• Gość odsłony: 1748

    Jak nie kołderka to co ?

    No właśnie. Moje dziecko w nocy 'łazi" po łóżeczku, co kończy się tym że śpi odkryta i rozkopana. Jak ją kładę to musi być przykryta bo inaczej nie ma mowy o spaniu.

    Zastanawiam się nad śpiworkiem, ale obawiam się że będzie się czuła skrępowana i będzie się budzić w nocy z niewygody. Co robić

    Aha, w sypialni mamy raczej chłodno i niejednokrotnie jak się mała budzi w nocy to jest po prostu zmarznięta :(

    Odpowiedzi (26)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-05-18, 13:44:57
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-05-18 o godz. 13:44
0

Za OT się nie gniewam. Też uważam że nagrzewanie jakieś nienaturalne wcale dzicku na zdrowie nie wychodzi. Jak Ola się urodziła to były wściekłe upały, wszystkimi siłami walczyliśmy o obniżenie temperatury, spała, była kąpana przy otwartym oknie i nic jej nigdy nie było. Teraz okien na noc nie otwieramy, ale porządnie wietrzymy i skręcamy kaloryfer - już po wieczornej toalecie. Nie nagrzewam ani łazienki, ani sypialni do kąpieli. Ola jest przyzwyczajona. Niestety najgorzej jest jak się rozkopie nad ranem, a ja się nie przebudzę ją przykryć bo marznie troszeczkę i się wybudza :(

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-05-18 o godz. 12:45
0

Foczka napisał(a): Jednak spiworki w stopkach sa szerokie i chodzenie w niczym nie przeszkadza.
Nasz też był szeroki, jednak Filipowi bardzo on przeszkadzał.
Ale jemu przeszkadza jakakolwiek forma skrępowania ciała ;)

Odpowiedz
Cathy502 2010-05-18 o godz. 12:16
0

U nas śpiworek też się sprawdza. Wcześniej budziłam się co 2 godz.,zeby sprawdzić czy nie jest odkryty....męczarnia. Teraz jest ok. Oczywiście na początku Szymek trochę si wiercił, ale szybko się przyzwyczaił. Polecam to rozwiązanie w 100%.

Odpowiedz
Gość 2010-05-17 o godz. 20:08
0

A nasza Julka od urodzenia spi w spiworku i bardzo jej to odpowiada. Kreci sie przepotwornie, ciagle staje i chodzi po lozeczku. Jednak spiworki w stopkach sa szerokie i chodzenie w niczym nie przeszkadza. Wazne moim zdaniem tylko jest to aby spiworek nie byl zbyt duzy, bo wtedy dziecko z niego sie wyslizguje, albo sie przewraca gdy staje.
Moja corcia przeszla juz przez 3 spiworki i wlasnie szukam dla niej 4.
Cienkie byly Next'a i Mothercare'a i ostatni, gruby firmy Sofija. Ten ostatni byl doskonaly na zime i jego grubosc wcale nie utrudniala w poruszaniu sie. Wszystkie byly zapinane chociaz na jeden nap na ramionku i suwak prawie na calej dlugosci, co pozwolilo zmienic pieluche bez budzenia malucha.

Ogolnie polecam w 100% takie rozwiazanie.

Odpowiedz
Gość 2010-05-17 o godz. 20:07
0

A nasza Julka od urodzenia spi w spiworku i bardzo jej to odpowiada. Kreci sie przepotwornie, ciagle staje i chodzi po lozeczku. Jednak spiworki w stopkach sa szerokie i chodzenie w niczym nie przeszkadza. Wazne moim zdaniem tylko jest to aby spiworek nie byl zbyt duzy, bo wtedy dziecko z niego sie wyslizguje, albo sie przewraca gdy staje.
Moja corcia przeszla juz przez 3 spiworki i wlasnie szukam dla niej 4.
Cienkie byly Next'a i Mothercare'a i ostatni, gruby firmy Sofija. Ten ostatni byl doskonaly na zime i jego grubosc wcale nie utrudniala w poruszaniu sie. Wszystkie byly zapinane chociaz na jeden nap na ramionku i suwak prawie na calej dlugosci, co pozwolilo zmienic pieluche bez budzenia malucha.

Ogolnie polecam w 100% takie rozwiazanie.

Odpowiedz
Reklama
Nale 2010-05-16 o godz. 14:47
0

To ja przepraszam, bo ja zaczęłam.

Odpowiedz
Gość 2010-05-16 o godz. 14:41
0

Powiem szczerze, że zdziwiło mnie co tam napisali, tym bardziej, że w odnośniku napisali:
Jeżeli jest mu zawsze za gorąco, odzwyczaja się od chłodnych warunków i dużo łatwiej marznie, a w konsekwencji choruje. Dlatego najlepiej, by w pokoju, w którym przebywa maluch, było 19-21 stopni, w nocy zaś, gdy dziecko śpi, około 18 stopni.
I chyba niezbyt miłe musi być dla dziecka przeniesienie z łazienki o temperaturze 29 stopni do sypialni, w której panuje ich 18...

A tak w ogóle to sorry Agusiek za OT ;)

Odpowiedz
Nale 2010-05-16 o godz. 14:19
0

Prosze bardzo. Zaraz pod podtytułem "jak je ubierać"
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54927,1326220.html

Odpowiedz
Gość 2010-05-16 o godz. 14:09
0

Możesz podać linka? Jestem ciekawa gdzie wypisują takie bzdury (według mnie oczywiście).

Odpowiedz
Nale 2010-05-16 o godz. 14:05
0

Ja nie mam żadnych doświadczeń, ale przed chwilą czytałam sobie artykuły o pielęgnacji noworodka i tam też było napisane, że golasowi dobrze jest w 29 stopniach iw takiej temperaturze nalezy kąpać. Ja sama w łazience w przeciwieństwie do sypialni lubię mieć ciepło i raczej "w tym rejonie" jestem zmarźlakiem, ale 29 stopni to jakiś koszmarny tropik! I tak do tylu nie nagrzeję, tym bardziej, że mam łazienkę wielkości małego pokoju i z oknem.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-16 o godz. 13:51
0

Nale napisał(a):a łazienkę do 29
:o :o :o
Nale napisał(a):No i nie wiem, czy to prawda, czy przerwrażliwiona?
przewrażliwiona to chyba mało powiedziane :|

No ale może ja mało obiektywna jestem, bo ja jestem 'przewrażliwiona' na punkcie przegrzewania dziecka i teksty, takie jak ten: "tam nie było nawet 20 stopni to jak dziecko ma być zdrowe, ja bym poniżej 20 stopni prawa odbierała" delikatnie mówiąc mnie wkurzają...

Odpowiedz
Nale 2010-05-16 o godz. 12:20
0

A 16 stopni to nie jest w ogóle za zimno dla dziecka? Bo my śpimy w zimnym, (16-17) ale ciotka-neonatolog powiedziała, że to jest za zimno dla dziecka i przynajmniej przez pierwsze pół roku trzeba grzać na noc do 20, a łazienkę do 29. I nie tyle chodzi o przeziębienia itp. ile o przeciążanie mechanizmu termoregulacji. No i nie wiem, czy to prawda, czy przerwrażliwiona? Trudno mi takiemu fachowcowi nie wierzyć, ale z drugiej strony...
Zresztą pamiętam też, jak moja znajoma pediatra oplotkowywała naszych wspólnych znajomych, którzy wezwali ją na wizytę domową i powiedziała coś typu "tam nie było nawet 20 stopni to jak dziecko ma być zdrowe, ja bym poniżej 20 stopni prawa odbierała" - ale to było bardzo dawno i nie kojarzę okoliczności
Ja w ciepłym nie zasnę

Odpowiedz
anna5 2010-05-16 o godz. 02:10
0

DZiewczynki ja też miałam ten sam problem z Roksanką rozkopuje się strasznie w nocy nawet jak zasypia to nawet niema mowy o tym żeby ja przykryć czymś bo nie zaśnie i wymyśliłam coś idealnego.Z zwyklego śpiworku który moim zdaniem nadaje się tylko dla niemowląc zrobiłam można to nazwać śpiworo-śpioszki .Wyglada to jak śpiszki ale jest przerobione ze śpioworku super sprawa naprawde ubieram Roksanke w body śpioszki i w ten mój wynalazek nie marwie się wtedy że się rozkopuje bo wiem że jest jej ciepło spróbójcie to same zobczycie i dziecko bedzie zadowolone i wy bo bedziecie spokojne że dziecku jest ciepło.

Odpowiedz
Gość 2010-05-16 o godz. 01:39
0

Agusiek-u mnie też jest 16-17 stopni. Młody śpi w polarkowym, cienkim śpiworku i dopiero na śpiworek przykrywam go kołdrą. Bez śpiwora kołdra jest skopana w 3 sekundy
Z tym, że Młody śpi w śpiworze niemal od urodzenia(tzn. trochę później, jak się upały skończyły) i nie ma z tym problemów. Oli wiercipięcie może się niespodobać :)
Jakbyś się zdecydowała to kup jak najcieńszy, bo w takim to nawet stać można, grube są sztywne i bardziej krępują ruchy.

Odpowiedz
anemonka 2010-05-15 o godz. 22:22
0

u nas wprawdzie jest cieplej niz 16 bo ok 20 ale ja uznalam ze skoro mloda sie rozkopuje to na sile nie ede jej zmuszac zeby spala przykryta, spi w zwyklym pajacu jak ja klade przykrywa ja kocem ale ona go po kilku chwilach skopuje. tak ja zostawiam, nie choruje, nie budzi sie w nocy widocznie jest zimnolubna. nic na sile

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 17:48
0

Agusiek napisał(a):Adriana - jakiej firmy macie śpiworek
My mamy glucka, kupiłam do kompletu z pościelą. I jest zapinany na zamek. O taki: http://www.allegro.pl/item164845372_spiworek_firmy_gluck_dla_dziewczynki_.html

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-05-15 o godz. 17:14
0

Miałam ten sam problem i ludzie mi poradzili śpiworek.
Filip zanim zaśnie musi być odkryty (lubi sobie pochodzić w łóżeczku i pobawić się zabawkami).
Wsadziłam go w świeżo zakupiony śpiwór tuż po tym jak zasnął. Po godzinie obudził się spanikowany, że został skrępowany ;) No to wzięłam go na ręce (wiem, wiem - ale tylko tak go uspokajam ;)). Zasnął, więc go położyłam. Za 10 minut znowu Znowu go uśpiłam, i znowu się obudził. Tej nocy spał pod kołdrą (tzn. na kołdrze). Następnej nocy znowu ten sam scenariusz. Suma summarum oddałam śpiwór koleżance.
I choć jej dziecię też szaleje w nocy przez sen, u niej śpiwór się sprawdził.

Zauważyłam jednak, że Filip w ogóle nie lubi skrępowania. Nie znosi np. jak trzymam go za rękę.

Teraz ubieram mu na noc śpiochy frote, a na to pajaca. Odkręcam mu kaloryfer i wieszam pojemnik z wodą na kaloryferze. U niego w pokoju jest 21 stopni. Niestety, innej opcji nie mam
Ale ten kombinezonik krówkowy fajny by był ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 15:52
0

My do niedawna używaliśmy śpiworka, ale teraz Jagoda już wstaje i chce chodzić po lóżeczku, a w śpiworku by się wywróciła.

Teraz mamy taką kołderkę przypinaną suwakiem do prześcieradła (w spadku po córeczce znajomych, więc nie wiem gdzie ją zdobyli). Jak dla mnie to rewelacja.

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 15:19
0

Ha, jeśli mówicie że w śpiworku śpi się ok to w takim razie kupujemy - widziałam ładne w Tesco za 45 zł.

Adriana - jakiej firmy macie śpiworek

Dzięki atusia za zwrócenie uwagi na formę zapięcia :)

Balu - 16 stopni to dla mnie i tak za ciepło ;) ja lubię spać w bardzo chłodnych warunkach, niestety mąż nie pozwala lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 15:16
0

A ja mam dla mojej miski stroj krówki z cieplego polarka z chowanymi lapkami. Pod spod wkladam miśce body z dlugim rekawkiem i rajtuzki bez gumki w pasie a na to ten kombinezonik i tak ja klade. Ma swobode ruchow, moze lazic po lozeczku a w nocy jej cieplo. Kupilam go w lumpeksie za 10 złotych.

http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 14:47
0

Agusiek my mamy śpiworek i super się sprawdza. Jest dość cienki i obszerny i bynajmniej nie krępuje Wojtka ;) cuda w nim wyczynia ;)

Odpowiedz
HoneyGirl 2010-05-15 o godz. 14:38
0

16 stopni - brr - jak dla mnie bardzo zimno
u nas w nocy jest ok 20 - jak dla mnie i tak zimno ( ale ja z tych ciepłolubnych)
Dawid też spi pod kołderką - teraz jeszcze dodatkowo przykrywam go kocykiem
oczywiscie wedruje po łóżeczku i większość nocy spi odkryty
w śpioworu raczej by zwariował bo zanim uśnie musi być odkryty
zaczełam go wiec poprostu cieplej ubierać do snu ( body + piżamka)

Odpowiedz
atusia 2010-05-15 o godz. 14:37
0

U nas od początku jest śpiworek i myslę że i u Was powinine się sprawdzić.
Kuba rónież przemieszcza sie po całym łóżeczku, siada wstaje i jest ok, tylko musisz zwrócic uwage by nie był zapinany na ramionach, bo wtedy Mała będzie się wykopywać - mielismy taki i musielismy zmienić na taki zapinany na zamek i teraz jest ok. :)

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-05-15 o godz. 14:08
0

W takim razie chyba zostaje Wam tylko śpiworek. Można spróbować kupić taki cieńszy, wtedy będzie się mogła w nim przemieszczać, może nie tk swobodnie jak bez, ale przynajmniej będzie jej ciepło.
Chyba niczym jej nie przykryjesz skutecznie.

Odpowiedz
Gość 2010-05-15 o godz. 14:00
0

Problem jest w tym że Ola w nocy zmienia pozycję nawet i o 360 stopni ;) siada i w ogóle kombinuje ;) więc nie wiem czy śpiworek zda egzamin.

U nas w sypialni jest 16 stopni, więc nie za ciepło....

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-05-15 o godz. 13:52
0

Mój synek śpi w śpiworku. Z jednej strony dobrze, bo się nie skopuje, ale ciężko ułożyć go na boku. "Odwłok" śpiworka jest na tyle duży, że wcale nie krępuje ruchów nóżek.
Czasem też śpi pod cięższą, sztywną kołdrerką, której po prostu nie jest w stanie skopać, ale ciężko mu machać nogami.
Jak będzie starszy, to będę go cieplej ubierała i może będzie spał bez przykrycia, w szwecji dzieci tak sypiają i moim zdaniem to jest najzdrowsze. W mieszkaniu i tak jest bardzo ciepło.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie