-
żmijka odsłony: 64755
Jakie były wasze pierwsze objawy porodu?
Hej Dziewczyny!jestem w 37 (prawie w 38) tygodniu ciąży, za niedługo nasz wielkei dzień, bacznie obserwuje swoje ciało, co się z nim dzieje, duzo czytam o pierwszych objawach porodu itp, ale zdaje sobie sprawę że u każdej z nas kolejnośc jest inna, u jedej najpierw odejście wód u drugiej skurczeitp.Jestem ciekawa jak u was sie zaczynało, chodz mi o sam początek porodu, wasze pierwsze wrażenia jako, odczucia fizyczne.Może dzięki temu szybciej zauważe je u siebie??
Odeszły mi wody, lekko różowawe a po 15 mnin. pojawił się pierwszy skórcz. Po godzinie skórcze były juz co 5 min ale jeszcze do wytrzymanaia, a po 3h byly juz co 3 min i bardzo bolesne.
Odpowiedz
U mnie to była długa historia i właściwie nie wiem, które to były "pierwsze" objawy porodu, a które tylko przepowiadające.
Na tydzień przed bolał mnie brzuch tak jak na @ i zaczął mi się wydzielać śluz w dużej ilości, na począku przezroczysty a na 5 dni przed różowy, tak więc myślałam, że to czop, ale do dziś nie jestem pewna. Taki bardziej krwawy śluz miałam na jakieś 2 doby przed urodzeniem. Skurcze miałam nieregularne (mniej więcej raz na godzinę, 40 minut) też na 5 dni przed, tak, że nie mogłam spać w nocy. Na trochę ponad dobę przed dołączył do nich okropny ból krzyża, a w miarę regularne skurcze co ok. 7 minut miałam od 4 rano (urodziłam o 10.00). Wody odeszły mi dopiero w trakcie kolejnego badania rozwarcia, ok. 7.30. A brzuch to chyba nie opadł mi wcale, a jeśli opadł to niewiele i nawet nie wiem kiedy
Uff, to się naczytacie...
Rano odszedł czop, wieczorem krwawienie i silne skurcze przepowiadające, po północy zaczeły się skurcze i odeszły wody. Urodziłam nad ranem.
Odpowiedz
Brzuch obniżył się jakieś 5-6 tygodni przed terminem (a 8 przed porodem), od tamtego czasu miałam regularne skurcze przepowiadające, które w miarę zbliżania się do terminu w końcu ustały.
Czop zaczął odchodzić pod wpływem amnioskopii i badań w szpitalu - po trochę, w końcu mniej więcej dobę przed porodem trochę więcej. A potem już tylko skurcze 8)
u mnie na dwa dni przed porodem zaczął odchodzić czop tyle,że wyglądało to jak krwawienie miesiączkowe i trwało do porodu, wcześniej miałam skurcze przepowiadające, które z dnia na dzień stawały sie silniejsze. W dzień porodu były juz tak silne,że ledwo mogłam wyrobić, można powiedzieć,że "przygniatające" do ziemi, nie były super regularne między 7 a 3 min
Odpowiedz
Mnie rano, w dniu porodu odzedł czop. A wieczorem będąc z psem na spacerze, co chwila stawałam i mówiłam do koleżanki - poczekaj chcwilę, bo mi szię dziecko źle ułożyło i źle mi się idzie.
Wróciłam do domu , a ono nadal się co chwila "źle układało". Mój genialny mąż stwierdził, że to poprostu są skurcze , bo to złe ułożenie jest bardzo regularne. I miał racje..... 8)
Ja też czytałam jakie są objawy porodu, a życiu bym się nie domyśłiła, że to JUŻ :D
U mnie 2 tyg przed porodem odszedł chyba! czop śluzowy. Za to głowy nie dam ;) Poród zaczął się odejściem wód i przez 5 godzin potem nie działo się absolutnie NIC Dopiero po podaniu oxytocyny się rozkręciło ;)
Odpowiedzniestety ani z apierwszym ani za drugim razem nie było żadnych
Odpowiedz
Tutaj byl podobny watek:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=42829&highlight=porodu+wody
no to u mnie poza odchodzącym przez kilka tygodni czopem nic się nie działo az do dnia przed porodem kiedy to pierwszy raz poczułam ból krzyża na tyle uporczywy, że bałam się sama prowadzić samochód i ogólnie kiepsko się poczułam (mdłości itp). Ok. 12 godzin później zaczęły się regularne skurcze. A poza tym nic, żadnego opuszczania się brzucha, zadnych odchodzacych wód.
Odpowiedz
Niecałe dwa tygodnie przed porodem byłam u mojej ginekolog. Badała mnie dość mocno ;) i po wizycie lekko krwawiłam.
Tydzień przed porodem zaczął odchodzić czop śluzowy (wygląda jak białko jaja, jest lekko zabarwiony krwią, która jest w postaci takich nitek czerwonych).
W dzień porodu obudziłam się, bo strasznie zachciało mi się do łazienki (na coś większego ;)). Myślałam, że tak mnie brzuch boli, bo chce mi się właśnie do łazienki. Załatwiłam się i po 8 minutach znowu mi się zachciało. I tak cztery razy. Za trzecim razem już się domyśliłam ;)
Potem zaczęły się regularne skurcze :)
Podobne tematy