• Gość odsłony: 3707

    Gdzie się można odwoływać w sprawie powstającego w sąsiedztwie budynku?

    Mam problem, doslownie pod moim oknem ma powstac budynek, ktory zasloni mi doslownie wszystko. Wiedzielismy, ze taki dom powstanie, ale kiedy kupowalismy mieszkanie mowiono nam, ze bedzie o ladnych kilka metorw dalej. Gdzie sie mozna odwolywac od tego? Wiem, ze mozna zmusic firme do przesuniecia planowanej nudowy tylko jak???

    Odpowiedzi (5)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-11, 01:32:52
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-01-11 o godz. 01:32
0

Jesli pozwolenie na budowe zostalo wydane i nabylo mocy prawnej, a Was nikt wczesniej nie zawiadomoil o terminie specjalnego urzedowego spotkania tzw. ustalania warunków zabudowy i zagospodarowania(mieli by byc na nim obecni wszyscy sasiedzinowo powstajacego budynku), to bedziecie miec troche pod gorke, wnoszac w urzedzie w wydziale budownictwa swoje roszczenia.
Jesli sytuacja jest w stanie "przed pozwoleniem na budowe" a ten nowy stara sie wlasnie o wydanie warunkow zabudowy i zagospodarowania to powinniscie taki papier zaproszenie dostac. Na tym powinien znalezc sie:
*czego dotyczyc bedzie ta deczja o warunkach zabudowy i zagospodarowania
*termin tego spotkania w urzedzie
* termin do jakiego wy mozecie wnosic swoje wnioski, itp.
* jak i gdzie mozecie do nowego projektu "zajrzec" (najczesciej to wlasnie na tym spotakniu nowy inwestor zapoznaje obecnych z planowana inwestycja, odpowiada na pytania itp.)

Jesli taki papier do Was nie przyszedl najlepiej zadzwonic do wydz. budownictwa i tam o to zapytac. Tam tez dowiecie sie na jakim etapie jest ta planowana inwestycja (czy juz dostali pozwolenie na budowe, czy mozecie sie jeszcze odwolac i na jakich zasadach)

A obietnic developera ze cos powstanie pare metrow dalej, nie mozna brac serio. Mowil co mowil, bo chcial Wam mieszkanie sprzedac, ale realnie to on g...o wie o tym co i jak na sasiedniej dzialce sie bedzie budowac. Jesli to nie jego dzialka oczywiscie. Takze takim zapewnieniom nie ma co wierzyc.

Co do odleglosci i zacieniania, reguluja to przepisy, ale nie jest do konca tak, ze nowe budynki nie moga zacieniac istniejacych. Mogą, ale rowniez w regulowanym prawem budowlanym stopniu. Sporządza sie w tym celu studium oswietlenia i zacienienia budynków, ktore okresla, na jaki okres dziennie moze byc dane okno z ktorejs strony zacienione. Rzecz jasna nowy budynek musi respektowac polozenie juz istniejacego. Ale jesli studium pokaze ze zacieni jedna istniejaca elewacje na godzine dziennie, to nie jest to niezgodne z przepisami. Oczywiscie kazdy przypadek jest wyjatkowy.

Podsumowujac macie prawo dowiedziec sie co i jak, macie prawo do wgladu w dokumentacje projektowa, macie prawo do odwolania sie od decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania (o ile miescicie sie w wyznaczonym na ten cel czasie!!) jesli juz zostalo wydane, albo prawo do reakcji i swoich wnioskow przed wydaniem dezyzji o warunkach zabudowy i zagodpodarowania.Oczywiscie droga urzedowa. Urzad ma obowiazek sprawdzic i wydac decyzje czy rzeczywiscie nowo powstajacy budynek wplynie na pogorszenie waszych warunkow mieszkaniowych w podanym przez was zakresie (np. budynek zacienia nam okna)

Aha, to ze nowo powstajacy budynek zabierze Wam widok, nie jest argumentem w dyskusji ;).

Jesli wszystkie inne warunki (ktore reguluje ta wlasnie decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu)
*odleglosc
*wysokosc nowego budynku
*zacienienie
* odleglosc od granicy dzialki i okien budynkow sasiednich
* tzw. dobre warunki dojazdu i parkowania
* akustyka i oswietlnie
oraz milion innych (bo prawo bud. jest grubeee ;)
zostaja spelnione, nic Wam nie pomoze.
A urzad na Wasz wniosek sprawdzi, czy na pewno sa te warunki spelnione i jesli tak, wyda Wam na pismie decyzje, ze Wasze narzekania nie maja podstawy prawnej... Jesli nie sa spelnione sprawa nabierze toku i bedzie sie urzedowo rozwiazywac :) co moze potrwac .... Ale to raczej zle wiesci dla nowego niz dla Was, bo mu sie budowa obsunie itp.

Odpowiedz
Gość 2010-01-10 o godz. 00:20
0

, naszemu znajomemu dev. wybudował kolejny blok praktycznie balkon w balkon. W jakiś sposób ominął przepisy stawiając płot. Teraz znajomy jest wkurz..y, ponieważ zapewniano go, że w tym miejscu powstanie parking.
Jemu się nie udało nic wskurać, ale może Tobie przeciwnie. Toteż trzymam kciuki.

Odpowiedz
Gość 2010-01-09 o godz. 12:32
0

Swietnie! Dzieki za podpowiedz, nikt nas o nic nie pytal a ja wogole sie na tym nie znam, sasiedzi tez nie wiec bylismy w niezlej kropce. Poza tym, wiekszosc osob wogole nie sadzi, ze moze miec na cokolwiek wplyw

Odpowiedz
kapelusik 2010-01-09 o godz. 02:50
0

Tak, jeśli Twoja działka sąsiaduje z tą, na której ma się rozpocząć budowa, to powinnaś była otrzymać taki papier - zawiadomienie o tej inwestycji i wtedy wnieść swoje "ale". My co chwilę takie dostajemy, bo wokoło dużo się dzieje.
Jeśli na tablicy budowy nie ma numeru do inspektora, zadzwon może do nadzoru budowlanego.

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2010-01-08 o godz. 23:00
0

cos mi po glowie chodzi, ze na etapie uzyskiwania pozwolenia na budopwe przez inwestora urzad winnien przeslac do sasiadow informacje o propozycji budowy i kazdy z sasiadow moze wniesc swoje "ale"

nowowpowstale budynki powinny byc w okreslonej odlegosci od innych, a takze nie powinny zacieniach juz istneijacych.

najlepiej gdybys zadzwonila do Inspektora nadzoru budowlanego i sie zwyczajnie zapuytala co masz zrobic w zaistnialej sytacji.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie