-
Gość odsłony: 1183
żywcem udusze
Mojego promotora.odwoływała franca połowe seminariów, kase za to wzięła, a jak poszliśmy we wrześniu po zaliczenie seminarium to pizda nie wpisze bo nie wiedzi podstaw bo prace są nie złożone. no przecież nas krew zalała. dziewiec osob na seminarium, jedna sie obronila w terminie. reszta bez zaliczenia=rok do powtarzania.
prodziekan dobry człowiek jak poszliśmy zapytac czy jest jakas mozliwosc przedluzania sesji-tak:ciąza,choroba.super.przedłużył jednej osobie-3 miesiac.nie wiem jaki zwiazek ma ciaza z tegorocznych wakacji do studiow ktore sie skonczyly teoretycznie w czerwcu ale niech bedzie. nie chcielismy skarzyc, wiec sie grzecznie pytamy co z reszta-"niech promotor napisze ze nie mogł byc i ze prosi by wam przedluzyc sesje"-chyba babe zna, bo ani slowem sie nie zajaknelismy ze seminariow nie bylo.
a ta stara kurwa ze ona nam nie napisze bo nie bedzie na siebie zwalac winy bo przeciez jak nie bylo seminariow to mozna bylo na konsultacje chodzic.to tak jakby byly .i wyprze sue w razie czego.jasneeeee.szczegolnie jak ktos pracuje i ma 300 i wiecej kilometrow na uczelnie.po prostu zajebiscie
czekamy na dziekana do czwartku,ciekawe jak sie sprawa rozwiaze
aaaaaaaaaaa.kurwa,wcale mi nie lepiej
Podobne tematy