• MaryJane odsłony: 4508

    A co z garniturem dla Pana Młodego?

    No właśnie....

    Suknia to jedno, ale garnitur też jest ważny

    I tu pojawia się dylemat - czy garnitur ma być wyjątkowy na TEN tylko dzień, czy praktyczny, by go móc wykorzystać jeszcze po ślubie?

    8)

    czy coś w tym guście


    - na błyszcząco i INACZEJ?

    czy raczej:



    - bardziej klasycznie, mat ...i pewnie taniej... ;)

    Jaki jest WASZ wybór??

    Odpowiedzi (24)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-16, 09:24:49
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-09-16 o godz. 09:24
0

Najwazniejszę żeby było mu dobrze ;) Dla mnie surdut jest extra 8)
Ale jeszcze zalezy o której godzinie macie slub
U nas to było pierwsze pytanie Pana ktory ubierał mojego Miśka ;)
Powiedziałam że przyjęcie zacznie się ok.19 więc powiedział że ok.
Chyba zarówno surdut jak i smoking jest dozwlny od godziny 18 ;)
To są reguły i zasady dobrego wychowania i zachowania pewnych norm przyjetych lol
I niewiem czy ecri koszula wogóle jest dozwolona do smokingu
Ja wychodze z tej zasady ze jesli już decydujemy sie na strój inny niz garnitur to trzeba liczyc sie i przestrzegac reguł dobrego smaku z tym ubiorem związanych, albo poprostu zaozyc garniutur, chociaż co do niego równiez jest pare regułek ;)
Wydaje mi sie że smoking o godzinie np. 15 jest nie do przyjęcia, wręcz śmieszny ...

Odpowiedz
Gość 2010-09-15 o godz. 10:25
0

A mój Pan Mlody wlasnie dzisiaj w salonie "Ona i On" zadatkowal i tym samym wystapi w surducie angielskim lol
Postawilismy na ciagle modną klasykę i elegancje 8)

Odpowiedz
darksmile 2010-09-10 o godz. 23:24
0

A ja wypuściłam mojego osobnika przysposobionego samego do sklepu, żeby kupił sobie garnitur. W końcu ja też sukienkę sama sobie wybierałam i kupowałam. Poszedł ze swoim najlepszym kumplem na zakupy. Ale ostatecznej decyzji nie potrafili podjąć, więc pojechałam do nich i im pomogam. Aczkolwiek musze przyznać, że to co się mojemu osobnikowi najbardziej podobało. podobało się również i mnie. Tak więc wystapi w świetnym gatunkowo gajerze z Intermody za 560 zł (takim jak ten poniżej) tylko w kolorystyce czarnej z błękitnymi paskami :) Gajer jest zwykły, klasyczny, nieprzekombinowany i piękny w swojej prostocie :)

http://img137.imageshack.us/my.php?image=garniturut3.jpg

Odpowiedz
Gość 2010-09-10 o godz. 20:57
0

Fibi napisał(a):A(a spodnie z lampasami po prostu mi sie nie podobają).

Ej, zawsze można poprosić, by ich nie było ;). To jest akurat do zrobienia. Mój mąż również wolałby założyć smoking, ale nie stricte. Toteż wypracował pomysł na jego "nową wersję", czyli marynarkę smokingową, którą będzie mógł założyć przy innych okazjach oraz spodnie bez lampasów. Sama za nimi nie przepadam ;). Nie mniej, jestem ciekawa efektu.

Odpowiedz
Gość 2010-09-10 o godz. 19:43
0

PolciaWychodziZaMaz napisał(a):o rozmiar nie będę się spierała, chodziło mi bardziej o fason i o to że koszula nie jest do krawata tylko taka z wyższym kołnierzem , w sensie Pan Młody bez niczego pod szyją ... ???....
Moim zdaniem, to zalezy od temperamentu pana mlodego i panny mlodej, a nawet, po czesci, gosci weselnych. Jesli ty zalozysz bogatą bombkę z ksiezniczkowatymi dodatkami i bedziesz bardzo dumna i powazna w dniu slubu, to pan mlody w takim stroju :zle: Podobnie, jesli bedziesz miala jakas taka "zwykla" stylizacje, to tez nie bedzie pasowac. Ale jesli np. chcesz byc fantazyjna panna mloda chichrajaca sie ze wszystkiego, a Twoj narzeczony chce byc luzackim panem mlodym, to ok. I jeszcze to zastrzezenie o gosciach: i cywilny, i koscielny slub to jednak oficjalne ceremonie, do ktorych powinno sie podchodzic z szacunkiem ;) Uwazam, ze krawat/fular/mucha nie sa potrzebne, aby bylo przyzwoicie, ale jesli macie konserwatywnych gosci, ktorzy nie znają lub nie akceptuja waszego (ewentualnego) luzackiego podejscia do formy, to może być nieprzyjemnie. Choc, oczywiscie to ma byc dla was najwazniejszy dzien.

Więc mam pytanie, czy nie uważacie, ze zakładanie smokingu o 15 (jeśli to ślub) jest nieleganckie?
Podobno przy specjalnych okazjach nie ma rygoru wieczorowosci ;) Docenilabym, ze pan mlody zajmuje stanowisko w kwestii swojego stroju (czesto garnitur jest dodatkiem do sukni ;) ), ale jesli tobie bardzo nie odpowiada, to mozecie wypracowac jakis kompromis.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-09-10 o godz. 19:24
0

A mój E. ostatnio, znalazł dobry na siebie smoking i chce go kupić....
A mi się wydaje, że jeśli ślub jest o 15 to tak dziwnie. No i wogóle wydaje mi się, że chodzenie do ślubu w smokingu jest przesadzone (a spodnie z lampasami po prostu mi sie nie podobają).
No, ale mój ukochany chce wyglądać inaczej, niż chodzi codziennie do pracy....
Więc mam pytanie, czy nie uważacie, ze zakładanie smokingu o 15 (jeśli to ślub) jest nieleganckie?

Odpowiedz
PolciaWyszlaZaMaz 2010-09-10 o godz. 07:42
0

o rozmiar nie będę się spierała, chodziło mi bardziej o fason i o to że koszula nie jest do krawata tylko taka z wyższym kołnierzem , w sensie Pan Młody bez niczego pod szyją ... ???....

Odpowiedz
MaryJane 2010-09-10 o godz. 04:53
0

hehehe lol dla mnie ten garnitur wygląda na Zakościelnym jak.... za mały! lol lol

Odpowiedz
PolciaWyszlaZaMaz 2010-09-10 o godz. 03:49
0

a my ponieważ oboje odstajemy od "sklepowych" rozmiarów stawiamy na krawiectwo miarowe:) Po długich i bezowocnych wędrówkach po salonach firmowych w których niby można uszyć garnitur na miarę, okazało się że jednak nie dla wszystkich, bo szyją według matryc i owszem można wybrać długość rękawów czy nogawek, ale już szerokość w klatce do pewnego momentu a dalej klapa. Na razie znaleźliśmy dwie firmy które rzeczywiście szyją pod wymiar, niestety garnitury są dwa razy droższe niż w salonach firmowych..ale.. tu radocha dla mnie, jest w czym wybierać, 5 000 wzorów materiałów, podszewki do wyboru, guziki, fason jaki tylko można sobie wymarzyć..koszula też szyta na miarę..w takim wypadku zdecydowanie pomyślimy o tym żeby można było go założyć później :)

a co myślicie o takim ubiorze dla Pana Młodego ?
http://kobieta.wp.pl/gid,8739332,img,8739362,kat,26405,galeriazdjecie.html

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 01:36
0

My mielismy maly dylemat poniewaz Kuba wygladal fajnie i w garniaku i w smokingu. Odlozylismy dwa i mielismy podjac decyzje. w koncu stanelo na garniturze i wczoraj K. pojechl i zamowil. Ciesze sie, bo chyba jednak wolalam podswiadomie ten garnitur. Mam nadzieje, ze nie zrobi mi niespodzianki i nie pojawi sie w smokingu w dniu slubu. Kupowalismy w Ona i On i musze przyznac, ze maja tam naprawde dobrego sprzedawce.

Ja wychodze z zalozenia, ze to jeden dzien i trzeba wybierac to co sie podoba. Ja tez raczej w swojej sukni juz nie wystapie:).

Odpowiedz
Reklama
MaryJane 2010-08-06 o godz. 00:45
0

KasikKK napisał(a):
Ja polecam zakup - jeśli ktoś nie chce smokingu/ fraku itp. - nornalnego garnituru, tyle że trochę droższego i ładniejszego np. z lekkim połyskiem, bo uważam że są o wiele lepiej skrojone niż te typowo ślubne. :) I zawsze można je wykorzystać później. :)
Też to zauważyłam :) Tak więc i w naszym przypadku - stanęło na "zwykłym" garniturze (brązowy w delikatne prążki Vistuli, z bardzo fajnej wełny..)+ dodatkach z salonu ślubnego lol

Odpowiedz
KasikKK 2010-08-03 o godz. 19:55
0

MaryJane napisał(a):I tu pojawia się dylemat - czy garnitur ma być wyjątkowy na TEN tylko dzień, czy praktyczny, by go móc wykorzystać jeszcze po ślubie?

Staliśmy przed podobnym dylematem - w sklepach ze strojami slubnymi dla panów nie było nic ładnego (np. przedłużana marynarka była OK, ale miała paskudne guziki i na dodatek była w kolorze brązowym, który nie jest kolorem na wieczór i specjalne okazje). Kupiliśmy "zwykły" (praktyczny) ;) garnitur w sklepie dla panów, tyle tylko że wybraliśmy lepszy model z ładniejszej cienkiej wełny (podobny jak na zdjęciu 3) i był SUPER!

Ja polecam zakup - jeśli ktoś nie chce smokingu/ fraku itp. - nornalnego garnituru, tyle że trochę droższego i ładniejszego np. z lekkim połyskiem, bo uważam że są o wiele lepiej skrojone niż te typowo ślubne. :) I zawsze można je wykorzystać później. :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-28 o godz. 04:52
0

Szukalismy czegos wyjatkowego. Znalezlismy piekny garnitur wlasnie od Wilvorsta, ale jak przyszlo do zamawiania, to nie bylo juz w nowej kolekcji a z poprzedniej braklo rozmiaru (a byl cudny, czern z bordowym polyskiem).

Skonczylo sie na sklepie, ktory omijalismy szerokim lukiem - czyli na Sunset Suits. Kupilismy czarny surdut. Marynarka jest tak uszyta, ze mozna ja ewentualnie skrocic do standardowej dlugosci i bedzie to zwykly garnitur (skrocenie bylo w cenie), ale postanowilismy go zostawic tak, jak jest. Na slubie maz mial koszule z wysoko lamanym kolnierzykiem, kamizelke i fular, ale z klasyczna koszula i krawatem bedzie wygladal mniej slubnie a bardzo elegancko. Za garnitur zaplacilismy 700pln i jest fantastyczny, w 100% z welny i swietnie uszyty. Jeden z lepszych slubnych wydatkow ;)

Odpowiedz
izabela.16 2010-07-26 o godz. 17:35
0

my za firmowy garnitur zaplacilismy 300zl z dodatkami typu koszula itp...wiec jak opadla szczenka:)a tak serio jestem za praktycznymi rzeczami wiec garnitur jest czarny uniwersalny....

Odpowiedz
Gość 2010-07-26 o godz. 00:14
0

Mój mąz miał garnitur jasny, beżowy w delikatne prążki, zaparłam się, ze w czarnym nie pojdzie, a jak pójdzie to beze mnie. Szyty z własnego materiału przez fachowca kosztował nas 90 zł. 8) Dodatki były w odcieniu bordo albo brąz...
miodzio! :)

Odpowiedz
poohatka 2010-07-25 o godz. 22:59
0

ja sobie wymyśliłam że mojego Pana Młodego w srebrnoszary garnitur ubiorę. Planowaliśmy kupić go jak najtaniej (oczywiście granicą była również jakość) i dlatego zajrzeliśmy na kiermasz producenta, który ma siedzibę blisko naszego starego toruńskiego adresu. Udało nam się kupić piękny garnitur w dokładnie takim kolorze jaki chciałam, pojedynczy egzemplarz szyty na targi - pokazowy :) zapłaciliśmy za niego 190zł :D potem musieliśmy tylko lekko zwęzić i skrócić spodnie (drobny koszt) i na allegro kupiliśmy używaną srebrną kamizelkę z musznikiem (50 zł :) ) więc całość grubo poniżej 300zł (no, jeszcze buty ;) ) Garnitur z oryginalną kamizelką jeszcze Łukaszowi sporo posłuży, a kolor okazał się trafiony w dziesiątkę - do niebieskich oczu po prostu bomba 8)

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 22:43
0

Maz mial czarny garnitur z Bytomia. Ze 100% welny. 1200 zl kosztowal 3 lata temu.
Moj Pan Mlody musial byc na czarno :).

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 11:31
0

Pierwotnym założeniem była możliwość wykorzystania ubioru na przyszłość. Jednak widok mojego Narzeczonego wyjątkowym, jasnym (o zgoro! :rolleyes: ) surducie Wilvorsta powalił nas na kolana i kupiliśmy właśnie ten. No cóż, oszczędzimy na czym innym :)

PS. Nie umiem wklejać zdjęć więc się nie pochwalę... :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 09:23
0

Moim zdaniem można połączyć 2 kwestie - przydatność oraz wyjątkowość.
Np. zamiast smokingu można uszyć marynarkę smokingową, aczkolwiek spodnie wykonać bez lampasów. Wówczas taki garnitur smokingowy będzie zarówno wytworny, jak i nadający się na inne okazje.
Inaczej ma się sprawa fraka. Tutaj jeżeli postawicie na taki ubiór, podejrzewam, że zostanie później albo sprzedany, albo będzie wisiał w szafie. Nie jest to niestety ubiór, który jest często wykorzystywany w obecnych czasach, aczkowiek raz można podejść do tego chwilą.
Natomiast garnitur, cóż, dobrze uszyty, z dobrego materiału będzie służyć mężczyźnie jeszcze przez dłuuugie lata. Myśmy właśnie tą opcję wybrali i wybierzemy również tym razem, mając na uwadze ślub kościelny. Podchodzimy do tego praktycznie, aczkolwiek decyzję podjął mój mąż.
Sami musicie zdecydować, na co postawić.

Odpowiedz
Mała 2010-07-25 o godz. 08:52
0

Moj maz - ktory garniturow nienawidzi - mial w dniu slubu ciemnobrazowy garnitur w delikatne biale prazki, do tego koszula ecru i kremowa kamizelka i fular. Garnitur firmy Bytom, tani (540 zl, akurat byla jakas promocja), mimo niskiej ceny dobry jakosciowo i praktyczny, bo mial go na sobie po slubie juz kilka razy na jakichs wiekszych okazjach.
Osobiscie uwazam, ze zarowno garnitur, jak i suknia, nie musza kosztowac grubych pieniedzy (ja za swoja dalam 600 zl w wypozyczalni). Ponadto to, co wyglada nie za ciekawie na wieszaku, moze sie super prezentowac na czlowieku - w gre wchodzi tu mnostwo czynnikow, takich jak na przyklad wzrost, budowa ciala itp.
Pisalam juz w innym watku, ze nie wyznaje zasady "postaw sie a zastaw sie". Dla mnie wydac kupe kasy na cos, co ma miec efekt przez kilka godzin, to bzdura. Za zaoszczedzone pieniadze wole sobie kupic cos, co mi sie naprawde przyda - np. dobry aparat. Ale to - podkreslam - moje zdanie.

Pozdrawiam,
Mała

Odpowiedz
MaryJane 2010-07-25 o godz. 08:44
0

Forumówki, piszcie, chwalcie się, wklejajcie fotki wybranych garniturów!

Ciekawość mnie zżera :)

Odpowiedz
passacalia 2010-07-25 o godz. 06:59
0

My kupiliśmy jasnobeżowy- taki, jak nam się spodobał. Wprawdzie A. raczej więcej go nie założył (wyjątek- ślub jego brata na wyraźne życzenie owego brata i święta wielkanocne w wielkiej gali), ale ślub jest tylko raz i myślę, że warto ubrać coś, co się naprawdę podoba.

Odpowiedz
MaryJane 2010-07-25 o godz. 06:41
0

no tak... ALE JA WŁAŚNIE PYTAM JAKIE SĄ WASZE DECYZJE..., jestem bardzo Ciekawa kto na co się zdecydował/decyduje...

Odpowiedz
kkarutek 2010-07-25 o godz. 06:37
0

Mary Jane, a czy to nie zależy od WASZEJ decyzji i tego co WAM się podoba??? Jedni kupują fraki dla Pana Młodego i całego orszaku, do tego identyczne fulary, a inny kupują garnitury które bedą mogli założyć też i przy innych okazjach. Wszystko kwestia gustu i pieniędzy.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie