• Podwawelska odsłony: 1849

    Co myślcie na temat sądów 24-godzinnych?

    Projekt wszedł w życie. Są już nawet pierwsi 'skazani'. Wiadomo co mają na celu owe sądy. Prokuratura i policja będą miały 48 godzin na to, by sformułować wniosek, który zastąpi akt oskarżenia. Sąd będzie miał dobę na to, by wydać wyrok.Zatrzymany zostanie od razu dowieziony do sądu, gdzie ciągle będzie dyżurował sędzia, prokurator i adwokat. Mnie nurtuje pytanie co z obroną potencjalnych przestępców/chuliganów? Co z tego, że na miejscu będzie adwokat z 'urzędu' skoro każdy ma prawo do obrony i własnego obrońcy? W jaki sposob zagwarantowane zostanie właśnie to prawo? To w jakim czasie będą zebrane dowody nie ma znaczenia w tym wypadku ponieważ ten tryb ma dotyczyć złapanych na gorącym uczynku, więc ich wina jest raczej oczywista. Fajnie by było gdyby chociaż raz prawa pokrzywdzonego byłyu postawione nad prawami przestępcy.Moim zdaniem projekt ten jest chyba nie do końca przemyślany. Uważam będzie dotyczył i dotyczy tylko osób z niższych półek bo nie wierzę, że taki na przykład znany biznesmen czy polityk obecny lub były zostanie od razu ukarany. Taki zażąda adwokata własnego i choćby błaha sprawa i tak albo zostanie umożona albo oddana do trybu normalnego postępowania.To taka moja wypocina gdyż mię to od dłuższego czasu zastanawia a wczoraj prawie rozwiodłam się z mężem przez ten temat:D

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-14, 17:23:04
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-14 o godz. 17:23
0

Ja już przestałam się przejmować wszelkimi nowościami Solidarnego Państwa

Oj ja też lol
A dyżury pełnie na razie tylko w zastepstwie, więc prawdziwej ich dolegliwości nie doczuwam ;)

Odpowiedz
baskent 2010-03-14 o godz. 17:11
0

annab napisał(a):We Wrocławiu wychodzi na to, że adwokaci będą mieli mniej więcej 1 dyżur w miesiącu, więc nie ma co dramatyzować
Adwokaci nie dramatyzują i karnie stawiają się na dyżury. Przykładowo wczoraj dyzurowało w jedym z sadów warszawskich 6 adwokatów przez 6 godzin (8 - 14) - żadnego oskarżonego nie dowieziono... Strata czasu? Mam wrażenie, ze tak.
Sam pomysł nie jest zły, ale jego organizacja marna;))
Nie odbierajcie moich słów personalnie lol
Ja już przestałam się przejmować wszelkimi nowościami Solidarnego Państwa lol
Co do organizacji - śmiać mi się chce - choć ma to się zmienić: sędziowie, prokuratorzy, adwokaci - pod telefonem (już widzę, jak w 30 min teleportują się do sądu z Kanc. czy domu poprzez korki), natomiast w sądzie non stop mają "dyżurować" sekretarki i protokolanki, także w sb i ndz. Godziny popoludniowe, sb, ndz i święta będą mogły "odebrać" sobie w postaci wolnego dnia w tygodniu 8)
Ciekawi mnie, jak to będzie, gdy dyżur adwokacki wypadnie w czasie urlopu adw. Sezon urlopowy wkrótce 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-14 o godz. 16:47
0

We Wrocławiu wychodzi na to, że adwokaci będą mieli mniej więcej 1 dyżur w miesiącu, więc nie ma co dramatyzować
Adwokaci nie dramatyzują i karnie stawiają się na dyżury. Przykładowo wczoraj dyzurowało w jedym z sadów warszawskich 6 adwokatów przez 6 godzin (8 - 14) - żadnego oskarżonego nie dowieziono... Strata czasu? Mam wrażenie, ze tak.
Sam pomysł nie jest zły, ale jego organizacja marna;))

Odpowiedz
baskent 2010-03-14 o godz. 16:38
0

No to ja podrzucę krótki art. z Wyborczej http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4021712.html

We Wrocławiu wychodzi na to, że adwokaci będą mieli mniej więcej 1 dyżur w miesiącu, więc nie ma co dramatyzować ;)

Odpowiedz
aneczek 2010-03-14 o godz. 16:11
0

Nie ma co rozwodzić się z mężem przez Ministra Z i jego pomysły lol

Po pierwsze, to nie jest tak, ze sąd będzie miał dobę, by wydać wyrok, bo może nawet zarządzić jednorazową przerwę w rozprawie na nie dłużej niż 14 dni.

Po drugie oskarżony musi mieć obrońcę: albo z wyboru albo z urzędu. Dopiero jeśli oskarżony nie ustanowi sobie obońcy z wyboru, prezes sądu lub sąd wyznaczy mu obrońcę z urzędu sposóród adwokatów pełniących dyżur danego dnia (muszą to być przynajmniej 2 adwokaci, by oskarzony mógł sobie wybrać).

Prawa pokrzywdzonego są chronione - w razie skazania za występek chuligański, sąd obowiązkowo zasądza nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Mało tego, jeśli nawet chodzi o przestępstwo chuligańskie, które normalnie jest ścigane z oskarżenia prywatnego, to w "tych sądach" toczą się one w trybie publicznoskargowym, co też ułatwia pokrzywdzonemu życie, bo nie musi nic robić, wszystko zrobi za niego Państwo.

Jak taki biznesmen zażąda własnego adwokata, to adwokat będzie musiał się stawić, a jak się nie stawi, to wyznaczą mu obrońcę z urzędu.

Mnie nie podoba się to, że adwokaci mają wyznaczane dyżury (w warszawskich sądach chyba po 8 godzin każdy dyżur) i niezależnie od tego czy mają tego dnia jakies inne sprawy (choćby aresztowe z urzędu) muszą tkwić jak kołki na dyżurze, a jeśli nie będzie żadnej sprawy (co się jak na razie dosyć często zdarza), to nie dostają za to w ogóle kasy!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie