-
Liberales odsłony: 32976
Jak hodować i pielęgnować drzewko bonsai?
No właśnie zastanawiam się czy w naszym słonecznym mieszknaiu jest sens chodować takie drzewko...a jeśli tak to jaki rodzaj???I pytanie do właścicielek...czy trudna jest pielegnacja takich drzewek???
Moj tato dostał od nas bonsai na 50 urodziny. Zdecydowałyśmy, że kupimy mu liściaste drzewo, bo jest łatwiejsze w hodowli. Kupiłyśmy wiąz chiński. Po 2 dniach pobytu w domu zgubił totalnie wszystkie liście, ale byłyśmy uprzedzone o tym, że on tak reaguje na zmianę otoczenia. Mamy go już 4 lata no i ciągle żyje, tylko najmniejsza gałąź uschła. Są z nim wieczne problemy, jak nie przędziorki to jakieś inne robale i wiecznie opadające liście. Ale jak ma okresy swojej świetności to jest faktycznie piękny.
Posumowując - bonsai są piękne, ale dość trudne w hodowli, z naszych doświadczeń wynika, że najlepiej czują się wystawione już około kwietnia do ogrodu, codziennie zraszane, nawożone przynajmniej raz na 2 tygodnie i regularnie przycinane.
P.S. Dodam jeszcze, że zdaniem pana, od ktrego go kupiłyśmy, nasz okaz ma 25 lat Coś mi się nie zdaje... Ale bardzo nas to stresowało, że zniszczymy tego 25-latka w kilka tygodni :|
Zakupiłam ziemię do bonsai, nowe doniczki i będe przesadzać.
Okazało się, ze moja retusa ma za gruby, bulwowaty korzeń żeby zrobić z niego bonsai na szóstkę
Mimo to, spróbuję
K2 napisał(a):wszystko jest na necie. kiedys nawet popelnilam strone na temat bonsai, ale potem ja skasowalam :) jak moze byc po angielsku, to moge poszperac troche i Ci tu troche powrzucac.
K2 to w takim razie jeśli nadal masz te materiały, to jak bym bardzo prosiła na priv. może być w wersji angielskiej :)
odynka napisał(a):ja w krakowie nie wiem ale mozna zawsze wyslac poczta:D to strona mojego chrzestnego http://bonsai.clubai.org dla niego bonsai to prawdziwa pasja:)
byłam na tej stronie, jezu na jestem prawdziwym laikiem. nawet nie wiedziałam, że tych drzewek jest tyle różnych rodzajów :o
Mam młodego ficusa retusę.
Póki co rośnie bardzo ładnie, wypuszcza nowe pędy.
Zakupiłam mu nawóz i po miesiacu nawożenia rozpocznę drutowanie.
Bardzo się zagrzałam w temacie bonsai 8)
Chciałabym sobie sprawić takie drzewko, powiedzcie mi proszę jaki byłoby orientacyjny koszt takiego drzewka, jaki gatunek byłby najlepszy na pierwszy raz i w jakim wieku najlepiej to drzewko kupić. Czy któraś z was wie gdzie takie cudeńko można w Krakowie dostać?
Odpowiedz
Tu kompletny bonsaiowy lajkonik ;)
Powiedzcie mi jak to drzewko jest "zrobione"?
Szef sobie kupił na biurko bonsaia. No i opieka nad nim spadła na mnie chociaż kompletnie się na tym nie znam. Wyczytałam, że jest to wiąz drobnolistny. No i w porządku, ma drobne listeczki. Ale wypuszcza na końcach młode gałązki, pędy, które bynajmniej nie mają już drobnych listków. Nowe listki są kilkakrotnie większe od starych. Znaczy że jak oni to zrobili? Zmutowali? Naświetlali? Ciekawość mnie zżera.
A poza tym co mam z tym drzewkiem robić? Spryskuję codziennie i raz na tydzień wstawiam do wody, żeby się napił. Szkoda tylko, ze on tam biedny ciemno ma, bo światła słonecznego jak na lekarstwo...
obiecane zdjęcia drzewek, choć nadal nie wiem jak sie nazywają :)
Nieeeeeee , nie Ujazdowskich a Jerozolimskich
reszta się zgadza :)
Jest taka wielka kwiaciarnia:
róg Al.Ujazdowskich i Kruczej? vis a vis Smyka - kupiłam mężowi jakieś 5 lat temu, słowo - wytrzymuje nawet jego pielęgnację, zupełnie nietypowe,
mam jeszcze lepsze - jakies 12 lat temu moja mama kupiła w Tajlandii - gdy w Polsce jeszcze mało kto interesował sie drzewkami - rośnie, kwitnie - śliczne piekności moje :D
jutro, gdy będzie dzień - zrobię im zdjęcie
Moniqueee napisał(a):A moż ktoś polecić jakieś miejsce w Warszawie gdzie można kupić bonsai?
Moniqueee ja kupiłam koleżance bonsai w Ikea (takie dosyć spore) i rośnie jak głupi :P
Też mam problemy z bonsai.
Najpierw kupilismy malutkiego i po kilku tygodniach usechl zupelnie.
Ale to calkiem. Mój N wyrzucil go już nwet do kosza, ale ja go wyciągnęlam, bo stwierdzilam, że moż się wykuruje.
No i teraz puszcza listki (jak zrobie zdjęcie, to pokażę).
Jak ten maly być ciągle suchy, kupilismy większego. 8-latka (niestety nie wiem jak się nazywa, bo na pudelku napisane tylko: indoor bonsai).
I po jakimś czasie też zacząl usychać. Już jest w polowie suchy.
Czy one tak mają czy to ja sobie z nimi nie radzę??
A ty fotka dużego jak jeszcze nie usychal:
Gatka napisał(a):Wonderka napisał(a):W Sopocie jest bardzo fajne studio bonsai i fachowy pan, który udziela wielu cennych informacji - małego fikusa, który ciekawie już wygląda kupisz za ok. 40-50 zł.
Wonderka - gdzie?
Matko, Gatka, sorry ale tu nie zaglądałam.
Już daję namiar: http://www.bonsai.sopot.pl/
Ja mam Carmonę drobnolistną, strasznie ciężka w utrzymaniu, ciut za mało spryskiwania i traci liście (a spryskuje ją 2-3 razy dziennie).
Dostałam ją w prezencie prawie rok temu a ma juz około 11 lat.
Gorzej z nia niż z psiakiem, bo jak wypada wyjazd na 3 dni, to musi jechać z nami albo podrzucamy ją znajomym razem ze spryskiwaczem i tacą z keramzytem zalanym wodą na której stoi donica, żeby utrzymać odpowiednią wilgotność.
Pół roku walczyliśmy z mszycami, którymi zaraziła się stojąc na parapecie u teściowej w wakacje. Ale się udało. Nazwę środka jak sobie przypomnę mogę wrzucić. Inne były nieskuteczne a np. potrafiły spalić wszystkie liście. Zanim zapytaliśmy eksperta z wieloletnim doświadczeniem, to najlepiej sprawdzało się spłukiwanie z liści pod prysznicem, ale larwy zostawały.
Jak zrobię fotę drzewka, to wrzucę.
A i zasadniczo ponoć najłatwiejsze (i najmniej szlachetne) są fikusy, ale hodowcy nie polecaja zakupu osobie, która dopiero zaczyna przygodę z drzewkami zakupu zbyt młodej rośliny, bo od sadzonki do bonsai daleka droga a łatwiej juz konsekwentnie pielęgnować uformowaną wcześniej roślinkę.
hmm, wydawało mi się że post się nie wysłał ale się pomyliłam więc sory za powtarzanie sie
Odpowiedz
Jeśli chodzi o przędiorki to najlepsze są według mnie prysznice. U mnie kuracja trwała tydzien i nie było ani śladu po tych paskudach. Zawinełam doniczkę w worek foliowy żeby mi ziemia nie wypłynęła i płukałam pod prysznicem nie zważając na spadające liście.
Kuracja tym bardziej skuteczna ze bonsaje lubią wode ;)
Na przediorki najlepsze okazały się prysznice codzienne. Owijałam folią doniczkę, zeby ziemia mi nie wypłynęła i płukałam intensywnie (nie bacząc na opadające liście) pod zimnym prysznicem. Zabiegi trwały około tygodnia a po przędiorkach nie było już ani śladu.
Skuteczne tym bardziej że bonsaje lubią prysznic.
Widziałyście... ale koszt takiego drzewa jest dla mnie powalający. Musisz się niestety nastawić na kilkaset złotych wydatku. No ale biorąc pod uwagę że takie drzewo wymagało sporo pracy zanim osiągnęło takie zaawansowanie i ciekawy kształt ...
No ale dla mnie to i tak za dużo lol
Liberku tu masz linka do forum bonsai http://bonsai.kamcio.com/index.php
Kiedyś się w nim zaczytywałam, ogrom informacji, przede wszystkim praktycznych, polecam :D
Generalnie liściaste są łatwiejsze w utrzymaniu niż iglaste. Ja zaczełam od fikusa, mało wymagajacy i odporny na moje zabójcze traktowanie roślin .
W Sopocie jest bardzo fajne studio bonsai i fachowy pan, który udziela wielu cennych informacji - małego fikusa, który ciekawie już wygląda kupisz za ok. 40-50 zł.
Mam wiąz drobnolistny i miewam z nim kłopoty. Ale jakoś się trzyma. Każda roślinka wymaga innego traktowania więc najlepiej poszperać pod kontem konkretnych gatunków.
Chyba najłatwiej na początek zacząć od grubosza, albo od roślin typu benjaminek albo coś podobnego. Generalnie nadają się wszystkie które będą drewnieć w miarę rośnięcia i będą miały pień podobny do dużego drzewa.
Trzeba mieć dużo cierpliwości i być systematycznym , czego mi niestety brakuje, a właściwie mojemu wiązowi brakuje i przez to się na mnie mści ;)
Kiedyś zaczęliśmy chodować drzewko bonsai. Pięknie rosło, mieliśmy już podcinać gdy wyjechałam na 2 dni z domu. Po powrocie bonsai gubiło liście aż w końcu uschło mimo prób reaktywacji. Spryskiwałam je wodą codziennie, ale zapomniałam przekazać ten obowiązek na 2 dni.
Polecam książkę "BONSAI - wszystko o sztuce pielęgnacji bonsai" autora Harry Tomlinson, wydawnictwa Wiedza i Zycie. Pokaźna książka z wieloma okazami, gatunkami drzew, technikami tworzenia bonsai, pielęgnacja i jeszcze trochę.
Zabawa fajna...
wszystko jest na necie. kiedys nawet popelnilam strone na temat bonsai, ale potem ja skasowalam :) jak moze byc po angielsku, to moge poszperac troche i Ci tu troche powrzucac.
Odpowiedz
co do slonecznego miejsca, to musialabym poszukac. ale co do uprawy bonsai, to zalezy co chcesz osiagnac. sa rozne style bonsai i musze powiedziec, ze te ktore nie sa podciete nie wygladaja ladnie. na przyklad dwie galazie rosnace na tej samej wysokosci sa uznawane za blad (chociaz to tez zalezy od szkoly). bonsai mozna takze trenowac, poprzez drutowanie, ekspozycje korzeni, uprawe pod katem, ranienie, odkorowanie, etc. oczywiscie trenowanie jest sporo trudniejsze. ale taki styl kaskadowy jest moim zdaniem najpiekniejszy z mozliwych :D
co do codziennego dbania, to pracy duzo nie ma. gdybys chciala sie zajac tym od nasionka. to trzeba zdawac sobie sprawe, ze z debu bonsai nie zrobisz :D bo degeneracja korzeni moze pociagnac Ci roslinke tylko do pewnego momentu. (dla mnie to bylo odkrycie :D) dlatego nalezy wybierac drzewa, ktore wyrastaja do metra, dwoch wysokosci naturalnie i dopiero te miniaturyzowac.
osobiscie nie lubie wynalazkow, typu bonsai z pomaranczy, czy udawanie, ze borowka jest bonsai.
dla osoby super wytrwalej polecam shanshui penjing albo shuihan penjing - oczy rwie.
to trochę ich musiało wyjść. :)
Ja niestety na bonsai się nie znam... :( Wiem, że można w ten sposób prowadzić wiele odmian, ale nie wiem juz nic ponadto.
Podobne tematy