-
Magducha odsłony: 2564
Szczyty
Szczyt złośliwości: Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać "Dokąd się mamusia tak śpieszy?".
Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza
Szczyt szybkości: Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej schować
Szczyt głupoty:kupić portfel za ostatnie pieniądze
szczyt dyplomacji: powiedzieć komuś "spier..." w taki sposób, żeby poczuł radosny dreszczyk emocji w związku ze zbliżającą się podróżą
szczyt zręczności: w pocięgu, w rękawicy bokserskiej złapać komara za jaja
szczyt bezczelności: nasrać komuś na wycieraczkę pod drzwiami, zapukać
i poprosić o papier.......
najnowszy szczyt bezczelności: zagłosować na PIS i wyjechać za granice
Szczyt chudości : pod prysznicem musieć biegać od jednego strumyczka wody do drugiego.
Szczyt chudości nr2 : być tak wychudzonym, że w czasie gdy spacerujesz przez park kaczki rzucają ci chleb...
Obydwa dedykuję wszystkim odchudzającym się - Nie przsadźcie!!! lol
najnowszy szczyt bezczelności jest świetny :D :D :D
Pamiętam z 'młodości" ;) jeszcze
szczyt siły: Ścisnąć tak monetę, żeby się orzełek zesr**
szczyt prędkości: zrzucić monetę z 10 piętra i zbiec tak szybko, żeby ją złapać
Magducha napisał(a):najnowszy szczyt bezczelności: zagłosować na PIS i wyjechać za granice
super!!!
szczyt głupoty mam niestety za sobą
Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku.
Szczyt ciemnoty: Zapalić jedną zapałkę, a potem drugą, aby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali.
Szczyt niemożliwości: Połaskotać tak żarówkę, aby ci w elektrowni się śmiali.
Szczyt masochizmu: Zjechać goła dupa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt bezczelności: Zapytać się powodzianina: Jak się panu powodzi? Czy się panu nie przelewa?
Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Szczyt seksapilu: tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.
Magducha napisał(a):
Szczyt profesjonalizmu: Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza
szczyt zręczności: w pocięgu, w rękawicy bokserskiej złapać komara za jaja
najnowszy szczyt bezczelności: zagłosować na PIS i wyjechać za granice
niezłe , płaczę ze śmiechu