszami 8)
To znaczy, że będzie padać 8)
albo coś w lesie zdechnie
I smród się rozniesie 8)
Nabla napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):co to znaczy kasztany za uszami 8)
To znaczy, że będzie padać 8)
albo coś w lesie zdechnie
SkrawekNieba napisał(a):co to znaczy kasztany za uszami 8)
To znaczy, że będzie padać 8)
Natalia - ale kasztanów za uszami to chyba nie mam? ;)
Bo rozumiem ze tylko słowo empatia rzuciło się się w oczy? Czy chodzi o systematyczne podsrywanie bez utrzymania konsekwencji wynikającej z ogólnego całokształtu moich wypowiedzi na forum?
Tekstu Kerali o niepożyczaniu szminki nie traktowałabym dosłownie jako jej fobii anty drobnoustrojowej. Raczej zaryzykowałabym następującą interpretację całości przesłania tekstu Kerali : " K2 - odpierdol się w końcu ode mnie."
Odpowiedz
Madeleine napisał(a):Dzięki K2, za posta w treści, formie i długości dopasowanego do mojej percepcjii lol
i ja w końcu zajarzylam 8)
Madeleine napisał(a):Dzięki K2, za posta w treści, formie i długości dopasowanego do mojej percepcjii lol
Mojej jak też.. przynajmniej dziś lol
Błagam, niech tylko do łikendu nikt tego nie usunie.. to może dam radę nadrobić 8)
Dzięki K2, za posta w treści, formie i długości dopasowanego do mojej percepcjii lol
OdpowiedzMadeleine napisał(a):o czym one piszą? I kto wygrywa? pisza bzdury :D nikt nie wygrywa. nie chodzi o to,m zeby zlapac kroliczka, ale zeby gonic go ;)
Odpowiedz
Madeleine napisał(a):kurczak napisał(a): Prosiłam tylko o koniec bowiem zdolnośc mojego pojmowania tekstu pisanego nie przekracza wiecej jak 5 słów na post. 8)
W tym wątku u mnie też lol Czy ktoś mógłby mi zreferowac, o czym one piszą? I kto wygrywa? Może faktycznie ankieta? 8)
Nalezy wyjść od tego ze Foruma ma miec tylko jedną niekwestionową, nieomylną gwiazdę w kazdej dziedzinie, której to od czasu do czasu nalezy bić pokłony.
Nie wiem gdzie tak stoi, ale wszelkie odstępstwa od tego stanu rzeczy,nie zaakceptowanie tego faktu, skutkują róznego rodzaju podsrywaniem, - oczywiście z majestacie dobra wyższego w celu plewienia forum z chwastów, z uzywaniem górnolotnych słów typu empatia, hipokryzja itd.. To podsrywanie, na dłuzsza metę robi się upierdliwe .
Oczywiście część, z jakiś niezrozumiałych mi powodów, łyka to jak młody pelikan.
W zależności od odporności i doświadczenia przeciwnika - kończy się to w skrajnych przypadkach albo ankietami pt. " czy mam odejśc" i ostatecznym zgnojeniem biedaka o miekkiej dupie, który sam zaplącze się w zastawioną w niego siec obrażając przy tym kogo się da, albo tez ostrym praniem po mordzie.
Tego ostatniego - w pieknym zresztą stylu, mieliśmy okazję być świadkiem.
Alma_ napisał(a):gonick napisał(a):Dżej napisał(a):kurczak napisał(a):Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
Mała napisał(a):Kerala/b], nie potrzebujesz tego, domyslam sie, ale brawo! :D
No nie wierzę, dopiero 2 osoby, którym K2 nadepnęła na odcisk, biją brawo Kerali 8) Gdzie reszta?
reszcie sie czytać wypocin nie chce czytać
Ja czytam 8)
Ja też 8) ale nie chcę przerywać w tak pasjonującym momencie
gonick napisał(a):Dżej napisał(a):kurczak napisał(a):Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
Mała napisał(a):Kerala/b], nie potrzebujesz tego, domyslam sie, ale brawo! :D
No nie wierzę, dopiero 2 osoby, którym K2 nadepnęła na odcisk, biją brawo Kerali 8) Gdzie reszta?
reszcie sie czytać wypocin nie chce czytać
I niech żałują - warto.... :D
gonick napisał(a):Dżej napisał(a):kurczak napisał(a):Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
Mała napisał(a):Kerala/b], nie potrzebujesz tego, domyslam sie, ale brawo! :D
No nie wierzę, dopiero 2 osoby, którym K2 nadepnęła na odcisk, biją brawo Kerali 8) Gdzie reszta?
reszcie sie czytać wypocin nie chce czytać
Ja czytam 8)
kurczak napisał(a): Prosiłam tylko o koniec bowiem zdolnośc mojego pojmowania tekstu pisanego nie przekracza wiecej jak 5 słów na post. 8)
W tym wątku u mnie też lol Czy ktoś mógłby mi zreferowac, o czym one piszą? I kto wygrywa? Może faktycznie ankieta? 8)
Dżej napisał(a):kurczak napisał(a):Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
Mała napisał(a):Kerala/b], nie potrzebujesz tego, domyslam sie, ale brawo! :D
No nie wierzę, dopiero 2 osoby, którym K2 nadepnęła na odcisk, biją brawo Kerali 8) Gdzie reszta?
reszcie sie czytać wypocin nie chce czytać
Dzej - nie oceniaj mnie tak nisko :chlip:
Niby dlaczego miałaby cieszyć mnie czyjas porażka. Az taka nie jestem :P Prosiłam tylko o koniec bowiem zdolnośc mojego pojmowania tekstu pisanego nie przekracza wiecej jak 5 słów na post. 8)
kurczak napisał(a):Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
Mała napisał(a):Kerala/b], nie potrzebujesz tego, domyslam sie, ale brawo! :D
No nie wierzę, dopiero 2 osoby, którym K2 nadepnęła na odcisk, biją brawo Kerali 8) Gdzie reszta?
Kerala napisał(a):EDIT: ale najpierw mała przebieżka, wszystkie cytaty pochodzą z sierpnia ubieglego roku:
K2 napisał(a): kerala napisał(a):
poza tym, nalezy takze rozroznic dlaczego dana osobe/ postawe sie krytykuje
moim zdaniem kwestia "dlaczego" jest trzeciorzędna. Pierwszorzędne zaś jest rozstrzygnięcie, czy krytykuje się osobę czy postawę lub pogląd. Jesli ktoś w ogóle akceptuje myśl o krytyce osoby i daje sobie na to przyzwolenie to nie mamy o czym rozmawiać. Krytyka osoby nie powinna mieć miejsca
przez "osobe" rozumiesz wszelkie wycieczki osobiste? jesli tak, to sie zgadzamy w 100%.
oraz:
K2 napisał(a):Kinia, ale nie oczekuj ode mnie, ze bede pisala za miliony, hipokryzji sama strasznie nie lubie. ale ja pisze o sobie i przez swoj wlasny pryzmat.
a teraz małe zadania na umiejętnośc komparatystyki źródeł, podsrywających wycieczek personalnych oraz hipokryzji, którymi K2 się brzydzi.
Zadanie pierwsze:
22.08.2007 22:52
kerala napisał(a):u Bożeny zachwyca mnie łopatka, a u Anthei szereg innych rzeczy. Napisalam dlugi post, ale stwierdziłam, że nie ma co analizować kolejnego poradnikowego programu.
Myślę, że jako propozycja dla znudzonych pań domu z middle class broni się to to świetnie
22.08 23:40
K2 napisał(a):masz! masz! idz w Google! tam szeroki swiat czeka, mamiacy pieknie posladanymi przescieradlami i perfekcyjnymi omletami! idz i poznaj GO! a potem wroc do naszego grona znudzonych drobnomieszczanskich kregow wyznawcow niewolnictwa kobiet sprzatajacych i gotujacych pod wezwaniem naklejek na skoroszyty Anthea'y Turner
i parę dni później
K2 napisał(a):a placenie w naturze przystoi znudzonym gospodyniom domowym z much lower lower-middle class? jak przystoi, to sie moge zastanowic...
Była jeszcze niepowtarzalna sygnaturka o gospodyniach z lower middle class, jak zwykle trafnie wkazująca na ogrom potępienia dla wycieczek personalnych i w ogóle i w szczególe, ale niestety zginęła była w czeluściach Internetu.
zadanie drugie:
17.02, 11:40
K2 napisał(a):ja rozumiem, ze mimo ze marynata "wygrala", to czujesz sie urazona, ze sliwki "przegraly" z borowikami, ale zeby glosic wszechwiedze wzgledem pragnien drugiego czlowieka? to juz nawet dla mnie za duzo, jak widac
17.02.2008, 22:06
kerala napisał(a):Dlatego źle mnie zrozumiałaś: nie czuję się urażona tym, że postrzegasz nawet takie wątki jako arenę turniejową "K2 kontra kerala", do czego jeszcze się sama publicznie przyznajesz, a sądzę, że raczej należałoby to zatajać, bo ośmieszające jest aż nadto.
18.02. 2008, 02:04
K2 napisał(a):a wiec jednak. Bosze Kerala, ja myslalam, ze Ty moze faktycznie o zasady, a Tobie o glupie zrazy chodzi :/
18.02.2008, 03:35
kerala napisał(a): Oczywiście, że od początku chodziło mi o zrazy, wszak to ja pierwsza zaczęłam bajdurzyć o "przegranej sliwek w potyczce z borowikami (...)Rozwiązanie jest proste: wzajemna tolerancja oznaczająca przynajmniej brak wyrafinowanych podjazdówek i podsrywań.
dzisiejsza sygnaturka K2 zupełnie bez związku z zaprzeczaniem sobie samej, wycieczkami personalnymi i powoływaniem się na cudze wypowiedzi w sposób sugerujący nieprawdę napisał(a):z kompleksem zraza nie da sie dyskutowac, trzeba go szanowac.
To wyjasnia dlaczego pieprzenie o Szopenie w tematach hipokryzji jest znakiem firmowym Szczytów Świata i Okolic i dlaczego K2 ma zawsze rację co do intencji innych, nawet jeśli oni sami mają zupelnie inne intencje.
Tera bedzie deser, znaczy się cymes:
K2 napisał(a):mozemy sie nie lubic, mozemy sobie wypominac gafy mniejsze lub wieksze. ale ... tylko dlatego, ze ktos kiedys mi podpadl w swoich postach nie oznacza, ze przy kazdej wypowiedzi danej osoby bede do tego wracac. chyba, ze moim celem jest zrobienie przykrosci danej osobie - SWIADOME.
No to tyle jeśli idzie o piehdolenie o hipokryzji, tolerancji, kulturze wcielonej i "wycieczkach osobistych, które nie powinny miec miejsca, z czym zgadzasz się w 100%" oraz innych pojęciach spoza Twojego praktycznego glossariusza.
A teraz idź się obmyj w świętych wodach Gangesu na bazie chloru i napisz koniecznie w jakimś nowym wątku parę podnioslych słów na temat własnego obrzydzenia hipokryzją, wstrętu do zonglowania cudzymi wypowiedziami i głębokiej abominacji w stosunku do wycieczek osobistych, co jest przecież tak bardzo wraże u innych, ale co złego to nie my, nieprawdaż :D:D:D
A prościej byłoby już trzy lata temu nie zawracać ludziom dupy i napisać:
"tak, kerala, wkurwiasz mnie na tyle, że odtąd przy każdej okazji będę łamać swoje świętojebliwe zasady, które są święte tylko do tego momentu, w którym nie staną się jebliwe czyli z grubsza zawsze. Dlatego oszczędzę nam obu czasu i od razu wyznam, że odtąd niemal każda moja dyskusja z tobą będzie kompleksiorem i świadomą wredotą podszyta więc możesz sobie darować poważne traktowanie mojej osoby i moich opinii na temat pojęć z zakresu etyki".
Do tego jednak trzeba było trochę uczciwości i trochę mniej farmazonów o cudzych hipokryzjach :D
kerala
swiete slowa Kerala. slysze Cie jasno i wyraznie, bylas pierwsza w watku, budka sie zamyka palca nie przymyka, zaklepane sciany, pobite gary, etc. oczywiscie masz racje.
--------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------
i mala errata do Anthea Turner napisał(a):
Wysłany: Niedziela, 17 Cze 2007, 22
K2 napisał(a):Anthea Turner jest moim absolutnym guru. jej porady sa kapitalne, a sam program jest przesmieszny. odcinek, w ktorym panie piekly placek i kulki do pieczenia wrzucily pod ciasto... usmialam sie do lez wtedy
Wysłany: Środa, 22 Sie 2007, 21:47
K2 napisał(a):siuda - program jest w konwencji "tongue in cheek" przeciez. to tak, jakby posadzac o socjopatie Ricky Garvisa czy David Walliamsa
Wysłany: Środa, 22 Sie 2007, 22:05
siuda_baba napisał(a):Program tak, ale czy ona też?
Chętnie zobaczyłabym jakiś wywiad, w którym AT mówi coś o lekkiej ściemie, link poproszę.
Wysłany: Środa, 22 Sie 2007, 22:17
K2 napisał(a):
musisz mi uwierzyc na slowo. Anthea nie jest zadna nowoscia w telewizji brytyjskiej. zdaje sie, ze jej pierwsze prezenterskie kroki byly w latach 80tych, potem zdaje sie, jej sie cos bardzo mocno pokopalo w zyciu prywatnym i mam wrazenie, ze Perfect Housewife jest swego rodzaju comebackiem. proponuje, zebys sama cos o niej poczytala Top of the Pops, Blue Peter i BBC TV Personality of the Year, o czyms swiadcza.
Wysłany: Środa, 22 Sie 2007, 22:52
Kerala napisał(a):
u Bożeny zachwyca mnie łopatka, a u Anthei szereg innych rzeczy. Napisalam dlugi post, ale stwierdziłam, że nie ma co analizować kolejnego poradnikowego programu.
Myślę, że jako propozycja dla znudzonych pań domu z middle class broni się to to świetnie. A także, że Anthea może mrużyć oko i wpychac język w policzek, co jakby nie zmienia komunikatu wysyłanego widzom, a tenże komunikat właśnie mi się nie podoba.
Wysłany: Środa, 22 Sie 2007, 23:40
K2 napisał(a):
masz! masz! idz w Google! tam szeroki swiat czeka, mamiacy pieknie posladanymi przescieradlami i perfekcyjnymi omletami! idz i poznaj GO! a potem wroc do naszego grona znudzonych drobnomieszczanskich kregow wyznawcow niewolnictwa kobiet sprzatajacych i gotujacych pod wezwaniem naklejek na skoroszyty Anthea'y Turner.!
niech Cie prowadza piorka od "odkurzaczki" * i tiara Perfect Housewife
reszta jw.
becja napisał(a):
zyy zzz z z z
Co racja, to racja. ( lol )
Zuz
Normalnie pierwszy raz na Pomyjach trafilam na wątek, gdzie ilość lliterek mnie pokonała lol
Zgubiłam watek w obu podwątkach, jestem w stanie nadążyć (jeszcze ;)) tylko za tym trzecim, dobrze się zapowadajacym 8)
SkrawekNieba napisał(a):Kerala jeszcze o chrzanieniu proszę proszę proszę
Toż to byłby juz nokaut. Litości. :P
EDIT: ale najpierw mała przebieżka, wszystkie cytaty pochodzą z sierpnia ubieglego roku:
K2 napisał(a): kerala napisał(a):
poza tym, nalezy takze rozroznic dlaczego dana osobe/ postawe sie krytykuje
moim zdaniem kwestia "dlaczego" jest trzeciorzędna. Pierwszorzędne zaś jest rozstrzygnięcie, czy krytykuje się osobę czy postawę lub pogląd. Jesli ktoś w ogóle akceptuje myśl o krytyce osoby i daje sobie na to przyzwolenie to nie mamy o czym rozmawiać. Krytyka osoby nie powinna mieć miejsca
przez "osobe" rozumiesz wszelkie wycieczki osobiste? jesli tak, to sie zgadzamy w 100%.
oraz:
K2 napisał(a):Kinia, ale nie oczekuj ode mnie, ze bede pisala za miliony, hipokryzji sama strasznie nie lubie. ale ja pisze o sobie i przez swoj wlasny pryzmat.
a teraz małe zadania na umiejętnośc komparatystyki źródeł, podsrywających wycieczek personalnych oraz hipokryzji, którymi K2 się brzydzi.
Zadanie pierwsze:
22.08.2007 22:52
kerala napisał(a):u Bożeny zachwyca mnie łopatka, a u Anthei szereg innych rzeczy. Napisalam dlugi post, ale stwierdziłam, że nie ma co analizować kolejnego poradnikowego programu.
Myślę, że jako propozycja dla znudzonych pań domu z middle class broni się to to świetnie
22.08 23:40
K2 napisał(a):masz! masz! idz w Google! tam szeroki swiat czeka, mamiacy pieknie posladanymi przescieradlami i perfekcyjnymi omletami! idz i poznaj GO! a potem wroc do naszego grona znudzonych drobnomieszczanskich kregow wyznawcow niewolnictwa kobiet sprzatajacych i gotujacych pod wezwaniem naklejek na skoroszyty Anthea'y Turner
i parę dni później
K2 napisał(a):a placenie w naturze przystoi znudzonym gospodyniom domowym z much lower lower-middle class? jak przystoi, to sie moge zastanowic...
Była jeszcze niepowtarzalna sygnaturka o gospodyniach z lower middle class, jak zwykle trafnie wkazująca na ogrom potępienia dla wycieczek personalnych i w ogóle i w szczególe, ale niestety zginęła była w czeluściach Internetu.
zadanie drugie:
17.02, 11:40
K2 napisał(a):ja rozumiem, ze mimo ze marynata "wygrala", to czujesz sie urazona, ze sliwki "przegraly" z borowikami, ale zeby glosic wszechwiedze wzgledem pragnien drugiego czlowieka? to juz nawet dla mnie za duzo, jak widac
17.02.2008, 22:06
kerala napisał(a):Dlatego źle mnie zrozumiałaś: nie czuję się urażona tym, że postrzegasz nawet takie wątki jako arenę turniejową "K2 kontra kerala", do czego jeszcze się sama publicznie przyznajesz, a sądzę, że raczej należałoby to zatajać, bo ośmieszające jest aż nadto.
18.02. 2008, 02:04
K2 napisał(a):a wiec jednak. Bosze Kerala, ja myslalam, ze Ty moze faktycznie o zasady, a Tobie o glupie zrazy chodzi :/
18.02.2008, 03:35
kerala napisał(a): Oczywiście, że od początku chodziło mi o zrazy, wszak to ja pierwsza zaczęłam bajdurzyć o "przegranej sliwek w potyczce z borowikami (...)Rozwiązanie jest proste: wzajemna tolerancja oznaczająca przynajmniej brak wyrafinowanych podjazdówek i podsrywań.
dzisiejsza sygnaturka K2 zupełnie bez związku z zaprzeczaniem sobie samej, wycieczkami personalnymi i powoływaniem się na cudze wypowiedzi w sposób sugerujący nieprawdę napisał(a):z kompleksem zraza nie da sie dyskutowac, trzeba go szanowac.
To wyjasnia dlaczego pieprzenie o Szopenie w tematach hipokryzji jest znakiem firmowym Szczytów Świata i Okolic i dlaczego K2 ma zawsze rację co do intencji innych, nawet jeśli oni sami mają zupelnie inne intencje.
Tera bedzie deser, znaczy się cymes:
K2 napisał(a):mozemy sie nie lubic, mozemy sobie wypominac gafy mniejsze lub wieksze. ale ... tylko dlatego, ze ktos kiedys mi podpadl w swoich postach nie oznacza, ze przy kazdej wypowiedzi danej osoby bede do tego wracac. chyba, ze moim celem jest zrobienie przykrosci danej osobie - SWIADOME.
No to tyle jeśli idzie o piehdolenie o hipokryzji, tolerancji, kulturze wcielonej i "wycieczkach osobistych, które nie powinny miec miejsca, z czym zgadzasz się w 100%" oraz innych pojęciach spoza Twojego praktycznego glossariusza.
A teraz idź się obmyj w świętych wodach Gangesu na bazie chloru i napisz koniecznie w jakimś nowym wątku parę podnioslych słów na temat własnego obrzydzenia hipokryzją, wstrętu do zonglowania cudzymi wypowiedziami i głębokiej abominacji w stosunku do wycieczek osobistych, co jest przecież tak bardzo wraże u innych, ale co złego to nie my, nieprawdaż :D:D:D
A prościej byłoby już trzy lata temu nie zawracać ludziom dupy i napisać:
"tak, kerala, wkurwiasz mnie na tyle, że odtąd przy każdej okazji będę łamać swoje świętojebliwe zasady, które są święte tylko do tego momentu, w którym nie staną się jebliwe czyli z grubsza zawsze. Dlatego oszczędzę nam obu czasu i od razu wyznam, że odtąd niemal każda moja dyskusja z tobą będzie kompleksiorem i świadomą wredotą podszyta więc możesz sobie darować poważne traktowanie mojej osoby i moich opinii na temat pojęć z zakresu etyki".
Do tego jednak trzeba było trochę uczciwości i trochę mniej farmazonów o cudzych hipokryzjach :D
kerala
Kerala napisał(a):K2 napisał(a):
a wiec jednak. Bosze Kerala, ja myslalam, ze Ty moze faktycznie o zasady, a Tobie o glupie zrazy chodzi :/ chcialam dziewczynie pomoc, a ze wiem z autopsji jak sie pewne potrawy w UK traktuje, to uprzedzilam ja. pisze z autopsji, bo sama sie "przejechalam" przed tesciowa na potrawce z krolika i na zrazach.
i wiesz po tej calej dyskusji, to nie mamy juz sobie nic do powiedzenia w zadnym temacie, bo co nie powiem nagle sie okaze wymierzone w Ciebie. obawiam sie, ze lepiej swoje "kulinarne ego schowac w kieszen", bo chodzi o to, zeby pomoc, a nie zablysnac.
a więc jednak lejemy litry Ace :D:D:D czemuż ach czemuż mnie to nie dziwi?
Oczywiście, że od początku chodziło mi o zrazy, wszak to ja pierwsza zaczęłam bajdurzyć o "przegranej sliwek w potyczce z borowikami"
Było juz o "braku konkretów" z mojej strony, było już o tym, że nie dam Ci cytatów, bo "zawsze tak jest", teraz nieuchronnie przyszedl czas na dorabianie dupie uszu i odwracanie kota ogonem, kiedy jednak konkrety się znalazły. Schemat stary jak data mojego zalogowania, mijają trzy lata, jak to obserwuję i nic się nie zmienia.
Naturalnie, że chciałas dziewczynie pomóc, tak jak i zawsze masz wgląd w intencje autora, dzieki czemu wiesz, że mnie nie chodzi o zasady, a o zrazy :D:D:D A na pewno nie chodziło mi o pomoc jakiejkolwiek dziewczynie, choć to ja odpisałam Jej pierwsza, a potem musiałam czytać bzdety o ząbkowanych nożach- widzialny znak ducha nieświętego, że problem kulinarnego ego dotyczy jednak kogoś innego :D:D:D
O tym, że nie mamy sobie nic do powiedzenia pisałaś już trzy lata temu, kiedy również publicznie zastrzegłas, że nie Będziesz ze mną dyskutowac poza Pomyjami, bom polemiki z Tobą niegodna i dyskutowac nie umiem. Oczywiście wiele razy złamałaś tę deklarację, za to nigdy nie usłyszałam z Twojej strony choćby slowa wskazującego na odczuwanie pewnej konfuzji z tytułu całej sytuacji, ale nic to, Baska, nic to. Wybielacz działa jak ta lala i pozwala dalej produkowac się w tematach cudzego nieobycia, nieumiejętności dyskutowania i mówienia "przepraszam" i wielu innych.
Ja to nazywam zakłamaniem, natomiast Ty możesz nazywac to sobie dowolnie, od "bitwy o zrazy" po "bitwę pod waterloo".
I bez obaw, nie mam najmniejszych wątpliwości, iż ustępy o podsrywaniu (nomen omen) trafiły pod właściwy adres, jesli jednak życzysz sobie to spłaszczać do zdania "wiesz po tej calej dyskusji, to nie mamy juz sobie nic do powiedzenia w zadnym temacie, bo co nie powiem nagle sie okaze wymierzone w Ciebie"- wolna wola.
Rozwiązanie jest proste: wzajemna tolerancja oznaczająca przynajmniej brak wyrafinowanych podjazdówek i podsrywań. Postulowalam to już trzy lata temu, ale wtedy nie dotarło, to może teraz dotrze.
kerala
masz racje Kerala. oczywiscie masz racje.
Paula napisał(a):Sill napisał(a):
Sill, ale te drobiny to po oczach pójdą 8)
Przecież masz już ciemne okulary... 8) lol
kurczak napisał(a):SkrawekNieba napisał(a):Sill napisał(a):Robimy trzecią dyskusję? 8)
a druga to która?
Ta którą ominęłaś - bo za dużo słów na post 8)
Buahahaha...
Zaczyna się robić zabawnie!
Proponuję bitwę. 8)
SkrawekNieba napisał(a):Sill napisał(a):Robimy trzecią dyskusję? 8)
a druga to która?
Ta którą ominęłaś - bo za dużo słów na post 8)
Sill napisał(a):Robimy trzecią dyskusję? 8)
a druga to która?
Tak sobie myślę Alma_ - byłabyś swietnym negocjatorem jakichs umów. lol oczywiście zgadzam się z Tobą w tej tematyce, ale niezaleznie od tego
- zapewniam, ze przy omawianiu z Tobą np zasad wykonania pewnej roboty ostatecznie nie tylko zaakceptowałym wszystko co chcesz, ale jeszcze prosiłabym Cię, zebym mogła zrobić to za darmo i jeszcze dopłacić.
Tak byś mi wyprała mózg, ze chciałbym juz to zakończyć. lol
Alma_ napisał(a):Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Poprawiam Cię, bo się mylisz.
To ja już nic nie rozumiem lol
Paula napisał(a):K2 napisał(a):demonizujesz Paulus. jeszcze nie wiesz, ze cudze dzieci jest najlatwiej wychowac? szczegolnie przez internet :D
Zwłaszcza przez osobę, która nie ma dzieci Wszelkie rady mile widziane
Drugiego posta cytowanego przez Ciebie pisałam w emocjach, jak mi malfkacz wyskoczyła z porównywaniem strachu odnośnie bajek do przerażenia wywołanego przez "ukochanego" dziadka.
No i NARESZCIE wszystko jasne :)
Ale ja o tym już pisałam wcześniej :
Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):
I o ile tam przyzaję Ci 100% racji, to tutaj Cię nie rozumiem. Zwłaszcza kategorii nominacji - akurat tak się składa, że nominowana była ostatnią osobą "robiącą z igły widły" w tamtym temacie ;)
Ok, nazwa kategorii nie była trafiona. Pisałam w emocjach, w nocy...
SkrawekNieba napisał(a):Sill, dupa Ci się pali
Nieprawda! :P Jak już to mózg!
Robimy trzecią dyskusję? 8)
Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Poprawiam Cię, bo się mylisz.
To ja już nic nie rozumiem lol
Paula napisał(a):K2 napisał(a):demonizujesz Paulus. jeszcze nie wiesz, ze cudze dzieci jest najlatwiej wychowac? szczegolnie przez internet :D
Zwłaszcza przez osobę, która nie ma dzieci Wszelkie rady mile widziane
Drugiego posta cytowanego przez Ciebie pisałam w emocjach, jak mi malfkacz wyskoczyła z porównywaniem strachu odnośnie bajek do przerażenia wywołanego przez "ukochanego" dziadka.
No i NARESZCIE wszystko jasne :)
Alma_ napisał(a):Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Poprawiam Cię, bo się mylisz.
To ja już nic nie rozumiem lol
Paula napisał(a):K2 napisał(a):demonizujesz Paulus. jeszcze nie wiesz, ze cudze dzieci jest najlatwiej wychowac? szczegolnie przez internet :D
Zwłaszcza przez osobę, która nie ma dzieci Wszelkie rady mile widziane
Drugiego posta cytowanego przez Ciebie pisałam w emocjach, jak mi malfkacz wyskoczyła z porównywaniem strachu odnośnie bajek do przerażenia wywołanego przez "ukochanego" dziadka.
Kerala, K2 - zmarszczki Wam się porobią od tych uśmiechów ;)
Odpowiedz
Paula napisał(a):Alma_ napisał(a):Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Poprawiam Cię, bo się mylisz.
To ja już nic nie rozumiem lol
Paula napisał(a):K2 napisał(a):demonizujesz Paulus. jeszcze nie wiesz, ze cudze dzieci jest najlatwiej wychowac? szczegolnie przez internet :D
Zwłaszcza przez osobę, która nie ma dzieci Wszelkie rady mile widziane
Matko*, Kiniak, rozdziel te dwie dyskusje, co? lol
* i to podwójna! :D
Alma_ napisał(a):Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Poprawiam Cię, bo się mylisz.
kurczak, nie przeszkadzaj. siedz cicho i obserwuj, jak to wczesniej robilas.
Odpowiedz
Ktoś tu cały czas - niezmiennie od lat, stara się obrażac naszą inteligencję.
Dlaczego uważa się, ze samodzielnie nie potrafimy myślec i wyciągac wniosków?
A schematy działań były do przewidzenia - tez byłam ciekawa kiedy wypłynie owo sławetne ACE 8)
K2 napisał(a):
a wiec jednak. Bosze Kerala, ja myslalam, ze Ty moze faktycznie o zasady, a Tobie o glupie zrazy chodzi :/ chcialam dziewczynie pomoc, a ze wiem z autopsji jak sie pewne potrawy w UK traktuje, to uprzedzilam ja. pisze z autopsji, bo sama sie "przejechalam" przed tesciowa na potrawce z krolika i na zrazach.
i wiesz po tej calej dyskusji, to nie mamy juz sobie nic do powiedzenia w zadnym temacie, bo co nie powiem nagle sie okaze wymierzone w Ciebie. obawiam sie, ze lepiej swoje "kulinarne ego schowac w kieszen", bo chodzi o to, zeby pomoc, a nie zablysnac.
a więc jednak lejemy litry Ace :D:D:D czemuż ach czemuż mnie to nie dziwi?
Oczywiście, że od początku chodziło mi o zrazy, wszak to ja pierwsza zaczęłam bajdurzyć o "przegranej sliwek w potyczce z borowikami"
Było juz o "braku konkretów" z mojej strony, było już o tym, że nie dam Ci cytatów, bo "zawsze tak jest", teraz nieuchronnie przyszedl czas na dorabianie dupie uszu i odwracanie kota ogonem, kiedy jednak konkrety się znalazły. Schemat stary jak data mojego zalogowania, mijają trzy lata, jak to obserwuję i nic się nie zmienia.
Naturalnie, że chciałas dziewczynie pomóc, tak jak i zawsze masz wgląd w intencje autora, dzieki czemu wiesz, że mnie nie chodzi o zasady, a o zrazy :D:D:D A na pewno nie chodziło mi o pomoc jakiejkolwiek dziewczynie, choć to ja odpisałam Jej pierwsza, a potem musiałam czytać bzdety o ząbkowanych nożach- widzialny znak ducha nieświętego, że problem kulinarnego ego dotyczy jednak kogoś innego :D:D:D
O tym, że nie mamy sobie nic do powiedzenia pisałaś już trzy lata temu, kiedy również publicznie zastrzegłas, że nie Będziesz ze mną dyskutowac poza Pomyjami, bom polemiki z Tobą niegodna i dyskutowac nie umiem. Oczywiście wiele razy złamałaś tę deklarację, za to nigdy nie usłyszałam z Twojej strony choćby slowa wskazującego na odczuwanie pewnej konfuzji z tytułu całej sytuacji, ale nic to, Baska, nic to. Wybielacz działa jak ta lala i pozwala dalej produkowac się w tematach cudzego nieobycia, nieumiejętności dyskutowania i mówienia "przepraszam" i wielu innych.
Ja to nazywam zakłamaniem, natomiast Ty możesz nazywac to sobie dowolnie, od "bitwy o zrazy" po "bitwę pod waterloo".
I bez obaw, nie mam najmniejszych wątpliwości, iż ustępy o podsrywaniu (nomen omen) trafiły pod właściwy adres, jesli jednak życzysz sobie to spłaszczać do zdania "wiesz po tej calej dyskusji, to nie mamy juz sobie nic do powiedzenia w zadnym temacie, bo co nie powiem nagle sie okaze wymierzone w Ciebie"- wolna wola.
Rozwiązanie jest proste: wzajemna tolerancja oznaczająca przynajmniej brak wyrafinowanych podjazdówek i podsrywań. Postulowalam to już trzy lata temu, ale wtedy nie dotarło, to może teraz dotrze.
kerala
Kerala napisał(a):Wtręty o nożach z ząbkami , chłopskiej wołowinie tudzież o nadmiarze wolnego czasu mogą mnie więc co najwyżej rozbawić, bo jasno wskazują, kto komu solą siedzi w oku i w jakich pierdołach to wychodzi.
a wiec jednak. Bosze Kerala, ja myslalam, ze Ty moze faktycznie o zasady, a Tobie o glupie zrazy chodzi :/ chcialam dziewczynie pomoc, a ze wiem z autopsji jak sie pewne potrawy w UK traktuje, to uprzedzilam ja. pisze z autopsji, bo sama sie "przejechalam" przed tesciowa na potrawce z krolika i na zrazach.
i wiesz po tej calej dyskusji, to nie mamy juz sobie nic do powiedzenia w zadnym temacie, bo co nie powiem nagle sie okaze wymierzone w Ciebie. obawiam sie, ze lepiej swoje "kulinarne ego schowac w kieszen", bo chodzi o to, zeby pomoc, a nie zablysnac.
i podsumuje to cytatem z Ciebie:
w świat poszedł komunikat "tu jestem, mnie wybierz, mnie!"
Ja podziwiam - zarówno jeden jak i drugi.
Chyba starzeję się. Bo mi by się nie chciało np. udawadniać tezy, że K2 to hipokrytka 8)
Paula, nie ironizuję. Po prostu rozumiem, że opinie osób bezdzietnych są dla Ciebie w tematach dziecięcych bezwartościowe (zwłaszcza odmienne opinie). Popraw mnie, jeśli się mylę.
Ale my tu sobie gadu-gadu, a obok nas pojedynek gigantów... lol
Nie wolisz popodziwiać starcia na szczycie? :P
Ja również nie mam złudzeń co do "żelaznych konsekwencji", jeśli się w ogóle zdarzają to bliżej im do bezwzględności aniżeli do ludzkich odruchów.
Prościej byłoby po prostu uznac, że wszyscy jestesmy ludźmi, więc nie flekujemy innych tym, czym mozna równie dobrze sflekować nas. Co dotyczy oczywiście mnie także.
Cytat ten do tolerancji (bo rozumiem, że odwołujesz się w tym momencie do topiku o słowach nieznanych czy jak im tam) ma się tak, że ogólnie nie lubię zawoalowanego podsrywania. Tak już mam, że mnie to mierzi.
Wtręty o nożach z ząbkami , chłopskiej wołowinie tudzież o nadmiarze wolnego czasu mogą mnie więc co najwyżej rozbawić, bo jasno wskazują, kto komu solą siedzi w oku i w jakich pierdołach to wychodzi.
Dlatego źle mnie zrozumiałaś: nie czuję się urażona tym, że postrzegasz nawet takie wątki jako arenę turniejową "K2 kontra kerala", do czego jeszcze się sama publicznie przyznajesz, a sądzę, że raczej należałoby to zatajać, bo ośmieszające jest aż nadto.
Z mojej strony EOT w temacie samej tolerancji- dalsza dyskusja doprowadzi do stwierdzenia prawdy ogólnie znanej, mianowicie tej, że nie sympatyzujemy ze sobą i szminkami się raczej mieniać nie będziemy. To już wszyscy wiedzą.
Nie wiem wprawdzie, dlaczego ma to rzutowac na bycie wobec siebie w porządku na forum i wzajemną tolerancję, ale może mi to kiedyś wyjasnisz, kiedy już odpuścisz sobie zabkowane noże, wpierdaczanie się z ironicznie twórczymi aluzjami do większości wątków, gdzie piszę i podsrywające sygnaturki będące trawestacją moich wypowiedzi.
kerala
Alma_ napisał(a):Tak, tak... A osoba dwudziestoletnia nie ma takiego doświadczenia, jak czterdziestoletnia, narzeczona takiego, jak mężatka...
Zawsze można rzucić "jak dorośniesz / wyjdziesz za mąż / urodzisz dzieci / przejdziesz na emeryturę, to zrozumiesz".
Może dodawajmy przy każdym topiku zastrzeżenie, na przykład: "Proszę o wypowiedzi powyżej 24 roku życia, z minimum 3-letnim stażem małżeńskim i 2-kilogramową nadwagą. Pozostałym, bez doświadczenia życiowego, małżeńskiego i dietetycznego - dziękujemy."
Alma - naprawdę nie wiem, po co ta ironia, ale to wniosek, że temat się wyczerpał.
ee, taki chyba OT w takim razie (śledząc aktualną dyskusję), ale
Maryjka napisał(a):Dżej napisał(a):kurczak napisał(a):W kontekscie brzmi znacznie lepiej :P
A ten kontekst to gdzie? :cisza:
a tu lol http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?p=1292461&highlight=#1292461
:o
Tak, tak... A osoba dwudziestoletnia nie ma takiego doświadczenia, jak czterdziestoletnia, narzeczona takiego, jak mężatka...
Zawsze można rzucić "jak dorośniesz / wyjdziesz za mąż / urodzisz dzieci / przejdziesz na emeryturę, to zrozumiesz".
Może dodawajmy przy każdym topiku zastrzeżenie, na przykład: "Proszę o wypowiedzi powyżej 24 roku życia, z minimum 3-letnim stażem małżeńskim i 2-kilogramową nadwagą. Pozostałym, bez doświadczenia życiowego, małżeńskiego i dietetycznego - dziękujemy."
Alma_ napisał(a):A co do mojej interpretacji... Nie napisałaś, że gorsze, ale zaczęło się od:
Paula napisał(a):Tylko trudno spokojnie rozmawiać w momecie, gdy ktoś jest w innej sytuacji życiowej niż Ty (w tym przypadku jedna strona ma dziecko, druga go nie ma). Tym samym dołączam do grona kobiet, które twierdzą, że dopóki nie urodzi się dziecka to nie otworzą się wszystkie klapki w głowie...
I to jest ten rodzaj "argumentacji", który moim zdaniem nie wnosi nic poza barykadowaniem się we wrogich obozach dzietnych i bezdzietnych, a potem to już spirala nakręca się sama.
Chyba że to był żart, albo może jakaś przenośnia, której nie zrozumiałam
Widzisz, a moim zdaniem wnosi. I to nie jest barykadowanie się, tylko stwierdzenie faktu, że osoba bez dziecka nie ma takiego doświadczenia, jak osoba, która to dziecko ma. Stwierdziłam to nawet sama po sobie, dopóki nie urodziła się moja córka.
trafiony zatopiony, faktycznie uwazalam i uwazam, ze wyciaganie bledow na ogolnym jest podle, ergo zachowalam sie podle, powinnam byla napisac do Cezarego priva. jak pisalam, ja sie staram byc konsekwentna, i jak juz pisalas wielokrotnie kiepsko mi to wychodzi. moja wina. tylko, ze ja nie mam zludzen co do "zelaznych konsekwencji", wiec wiem ze w przyszlosci tez mi sie zdarzy, ze mnie poniesie i znowu kasztan za uchem zasadze.
jak ma sie ten cytat do tolerancji? bo chyba nie odebralas tego postu jako "zakaz" wypowiadania sie w danym topiku czy tez na calym forum?
i ja rozumiem, ze mimo ze marynata "wygrala", to czujesz sie urazona, ze sliwki "przegraly" z borowikami, ale zeby glosic wszechwiedze wzgledem pragnien drugiego czlowieka? to juz nawet dla mnie za duzo, jak widac. ale jak bede miala kryzys forumowy, to skocze do Ciebie po rade, zeby sie dowiedziec "po co K2 na Forumi pisze".
Co do konkretów, cóż, skoro nalegasz:
K2 napisał(a):Cezary, daj juz sobie spokoj z tymi idiotycznymi prowokacjami, albo posprawdzaj po slownikach, zanim znowu jakis kasztan rzucisz. juz pomine prostopadloscianowy pomysl, ze sugerujesz innym co moga, a czego nie moga, ale Twoja znajomosc jezyka poslkiego mnie dobija (...) to juz jest zenujace, mowilam, zebys nie uzywal slow, ktorych znaczenia nie rozumiesz, bo sie podkladasz zupelnie idiotycznie:/
Róznica między "hipokryzmem" a hipokryzją też mnie dobija, z tym że ja nigdy nie głosiłam idei "wytykanie cudzych kasztanów jest wysoce nieprzystojne" w przeciwieństwie do Ciebie.
Dla mnie nieprzystojnie jest te kasztany sadzić, nieprzystojnie jest rzucac się Rejtanem w obronie kasztaniących którym zwrócono uwagę, a jeszcze bardziej nieprzystojnie jest potem wytykać kasztany innym, samemu mając pierwsze i drugie za uszami.
Tyle w temacie wątpliwych tolerancji i konsekwencji.
Co oczywiście potwierdza, że w temacie tego, co jest hipokryzją, a co nią nie jest z całą pewnością się nie zgodzimy.
K2 napisał(a):a skad ja mam wiedziec Kerala czego Ty pragniesz albo jak ogromna jest Twoja chęc zaistnienia?
spokojnie, nie oczekuję od Ciebie rozeznania w moim zyciu duchowym, wystarczy że ja widzę, czego Ty pragniesz na polu wirtualnym :D:D:D
kerala
ps. i oczywiście errata odnosnie dysleksji, nie o dysleksję chodziło
a skad ja mam wiedziec Kerala czego Ty pragniesz albo jak ogromna jest Twoja chec zaistnienia? Twoje klopoty z wyproznianiem, tez sa tylko i wylacznie Twoimi. niech Ci idzie na zdrowie.
to, ze cytatow nie dasz mnie nie dziwi, bo nie po raz pierwszy mamy te wymiane zdan i efekt jest zawsze taki sam. odpowiedz tez mnei nie dziwi, bo slyszalam juz od Ciebie to samo nascie razy. ludzilam sie tylko, ze moze w koncu jakies konkrety padna. na przyklad co do wspomnianego przez Ciebie wytykania innym bykow gramtycznych czy ortograficznych. bo co do koncepcji tego co jest a co nie jest hipokryzmem, to sie nie zgodzimy, co udowodnila nam juz dyskusja na temat obrony osob na Pomyjach, ktore wczesniej sie krytykowalo.
Kerala napisał(a):Natomiast co do mojej propozycji pokazania antytez dyskusji i tolerancji- proszbardzo, topiki są dwa, o kochance i o kobietach, ja rozumiem, że z poglądem iż "kobieta to organ utrzymujący przy zyciu cipę" dość cięzko się dyskutuje, tym niemniej sugerowanie innym, iż mają problem z tolerancją wymagałoby bycia samemu nieskazitelnym w tej kwestii.
doskonaly kometarz tuz pod dyskusja Almy z Paula. :D:D:D:D:D o tolerancji mzoze wypowiadac sie tylko czlowiek na wskros tolerancyjny.
K2 napisał(a):Kerala, dawaj cytatami!
aleszsz zupełnie nie zamierzam "dawać cytatami" :D Czy ja pragnę Ci udowodnić Twoją niekonsekwencję lub hipokryzję? Czy spędza mi sen z powiek dosranie Ci w ten czy inny sposób twórczo parafrazując treści Twoich postów i ujmując je w jakże wymowne sygnaturki? Czy tez może mam potrzebę znaczenia uryną każdego wątku, w jakim się pojawisz, aby w świat poszedł komunikat "tu jestem, mnie wybierz, mnie!"?
Bynajmniej, bynajmniej :D:D:D
Twój styl prowadzenia dyskusji znam, topiki z udziałem Pastora i Cezarego były wysoce kształcące jeśli idzie o praktyczne zastosowanie pojęcia tolerancji, czuję się prywatnie usatysfakcjonowana.
Natomiast co do mojej propozycji pokazania antytez dyskusji i tolerancji- proszbardzo, topiki są dwa, o kochance i o kobietach, ja rozumiem, że z poglądem iż "kobieta to organ utrzymujący przy zyciu cipę" dość cięzko się dyskutuje, tym niemniej sugerowanie innym, iż mają problem z tolerancją wymagałoby bycia samemu nieskazitelnym w tej kwestii.
kerala
No dobra, AŻ TAK ŹLE to chyba nie jest, znam gorsze przypadki ;)
A co do mojej interpretacji... Nie napisałaś, że gorsze, ale zaczęło się od:
Paula napisał(a):Tylko trudno spokojnie rozmawiać w momecie, gdy ktoś jest w innej sytuacji życiowej niż Ty (w tym przypadku jedna strona ma dziecko, druga go nie ma). Tym samym dołączam do grona kobiet, które twierdzą, że dopóki nie urodzi się dziecka to nie otworzą się wszystkie klapki w głowie...
I to jest ten rodzaj "argumentacji", który moim zdaniem nie wnosi nic poza barykadowaniem się we wrogich obozach dzietnych i bezdzietnych, a potem to już spirala nakręca się sama.
Chyba że to był żart, albo może jakaś przenośnia, której nie zrozumiałam
Alma_ napisał(a):Paula, a skąd ja mam do cholery wiedzieć? lol
Przecież się nie znamy, wymieniłyśmy parę zdań pisanych, a Ty mnie pytasz o takie rzeczy? ;)
Jakby nie patrzeć, ale piszesz już trochę na forum, napotykasz moje posty, w obecnym wątku wymieniłyśmy kilka zdań, więc może coś tam o mnie wiesz. Zwłaszcza w kwestii "Paula w roli matki".
Co do pierwszego zdania - moim zdaniem właśnie to zrobiłaś. Albo może ja inaczej zinterpretowałam Twoje słowa - o jakże cennych radach osób bezdzietnych, o nieotwartych klapkach, o tym, jak to roztropnie któraś z forumek postępuje, że się w temacie nie wypowiada, skoro sama dzieci. W złości, czy nie, ale dałaś do zrozumienia, że bez dzieci nie ma w ogóle o czym gadać.
Każdy interpretuje po swojemu. I po raz kolejny powtórzę (do znudzenia będę to pisać), iż nie uważam kobiety bezdzietnej jako gorszej ode mnie. I po raz kolejny przytoczę swój wątek z 20 grudnia, że co innego strach dziecka wywołany bajką a strach wywołany dla głupiego żartu przez osobę dorosłą w stosunku do 2-letniego dziecka - bo o to rozeszło się w ostatnim tygodniu...
Paula, a skąd ja mam do cholery wiedzieć? lol
Przecież się nie znamy, wymieniłyśmy parę zdań pisanych, a Ty mnie pytasz o takie rzeczy? ;)
Co do pierwszego zdania - moim zdaniem właśnie to zrobiłaś. Albo może ja inaczej zinterpretowałam Twoje słowa - o jakże cennych radach osób bezdzietnych, o nieotwartych klapkach, o tym, jak to roztropnie któraś z forumek postępuje, że się w temacie nie wypowiada, skoro sama dzieci. W złości, czy nie, ale dałaś do zrozumienia, że bez dzieci nie ma w ogóle o czym gadać.
To nie są dla mnie argumenty w dyskusji i nie będę na nie odpowiadać, bo jedyna odpowiedź jest właśnie taka, jak napisałam wyżej. Nie chcę podejmować tego wątku również dlatego, że całkiem niedawno dokładnie o tym dyskutowałyśmy i zamiast powielać tamtą wymianę zdań, należałoby raczej użyć wyszukiwarki ;)
Alma_ napisał(a):będziemy na boku wbijać sobie szpile w postaci wielce konstruktywnych uwag w rodzaju "co ty możesz wiedzieć, nie mając dziecka" /
Nigdy do nikogo na forum w ten sposób nie napisałam. Do malfkacz również nie - próbowałam jej naświetlić problem z punktu widzenia 2-latka.
"co Ty możesz widzieć, skoro dziecko przesłania Ci cały świat".
Aż tak źle ze mną?
Podobne tematy