• Gość odsłony: 3201

    Mówienie "dzień dobry"

    Jasne, ze dobry zwyczaj/kultura nakazuje mówienie dzień dobry osobom które znamy.

    A co w sytuacji gdy nie powie się "dzień dobry" osobie publicznej spotkanej powiedzmy pod drzwiami swojego gabinetu, czyli na własnym terenie?
    Czy to wielkie fo pa?

    Nie tłumaczy mnie oczywiście fakt, że za późno skojarzyłam kim ta osoba jest - wiedziałam ze ją skąś znam z widzenia.
    Jest mi głupio, bo bardzo szanuje tą osobę i szukam "rozgrzeszenia". 8)
    Zdaję sobie sprawę, ze marne szanse ze mnie zapamięta, skojarzy, "wyciągnie konsekwencje" lol
    Ale to tak bardziej dla mojego uspokojenia sumienia, że nie zachowałam się jak ostatni prostak

    Odpowiedzi (32)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-01-09, 13:38:01
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2011-01-09 o godz. 13:38
0

O dyplomacie :)

Czuję, ze w końcu musze zajrzeć do savoir vivre lub obejrzec właściwy odcinek J. Kwaśniewskiej. :)

Odpowiedz
Gość 2011-01-09 o godz. 10:13
0

baskent napisał(a):vesna napisał(a):Halo,
ale o kim tu mówimy o aktorzynie Steffenie Moellerze, czy dyplomacie Stefanie Mellerze, byłym ministrze spraw zagranicznych? ;)
Hehe, kurczak, no właśnie, o kim?
Ja cały czas myślałam, że o Stefanie Mellerze, Ministrze Spraw Zagranicznych i trochę zbiłyście mnie z tropu.
Nie sądzę, żeby kurczak mówiła o aktorze. 8)

Odpowiedz
baskent 2011-01-09 o godz. 04:50
0

vesna napisał(a):Halo,
ale o kim tu mówimy o aktorzynie Steffenie Moellerze, czy dyplomacie Stefanie Mellerze, byłym ministrze spraw zagranicznych? ;)
Hehe, kurczak, no właśnie, o kim?
Ja cały czas myślałam, że o Stefanie Mellerze, Ministrze Spraw Zagranicznych i trochę zbiłyście mnie z tropu.

Odpowiedz
Gość 2011-01-09 o godz. 04:24
0

Dla mnie osobiście brak szacunku jest wtedy, gdy to nie mężczyzna mówi pierwszy kobiecie "Dzień dobry", tylko oczekuje, że uczyni to kobieta. Toteż reasumując, jeżeli nawet spotkałabym znaną osobistość pod postacią mężczyzny, to on powinien wypowiedzieć te słowa jako pierwszy.
Mam jedno jedyne odstępstwo od tej reguły, gdy wchodzę do pomieszczenia pełnego ludzi - kolejka do lekarza, sala obrad, miejsce pracy itp., itd.. Wówczas jako, że to ja jestem osobą dołączającą, to ja powinnam powiedzieć jako pierwsza "Dzień dobry" do wszystkich zebranych.

Odpowiedz
Gość 2011-01-09 o godz. 02:27
0

Halo,
ale o kim tu mówimy o aktorzynie Steffenie Moellerze, czy dyplomacie Stefanie Mellerze, byłym ministrze spraw zagranicznych? ;)

Odpowiedz
Reklama
bossanova 2011-01-09 o godz. 00:30
0

Pamiętam jak kiedyś w "Europa da się lubić" S.M. opowiadał zdarzenie, że był kiedyś w centrum handlowym o ile mnie pamięć nie myli z Kevinem (Anglikiem z tegoż programu) i był przekonany, że ich ludzie będą rozpoznawać. Chodzą po tym centrum i żadnej reakcji otoczenia, w końcu jakaś dziewczyna go zagadnęła czy dobrze poznaje, ze to on. Steffen opowiadał dalej, że już wymieniał porozumiewawcze spojrzenie z Kevinem, a tu ta dziewczyna kontynuuje, że pamięta go z uczelni (S.M. wykłada na lingwistyce) i pyta go czym sie teraz zajmuje lol Także myślę, że S.M. jest świadomy tego, że ludzie z tv nie muszą być przez wszystkich rozpoznawani i oblegani ;)

Odpowiedz
Doris_Rzeszów 2011-01-07 o godz. 14:01
0

Ja bym się tym nie przejęła, przecież nie mamy obowiązku kłaniania się każdej osobie znanej z kolorowych pism czy z tv.

Odpowiedz
droan 2011-01-05 o godz. 08:47
0

jest jeszcze kwestia plci-tym sie mozesz tlumaczyc. chco wydaje mi sie ze jak gadal i patrzyl to czekal ze Ty powiesz pierwsza a on tylko mrugnie ze potwierdza
a Pittowi gdz yby sie tak na mnie gapil to powiedzialabym"no co ? zatkalo ruskie kakalo?" a co!

Odpowiedz
Gość 2010-12-30 o godz. 00:53
0

Eee, ja myślałam, że to jakiś nobliwy profesor :)
W tym przypadku obstawiam, że się na Ciebie zagapił, bo mu zwyczajnie "wpadłaś w oko", a że, jak głoszą plotkarskie pisemka, które czasem podczytuję, jest dość nieśmiały i pewnie przyzwyczajony do bycia adorowanym, wysyłał Ci dość wyraźne sygnały, które być może miały cię sprowokować do stosownej reakcji :D

Odpowiedz
Gość 2010-12-29 o godz. 21:26
0

kurczaku on na pewno czekal, ze sie na niego rzucisz ;)

Odpowiedz
Reklama
Aguus 2010-12-29 o godz. 20:34
0

kurczak napisał(a):aurelka napisał(a): Wątpię też, aby ten ktoś, komu się nie ukłoniłaś, pamiętał o tym lub przywiązywał do tego szczególną uwagę :)
Nie , no jasne.

A i propozycja Aguus jest raczej awykonalna. Po pierwsze - raczej mało prawdopodobne, ze jeszcze kiedykolwiek spotkam na swojej drodze Stefana Mellera, a dwa - nie wyobrazam mu się tłumaczyć w jakich okoliczności i kiedy nie ukłoniłam się. 8)
Kurczak,myslalam,ze to jakis Twoj staly klient i ze dlatego Ci glupio,ze nie zauwazylas i nie powiedzialas "DZIEN DOBRY".
A skoro to nie tak no to oczywiste,ze nie bedziesz sie komus tlumaczyla dlaczego go nie przywitalas ;)

Odpowiedz
Gufeer 2010-12-29 o godz. 13:55
0

MOim zdaniem nie trzeba mowic "dzien dobry" do osob popularnych- znaczy sie jak mijamy na ulicy czy widzimy na zakupach, są oni tam anonimowo i dziwne musi dla nich być jak nieznani mijani ludzie im sie kłaniaja A tak mogą sobie spokojnie żyć jak kazdy z nas

Odpowiedz
DobraC 2010-12-29 o godz. 13:47
0

kurczak napisał(a): a dwa - nie wyobrazam mu się tłumaczyć w jakich okoliczności i kiedy nie ukłoniłam się. 8)
no wlasnie to chcialam napisac lol to dopiero byloby "fo"pa" ;) lol

Mellera? eee myslalam ze blizej do tego Bartoszewskiego. Tu byloby mi glupio. A tak to nie

Odpowiedz
Gość 2010-12-29 o godz. 13:37
0

aurelka napisał(a): Wątpię też, aby ten ktoś, komu się nie ukłoniłaś, pamiętał o tym lub przywiązywał do tego szczególną uwagę :)
Nie , no jasne.

A i propozycja Aguus jest raczej awykonalna. Po pierwsze - raczej mało prawdopodobne, ze jeszcze kiedykolwiek spotkam na swojej drodze Stefana Mellera, a dwa - nie wyobrazam mu się tłumaczyć w jakich okoliczności i kiedy nie ukłoniłam się. 8)

Odpowiedz
Gość 2010-12-29 o godz. 05:09
0

Ja bym się ukłoniła, ale to raczej z nawyku niż przemyślenia. Nigdy nie czekam; a że wzrok mam kiepski to często kłaniam się nieznajomym ;) Wątpię też, aby ten ktoś, komu się nie ukłoniłaś, pamiętał o tym lub przywiązywał do tego szczególną uwagę :)

Odpowiedz
Aguus 2010-12-28 o godz. 21:41
0

Dla mnie oczywiste jest,ze powinnas powiedziec "dzien dobry",albo kiwnac glowa chociaz ;)
Ale skoro juz tego nie zrobilas,bo COS TAM to mozna wyjasnic przy nastepnym spotkaniu "przepraszam,nie poznalam pana poprzednim razem". Kazdemu sie moze zdarzyc.

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 20:22
0

Gabingo napisał(a):czyli mialas swoje 15 minut 8)
Jasne :)

Optymistycznie zakładam, ze podczas 20 minutowej jazdy w tramwaju nikt tego nie zauwazył, bo był za duży tłok 8)

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 20:12
0

czyli mialas swoje 15 minut 8)

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 19:55
0

Gabingo napisał(a):AGABORA napisał(a):Eee ,pewnie mu wpadlas w oko
Temu NiePittowi ;)
lol
Taaaa. Jasne :)

Mam tylko nadzieję, że nie z powodu rozmazanego tuszu, butów nie do pary, braku jakiegoś elementu przyodzienia, tudzież resztek czekolady na frontowych zębach 8)

Ostatnim razem jak przykułam czyjąś uwagę w sposób mocno mnie rażacy, to okazało się ze halka spod spódnicy owinąła mi się na wysokości pasa. A spódnica była z przeźroczystego materiału więc dupskiem świeciłam na ulicy przynajmniej z 15 minut 8)

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 19:44
0

AsiaA napisał(a):Mnie się też czasem zdarzy przejść obok kogoś i potem zorientować się, że to był "ten" czy "ta" i wypadałoby się "ukłonić". I to nawet patrząc na osobę potrafię ją ominąć. Najczęściej właśnie winą jest zamyślenie.
dokładnie :D

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 18:58
0

AGABORA napisał(a):Eee ,pewnie mu wpadlas w oko
Temu NiePittowi ;)
lol

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 18:03
0

Nie każdy znany, szanowany z dorobkiem oczekuje "wyrazów szanowania" na każdym kroku i od każdego.
Tak mi się wydaje.
Dlatego jak w pracy miałam kontakt z "takimi" osobami to traktowałam je normalnie jak każdego, bez zbędnych bon tonów - normalny zwykły człowiek.

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 18:02
0

Z tym niedpasowaniem twarzy do osoby może być jeszcze gorzej ;)
Na przykład odpowiedzenie na uśmiech dalszego znajomego oficjalym "dzień dobry"
Lub też entuzjastyczne "hej" do osoby, która, jak sobie człowiek dłużej pomyśli, nie jest znana z knajpy, ani ze wspólnych zajęć, a właściwie w ogóle nie jest za blisko.

Do obu sytuacji się przyznaję 8) Choć do tej pierwszej częściej (niestety, bo przez tę swoją niezdolność zapamiętania twarzy wychodę na buraka...a potem mówię do studentów "cześć", a do znajomych "dzień dobry" )

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 17:52
0

Martuś napisał(a):Kurczak tym bardziej, jak ktoś gada przez telefon to mu się nie przeszkadza jeśli się nie ma ważnej sprawy ;)
Jasne, ale mogłam się tylko ukłonić ;)

Fakt faktem ze tego dzień dobry nie powiedziałam trochę z przekory i z tego powodu pluję sobie w twarz.
Bo w moim wówczas mniemaniu zbyt nachalnie i zbyt długo na mnie patrzył - czułam ze jakby wymusza to "dzień dobry". Ale biorę poprawkę, ze trochę dziwak jestem

Nie jest to oczywiście jakas tragedia niesamowita i nie zamierzam tego rozpamiętywac do końca zycia.
To raczej z ciekawości czy niepowiedzenie "dzień dobry" komuś znanemu, z dorobkiem, starszemu, powszechnie szanowanemu, przez nadchodzącą "anonimową" dużo młodszą kobietę w mijescu "służbowym" zalicza się do zachowań niegrzecznych/niekulturalnych.

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 17:44
0

Kurczak tym bardziej, jak ktoś gada przez telefon to mu się nie przeszkadza jeśli się nie ma ważnej sprawy ;)

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-28 o godz. 17:43
0

Maura , no przeciez nie " dziekuje " ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 17:37
0

Do Pitta "dzien dobry"? lol

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 17:31
0

Kurczak zdarza się - ja swojego własnego męża nie poznałam na ulicy, tylko dlatego że się zamyśliłam, a on miał ubraną czapkę.

Mnie się też czasem zdarzy przejść obok kogoś i potem zorientować się, że to był "ten" czy "ta" i wypadałoby się "ukłonić". I to nawet patrząc na osobę potrafię ją ominąć. Najczęściej właśnie winą jest zamyślenie.

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-28 o godz. 17:29
0

kurczak napisał(a):[ Niestecjalnie lubię jak ktoś za mocno i za długo skupia swój wzrok na mojej osobie.
:
Eee ,pewnie mu wpadlas w oko
Temu NiePittowi ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-28 o godz. 17:25
0

AGABORA napisał(a):
Tym bardziej ,ze to TA osoba przyszla ,Ty juz tam bylas ....
No niezupełnie. Ta osoba stała przed wejsciem i gadała przez telefon. A ja nadciągałam 8) . Szłam około 100 m i ta osoba przez cały czas się na mnie patrzyła. Niestecjalnie lubię jak ktoś za mocno i za długo skupia swój wzrok na mojej osobie. Więc omijałam wzrokiem "ignorując". Pewnie się zapatrzył rozmawiając przez telefon.

Jestem lekko slepa i mam generlanie problemy z przyisaniem nazwiska do twarzy i generlanie z kojarzeniem ludzi/twarzy, więc jak juz skojarzyłam to było za późno

Ale nie. Nie był to Brad Pitt lol

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-28 o godz. 17:16
0

AGABORA napisał(a):
do Ciebie z ineteresem Ciebie ,

tralalalaaa ...ech ,to wszystko przez to ,ze Mikolaj mnie olal

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-28 o godz. 17:15
0

Eee tam ,kurczak ...od razu prostak
"dzien dobry " obowiazuje obie strony ,wiec ....
Tym bardziej ,ze to TA osoba przyszla ,Ty juz tam bylas ....
W sytuacji ,kiedy to ona przychodzilaby do Ciebie z ineteresem Ciebie ,to raczej ona powinna wyjsc pierwsza z tymi slowami , bez znaczenia ma tu jej status czy szeroko pojeta " popularnosc "
Wiec w tej sytuacji czuj sie rozgrzeszona 8)
Chyba ,ze to papiez byl ....
Albo prof.Bartoszewski
albo
Brad Pitt

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie