• Gość odsłony: 1809

    Znowu zgubił.....

    Dziś wymiękłam. Mąż zrobił zakupy. Ładnie je w domu wypakował. I nagle leci do plecaka i coś szuka.... "Chyba zgubiłem kiełbasę" :o :Hangman: . Oznacza to jedno - mój ślubny po zapłaceniu za towar zostawił ją w sklepie ( no bo jak z plecaka wypadła tylko kiełbasa?).

    Przerabiałam już w jego wykonaniu zgubienie
    - 2 portfeli ( jeden został w autobusie)
    - kluczy (skończyło się na wymianie zamka) - nie liczę tych z dzieciństwa
    - pieniędzy
    - dupereli
    - ostatnio nowy karnet biletowy.
    A dziś zakupy..............
    Cholera mnie już bierze........................ aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

    Odpowiedzi (24)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-14, 20:17:52
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
tygrysica 2010-11-14 o godz. 20:17
0

mój tata dziś nie mógł znaleźć kurtki - nawet nie był pewien czy w ogole ją zabrał z pracy...
na żadnym krześle nie wisiała, na żadnym typowym wieszaku - nawet zdąrzył do pracy zadzwonić czy przypadkiem gdzieś tam nie leży... znalazłam w łazience na wieszaku ze szlafrokami.. :o

a parę dni temu z samego rana jak jechał do pracy to zaraz wrócił - zauważył że ma na nogach sandały nie do pary... :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 19:29
0

A ja jestem zenskim odpowiednikiem lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 18:46
0

Tak czytam wszystkie wypowiedzi i wychodzi na to, że wszystkie mamy tego samego faceta lol ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 17:13
0

Dobrze to znam...

Najlepsze - stoimy przy samochodzie z rękoma pełnymi różnych cięzkich siatek i innych po uprzednim zniesieniu ich z 3 piętra, a on - kurcze, zostawiłem kluczyki w domu :o :Hangman: :axe:

A tak naprawdę to myślałam, że to pojedynczy przypadek, a jednak...

Odpowiedz
Zła kobieta 2010-11-10 o godz. 18:08
0

B. się zawsze pyta gdzie jest jego portfel... oczywiście od razu mi ciśnienie skacze, czy go nie zgubił ;)

Odpowiedz
Reklama
funiaa77 2010-11-10 o godz. 15:35
0

Alma_ napisał(a):ediee napisał(a):Alma_ napisał(a):Mój maż może nie gubi, ale bezmyślnie wsadza różne rzeczy w różne dziwne miejsca - i za minutę już nie ma pojęcia gdzie. Wkurza mnie taki brak jakiejkolwiek dbałości o rzeczy, które dotyczą przecież nie tylko jego
mam to samo lol :P
ediee, jak to możliwe??
Żeby np. rozmawiać przez telefon, a za minutę musieć szukać aparatu przez pół godziny - i nie znaleźć?? :o
To samo z kluczami, ważnymi dokumentami... Czasem dostaję białej gorączki przez tę jego niefrasobliwość
Mój mąż też tak ma
Np. często zdarza mu się, że zostawia kluczki od samochodów gdzie popadnie i potem się pyta: gdzie są A jeszcze lepsze, jak do mnie dzwoni, jak juz jestem w pracy z pytaniem, czy nie widziałam kluczyków od jego auta :x . A dodam, że mogą sie znaleźć wszędzie. To samo dotyczy wszelkich dokumentów. Oczywiście, kiedy są akurat potrzebne, to nigdy nie można ich znaleźć i powoduje to spięcia .
Standardem tez jest, że zapomina po co idzie do kuchni czy innego pomieszczenia...i takie jeszcze inne kwiatki.
Szału można dostać.

Odpowiedz
Gość 2010-11-10 o godz. 15:07
0

kasia29 napisał(a):Dziś wymiękłam. Mąż zrobił zakupy. Ładnie je w domu wypakował. I nagle leci do plecaka i coś szuka.... "Chyba zgubiłem kiełbasę" :o :Hangman: . Oznacza to jedno - mój ślubny po zapłaceniu za towar zostawił ją w sklepie ( no bo jak z plecaka wypadła tylko kiełbasa?).

Przerabiałam już w jego wykonaniu zgubienie
- 2 portfeli ( jeden został w autobusie)
- kluczy (skończyło się na wymianie zamka) - nie liczę tych z dzieciństwa
- pieniędzy
- dupereli
- ostatnio nowy karnet biletowy.
A dziś zakupy..............
Cholera mnie już bierze........................ aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wyglada na to, że mój maż prowadzi podwójne życie lol

Odpowiedz
ediee 2010-11-09 o godz. 23:29
0

Alma_ napisał(a):ediee napisał(a):Alma_ napisał(a):Mój maż może nie gubi, ale bezmyślnie wsadza różne rzeczy w różne dziwne miejsca - i za minutę już nie ma pojęcia gdzie. Wkurza mnie taki brak jakiejkolwiek dbałości o rzeczy, które dotyczą przecież nie tylko jego
mam to samo lol :P
ediee, jak to możliwe??

a tak po prostu lol
roztrzepanie 8)
ale próbuję ostatnio się poprawić..hie hie

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 23:12
0

natalia25 napisał(a):Ja zaliczyłam raz taki numer. Zrobiłm selekcje w ciuchach. Jeden worek do wyrzucenia, drugi do schowania ( rzeczy letnie ).

Przyszło nastepne lato. Wyciagam worek z letnimi rzeczami i co znajduje?
Ciuchy do wyrzucenia
Wywaliłam worek dobrych ciuchów
Ja ostatnio tak wywaliłam zakupy właśnie... mąż musiał prosić administartora budynku o klucze do zsypu i poszedł szukać zguby... znalazł... 8) A ile się potem nasłuchałam

Odpowiedz
Alma_ 2010-11-09 o godz. 18:54
0

ediee napisał(a):Alma_ napisał(a):Mój maż może nie gubi, ale bezmyślnie wsadza różne rzeczy w różne dziwne miejsca - i za minutę już nie ma pojęcia gdzie. Wkurza mnie taki brak jakiejkolwiek dbałości o rzeczy, które dotyczą przecież nie tylko jego
mam to samo lol :P
ediee, jak to możliwe??
Żeby np. rozmawiać przez telefon, a za minutę musieć szukać aparatu przez pół godziny - i nie znaleźć?? :o
To samo z kluczami, ważnymi dokumentami... Czasem dostaję białej gorączki przez tę jego niefrasobliwość

Odpowiedz
Reklama
Podwawelska 2010-11-09 o godz. 18:28
0

kasia29 napisał(a):Dziś wymiękłam. Mąż zrobił zakupy. Ładnie je w domu wypakował. I nagle leci do plecaka i coś szuka.... "Chyba zgubiłem kiełbasę" :o :Hangman: . Oznacza to jedno - mój ślubny po zapłaceniu za towar zostawił ją w sklepie ( no bo jak z plecaka wypadła tylko kiełbasa?).

kiełbasa tak? :D i nie wypadła ino tu przylazła :D

Odpowiedz
ediee 2010-11-09 o godz. 18:20
0

Alma_ napisał(a):Mój maż może nie gubi, ale bezmyślnie wsadza różne rzeczy w różne dziwne miejsca - i za minutę już nie ma pojęcia gdzie. Wkurza mnie taki brak jakiejkolwiek dbałości o rzeczy, które dotyczą przecież nie tylko jego
mam to samo lol :P

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 18:13
0

E, zdarza sie :) Ja kiedys wyrzucilam do smieci 4 tysiace zlotych. O malo sobie zebow nie wybilam (zima byla) biegnac na 'przegrzeb' do kontenera lol lol lol lol lol

Pralke mamy teraz obok zsypu (tu bym kasy nie odzyskala), wiec wiele razy juz nam sie obojgu zdarzalo rzeczy do prania niemal wywalac do smieci. Nie mowiac o takich drobiazgach, jak zapominanie w polowie drogi do kuchni, po co sie do niej szlo ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 17:31
0

kasia29 napisał(a):Dosia napisał(a):
Koszmarem bylo raz wrzucenie kluczy do kontenera na szczescie pustego
Dosia - bo uwierzę, że typ "z głową w chmurach" istnieje.
Klucze mąż zgubił wychodząc ze śmieciami. Miał je w ręce więc raczej nie wypadły ;) ; na 90% podejrzewamy, że je wrzucił razem ze śmieciami (konterów kilka, wszystkie pełne były)
Nie zazdroszcze ;) wyciagajac klucze (ktore wczesniej mi wpadly do kontenera, wrzucilam kolejne , maz siegal dwie pary lol

Ja w dziecinstwie gubilam wszystko i wszedzie ;) teraz wiekszosc rzeczy uznane za zgubione znajduje sie po jakims czasie w ktorejs z torebek, brudowniku itp

Odpowiedz
kraziowa 2010-11-09 o godz. 12:40
0

Akcji zeszłotygodniowych mojego B. chyba nic nie przebije:

ŚRODA - w drodze praca-dom zgubił tylną tablicę rejestracyjną (niby nie zależne od niego),

CZWARTEK- nie ma już dokumentów : prawo jazdy i dowód rejestracyjny

PIĄTEK: portfel i dowód osobisty (był w środku) przepadł.
Na dodatek w piątek dałam mu swoje auto ( i tak , już sporo ryzykował- jazda bez prawka): w lesie była wycinka i na samochód spadł konar

FATUM ?

Stan na dzisiaj: dokumenty się znalazły- a przecież szukał, portfel nie.... jeszcze?

Odpowiedz
annfas 2010-11-09 o godz. 12:31
0

Ja czasem sama mam takie dni i to ostatnio nawet często. Już mnie samą to zaczyna ostro denerwować, ale z tym sie nie da nic zrobić. Takie dni

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 11:57
0

A ja wczoraj znalazłam w aptece (na takiej niskiej półeczce) kluczyki samochodowe. W końcu oddałam aptekarce, ale zastanawiałam się, czy po prostu nie rozejrzeć się za peugeotem na i koło ryneczku (mała mieścina), bo zanim właściciel odwiedzi wszystkie punkty gdzie był, może nieco minąć.

A moja siostra zostawiła kiedyś w sklepie klucze, z brelokiem opisanym "od ****", dodam, że **** to nazwa jedynego w miasteczku punktu usługowego tego typu, tpo tak jakby adres podać. Na szczęście leżały jeszcze na ladzie, jak wróciła kilka minut później. W tym momencie zdjęliśmy wszystkie blaszki z opisami z kluczy.

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 03:18
0

Dosia napisał(a):
Koszmarem bylo raz wrzucenie kluczy do kontenera na szczescie pustego
Dosia - bo uwierzę, że typ "z głową w chmurach" istnieje.
Klucze mąż zgubił wychodząc ze śmieciami. Miał je w ręce więc raczej nie wypadły ;) ; na 90% podejrzewamy, że je wrzucił razem ze śmieciami (konterów kilka, wszystkie pełne były)

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 01:52
0

a moj nie gubi.
moj nie pamięta co miał zrobić, nie pamięta o co go prosiłam by zrobil..

spięcia

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 01:51
0

Ha przypomnialo mi sie ze baaardzo czesto ide wyrzucic cos wlasnie z reklamowka, ale zwykle mam tez inna z "normalnymi" rzeczami ;) oczywiscie wyrzucam albo zle, albo obydwie.
Koszmarem bylo raz wrzucenie kluczy do kontenera na szczescie pustego

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-11-09 o godz. 01:47
0

Mój mąż to połączenie mężów kasi29, Almy_ i kassandry
I gubi przedmioty, i wkłada np. sól do lodówki, a śmieci do prania, i wyrzuca reklamówki z zakupami

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 01:44
0

ten typ tak ma

Dosia z glowa w chmurach

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 01:00
0

kasia29 - wyluzuj, taki typ lol

Na pocieszenie mogę dodać, że nie tylko Ty masz taki typ: mój notorycznie zapomina czegoś wsiąść przy kasie, za co zapłacił, a ostatnio to nawet wyrzucił reklamówkę z zakupami już przywiezionymi do domu (karma dla kota, herbata i jakieś jeszcze duperele) - dlaczego, bo stała przy śmietniku. Zaglądnąć do środka nie raczył, więc wyrzucił razem ze śmieciami. 8)

Odpowiedz
Alma_ 2010-11-09 o godz. 00:54
0

Mój maż może nie gubi, ale bezmyślnie wsadza różne rzeczy w różne dziwne miejsca - i za minutę już nie ma pojęcia gdzie. Wkurza mnie taki brak jakiejkolwiek dbałości o rzeczy, które dotyczą przecież nie tylko jego

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie