Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
kkarutek 2010-10-06 o godz. 09:47
0

suuuper wątek :) co ja bym chciała tak na początek?:
- znać francuski i/lub włoski
- grać dobrze w tenisa
- szydełkować i robić na drutach lepiej niż na poziomie podstawowym
- jeździć na łyżwach
- znajdować tematy do rozmów w każdym towarzystwie
- lepiej posiąść umiejętności ratownicze
... dobra, narazie się zatrzymam :)

a co potrafię, co wprawia niektórych w zadziwienie?
- świetnie jeżdżę samochodem, a dodatkowo mam niezłą orientację w terenie :)
- naprawię chyba każde urządzenie, oczywiśćie nie zaglądając w istrukcję obsługi (jestem specem od naprawiania xero-kombajnu 8) )
- dzięki członkostwu w pewnej grupie umiem posługiwać się holamtro (czyli nożycami hydraulicznymi), stawiać gaśnicze linie wodne, wiem co do czego służy w wozie strażackim :D, znam podstawy ratownictwa medycznego

Odpowiedz
Gość 2010-10-06 o godz. 07:53
0

A, z nietypowych zdolności to jeszcze: znajduję pieniążki. Praktycznie codziennie, drobniaki mniejsze i większe (mój rekord - 3 dni w Sheffield - 4,5 funta do przodu) lol

I działam jak magnes na zboczeńców 8) Wszyscy ekshibicjoniści moi.

Odpowiedz
bossanova 2010-10-06 o godz. 06:20
0

Dużo bym chciała jeszcze sie nauczyć, ale mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną i choć część z tych marzeń zrealizuję :) A należą do nich
- opanowanie bardzo dobrze choć jednej techniki tanecznej, której się uczyłam (stawiam na flamenco)
- jeszcze więcej i jeszcze lepiej się znać na robótkach ręcznych, rozmaitych sztukach dekorowania przedmiotów (jestem w trakcie realizacji 8) )
- znać bardzo dobrze przynajmniej dwa języki obce (na razie odkurzam pomału angielski i niemiecki, może wreszcie zacznę się też w tej kwestii rozwijać)
- umieć grać na pianinie i gitarce (na strunkach i klawiszach trochę brzdąkam, ale to nie jest ten stopień umiejętności, który bym chciała)

i jeszcze by można wymieniać trochę ;)

A jakie umiejętności mam?
- potrafię wiązać krawaty lol co niektórych dziwi ;)
- tzw umiejętności interpersonalne, potrafię rozmawiać z ludźmi, zbudować kontakt, zainteresować tematem
- mam zdolności i już trochę nawet umiejętności manualnych takich jak haftowanie, frywolitkowanie, układanie bukietów
- potrafię ciekawie aranżować wnętrza
- w kuchni radzę sobie całkiem całkiem ;)
- umiem grać w scrabble na dobrym poziomie
- potrafię czytać bajki z wczuciem się w rolę ;)
- i mam dużo liźniętych umiejętności, z których coś tam zostaje i przydaje się czasem ;)

Odpowiedz
wiśnia_wisienka 2010-10-05 o godz. 14:06
0

K2 napisał(a):wiśnia_wisienka napisał(a):robic pierogi które się nie rozklejają
sprobuj je sklejac na zakladke, nie ma sily, zeby sie rozkleily
Dzięki :) Spróbuję.

Odpowiedz
madziula 22 2010-10-05 o godz. 13:23
0

Mam świetną pamięć do twarzy:)
A umieć lepiej chciałabym tyle rzeczy, że...nawet nie będę wyliczać:)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-05 o godz. 11:45
0

Alix napisał(a):Sill napisał(a):
- czytam płynnie (porównywalnie do czytania gazety) staropolskie rękopisy po chwilce poświęconej na właściwą implementację liter kopisty do mojego wyobrażenia
O, to ja tez bym chciala! ...troche umiem...ale...przydaloby sie znacznie lepiej... nie siedzialabym tygodnia nad jednym rekopisem i nie chwalila sie w radosciach, ze juz przeczytalam...paleografia tez by mi sie przydala, ale mniej.
Ja tak mam z łaciną. A staropolska grafia to moja specjalność.

Odpowiedz
Alix 2010-10-05 o godz. 10:47
0

Sill napisał(a):
- czytam płynnie (porównywalnie do czytania gazety) staropolskie rękopisy po chwilce poświęconej na właściwą implementację liter kopisty do mojego wyobrażenia
O, to ja tez bym chciala! ...troche umiem...ale...przydaloby sie znacznie lepiej... nie siedzialabym tygodnia nad jednym rekopisem i nie chwalila sie w radosciach, ze juz przeczytalam...paleografia tez by mi sie przydala, ale mniej.

Odpowiedz
agna33 2010-10-05 o godz. 09:59
0

Co bym chciała?
-robić zdjęcia bardziej profesjonalnie,
-mieć więcej wyczucia co do urządzania wnętrz (jak sama coś wymyśle, to zwykle później nie pasuje, brakuje mi konsekwencji w doborze kolorów),
- znowu lubieć gotować,
- lepiej tańczyć salsę,
- mieć więcej samozaparcia i na siłownię chodzić więcej niż raz w tygodniu,
- mniej się martwić - sądzę, że to umiejętność, bo trochę już z tym lepiej,
- umieć prowadzić samochody terenowe,
- jeździć konno
- umieć prowadzić konwersacje z każdym na byle jaki temat i jeszcze żeby to było ciekawe, a nie męczące

Generalnie ja wielu rzeczy spróbowałam w czasach szkoły i studiów, nie na wszystko starcza czasu, żeby kontynuować, w części się poddałam, że nie mam talentu, żeby to dalej rowijać (pianino, flet, śpiewanie, taniec). Wierzę, że jakbym naprawdę czegoś chciała, to bym się za to wzięła (wymówka do niezajmowania się listą w/w)

Odpowiedz
Gość 2010-10-05 o godz. 09:32
0

O, matko. Ja nie mam wielu pragnień, wyżej niz moje 4 szanowne litery nie podskoczę, do celebrytów się nie pcham, zresztą i tak nie mam szans na podniesienie swojej pozycji towarzyskiej, więc mi to zwisa.

Chciałabym umieć na gwałt:

- łacinę, zwłaszcza neołacinę (taki mi teraz neologizm przyszedł do głowy)
- paleografię
- historię nie tylko Polski, ale i państw ościennych
- robótki ręczne: szycie, szydełkowanie, haft
- perfekcyjnego czytania nut i spiewania a vista, bo na razie to tylko dukam
- umiejętności dobierania dodatków, czy to do stroju czy do mieszkania, bo w tym momencie zawsze się włącza i mnie 'blue screen od destraction'
- gotować (choć tu raczej brak kogoś dla kogo gotować by można i kto by to docenił)
- angielski by się też przydał w wersji nie tylko biernej

A co umiem...

- znam się trochę na grze na instrumentach - skrzypce, pianino, flażolet, ale wyszłam totalnie z wprawy
- nucić smętne i nie tylko kawałki z własnej głowy, czasem męczyć męża, kiedy przenoszę je na gitarę (im bardziej moll tym szczęśliwsza jestem słuchając to ;) )
- śpiewać tak, że ludzie nie uciekają od razu ;)
- obsługuję Pro100 w stopniu wyżej niż przeciętnym
- czytam płynnie (porównywalnie do czytania gazety) staropolskie rękopisy po chwilce poświęconej na właściwą implementację liter kopisty do mojego wyobrażenia

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 23:59
0

wiśnia_wisienka napisał(a):robic pierogi które się nie rozklejają
sprobuj je sklejac na zakladke, nie ma sily, zeby sie rozkleily

Odpowiedz
Reklama
wiśnia_wisienka 2010-10-04 o godz. 20:44
0

Bardzo chciałabym:
- znać naprawdę dobrze kilka języków
- umieć tańczyć i śpiewać

Miło by było gdybym potrafiła:
- robić na drutach (niestety zatrzymałam się na umiejętności robienia prostokątów więc robię tylko szaliki i opaski lol)
- szyć
- robic pierogi które się nie rozklejają

Odpowiedz
Alix 2010-10-04 o godz. 19:45
0

I znam lacine. Pochwale sie, a co ;)

Odpowiedz
Alix 2010-10-04 o godz. 19:44
0

Ja to bym chciala umiec czytac forum i jednoczesnie nie przypalac obiadu, ktory robie w miedzyczasie... a to ostatnio... szwankuje...

Umiem:
- grac na gitarze i spiewac
- robic na drutach
- jak ola78-szybko i dobrze sprzatac ;)

Chcialabym umiec:
- znalezc sens w nabywaniu nowych umiejetnosci
- byc wytrwala a nie jak ten slomiany ogien... (ilez ja bym ju miala patentow, papierkow, umiejetnosci... )
- byc bardziej przedsiebiorcza, pomyslowa i mniej bac sie porazek oraz ludzi i ich opinii
- miec wiecej cierpliwosci
- umiec szybko czytac (dziewczyny, zainspirowalyscie mnie :) )

Jakby to wszystko tak do kupy to bym miala chec, czas i cierpliwosc do tego, czym bym chciala moc zablysnac ;) :
- szydelkowaniem, swietna organizacja czasu, piecioma jezykami, dwoma/trzema fakultetami, odwaga, robieniem czegos z niczego i masa "kobiecych" umiejetnosci..., w ogole masa innych rzeczy...

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 18:32
0

gonick napisał(a):Skrzacik napisał(a):Gonick możemy sobie podać stopy 8) Ja też tak potrafię 8) lol
Boko Maru ? ;)
8) ;)

Odpowiedz
rytka_25 2010-10-04 o godz. 18:09
0

Hmmm ... u mnie mógłby powstać cały koncert życzeń ... tak z rzeczy/umiejętności bardziej prozaicznych to chciałbym bieglej władać angielskim i przyuczyć się w innych językach obcych, nie być totalną ignorantką jeśli chodzi o sprawy związane kuchnią i z gotowaniem (sądzę, że ten punkt spodobałby się bardzo mojemu mężowi). Poza tym to chciałbym posiąść jakąś umiejętność w stopniu zawodowym np. taniec i nauczyć się szyć, aby nie wydawać niebotycznych kwot na coraz to nowe mniej lub bardziej potrzebne fatałaszki 8)

Odpowiedz
ola78 2010-10-04 o godz. 14:51
0

chciałabym doskonale znać ang., posiadać umiejętność rysowania i tańca!! BARDZO BYM CHCIAŁA!!! :D

mam doskonałą pamięć, dobry słuch (kiedyś prawie umiałam grać na pianinie), potrafię słuchać ludzi oraz szybko i dokłądnie sprzątać lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 14:32
0

Skrzacik napisał(a):Gonick możemy sobie podać stopy 8) Ja też tak potrafię 8) lol
Boko Maru ? ;)
nie tylko to mamy wspólne: tez bardzo szybko czytam, ok 2,5 tys słów na minutę i mam świetny słuch - nietety nie idzie on w parze z głosem ani ze znajomoscią nut - wszystkie utwory zawsze kułam na pamieć 8)

Chciałabym mieć jakieś sportowe osiągnięcia, jakąś dyscyplinę opanować w stopniu nadającycm sie na podium chociaz w lidze pracowniczej, bo na szkolną juz za późno

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 14:16
0

Gonick możemy sobie podać stopy 8) Ja też tak potrafię 8) lol
Ja to nazywam efektem "tajskiej stopy". Każdy palec oddzielnie na zawołanie lol

- Umiem niezwykłe szybko czytać, co szczególnie przydawało się w szkole, kiedy zapomniałam przeczytać jakieś lektury, robiłam to w trakcie odczytywania listy obecności 8) (nie mówię o "Chłopach", ale o np. 50-stronicowych pozycjach).
- Mam słuch absolutny, niestety nie rozwinęłam nigdy tej umiejętności na coś praktycznego czyli grę na jakimkolwiek instrumencie.
- Potrafię dobrze gotować.
- Dość dobrze rysuję.
- Szybko kojarzę fakty, dzięki czemu potrafię błysnąć wiedzą w temacie, na którym kompletnie się nie znam ;)
- Potrafię otworzyć każdą puszkę, każdym, nawet najbardziej tępym nożem ;)
- od 13 roku życia umiem nurkować bez tych wszystkich nowoczesnych bajerów (typu kamizelki wypornościowe itp. No i należę przez to do Ligi Obrony Kraju, bo w tych zamierzchłych czasach, kiedy zachciało mi się nurkowania, tylko tam można było zrobić kurs (na którym byłam, po pierwsze jedyną osobą płci żeńskiej, a po drugie jedynym uczestnikiem, który nie przekroczył 40-tki ;) )
- potrafię żeglować
- umiem jeździć konno

Chciałabym umieć:
- szyć
- haftować
- szydełkować
- rzeźbić
- zbijać coś z desek
- znać francuski
- skakać ze spadochronem
- znać się na ekonomii

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 13:56
0

To ja coś dodam od matki natury.

Spójrzcie na swoją dłoń. teraz palce bardzo szeroko rozstawcie. Teraz takie rozstawione zegnijcie, i pozginajcie do wewnatrz kilka razy.

Tak własnie potrafie robic stopami. 8)
Dotąd nie spotkałam nikogo, kto by tak umiał...

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 13:48
0

Umiem kłaść panele i tapetować. Składam meble i szydełkuje. Umiem czytac mapy i robic za pilota na długich trasach. Jestem dobra w planowaniu, robie rozpiski, listy potrzebnych rzeczy.
Chciałabym umiec grać na giełdzie i choc raz w życiu mieć kase. Duzo kasy. Oraz zeby mnie ktos nauczyl obrotu autem na ręcznym. Teorie znam, ale sie boje zrobic.

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 13:19
0

Jako nastolatka nauczyłam się malować okna wielgachne - w kościele były lol i drzwi też kościelne (dziewczyny malowały te framugi na rusztowaniach wewnątrz kościoła, chłopacy na zewnątrz - proboszcz zaoszczędził na robociźnie lol )

Chciałabym opanować sztukę używania magicznych sztućców do ryb itp. - gdy kiedyś trafi się taki wystawny obiad.
Generalnie to mogłabym odbyć szkolenie dobrych manier w Eggleston Hall ( inspiracja z tvn style ;) )
Chciałabym znać dobrze hiszpański oraz włoski.

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 12:51
0

Z nietypowych zdolności to posiadam kilka - pamięć absolutną do drobiazgów, wielozadaniowość (5 rzeczy na raz to standard) i umiejętność improwizacji jak, nie przymierzając, McGuyver.

Nauczyć się bym chciała przede wszystkim prowadzenia auta (mam prawo jazdy 8 lat i prowadziłam może ze 3 razy).

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 12:50
0

Niektóre z Was pisały o jezykach. Moim marzeniem jest zdobycie umiejętności posługiwania się językiem włoskim, co mam nadzieję uczynić do najbliższych wakacji. Natomiast z innych rzeczy z chęcią nauczyłabym się:
- śpiewać
- perfekcyjnie tańczyć salsę
- nauczyć się nurkować i zdobyć patent
- nauczyć się pilotować samolot i zdobyć patent
- nauczyć się tak przyozdabiać torty jak to potrafi Sylvia Weinstock
- nauczyć się hiszpańskiego i portugalskiego
- zdobyć umiejętność założenia i prowadzenia własnego interesu
Jeśli choć część z tego zrealizuję, będę dumna i zachwycona lol.

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 12:30
0

Ja bardzo chętnie nauczyłabym się grać w golfa 8)
I w tenisa też, i poznała jakąś sztukę walki :lizak:
I snowboard mnie kusi - tyle, że za stara i za gruba jestem

Życiowo - to dobieranie win do potraw niegłupie by było ;)
No i umiejętność bywania tu_i_tam i nawiązywania wielce owocnych znajomości 8)
A później wielce owocnego wykorzystywania owych znajomości do robienia kasy i podwyższania swojej pozycji społecznej

Z języków - to chciałabym znać i francuski i niemiecki i hiszpański...
I chciałabym umieć robbić zdjęcia jak Becja :love:

Odpowiedz
Wonderka 2010-10-04 o godz. 10:38
0

K2 napisał(a):Wonderka napisał(a):- sama robię proste meble
-parkiet też położe, łazienke wykafelkuję
-umiem spawać Very Happy
moze jakas firme zalozymy? tyle dziewczyn szuka ekipy ;)
spawac nie potrafie, ale moge w przerwach srebrna bizuterie naprawic ;)
K2 Wonder Home Sp.z.o.o. lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 09:47
0

Wonderka napisał(a):- sama robię proste meble
-parkiet też położe, łazienke wykafelkuję
-umiem spawać Very Happy
moze jakas firme zalozymy? tyle dziewczyn szuka ekipy ;)
spawac nie potrafie, ale moge w przerwach srebrna bizuterie naprawic ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 09:30
0

Kerala napisał(a):
ps. najbardziej chcialabym być rentierem i rozwijać związane z tym umiejętności
o tak!

poza tym chciałabym biegle władać tak ze 20-ma językami, znac lacinę i grekę, ale najbardziej chciałabym umiec grać na skrzypcach i pięknie śpiewać, ale to akurat jest nieosiągalne, bo ja mam pierwszy stopień umuzykalnienia: rozróżniam kiedy graja, a kiedy nie ;o)

to z nierealnych. z realnych chciałabym, abym te wszystkie dziedziny, które liznęłam zagłębić... i pięknie pisać...

Odpowiedz
Inga Bera 2010-10-04 o godz. 09:29
0

DobraC napisał(a):ha. to ja chyba sie wylamie bo jakos tak nie czuje potrzeby dodatkowych umiejetnosci (czyzby brak ambicji ? ). moze dlatego ze przy moim slomianym zapale wiele rzeczy "liznelam" i zadnej nie umiem w stopniu zaawansowanym za to o wielu mam blade pojecie (czasem ta bladosc nabiera rumiecow wprawdzie) . Jazda konna, hafty (ach ta baba z robotek recznych w urszulankach ), gra na fortepianie, narty, zagle, spiewanie, gra na gitarze, gotowanie, francuski, angielski, hiszpanski, lacina (no dobra,bo to nie jest konkurs na najlepsza partie ani na ladniejszy małdrzyk )

jedyne co bym chciala zeby wrocilo (bo kiedys mialam...) to umiejetnosc obcowania z nieznajomymi. kiedys byla to dla mnie frajda, a teraz zacinam sie i najprostszego pytania. moj szef ma to w stopniu ktory mnie zadziwia i napawa podziwem...

a tak w ogole, abstrahujac troche...
czasem z mezem patrzymy na siebie i rowno mowimy: pierwszy lot zalogowy na marsa jest nasz... moze przestalismy lubic ludzi i stad ten brak umiejetnosc rozmowy...

a tak w ogole to wdzieczna jestem nebywale rodzicom ze wychowali mnie tak i stawiali mnie w tak roznych stuacjach ze rownie dobrze czuje sie na "ą ę" obiedzie u krolowej angielskiej (hipotetycznie ;) ) jak i przy ognisku, jedzac ubrudzonymi palcami kielbase z patyka lol
:o

Kopara mi opadła - równie dobrze mogłabym to wszystko napisać JA...

Zwłaszcza tę część o mężu - nam też się wydaje, że jesteśmy jakimiś socjopatami...

DobraC, nie jesteś jakąś zaginioną siostrą? ;)

Odpowiedz
Kinia Jones 2010-10-04 o godz. 09:07
0

Fajny wątek :)

Z przydatnych umiejętności to najbardziej chciałabym znać prefekcyjnie angielski i mieć angielski akcent.
A z takich mniej przydatnych to chciałabym grać na fortepianie i skrzypcach.

Odpowiedz
fjona 2010-10-04 o godz. 08:03
0

w zasadzie to po przeczytaniu kilku postów poprzedniczek podpisałabym się pod pewnymi umiejętnościami, które sama chciałabym posiadać:

- umieć rozmawiać z każdym na każdy temat (i mieć coś sensownego do powiedzenia)
- znać jakiś "egzotyczny" język, najchętniej arabski
- żeglarstwo pełnomorskie

oprócz tego z takich własnych to:
- tłumaczyć literaturę (i w ogóle sama ciekawie pisać)
- lepiej znać angielski (to bym bardzo chciała)
- no i przydałoby się kilka magicznych sztuczek typu: odganąć numery w totka :)

Odpowiedz
Wonderka 2010-10-04 o godz. 08:00
0

Co umiem i się przydaje:
- sama robię proste meble
-parkiet też położe, łazienke wykafelkuję
-mam doskonałą orientację przestrzenną - jak w tych efekciarskich filmach widze miasto, mape w 3D i moge sobie to w głowie obrać
- umiem spawać :D
- haftować,robić na drutach, jakieś tam manualne zdolności mam
-umiem włączyć 5 bieg - jak to napisała K2
-dobrze gotuję
-"szybko myślę" - jeśli to można tutaj zaliczyć
- jestem doskonałym kierowcą 8)

Co chciałabym umiec:
-grac na czym
-spiewac nie wyć ;)
-malować
-zrobić szpagat,gwiazdę i salto bo to zmieniłoby stan moich bioder i ud

Odpowiedz
DobraC 2010-10-04 o godz. 07:49
0

ha. to ja chyba sie wylamie bo jakos tak nie czuje potrzeby dodatkowych umiejetnosci (czyzby brak ambicji ? ). moze dlatego ze przy moim slomianym zapale wiele rzeczy "liznelam" i zadnej nie umiem w stopniu zaawansowanym za to o wielu mam blade pojecie (czasem ta bladosc nabiera rumiecow wprawdzie) . Jazda konna, hafty (ach ta baba z robotek recznych w urszulankach ), gra na fortepianie, narty, zagle, spiewanie, gra na gitarze, gotowanie, francuski, angielski, hiszpanski, lacina (no dobra,bo to nie jest konkurs na najlepsza partie ani na ladniejszy małdrzyk )

jedyne co bym chciala zeby wrocilo (bo kiedys mialam...) to umiejetnosc obcowania z nieznajomymi. kiedys byla to dla mnie frajda, a teraz zacinam sie i najprostszego pytania. moj szef ma to w stopniu ktory mnie zadziwia i napawa podziwem...

a tak w ogole, abstrahujac troche...
czasem z mezem patrzymy na siebie i rowno mowimy: pierwszy lot zalogowy na marsa jest nasz... moze przestalismy lubic ludzi i stad ten brak umiejetnosc rozmowy...

a tak w ogole to wdzieczna jestem nebywale rodzicom ze wychowali mnie tak i stawiali mnie w tak roznych stuacjach ze rownie dobrze czuje sie na "ą ę" obiedzie u krolowej angielskiej (hipotetycznie ;) ) jak i przy ognisku, jedzac ubrudzonymi palcami kielbase z patyka lol

Odpowiedz
Gość 2010-10-04 o godz. 07:17
0

Ja to bym przede wszystkim chciała mieć samozaparcie, żeby się tego wszystkiego uczyć. ;)

Marzy mi się czasami bycie taką "światową". Wiecie - podróże, języki, bankiety, etc. ;) Szczególnie po porodzie mi się marzy. 8) A wtedy to by wypadało i konno jeździć i po francusku mówić, i te wszystkie ą i ę. lol Mieć wypielęgnowane paznokcie i nieskazitelną fryzurę BEZ WYSIŁKU. Ot, mieć DAR wyglądania i zachowywania się perfekcyjnie. ;)

I chciałabym umieć porozmawiać na każdy temat z sensem i znawstwem, rzecz jasna.

Ech...

Idę pieluchę zmienić.

Odpowiedz
Iwonia 2010-10-04 o godz. 06:38
0

Kerala napisał(a):chcialabym umieć mnóstwo rzeczy. Z obsługą komputera włącznie 8) O, wiem- chciałabym tez znać tzw. babskie sztuczki. Nie celem wykorzystania w życiu, ale fascynują mnie poznawczo. Zawsze intrygowały mnie kobiety, ktore to potrafią.
Chciałabym też umieć żeglować i jeździć konno. Znać francuski trzy razy lepiej niż znam. Jeździć samochodem 8) Znaczy się tak, aby mozna to było nazwać jazdą.
Mimo to mam sporo nieprzydatnych umiejętności. Dziwią chyba tylko tym, jak bardzo są nieprzydatne.
umiem:
- wyszywac haftem ukraińskim oraz richelieu. Robić koronki klockowe, renesansowe i szydełkowe. Malowac ikony (nie napiszę, że "pisać" bo to jednak nie są klasztorne standardy), jak również filcować wełnę. Tkać gobeliny oraz kilimy.
- zrobić renowację i konserwację dowolnego mebla drewnianego za wyjątkiem mebli tapicerowanych

:o :o :o
- robić w kuchni niemal wszystko. Z peklowaniem ozorów i móżdżkiem w kokilkach włącznie.
- tańczyć bharata natyam
- grać w scrabble na poziomie więcej niż przyzwoitym
- strzelać z broni palnej
- oraz (bardzo przydatna umiejętnośc) posiadam wrodzony instynkt higieniczny: umyję się w każdych warunkach i zawsze wywęszę prysznic. Wszędzie.

jednym słowem byłaby ze mnie świetna ochmistrzyni każdego XIXwiecznego dworu. Ach- wiem tez, jak nie utuczyć kanarka i jak tuczyć karpie sposobem chińskim. I jak zrobić suchy bulion z sześciu ćwierci wołu.

kerala

ps. najbardziej chcialabym być rentierem i rozwijać związane z tym umiejętności

Odpowiedz
Kerala 2010-10-04 o godz. 00:09
0

chcialabym umieć mnóstwo rzeczy. Z obsługą komputera włącznie 8) O, wiem- chciałabym tez znać tzw. babskie sztuczki. Nie celem wykorzystania w życiu, ale fascynują mnie poznawczo. Zawsze intrygowały mnie kobiety, ktore to potrafią.
Chciałabym też umieć żeglować i jeździć konno. Znać francuski trzy razy lepiej niż znam. Jeździć samochodem 8) Znaczy się tak, aby mozna to było nazwać jazdą.
Mimo to mam sporo nieprzydatnych umiejętności. Dziwią chyba tylko tym, jak bardzo są nieprzydatne.
umiem:
- wyszywac haftem ukraińskim oraz richelieu. Robić koronki klockowe, renesansowe i szydełkowe. Malowac ikony (nie napiszę, że "pisać" bo to jednak nie są klasztorne standardy), jak również filcować wełnę. Tkać gobeliny oraz kilimy.
- zrobić renowację i konserwację dowolnego mebla drewnianego za wyjątkiem mebli tapicerowanych
- robić w kuchni niemal wszystko. Z peklowaniem ozorów i móżdżkiem w kokilkach włącznie.
- tańczyć bharata natyam
- grać w scrabble na poziomie więcej niż przyzwoitym
- strzelać z broni palnej
- oraz (bardzo przydatna umiejętnośc) posiadam wrodzony instynkt higieniczny: umyję się w każdych warunkach i zawsze wywęszę prysznic. Wszędzie.

jednym słowem byłaby ze mnie świetna ochmistrzyni każdego XIXwiecznego dworu. Ach- wiem tez, jak nie utuczyć kanarka i jak tuczyć karpie sposobem chińskim. I jak zrobić suchy bulion z sześciu ćwierci wołu.

kerala

ps. najbardziej chcialabym być rentierem i rozwijać związane z tym umiejętności

Odpowiedz
Gość 2010-10-03 o godz. 23:39
0

K2 napisał(a):w naszych czasach? w naszych czasach, to nie wiem. ale umiejetnosci, ktore chcialabym posiadac, ot dla samego posiadania:

- malowanie akwarelami
- PS & Dreamweaver & Micromedia & etc - w malym palcu
- podstawy programowania
- sumi-e
- zeglowanie pelnomorskie
- polo
- zaawansowana joga
- japonski
- mandarynski
- arabski
- hiszpanski
- greka
- krolewski angielski
- gadanie z nieznajomymi o niczym
- robienie na drutach
- wlaczania piatego biegu mimo padania na pysk(!!!)

zadziwiam, to mzoe za duzo powiedziane, ale zaskakujace jest dla wiekszosci to, ze:
- polozylam sama parkiet w warszawskim mieszkaniu
- umiem poslugiwac sie pewnymi typami bialej broni 8)
- potrafie klac jak szewc :D
imponująca :brawo: lista nr 1.

ja poznałam trochę budowlanki a arczej wykończenie typu panele , fugowanie
- uwielbiam bawic sie papierem z Nelka, figurki 3D, wycinanki wszelkie, robimy kartki

a chcialabym
strugac fajne rzeczy dla dzieci, oz łódka nic nei umiem
szyć
jezdzic konno ,coby podzielic pasje córki, jak na razie boję się tego zwierza 8)

z reszta jakos sobie radzę.....

Odpowiedz
Gość 2010-10-03 o godz. 23:21
0

w naszych czasach? w naszych czasach, to nie wiem. ale umiejetnosci, ktore chcialabym posiadac, ot dla samego posiadania:

- malowanie akwarelami
- PS & Dreamweaver & Micromedia & etc - w malym palcu
- podstawy programowania
- sumi-e
- zeglowanie pelnomorskie
- polo
- zaawansowana joga
- japonski
- mandarynski
- arabski
- hiszpanski
- greka
- krolewski angielski
- gadanie z nieznajomymi o niczym
- robienie na drutach
- wlaczania piatego biegu mimo padania na pysk(!!!)

zadziwiam, to mzoe za duzo powiedziane, ale zaskakujace jest dla wiekszosci to, ze:
- polozylam sama parkiet w warszawskim mieszkaniu
- umiem poslugiwac sie pewnymi typami bialej broni 8)
- potrafie klac jak szewc :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie