-
Och odsłony: 1889
Jestem mistrzynią!
KUrwa mać, że tak ładnie zacznę.
Jestem mistrzynią w odkładaniu czegoś tak, żeby potem łatwiej znaleźć. Od godziny przeszukuję mieszkanie w celu znalezienia karteczki potrzebnej mi do odebrania Niki paszportu. I kurwa nie mam zielonego pojęcia gdzie ten świstek położyłam. Przed wyrabianiem paszportu szukałam z kolei Dominiki aktu urodzenia. To co się działo w chacie przeszło moje wszelkie oczekiwania. I szczerze powiem, że jestem wkurwiona sama na siebie, bo nie umiem trzymać porządku w dokumentach. Teraz przerzucam sterty jakiejś koresponedencji z banków, urzędów, innych firm i zastanawiam się po kiego ch...... ja to trzymam. Powyrzucałabym ale co, nie mam teraz czasu. Pewnie przez cały weekend będę szukać tej porąbanej karteczki. Noż kurwa!!!!!!!! Gdzie jesteś ??????????????????
I do tego powoli zaczynam zastanawiać się gdzie wcisnęłam bilety do i z Zakopca, za które zapłaciłam jedyne 173 zł. Jak ich nie znajdę do wtorku to chyba na stopa do dziecka dojadę i stopem też będę wracać. Albo co gorsza, przez 2 tygodnie nie będziemy nic jadły, bo nie będzie mnie już stać na żarcie, jak będę musiała po raz drugi kupić te pierdolone bilety
Nic jak tylko się powieścić.
:Hangman: :Hangman: :Hangman: :toimonster:
Och napisał(a):Bluemendale napisał(a):Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)
To mnie pocieszyłaś i uspokoiłaś. ;)
Medluję z frotnu, że bilety się zalazły, ale karteczki ni widu ni słychu. Dziś poszukiwań ciąg dalszy. No i do św.Antoniego ładnie się uśmiechnę.
No widzisz to przynajmniej głodne nie bedziecie chodziły :D
A mi dzis wieczorem przy czytaniu bajek Jasiowi przypomniało się ze szefowa dała mi 2 tygodnie temu karteczkę z namiarami klienta, któremu miałam coś zrobić. Ponieważ powiedziała, ze spokojnie nie pali sie to ją gdzies odłozyłam na potem - szefowa wraca w poniedziałek z urlopu a ja nie wiem gdzie ta kartka jest i co dokładnie miałam zrobić W czwartek będę grzebała w biurku a jest w czym ;)
Blutka napisał(a):Kicia napisał(a):Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!
A jakie są stawki? 8)ja znam taką modlitwę:
"Niech się święci chwała Twoja, niech sie znajdzie zguba moja" Działa 8)
ampa napisał(a):a ten Juda jak się sprawdza?genialnie sie sprawdza :) św. Juda jest od spraw beznadziejnych ;)
Kicia napisał(a):Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!
A jakie są stawki? 8)
Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!
Powodzenia i trzymam kciuki!
ampa napisał(a):wiewrióra napisał(a):a jak on nie pomoże to św. Judę od rzeczy niemożliwych
tego nie znałam
św Antoni pomaga, a ten Juda jak się sprawdza?
sprawdza się sprawdza... na Krakowskim Przedmieściu jest kościół gdzie przed figurką sw Judy jest dużo kwiatków w podziękowaniu ;) podobno najwiecej od studentów za zdane egzaminy ;)
Bluemendale napisał(a):Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)
To mnie pocieszyłaś i uspokoiłaś. ;)
Medluję z frotnu, że bilety się zalazły, ale karteczki ni widu ni słychu. Dziś poszukiwań ciąg dalszy. No i do św.Antoniego ładnie się uśmiechnę.
Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)
Odpowiedz
Och pocieszę cię, że nie jesteś sama. Ja również jestem zdolna we wciskaniu najpotrzebniejszych rzeczy w różne zakamarki. Oczywiscie potem chodzę i myślę: gdzie ja to położyłam?
Właśnie wczoraj zakończyłam mega porządki w domu. Nakupowałam różnych pudełeczek, koszyczków itp na różne pierdoły. Mój mąż widząc efekt moich zmagań stwiedził: I oto tym sposobem kochanie ani ty ani ja nie będziemy mogli nic znaleźć A najgorsze, że ma racje, bo już nie wiem co jest w jakim pudełku
Również jestem zdolna jeśli chodzi o jedzenie w nocy. Właśnie mąż jest na imprezie firmowej, a ja siedze na necie i o 23 30 wpierdalam kabanosy i piję czerwone wino :lizak:
Ochgłowa do góry. Tak jak piszą dziewczyny poproś św. Antoniego :)
ampa napisał(a):Och poproś o pomoc świętego Antoniego- tego od rzeczy zagubionych
a jak on nie pomoże to św. Judę od rzeczy niemożliwych :D
karteczka pewnie lezy spokojnie w miarę widocznym miejscu i sie podśmiewa z Ciebie. Jak spojrzysz jutro świeżym okiem to może od razu ją zauważysz..
natalia25 napisał(a):To ja pojade prawem Murphego ;)
Szukane rzeczy znajdziesz w ostatnim miejscu do którego zajrzysz 8) lol lol lol
smacznego
100% sprawdzalności - bo jak już znajdziesz to przestajesz szukać, więc automatycznie znajdujesz w ostatnim miejscu, do którego zaglądasz ;)
Pozaglądaj do książek - moje papiery zawsze okazują się być zakładkami lol
Się nic kochana nie martw, ja już tydzień szukam czegoś co schowałam tak żeby nie zapomnieć gdzie jest... no i kurwa oczywiście zapomniałam i oczywiście musiałam odkupić bo nie moje było :(
A słodkim się nie martw, ja zeżarłam dziś potężny kawał czekolady i popiłam herbatką wspomagającą odchudzanie 8)
Och, spokojnie. z autopsji gwarantuje, ze znajdziesz, tylko trzeba sukcesywnie sie przebijac przez kolejne "superwaznedokumentydoktorychnigdysiueniezajrzy". cmoki.
OdpowiedzPodobne tematy
- Czy możliwe jest, że jestem w ciąży mimo że jestem przed okresem? 1
- Czy jestem za młoda na dziecko? - mam 21 lat i jestem w 7 miesiącu ciąży 15
- Jestem po wizycie u gin.i nie wiem czy jestem w ciąży 7
- Jestem czy nie jestem w ciąży? 56
- Czy jestem w ciąży- mdli mnie i jestem senna 17
- Jestem Aga, jestem nowa i bardzo chcę was poznać;) 2