• Och odsłony: 1889

    Jestem mistrzynią!

    KUrwa mać, że tak ładnie zacznę.
    Jestem mistrzynią w odkładaniu czegoś tak, żeby potem łatwiej znaleźć. Od godziny przeszukuję mieszkanie w celu znalezienia karteczki potrzebnej mi do odebrania Niki paszportu. I kurwa nie mam zielonego pojęcia gdzie ten świstek położyłam. Przed wyrabianiem paszportu szukałam z kolei Dominiki aktu urodzenia. To co się działo w chacie przeszło moje wszelkie oczekiwania. I szczerze powiem, że jestem wkurwiona sama na siebie, bo nie umiem trzymać porządku w dokumentach. Teraz przerzucam sterty jakiejś koresponedencji z banków, urzędów, innych firm i zastanawiam się po kiego ch...... ja to trzymam. Powyrzucałabym ale co, nie mam teraz czasu. Pewnie przez cały weekend będę szukać tej porąbanej karteczki. Noż kurwa!!!!!!!! Gdzie jesteś ??????????????????
    I do tego powoli zaczynam zastanawiać się gdzie wcisnęłam bilety do i z Zakopca, za które zapłaciłam jedyne 173 zł. Jak ich nie znajdę do wtorku to chyba na stopa do dziecka dojadę i stopem też będę wracać. Albo co gorsza, przez 2 tygodnie nie będziemy nic jadły, bo nie będzie mnie już stać na żarcie, jak będę musiała po raz drugi kupić te pierdolone bilety

    Nic jak tylko się powieścić.

    :Hangman: :Hangman: :Hangman: :toimonster:

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-29, 03:48:26
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Asiowa 2010-06-29 o godz. 03:48
0

Och napisał(a):Bluemendale napisał(a):Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)
To mnie pocieszyłaś i uspokoiłaś. ;)

Medluję z frotnu, że bilety się zalazły, ale karteczki ni widu ni słychu. Dziś poszukiwań ciąg dalszy. No i do św.Antoniego ładnie się uśmiechnę.
No widzisz to przynajmniej głodne nie bedziecie chodziły :D

A mi dzis wieczorem przy czytaniu bajek Jasiowi przypomniało się ze szefowa dała mi 2 tygodnie temu karteczkę z namiarami klienta, któremu miałam coś zrobić. Ponieważ powiedziała, ze spokojnie nie pali sie to ją gdzies odłozyłam na potem - szefowa wraca w poniedziałek z urlopu a ja nie wiem gdzie ta kartka jest i co dokładnie miałam zrobić W czwartek będę grzebała w biurku a jest w czym ;)

Odpowiedz
ampa 2010-06-25 o godz. 18:30
0

Kicia napisał(a):Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże
Ale fakt, działa!
Mnie chyba lubi-zawsze pomaga za 'dziekuję' :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 17:35
0

Blutka napisał(a):Kicia napisał(a):Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!
A jakie są stawki? 8)ja znam taką modlitwę:
"Niech się święci chwała Twoja, niech sie znajdzie zguba moja" Działa 8)

ampa napisał(a):a ten Juda jak się sprawdza?genialnie sie sprawdza :) św. Juda jest od spraw beznadziejnych ;)

Odpowiedz
poohatka 2010-06-25 o godz. 16:51
0

właśnie, wiewrióra, chciałam napisać że do studentów się św. Juda Tadeusz uśmiecha ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 16:46
0

Kicia napisał(a):Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!
A jakie są stawki? 8)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-06-25 o godz. 16:43
0

Och, tylko że św. Antonim trzeba odpowiednio porozmawiać ;) najpierw obiecać sumkę na ofiare za znalezienie rzeczy, apotem prosić o pomoc tejże ;)
Ale fakt, działa!

Powodzenia i trzymam kciuki!

Odpowiedz
wiewrióra 2010-06-25 o godz. 16:25
0

ampa napisał(a):wiewrióra napisał(a):a jak on nie pomoże to św. Judę od rzeczy niemożliwych
tego nie znałam
św Antoni pomaga, a ten Juda jak się sprawdza?
sprawdza się sprawdza... na Krakowskim Przedmieściu jest kościół gdzie przed figurką sw Judy jest dużo kwiatków w podziękowaniu ;) podobno najwiecej od studentów za zdane egzaminy ;)

Odpowiedz
Och 2010-06-25 o godz. 13:28
0

Bluemendale napisał(a):Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)
To mnie pocieszyłaś i uspokoiłaś. ;)

Medluję z frotnu, że bilety się zalazły, ale karteczki ni widu ni słychu. Dziś poszukiwań ciąg dalszy. No i do św.Antoniego ładnie się uśmiechnę.

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 11:26
0

Och bez karteczki też można odebrać paszport dziecka - coś o tym wiem 8)

Odpowiedz
ampa 2010-06-25 o godz. 04:20
0

wiewrióra napisał(a):a jak on nie pomoże to św. Judę od rzeczy niemożliwych
tego nie znałam
św Antoni pomaga, a ten Juda jak się sprawdza?

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-06-25 o godz. 03:30
0

Och pocieszę cię, że nie jesteś sama. Ja również jestem zdolna we wciskaniu najpotrzebniejszych rzeczy w różne zakamarki. Oczywiscie potem chodzę i myślę: gdzie ja to położyłam?

Właśnie wczoraj zakończyłam mega porządki w domu. Nakupowałam różnych pudełeczek, koszyczków itp na różne pierdoły. Mój mąż widząc efekt moich zmagań stwiedził: I oto tym sposobem kochanie ani ty ani ja nie będziemy mogli nic znaleźć A najgorsze, że ma racje, bo już nie wiem co jest w jakim pudełku

Również jestem zdolna jeśli chodzi o jedzenie w nocy. Właśnie mąż jest na imprezie firmowej, a ja siedze na necie i o 23 30 wpierdalam kabanosy i piję czerwone wino :lizak:

Ochgłowa do góry. Tak jak piszą dziewczyny poproś św. Antoniego :)

Odpowiedz
wiewrióra 2010-06-25 o godz. 03:25
0

ampa napisał(a):Och poproś o pomoc świętego Antoniego- tego od rzeczy zagubionych
a jak on nie pomoże to św. Judę od rzeczy niemożliwych :D

karteczka pewnie lezy spokojnie w miarę widocznym miejscu i sie podśmiewa z Ciebie. Jak spojrzysz jutro świeżym okiem to może od razu ją zauważysz..

Odpowiedz
blandine 2010-06-25 o godz. 03:19
0

;luz, blues i meduza :)))
założe się że ta karteczka jest gdzieś na wierzchu :)) U mnei tak zawsze jest :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 03:16
0

natalia25 napisał(a):To ja pojade prawem Murphego ;)
Szukane rzeczy znajdziesz w ostatnim miejscu do którego zajrzysz 8) lol lol lol
smacznego
100% sprawdzalności - bo jak już znajdziesz to przestajesz szukać, więc automatycznie znajdujesz w ostatnim miejscu, do którego zaglądasz ;)

Pozaglądaj do książek - moje papiery zawsze okazują się być zakładkami lol

Odpowiedz
ampa 2010-06-25 o godz. 03:11
0

Och poproś o pomoc świętego Antoniego- tego od rzeczy zagubionych

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 03:02
0

Się nic kochana nie martw, ja już tydzień szukam czegoś co schowałam tak żeby nie zapomnieć gdzie jest... no i kurwa oczywiście zapomniałam i oczywiście musiałam odkupić bo nie moje było :(

A słodkim się nie martw, ja zeżarłam dziś potężny kawał czekolady i popiłam herbatką wspomagającą odchudzanie 8)

Odpowiedz
Wiol-ka 2010-06-25 o godz. 02:40
0

Och, słodkie dobrze działa na stres ;) Wdech, wydech i po kolei. Albo najlepiej poczekaj do jutra - za dnia lepiej się szuka.
Napisała Wiolka, która ma praktykę we wpierdalaniu super ważnych rzeczy w dziwne miejsca.

Odpowiedz
Gość 2010-06-25 o godz. 02:36
0

Och, spokojnie. z autopsji gwarantuje, ze znajdziesz, tylko trzeba sukcesywnie sie przebijac przez kolejne "superwaznedokumentydoktorychnigdysiueniezajrzy". cmoki.

Odpowiedz
Och 2010-06-25 o godz. 02:27
0

I teraz zamiast szukać to zasiadłam przed paczką ciastek i delikatnie mówiąc wpierdalam. Godzina 22.30 a ja wpieprzam słodkie, aż mi się uszy trzęsą. NA zdrowie na pewno mi to wyjdzie
Mam dziś zły dzień, pora spać!!!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie