• Gość odsłony: 28590

    Mamy żłobkowe łączmy się :)

    Hej dziewczyny :)

    Wiem że nas tu kilka jest :) Ola poszła jednak do żłobka, po rozpatrzeniu wszelkich za i przeciw doszliśmy do wniosku że jednak będzie to najlepsze rozwiązanie... i finansowo i dziecko się nie będzie nudziło w domu... Jedyne czego się boimy to tego że zacznie chorować, ale kiedyś w końcu taki moment nastąpi że dziecko wejdzie w inne środowisko i będzie narażone na większą ilość "bodźców chorobowych"....

    Jak to u Was dziewczyny wygląda

    Odpowiedzi (887)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-10-04, 22:45:30
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
ewolucja 2011-10-04 o godz. 22:45
0

Jesteśmy już po tygodniu żłobkowania. Na razie dale jest różnie. Piotrek bardzo lubi być brany na rączki i przytulać się, a w żłobku nie zawsze Panie mają na to czas i wtedy Piotrek popłakuje. Ale są również chwile wspaniałej zabawy :) Najbardziej nielubiana jest jednak rytmika...Nadal uzbrajamy się w cierpliwość i myślimy, że wszystko się ułoży.
Pozdrawiam

Odpowiedz
shina33 2011-09-28 o godz. 03:18
0

Pierwszy dzień Piotrka przebiegał na przemian na zabawie i na płaczu. Pani opiekunka powiedziała, że płacz to raczej trochę był jakby ze złością, ale uspakajał się jak brano go na ręce. W sumie spędził w żłobku 3,5 h (w tym pół godz. z mężem, który go odprowadzał). Chyba musimy się uzbroić w cierpliwość, bo Piotruś musi poprostu się przyzwyczaić. Czas pokaże.....

Odpowiedz
runaway bride 2011-09-28 o godz. 01:38
0

Kurcze, to już za dwa dni. Dobrze to ujęłaś Wanilka - i chciałabym i boję się...

Tłumaczę sobie, że na razie to tylko na 4 godziny dziennie ale i tak mam milion wątpliwości, czy dobrze robię :O

Odpowiedz
shina33 2011-09-27 o godz. 22:25
0

Dzisiaj mój synek Piotruś idzie pierwszy raz do żłobka. Martwię się strasznie :( ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pierwszy raz mąż zostawi go na max. godzinkę...ale podobno dzieci nie mają poczucia czasu i traktują to tak samo jak dłuższe rozstania.
Pozdrawiam Oliwia

Odpowiedz
Gość 2011-09-26 o godz. 04:59
0

i ja się witam :)

jeszcze Was nie przeczytałam, będę miała lekturę na wieczór
od 1 października Mała idzie do żłobka - mogę skomentować to jednym zdaniem "i chciałabym i boję się"

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-09-17 o godz. 22:16
0

Kalina' napisał(a):Od przyszlego tygodnia nasz Tymek zaczyna "kariere" w zlobku. Przezywam to strasznie. Podczytalam troche watek i jeszcze bardziej sie zestresowalam.
Czytam, ze moglyscie byc z dziecmi na sali przez czesc czasu, lub na poczatku nawet przez caly pobyt dziecka. U nas w zlobku nie wolno rodzicom zobaczyc sal w ktorych bedzie dziecko. NIC nie mozna zobaczyc. Po prostu trzeba oddac dziecko w nowe miejsce nie wiedzac nawet gdzi esie je oddaje.
Moze przesadzam, ale dla mnie jest to niezrozumiale.
Dla mnie też, ale u nas było to samo :(
Żłobek jeden w mieście, więc "wydziwiać" się nie da.
Do mnie, prawdę mówiąc przemawia to, że dzieci (w sensie grupa) lepiej sie aklimatyzują, jak są same, a nie jak część dzieci jest z rodzicami, a część bez. Szybciej się do sytuacji przyzwyczajają i uspokajają, niż jak widzą, że "ja" jestem bez nikogo, a inne dziecko jest z mamą. Ciężko mi było, ale teraz uważam, że to całkiem rozsądne posunięcie.
Żłobkowianki mają nr tel. i w każdej chwili mogą zadzwonić. Poza tym dziecko tez możesz zawsze odebrać.

Odpowiedz
Gość 2011-09-17 o godz. 13:08
0

runaway bride napisał(a):Zosia idzie od 1 października. Najpierw 3 dni ze mną, potem sama. Żłobek polecany, wydaje mi się ok ale i tak drżę i myślę o tym po nocach

Na razie jestem na etapie kupowania wyprawki... ciekawe po co dzieciom w wieku mojej córki wycinanki
yyy jak się dowiesz to napisz bo też ciekawam :)

Odpowiedz
runaway bride 2011-09-17 o godz. 13:07
0

Zosia idzie od 1 października. Najpierw 3 dni ze mną, potem sama. Żłobek polecany, wydaje mi się ok ale i tak drżę i myślę o tym po nocach

Na razie jestem na etapie kupowania wyprawki... ciekawe po co dzieciom w wieku mojej córki wycinanki

Odpowiedz
Gość 2011-09-17 o godz. 05:18
0

Witam,

Moje 20m. dziecko równiez ma zacząć wkrótce przygodę ze żłobkiem. Interesuje mnie Różowa Chmurka - szczególnie ten klubik na Targówku - czy któraś z Was zna ten Klubik? Bedę wdzięczna za opinię - może być na priv.
Pozdrawiam

Odpowiedz
agapuchatek5 2011-09-11 o godz. 01:28
0

Od przyszlego tygodnia nasz Tymek zaczyna "kariere" w zlobku. Przezywam to strasznie. Podczytalam troche watek i jeszcze bardziej sie zestresowalam.
Czytam, ze moglyscie byc z dziecmi na sali przez czesc czasu, lub na poczatku nawet przez caly pobyt dziecka. U nas w zlobku nie wolno rodzicom zobaczyc sal w ktorych bedzie dziecko. NIC nie mozna zobaczyc. Po prostu trzeba oddac dziecko w nowe miejsce nie wiedzac nawet gdzi esie je oddaje.
Moze przesadzam, ale dla mnie jest to niezrozumiale.

Odpowiedz
Reklama
meggien 2011-09-01 o godz. 08:25
0

Martucha, Kubie też się cały czas niestety zdarza rano popłakać. Są dni, gdy zapomina ale jak jeszcze dodatkowo wstanie lewą nogą i ma średni humor to płacz jest na mur beton. Trwa kilka sekund i jak tylko tata znika z zasięgu wzroku przestaje ale jest. W ciągu dnia bawi się świetnie i zawsze zastaję go uśmiechniętego od ucha do ucha i w trakcie jakiś wygłupów.
Ciesze się tylko nadal, że to nie ja go tam zawożę bo czego oczy nie widzą...

Odpowiedz
Gość 2011-09-01 o godz. 05:46
0

Moje dziecko bez problemu dziś zasnęło. Spał półtorej godziny. Zastałam go uśmiechniętego :) W ogóle nie płakał, ładnie się bawił z innymi dziećmi.
Jeszcze, żeby z uśmiechem szedł do tego żłobka to już w ogóle byłby raj.

Odpowiedz
Dar_ma 2011-09-01 o godz. 03:43
0

Witam,
My również zaczęlismy przygodę ze żłobkiem. Niespodziewanie dostaliśmy miejsce w państwowym obok moje pracy :) Wczoraj delikatnie mówiąc było średnio. Dopóki byłam razem to owszem Kuba bawił się i zwiedzał sale, ale jak wyszłam i po dwóch godzinach wróciłam to był zachrypnięty od płaczu :( Natomiast dzisiaj już zdecydowanie lepiej. Przyszłam po niego jak jadł obiadek, sam prosił ciocie o picie i czuł się bardzo swobodnie, więc odprawiłam go z babcią do domku i wróciłam spokojna do pracy. Mam nadzieję, że tendencja sie utrzyma, oby tak dalej :) Na drzemkę planuję go zostawić po 2 tyg dopiero, więc trochę czasu jeszcze mamy.

Powodzenia wszystkim życzę !

Odpowiedz
Gość 2011-09-01 o godz. 02:21
0

Dzięki Blue, :usciski: też tak sobie to tłumaczę. Ale ciężko mi jak diabli.

Mikołaj dziś pierwszy raz został na drzemkę. Za godzinke idę po niego, mam stresa.

Matko w życiu nie sądziłam, że jak pośle dziecko do żłobka to będe to tak bardzo przeżywać.

Odpowiedz
Carmen 2011-09-01 o godz. 01:37
0

U nas pierwsze koty za płoty. Wczoraj w żłobku było tragicznie. Kuba poszedł o 8:30 i był do 12 i ponoć cały ten czas praktycznie przeryczał, eh :'(
Dziś rano już jak zobaczył budynek żłobka był płacz, ale jak go pani wzięła na salę już nie płakał. Babcia poszła dziś po niego wcześniej, przed 11-tą i okazało się, że dziecko się pięknie bawi, nie chciał iść jak go pani wołała, dopiero jak zobaczył babcię to wyszedł z sali :D Uff! Miejmy nadzieję, że będzie coraz lepiej, bo już w czwartek chyba będzie musiał zostać cały dzień, do 15.
A jak u Was?

Odpowiedz
Gość 2011-09-01 o godz. 00:26
0

Martucha napisał(a): I jak sobie pomyślę, ze juro znowu ma płakać to serce mi się krajeMartucha Mikołaj profilaktycznie płacze prawie codziennie - wyjątki są kiedy się zapomni ale wiem że to nie płacz bo mu tam żle tylko wyrażanie chęci zostania z rodzicami. jak go odbieram to nie jest chetny do powrotu do domu, a jak rano mu mówie ze idziemy do żłobka to 5 sek. póżniej stoi już przy drzwiach.

Odpowiedz
Anu 2011-08-31 o godz. 12:06
0

My wracamy do żłobka w środę, trochę się denerwuje na samą myśl o choróbskach :/

No i Antek jest fazie "wszystko moje już i natychmiast", nie bardzo potrafię to zmienić :(

Odpowiedz
Gość 2011-08-26 o godz. 13:08
0

U nas przyzwyczajanie dzień 3.
Pierwszy dzień poszedł w sumie gładko, ale byłam z nim.
Drugiego został sam na półtorej godzinki. Przed moim przyjściem przez 10 minut płakał:(
Dzisiaj dzień trzeci i był płacz przy wejściu. Ponoć po paru minutach się uspokoił i ładnie się bawił z dziećmi. Przyszłam po niego po obiedzie. O dziwo zjadł pół talerza zupy (a na niego to i tak sukces) ale jak weszłam to płakał. W domu pora obiadów to prawie zawsze płacz.

Ale i tak mam doła. :( I jak sobie pomyślę, ze juro znowu ma płakać to serce mi się kraje :'(

Odpowiedz
Grzybowa 2011-08-20 o godz. 13:14
0

Melduję się i ja!
Zaczynamy żłobkowanie 1 września. Póki co 3 razy w tygodniu po 5 godzin. Od marca 2009 już na cały tydzień Hanka będzie zostawać. Jutro jadę ustalić resztę szczegółów.

Odpowiedz
Gość 2011-08-16 o godz. 09:46
0

Ja daję deser. Czasem kawałek bułki :)

Odpowiedz
fjona 2011-08-16 o godz. 07:32
0

katarinasl napisał(a):a po powrocie ze żłobka co dajecie do jedzenia, obiad drugi, deserek?
były jakieś zmiany w popołudniowym jadłospisie?po powrocie ok 15-16 dostaje owoce, ew. owoce z ciastkiem. czasem do tego wyżebra coś z naszego obiadu, i o 18-19 kolacja tj kanapki.

Odpowiedz
Gość 2011-08-16 o godz. 06:59
0

katarinasl napisał(a):a po powrocie ze żłobka co dajecie do jedzenia, obiad drugi, deserek?
były jakieś zmiany w popołudniowym jadłospisie?
drugi obiad


Bąble odbieram ok. 14 po podwieczoreku(obiad ok 12) więc po spacerze ok.16 dostaja obiad nr 2 :)

Odpowiedz
meggien 2011-08-16 o godz. 06:24
0

U nas póki co nie ma różnicy w zachowaniu po weekendzie. W zeszłym tygodniu zaczął w końcu rano chętnie wbiegać na salę zabaw i ładnie i spokojnie, bez sceny mówić tacie papa. Wystawianie taty na próbę chyba się skończyło. Po południu u nas nic się nie zmieniło, Kuba jest odbierany tuż po obiedzie ( zdarza się, że przychodzę jak jest w trakcie ), w domu potem je deser i kolację.

Odpowiedz
Gość 2011-08-16 o godz. 05:55
0

a po powrocie ze żłobka co dajecie do jedzenia, obiad drugi, deserek?
były jakieś zmiany w popołudniowym jadłospisie?

Odpowiedz
Gość 2011-08-16 o godz. 05:20
0

panna_van_gogh napisał(a):Dziewczyny,
a jak jest z weekendami?
nie ma bojów w poniedziałki, jak się odzwyczają?
U mnie nie było wcale.

Odpowiedz
Gość 2011-08-16 o godz. 03:26
0

panna_van_gogh napisał(a):Dziewczyny,
a jak jest z weekendami?
nie ma bojów w poniedziałki, jak się odzwyczają?
po jakimś czasie załapują regułe i jest ok :)

Odpowiedz
Mała 2011-08-16 o godz. 02:57
0

panna_van_gogh napisał(a):Dziewczyny,
a jak jest z weekendami?
nie ma bojów w poniedziałki, jak się odzwyczają?
Moze byc gorzej w poniedzialek.
Ale tez szybciej w ciagu tygodnia "zalapuja", ze to znow to samo i ze mama nie zostawia ich tam na zawsze.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2011-08-16 o godz. 02:32
0

Dziewczyny,
a jak jest z weekendami?
nie ma bojów w poniedziałki, jak się odzwyczają?

Odpowiedz
fjona 2011-08-15 o godz. 12:37
0

u nas start był całkiem niezły, ale teraz jak juz młody załapał, ze to tak codzienie i na stałe to jest mniej szczęsliwy. ale na szczęscie w ciągu dnia wszystko jest ok!

Odpowiedz
panna_van_gogh 2011-08-13 o godz. 03:59
0

Carrie napisał(a):Ja Maksa mogłam odbierać przed spaniem (koło 12.) lub po deserze (14.)
Dzięi Karek ;)
w końcu to ten sam złobek wiec info wazne

Odpowiedz
Gość 2011-08-13 o godz. 03:31
0

Dzięki :*

Odpowiedz
Gość 2011-08-12 o godz. 10:38
0

Martucha napisał(a):
Będzie dobrze..będzie dobrze..będzie dobrze.
Będzie :*

Odpowiedz
Gość 2011-08-12 o godz. 10:37
0

Martucha napisał(a):Będzie dobrze..będzie dobrze..będzie dobrze.
No pewnie, że będzie :usciski:

Odpowiedz
Gość 2011-08-12 o godz. 09:00
0

Blue, Meggien dzięki :*
Mam normalne obawy przed tym nieznanym. Ale pocieszam się. Zresztą Mikołaj bardzo lgnie do dzieci i to troszkę mnie uspokaja.

Będzie dobrze..będzie dobrze..będzie dobrze.

Odpowiedz
Carmen 2011-08-12 o godz. 00:42
0

Witam "po latach" ;)
Ja wczoraj dostałam telefon ze żłobka! Byliśmy na liście rezerwowej, a okazało się, że nas przyjęli i Kubuś od września idzie do żłobka. Mam obawy jak każda mama, jeszcze nie rozmawiałam z dyrektorką, ale pewnie też na początku zostawimy go tylko na parę godzin, żeby się nie zniesmaczył na dzieńdobry ;)
Też proszę o rady. czy można jakoś przygotować dziecko na ten moment? Kubulek jest towarzyski, ale wiadomo, może być różnie.
pozdrawiam!

Odpowiedz
meggien 2011-08-11 o godz. 10:09
0

Martucha no pewnie, że będzie dobrze!!

Całkiem niedawno miałam tak samo, dzień przed naszą pierwszą wizytą w żłobku nawet płakałam w poduszkę Na szczęście pierwszy i ostatni raz bo po prostu nie ma powodów, Kubie się w żłobku bardzo podoba, wraca do domu radosny i pogodny, widać, że mu tam dobrze więc mam spokojną głowę. U Was na pewno będzie tak samo.

Kuba ostatnio też próbuje zmusić tatę do zostania ale jak tylko tata jednak wychodzi to Kuba w trybie ekspresowym rusza do zabawek i dzieci i zapomina, że marudził. Całe szczęście, że ja go rano nie zawożę bo jestem pewna, że byłby cyrk i lament.

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 11:29
0

Martucha napisał(a):Niech mi ktoś powie, że dobrze będzie
będzie dobrze bo Mikołaje to dzielne chłopaki :)
A żłobek to naprawde nie jest straszna rzecz :)

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 11:26
0

Ja Maksa mogłam odbierać przed spaniem (koło 12.) lub po deserze (14.)

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 11:26
0

Podczytuję i podczytuję i muszę powoli dołączyć.
Mikołaj od 1 września idzie do żłoba. A ja im bliżej tym wieksze doły łapię.
Niech mi ktoś powie, że dobrze będzie

Odpowiedz
Gość 2011-08-10 o godz. 11:23
0

u nas też rozstania poranne nie są fajne, za to popołudniu jak Mikołaja odbieram to nie chce do domu wracać :)
dzisiaj spóźniłam się do żłobka 30 min mój kochany synek powitał mnie okrzykami pełnymi pretensji - jakie dzieci są słodkie

Odpowiedz
liberte 2011-08-10 o godz. 10:37
0

panna_van_gogh napisał(a):
u nas godzina zero juz niedługo, mam coraz wiecej obaw i watplwiosci :(
czy od razu musze go zostawic na caly dzien?


u nas (żłobek państwowy) przez pierwsze dni, nawet do 2 tygodni dzieci mogą zostawać do 12.00 czyli do drzemki. Marcel tak chodzł chyba przez tydzień. Z zasypianiem w żłobku od początku nie było żadnego problemu, podobnie jak z jedzeniem. Tylko te rozstania rano były dość długo problemem. :/

Odpowiedz
meggien 2011-08-10 o godz. 10:06
0

panna, różne są dzieci ale wydaje mi się, że jeśli tylko jest możliwość to lepiej nie zostawiać go od razu na cały dzień.
Kuba spał w żłobku jakoś piątego dnia dopiero, dzięki takiemu stopniowemu przyzwyczajaniu ( chyba dzięki temu ) nigdy nie płakał przy zasypianiu, sypia w żłobku po 2 godziny co najmniej no i czuje się tam niemalże jak w domu.

Odpowiedz
Mała 2011-08-09 o godz. 12:07
0

panna_van_gogh napisał(a):czy od razu musze go zostawic na caly dzien?
Panna, jesli w zlobku nei ma jakichs wewnetrznych regulacji, to jesli tylko masz mozliwosc, to nie zostawiaj Maksa od razu na caly dzien. Wtedy aklimatyzacja przebiegnie mniej stresujaco.

Odpowiedz
Gość 2011-08-09 o godz. 11:59
0

panna_van_gogh napisał(a):
u nas godzina zero juz niedługo, mam coraz wiecej obaw i watplwiosci :(
czy od razu musze go zostawic na caly dzien?


to chyba zalezy od żłobka; w naszym preferowali poczatkowo zeby dzieci nie zostawały na drzemkę czyli do południa ale jeśli ktoś stoi pod ściana i musi iść do pracy to zostawić musi na cały dzień :(

Odpowiedz
panna_van_gogh 2011-08-09 o godz. 11:42
0

Gratulacje dla wszystkich maluchów, które bez problemu zaklimatyzowały się w złobkach :)

u nas godzina zero juz niedługo, mam coraz wiecej obaw i watplwiosci :(
czy od razu musze go zostawic na caly dzien?

Fjona, jak u Was reagowali na takie niecalodzienne chodzenie?

Odpowiedz
fjona 2011-08-04 o godz. 01:50
0

witam i ja wsród mam zlobkowiczów :)

w zeszlym tygodniu chodzilismy codziennie razem na 2-3 h, pod koniec tygodnia zostawal sam na godzinke, potem na 4 ha i dzis debiutuje na caly dzien :) generalnie jest super i jestem bardzo zadowolona, w szczegolnosci jak mi potem wszystko opowiada. to niewiarygodne ale juz bardzo mu sie rozwinelo slownictwo. jedyne co to czekam juz na ten katar, ehhhh

no i maciek jak na razie tez sie wyrywa do zlobka, ciekawe kiedy mu entuzjazm minie...

Odpowiedz
Gość 2011-08-04 o godz. 01:39
0

Aga napisał(a):Bluemendale napisał(a):ja gdybym wiedziała ze Misiek bedzie tak zadowolony ze złobka to wczesniej bym go oddała. owszem rano niechetnie sie z nami rozstaje, ale to samo było jak musiał do dziadków jechać. za to ze żłobka wychodzi pełen wrażeń i po swojemu opowiada co i jak.
fajnie nie ^^D moje mi opowiadają ale ja jeszcze nic z tego nie rozumiem ;)
ja wiecej sie domyślam niż rozumiem :)
natomiast 5 sekund po pytaniu czy chce isć do żłobka Misiek już w wózku siedzi - nawet jeśli jest godz. 20 :D

Odpowiedz
Gość 2011-08-04 o godz. 00:59
0

Bluemendale napisał(a):ja gdybym wiedziała ze Misiek bedzie tak zadowolony ze złobka to wczesniej bym go oddała. owszem rano niechetnie sie z nami rozstaje, ale to samo było jak musiał do dziadków jechać. za to ze żłobka wychodzi pełen wrażeń i po swojemu opowiada co i jak.
fajnie nie ^^D moje mi opowiadają ale ja jeszcze nic z tego nie rozumiem ;)

Odpowiedz
Gość 2011-08-04 o godz. 00:57
0

ja gdybym wiedziała ze Misiek bedzie tak zadowolony ze złobka to wczesniej bym go oddała. owszem rano niechetnie sie z nami rozstaje, ale to samo było jak musiał do dziadków jechać. za to ze żłobka wychodzi pełen wrażeń i po swojemu opowiada co i jak.

Odpowiedz
magosiek 2011-08-03 o godz. 23:43
0

Witam żłobkowe mamy.

Mój Maciuś od września zaczyna karierę żłobkową i jestem pełna obaw jak to będzie, ale po przeczytaniu tego wątku też pełna pozytywnych myśli. Żłobek już śni mi się po nocach, nie wiem jak przetrwam te pierwsze tygodnie.

Synek do tej pory nie miał nawet malutkiego katarku więc boję sie że jak zacznie chorować to się poddam i zrezygnuję, bo teoterycznie to może być z moja mamą i z teściową, ale praktycznie to jest tak od 3 miesięcy i ani ja ani mąż nie jesteśmy potrafimy się z nimi dogadać żeby było tak jak my chcemy.

Jeśli chodzi o szczepienia to jesteśmy po jednej dawce na pneumokoki, w sierpniu będzie druga, planuję też zaszczepić na meningo i ospę.

Wczoraj byłam u znajomych, było kilka osób, jak powiedziałam że Maciuś idzie do żłobka to wszystkie na mnie naskoczyły że serca nie mam, że wolę obcym dziecko oddać, że powinno do przedszkola siedzieć z babcią albo mamą, .......itd Humor mi zepsuły strasznie.

Czy któryś z waszych dzieczaczków chodzi do żłobka na Ożarowskiej? Znacie opinie na temat tego żłobka?

Odpowiedz
Gość 2011-08-03 o godz. 23:16
0

Blue nie ty jedna....i mimo, że wcześniej dziecko nie choruje to jedna idzie do żłobka/przedszkola gdzie jest atakowane milionem bakterii więc czasem jednak ciężko się obronić dziecku a niektórzy rodzice muszą się przyzwyczaić do wszechobecnego gluta, choć znam dzieci,które wogole nie chorują w złobkach więc jest szansa;) u mnie Wojtiemu się leje katar idę do lekarza i mówią, że alergiczne-fakt sama woda leci i żadnych innych objawów-pomagają inhalacje i zyrtec;

Odpowiedz
Gość 2011-08-03 o godz. 23:11
0

no i pierwszy tydzień za nami i początek drugiego. Mikołaj wczoraj został juz na 9 godzin i problemu nie było.
ale niestety pojawił się katar :( a raczej wściekłe katarzysko na szczeście gorączki nie ma i humor mu dopisuje.
dzisiaj idziemy do lekarza zeby mu coś na wzmocnienie przepisał.

jakoś myślałam że Misiastego takie akcje...

Odpowiedz
Corgi 2011-07-28 o godz. 04:29
0

Blue, trzymam za Was kciuki.

Odpowiedz
Gość 2011-07-28 o godz. 01:20
0

meggien mam nadzieje ze gorączka szybko minie.

wlasnie siedze i czekam na tel. od mamy. niestety w zlobku kamery niedzialaja bo tpsa nawaliła :bad:

Odpowiedz
meggien 2011-07-28 o godz. 01:12
0

No, już 11 więc pewnie po strachu :)
Dobrze, że nie było problemów rano - teraz już pewnie z górki.

U nas niestety dzisiaj radosnych wieści nie ma bo Kuba obudził się z niewysoką co prawda ale jednak gorączką i do żłobka nie poszliśmy :/ Najgorsze, że nie mam pojęcia od czego to, nic mu nie jest, humor dobry. Jedyne co przychodzi mi do głowy to zęby bo górne czwórki jeszcze do końca nie wyszły ale to nie pierwsze zęby i wcześniej gorączki nigdy nie miał.
Tak coś czułam, że za dobrze się wszystko układa i w końcu coś musi nawalić

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 23:02
0

od ponad godziny Misiasty w żlobku siedzi - zawiózł go mąż bo ja bym nie dała rady. chciał z nim jeszcze przed żłobkiem iść na spacer ale Mikołaj nie chciał - tylko żłobek i koniec. potem troche pomarudził jak tata nie chciał z nim zostac ale potem swoimi sprawami się zajął. ok 11 moja mama go odbiera (moze wtedy przestane miec taki ściśnięty żołądek).

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 11:25
0

moje jak szły do łzoba też miały dwie drzemki a w żłobku jedna-po obiedzie ok.11:30-12 i babki same dopasowywały chłopkamom drzemkę; zdarzało się, że w tygodniu miały jedną drzemkę w żłobku a w weekendy jeszcze dwie ale się przestawiły; myślę, że w zlobku łatwiej im dzieciaki zabawić, żeby pózniej poszły spać i byla to jedna drzemka-pewnie poczatkowo, Maks bedzie szybciej marudził ale jak się przestawi na taki tryb dnia to myślę, że bedzie ok;

Odpowiedz
meggien 2011-07-27 o godz. 11:17
0

panna, w naszym młodsze maluchy chodzą spać o swoich stałych porach. Jak dziecko nie jest gotowe do zmiany to na siłę nie wprowadzają swojego planu dnia.

Kuba szczęśliwie ma identycznie ułożony dzień jak ten żłobkowy, co do minuty dosłownie.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2011-07-27 o godz. 11:14
0

Meggien - dobrze ze wszystko sie uklada :)
Blue - jak u Was?

Słuchajcie:
Maks ma isc do złoba od września, ale on ciagle ma dwie drzemki :(
nie daje sie przestawic na jedna - jak juz sie uda go przeciazgnac do 12.30 - 13
to potem i tak jest mega mękoła od 18 :(
co robic :(
bo w złobie drzemka jedna nie?
Carrie, o ktorej w naszym złobku?

Odpowiedz
meggien 2011-07-27 o godz. 02:50
0

Blue, na pewno będzie dobrze :) Trzymamy kciuki!

Ja jutro idę ostatni raz, od środy już będzie go zawoził mąż. Odbierać go od piątku natomiast też będzie moja mama ale to akurat dla niego bez różnicy.

Co do odporności, to Kuba też z tych odpornych. Jak na razie miał raz w życiu gorączkę i to raptem przez pół dnia. Mam nadzieje, że bardzo dużo chorować nie będzie.

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 02:45
0

meggien super - mam nadzieje ze i Miśko tak sie bedzie zachowywac, tym bardziej ze my go tam zostawiamy a po 3 godz. moja mama go odbierze bo niestety z pracy zwolnic sie nie mozemy.

Odpowiedz
meggien 2011-07-27 o godz. 02:28
0

No i pierwszy dzień za nami. Kuba zachwycony :D :D Ja też - żłobek rewelacja :D

Błyskawicznie się zaaklimatyzował, natychmiast zaczął się bawić z dziećmi i wcale mnie do szczęścia nie potrzebował. Po chwili więc stwierdziłam, że nie ma sensu tam przy nim sterczeć, powiedziałam papa i wyszłam, machnął, powiedział pa - słyszałam, że dwa razy powiedział za mną 'mama' i koniec - wrócił do swoich zajęć. Cały czas byłam na terenie żłobka, z ukrycia się przyglądałam. Poszłam po niego po niecałych dwóch godzinach - żeby piał z radości i chciał iść do domu to nie powiem :O Wziął mnie za rękę, przytulił i pobiegł kosić trawę bo akurat byli na ogródku.

Muszę przyznać, że się takiego obrotu sprawy nie spodziewałam :) Jutro znowu idziemy, ale tym razem wracam już do domu.

Uffff!

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 02:20
0

Misiuj do tych odpornych należy (tfu, tfu) sporadycznie mu cebion podawałam dla wzmocnienia i to wystarczało wiec moze rzeczywiscie chwilowo sie wstrzymam. dzieki dziewczyny i trzymajcie za nas jutro kciuki!

ja jestem na maxa zestresowana i chyba meza jutro z Miśkiem wyśle bo boje sie ze nie dam rady :(

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 02:07
0

Meggien bedzie dobrze a na "miłe" taksty zamykac trzeba uszy ;) moje idą 1 sierpnia po miesiecznym urlopowaniu żłobka, ciekawa jestem jak po takim czasie zareagują ;)

Odpowiedz
Gość 2011-07-27 o godz. 00:26
0

dicoflor jest bez recepty.
A czy cebion wystarczy? Może wystarczyć.
Wg mnie to i tak wszystko zależy od odporności dziecka i tego, na co żłobek pozwala.

Odpowiedz
Gość 2011-07-26 o godz. 23:57
0

Blue, toż wzmacniacze odporności nie są obowiązkowe.

lato w pełni, świństw aż tak dużo nie lata... ja bym przy układzie odpornościowym nie grzebała póki sobie sam w miarę daje radę (i nawet nie 'bym' - Młoda bioaron zaczęła dostawać po prawie roku żłobkowania i to sporadycznie, głównie ze względu na apetyt).

żyje, żłobkuje, praktycznie nie choruje a jak już (w sezonie), to z dużym wyczuciem chwili smarka w weekendy, ew. przywleka wirusa żołądkowego sama poprzestając na jednodniowym rozwolnieniu a matce fundując 3kg mniej w 2 dni ;)

Odpowiedz
Gość 2011-07-26 o godz. 23:54
0

czy dostane to bez recepty w aptece?

czy sam cebion nie wystarczy?

Odpowiedz
Gość 2011-07-26 o godz. 23:48
0

czosnek :)

Ja ostatnio daję Jagodzie dicoflor30. Zobaczymy. Podobno jest dobry.

Młoda miał 3 tyg. przerwy w chodzeniu do żłobka. Kurczę, już dawno się tak nie darła. Pierwszy raz od roku miałam łzy w oczach.

Odpowiedz
Gość 2011-07-26 o godz. 23:45
0

kurcze ja Miśkowi nic przeciwodpornościowego nie podaje a on jutro idzie do żłobka.
ignorantka ze mnie :(
co powinnam mu zacząć podawać?

Odpowiedz
meggien 2011-07-24 o godz. 06:36
0

runaway nie dziwię Ci się jeśli chodzi o wybór teściowa - żłobek ;)

Właśnie sobie tak myślę, że chyba nie ma co zbyt długo przyzwyczajać go do odbierania przed drzemką. Może już w poniedziałek po tygodniu zostawimy go na prawie cały dzień i babcia go koło 15 odbierze. Z resztą zobaczymy jak to nam pójdzie w przyszłym tygodniu.

Im bardziej oswajam się z tą myślą, tym jestem spokojniejsza i coraz pozytywniej nastawiona :)

Szkoda tylko, że to tak nagle wyszło bo dopiero dzisiaj zaczęłam mu podawać ten cały Esberitox N.

Odpowiedz
Gość 2011-07-24 o godz. 05:58
0

Meggien będzie dobrze :)
Mikołaj zaczyna przygodę ze żłobkiem we wtorek 29.08, do konca tygodnia będzie chodzić na 3-4 godziny a od 4 chyba juz pójdzie na cały dzień.
też mam pietra że ho ho

Odpowiedz
runaway bride 2011-07-24 o godz. 04:54
0

Meggien, Zosia idzie od października do żłobka. Też się martwię - jak my wszystkie - a takie teksty wzbudzają we mnie dodatkowo poczucie winy :bad:

U mnie jeszcze ten problem, że teściowa nie pracuje a ja nie z nią zostawiam Zosię, tylko do żłobka chcę posłać...

Odpowiedz
meggien 2011-07-24 o godz. 03:48
0

Dzięki :) To nie powrót, to nowa wymarzona praca :ia:

Wiem, że to głupie i bezpodstawne ale mam nadzieje, że nadal będę ukochaną mamusią Od jednej osoby już dziś z resztą usłyszałam, że biedne dziecko z Kuby bo nie będzie już z mamą siedzieć Nie pomagają takie teksty no ale cóż - ludzie

Odpowiedz
Gość 2011-07-24 o godz. 03:26
0

Meggien, będzie dobrze ;)

I gratuluję powrotu do pracy :D

Odpowiedz
meggien 2011-07-24 o godz. 03:17
0

Wyciągam bo okazało się, że nasza przygoda ze żłobkiem zacznie się wcześniej niż przewidywałam.
1 sierpnia zaczynam pracę, w poniedziałek idziemy z Kubą pierwszy raz. Na razie przez pierwszych kilka dni planuję tam z nim być, żeby się oswoił z nowym miejscem, poznał z 'ciociami', potem pewnie kilka dni będzie zostawał tylko na 2 - 3godziny, do drzemki - docelowo na 7. Z odsieczą przyjeżdża moja mama, mam nadzieje, że po 2 tygodniach przyzwyczai się na tyle, że będzie mógł bez stresu i wycia zostawać na cały dzień.

No cóż, pietra mam. Nie da się ukryć.

Odpowiedz
Gość 2011-06-15 o godz. 09:09
0

Hubert dostal sie do zlobka. Idzie do wrzesnia. Dostal sie do drugiej grupy. Czy w trakcie roku sa dzieci przenoszone do wyzszych grup? Maly jest z konca roku, wiec jestem ciekawa jak to wyglada. Zebranie mam dopiero za 2 tygodnie. Jak wyglada podzial na grupy u was?

No i powiedzcie mi jak to wyglada we wrzesniu. Pewnie w zlobku jest jeden wielki placz, bo wiele dzieci zaczyna swoja kariere zlobkowa? Lepiej jest dolaczyc w trakcie roku?

Pewnie bede miala jeszcze duzo pytan.

Odpowiedz
Gość 2011-06-12 o godz. 00:33
0

Ja jestem monotematyczna w tej kwestii, mi pediatra zasugerowała, żeby dawac lepiej szczepionke odpornosciową, zamiast pneumokokowej.
Tez był argument obciążania organizmu. Ja ze szczepionki ribomunyl jestm jak na razie zadowolona, kuracja trwała pół roku, teraz Kuba w zasadzie nie łapie prawie nic, a jak złapie to lekko przechorowuje, tzn jest bardziej podziębiony niż chory.
Na Maksa tak chyba w końcu isoprinosine zadziałała.

Odpowiedz
Gość 2011-06-12 o godz. 00:32
0

Carrie napisał(a):ewan napisał(a):Carrie napisał(a):
Generalnie jestem przeciwna, ładowaniu w dziecko wszystkiego, co dostępne na rynku. A do szczepionki na pneumo to już w ogóle jestem negatywnie nastawiona. Kompletnie z nieobiektywnych względów.
A ja się zastanawiam, na ile ona naprawdę chroni dziecko i czy nie jest to tylko chwyt marketingowy na rodziców...
No to jest właśnie jeden z tych nieobiektywnych względów ;) Granie na uczuciach rodziców.

Poza tym, przed iloma szczepami ta szczepionka chroni? A ile pozostałych jeszcze jest?
Ja jestem monotematyczna w tej kwestii, mi pediatra zasugerowała, żeby dawac lepiej szczepionke odpornosciową, zamiast pneumokokowej.
Tez był argument obciążania organizmu. Ja ze szczepionki ribomunyl jestm jak na razie zadowolona, kuracja trwała pół roku, teraz Kuba w zasadzie nie łapie prawie nic, a jak złapie to lekko przechorowuje, tzn jest bardziej podziębiony niż chory.

Wszystkie choroby w ciągu okresu jesienno-zimowego były głównie z powodu zębów, drastycznie spadała mu wtedy odpornośc, teraz młodego przetrzymuję na 8 kropelkach citroseptu dziennie.

Odpowiedz
Gość 2011-06-12 o godz. 00:26
0

ewan napisał(a):Carrie napisał(a):
Generalnie jestem przeciwna, ładowaniu w dziecko wszystkiego, co dostępne na rynku. A do szczepionki na pneumo to już w ogóle jestem negatywnie nastawiona. Kompletnie z nieobiektywnych względów.
A ja się zastanawiam, na ile ona naprawdę chroni dziecko i czy nie jest to tylko chwyt marketingowy na rodziców...
No to jest właśnie jeden z tych nieobiektywnych względów ;) Granie na uczuciach rodziców.

Poza tym, przed iloma szczepami ta szczepionka chroni? A ile pozostałych jeszcze jest?

Odpowiedz
ewan 2011-06-12 o godz. 00:25
0

Carrie napisał(a):
Generalnie jestem przeciwna, ładowaniu w dziecko wszystkiego, co dostępne na rynku. A do szczepionki na pneumo to już w ogóle jestem negatywnie nastawiona. Kompletnie z nieobiektywnych względów.
A ja się zastanawiam, na ile ona naprawdę chroni dziecko i czy nie jest to tylko chwyt marketingowy na rodziców...

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 23:52
0

oczywiście jeśliby Młoda dużo więcej zaczęła chorować niż dotychczas, to będę przemyśliwać od nowa - na razie mimo żłobka chorób było niewiele.
Mój Maks chorował mocno na początku. Ostatnio, odpukać, mniej (głównie na tle alergicznym niestety). Z tego tytułu też się zastanawiam, czy na pneumo szczepić.

Generalnie jestem przeciwna, ładowaniu w dziecko wszystkiego, co dostępne na rynku. A do szczepionki na pneumo to już w ogóle jestem negatywnie nastawiona. Kompletnie z nieobiektywnych względów.

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 23:46
0

czemu nie: żeby nie obciążać układu odpornościowego nadmiarem szczepień, skoro dotychczas sobie radził całkiem sensownie.

tym bardziej, że w planach jest już żółtaczka na lipiec i grypa na październik pewnie.

oczywiście jeśliby Młoda dużo więcej zaczęła chorować niż dotychczas, to będę przemyśliwać od nowa - na razie mimo żłobka chorób było niewiele.

Odpowiedz
ewan 2011-06-11 o godz. 23:38
0

Shiadhal napisał(a):pneumo rozważam, ale raczej nie.
Możesz zdradzić dlaczego nie? Ja rozważam to drugie podejście 7-11 miesiąc.

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 23:34
0

a, na pneumo ani menigo nie szczepiłam, dotychczas z dodatkowych była ospa i grypa.

teraz zaszczepię na żółtaczkę pokarmową, jesienią znowu na grypę. pneumo rozważam, ale raczej nie.

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 23:21
0

Zuzia chodzi do żłobak od maja, czyli jak miała skonczone 9 miesięcy. Być może na pneumo zaszczepię jak skończy roczek. Cały czas się zastanawiam.

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 23:19
0

A ja jestem w szoku - pozytywnie oczywiscie. Moja Zuza uwielbia żłobek 8) Już nie płącze jak ją zostawiamy, ba! Cieszy się jak głupia. A wczoraj jak ją odbierałam pierwszy raz nie było histerii, bo mnie zobaczyła i natychmiast musi być u mnie na rączkach! Nie, podeszła do mnie, przyltuliła się na krótką chwilę i uciekłą do zabawek!!! Zaniemówiłam :o

Odpowiedz
Gość 2011-06-11 o godz. 22:03
0

panna_van_gogh, gratulacje!

i będzie dobrze :D

ja mam za to lekkie zawahania na tle, że Młoda ma iść do przedszkola... w żłobku nam dobrze było, pewnie, widzę korzyści liczne zmiany, ale i tak mam trochę pietra.

Odpowiedz
panna_van_gogh 2011-06-11 o godz. 00:49
0

POwtórzę się z naszego wątku:
DOSTALIŚMY SIĘ DO ZŁOBKA :)

mam oczywiscie wiele obaw co do aklimatyzacji i choróbsk,
ale mimo wszystko wierze, ze wszystko będzie dobrze lol

Odpowiedz
ewan 2011-06-10 o godz. 03:25
0

Dzięki za odpowiedzi/podpowiedzi. Wyczytałam w necie, że odporność pojawia się po 4tygodniach, a dawkowanie można zacząć albo od 2-6 miesiąca albo od 7-11. Info tu:
http://www.pneumokoki.pl/pytania/a,39,4
I te ceny :o

Odpowiedz
Gość 2011-06-10 o godz. 01:14
0

Na pneumo zaszczepiłam Jagodę po skończeniu 2 lat.
Do żłobka poszła jak miała 1 i 4 m-ce.
Za kilka tygodni zaszczepię p. meningo

Odpowiedz
meggien 2011-06-10 o godz. 01:04
0

Kuba idzie od września, jak skończył rok zaszczepiłam go na pneumokoki i meningokoki.

Od lipca będę mu podawać Oscillococcinum raz na tydzień w nadziei, że może dzięki temu nie będzie co chwilę chorował.

Odpowiedz
Gość 2011-06-10 o godz. 00:59
0

ewan napisał(a):Dziewczyny wybaczcie, ale nie mam siły przebrnąć przez te 50 stron, które stworzyłyście, a bardzo chcę Wam zadać nurtujące mnie pytanie (może już była o tym mowa). Mojemu synkowi też "grozi" żłobek, będzie wtedy miał rok i 2 miesiące. Słyszę od wszystkich, że jeżeli dziecko będzie chodziło do żłobka, dobrze byłoby zaszczepić je na pneumokoki. Zrobiłyście to?? Kiedy pierwsza dawka?? Nie chciałabym czegoś przegapić...
Maks poszedł do żłobka jak skończył rok i 3 miesiące. Nie szczepiłam na nic poza kalendarzowymi rzeczami. Na pneumo być może zaszczepię, jak skończy 2 lata.

Odpowiedz
Gość 2011-06-10 o godz. 00:59
0

Ja zaszczepiłam teraz niedawno, bo miał w czerwcu iść do żłobka, ale mam pewne problemy z obiecanym miejscem, itp. TRAFI MNIE COŚ ZARAZ.

Odpowiedz
Gość 2011-06-10 o godz. 00:57
0

Ja szczepiłam tylko na menigokoki, na pneumokoki nie.
No i Młody dostawał przez 6 miesięcy ribomunyl.

Odpowiedz
Ardabil 2011-06-10 o godz. 00:17
0

tak, szczepiłam. Zaraz po pierwszych urodzinach jak szedł do złobka.

Odpowiedz
ewan 2011-06-10 o godz. 00:15
0

Dziewczyny wybaczcie, ale nie mam siły przebrnąć przez te 50 stron, które stworzyłyście, a bardzo chcę Wam zadać nurtujące mnie pytanie (może już była o tym mowa). Mojemu synkowi też "grozi" żłobek, będzie wtedy miał rok i 2 miesiące. Słyszę od wszystkich, że jeżeli dziecko będzie chodziło do żłobka, dobrze byłoby zaszczepić je na pneumokoki. Zrobiłyście to?? Kiedy pierwsza dawka?? Nie chciałabym czegoś przegapić...

Odpowiedz
Fiba 2011-06-10 o godz. 00:08
0

meggien, nie za daleko, my na Mokotowie.
Jeszcze mamy rozmowy z opiekunkami, zobaczymy.

Dzieciaki złobkowe- nie dajcie sie choróbskom!

Odpowiedz
Ardabil 2011-06-09 o godz. 23:35
0

u nas już miesiąc po ospie. Myślałam, ze będzie gorzej, ale jakoś poszło. Nawet obniżona odporność po chorobie, jakoś na szczeście nie dała nam się we znaki. Zajęło nam to tydzień ospy + tydzień siedzenia w domu tak na wszelki wypadek za radą lekarza. Potem wrócił do żlobka i jest ok. Przy okazji pozbyliśmy się pieluch.

Choć musze też ponarzekać, bo od kilku dni jakoś niechętnie zostaje rano w żlobku. Potem jest ok, ale wejście jest niefajne.

Odpowiedz
Gość 2011-06-09 o godz. 23:21
0

alguna współczuję - ja tez czekam na to czy się cos wylęgnie bo taki sam komunikat dostałam w poniedziałek że jedno dziecko na ospę chore (wcześniej było podejrzenie szkarlatyny :o , ale na szczęście okazało się że nie). Mi lekarka kazała obserwowac własnie do 2 tygodni

Odpowiedz
Gość 2011-06-08 o godz. 22:05
0

alguna napisał(a):Podobno miałam ospę, ale nie jestem pewna.
Juz poczytałam o tej ospie i mniej więcej wiem ile trwa okres wylęgania, jesli sie zaraził to zostało mu kilka dni do tego żeby się coś wykluło, bo Kuba od ponad tygodnia nie był w żłobku.
No to trzymam kciuki, zeby was to teraz ominelo!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie