Jak sobie poradzić z pękającymi naczynkami na ciele?

problem pajaczkow mam od lat.niewiele udalo mi sie zrobic, bo jak tylko przestaje kuracje ,to pojawiaja sie nowe,wiec przestalam sie przejmowac pamietam,ze przez jakis czas pilam wyciak z kasztanowca i bylo nawet skuteczne(zalecenia lekarza), ale obrzydliwie gorzkie

Jakiś czas temu byłam z tym u dermatologa. Babka powiedziała, że te wszystkie kremy, balsamy itd. to pic na wodę, chociaż ja po stosowaniu balsamu Ziai miałam wrażenie, że tak jakby trochę bledsze były. Lekarka poleciła mi zrobić sobie kurację Rutinoscorbinem, który wzmacnia naczynia krwionośne, stają się wtedy mniej kruche- 3 razy dziennie po trzy tabletki.
Szczerze mówiąc kuracji jeszcze nie zaczęłam stosować, u mnie cienko z systematycznością, więc nie powiem czy przynosi efekty.
Wiem, że już kiedyś na Forumi temat był poruszany.

Usunąć trwale to chyba tylko laserem można, ale to jakieś kosmiczne koszta zapewne. Poza tym powstawaniu nowych mogą zapobiec kosmetyki z wit. K (Pharmaceris Erisu), ponoć niezłe są też kosmetyki z wit. P Dermiki, ale tych nie stosowałam.

Podlaczam sie do pytania, bo to co zobaczylam na mojej lydce wprawilo mnie w stan oslupienia. Jak mozna te zylki zmniejszyc?(nie ludze sie ze calkowicie to usune )

Czy jest jakas profilaktyka??
ps juz zaczelam jogging (od wczoraj 8) )