-
Gość odsłony: 2144
13.08 - święto leworęcznych :)
Fakty TVN przypomniały mi, że dziś Międzynarodowy Dzień Leworęcznych :D
Zgłaszam się jako pierwsza "mańkutka". Ktoś ze mną?
Od razu się przyznaję, że pod presją cierpię na (prawie) całkowity brak koordynacji ruchowej, aerobik na studiach był dla mnie horrorem ;). Prawa jazdy nawet nie próbuję robić, po co się samemu pchać za kratki... A Wy? Jak Wam się żyje w tę drugą stronę?
Ja tez dopisuje sie do grona piszących lewą ręką :)
Resztę robię prawą... jak byłam małą dziewczynką mama była ze mna na badaniach i pani psycholog stwierdziła ze absolutnie jestem praworęczna i mama powinna mi na siłe kredki przekładać z lewej rączki do prawej :) Na szczescie szybko sie poddała i tak oto wzbudzam zdziwienie jak tak pieknie mozna pisac lewą ręką :o
Ja też mańkut. Z tym, że w ograniczonym zakresie. Tylko piszę lewą. Wszystko inne robię prawą. Mama też trochę próbowała mnie przestawić na prawą, ale tak bardzo się nie dawałam że szybko się poddała. Piszę na tyle ładnie i czytelnie, że niektórzy robią oczy jak 5 zł, że lawą tak można. Za to na stwierdzenie, że pewnie mam jakieś uzdolnienia dostaję ataku śmiechu. Kiedyś narysowałam chrześniakowi pieska - jego mina i zapytanie w oczach (czy to aby na pewno jest pies??) mówiły same za siebie...
Odpowiedz
A mnie przestawili
Piszę prawą ręką, ale wszystkie rzeczy, których uczę się na nowo, robię lewą (otwieram drzwi kluczem, łapię przedmioty...)
sylwia11 napisał(a):kasia29 napisał(a):Też jestem leworęczna i świetnie sobie radzę za kółkiem od 10 lat. Jedyne co mnie wnerwiało to pewna sala na studiach, gdzie krzesła były z blatami do pisania - wszystkie wyprofilowane a jakże - dla praworęcznych
Kurcze mialam ten sam problem... ale to bylo dawno, ze zapomnialam o tym :o
i ja niestety też. te ławki to pomyłka
Dzięki siuda :)
Ja to słyszałam tylko raz, od starszej osoby (około 60 lat) ale nie wiem skąd pochodziła.
Martuś napisał(a):Dziewczyny "leworęczne" ofkorsik ;) spotkałyście się kiedyś z określeniem "szmaja" na swoją leworęczność ???? :o
Bo ja szczerze mówiąc to nie wiedziałam czy mam się śmiać, obrazić czy dać od razu w mordkę ;)
Nie spotkałam się i chyba wiem dlaczego - nie mój region. ;)
http://pl.wiktionary.org/wiki/szmaja
Dziewczyny "leworęczne" ofkorsik ;) spotkałyście się kiedyś z określeniem "szmaja" na swoją leworęczność ???? :o
Bo ja szczerze mówiąc to nie wiedziałam czy mam się śmiać, obrazić czy dać od razu w mordkę ;)
Dołączam do grona mańkutów ... ;)
Kiedyś było to moją zmorą i przekleństwem
dziś zbawieniem :D
jako czteroletnia gówniara zostalam poddana terrorowi ukochanej babuni ,która ucząc mnie pisania , metodami prawie faszystkowskimi próbowała uczynić ze mnie "taką jak wszyscy" czyli praworeczną ...
No i się jej udało ,poniekąd ...
piszę prawą ręką -okropnie i nieczytelnie ;)
Piszę też lewą ...dla zabawy i relaksu
resztę czynnosci wykonuję lewą -moją ukochaną
;) Chciaż nie- jestem jedną z nielicznych makijażystek ,która wprawnie się posługuje obiema rękami -bardzo przydatna zdolność :D
Pozdrowienia dla wszystkich lewusów ;)
kasia29 napisał(a):Też jestem leworęczna i świetnie sobie radzę za kółkiem od 10 lat. Jedyne co mnie wnerwiało to pewna sala na studiach, gdzie krzesła były z blatami do pisania - wszystkie wyprofilowane a jakże - dla praworęcznych
Kurcze mialam ten sam problem... ale to bylo dawno, ze zapomnialam o tym :o
Też jestem leworęczna i świetnie sobie radzę za kółkiem od 10 lat. Jedyne co mnie wnerwiało to pewna sala na studiach, gdzie krzesła były z blatami do pisania - wszystkie wyprofilowane a jakże - dla praworęcznych
Odpowiedz
Nawet znajomi wypili moje zdrowie z okazji tego swieta :D
Jestem dumna z tego, ze jestem leworeczna, tylko moja tesciowa nie moze patrzec jak cos kroje... boi sie, ze sie pokalecze 8)
Ja równiez jestem leworęczna. I raczej nie mam z tego powodu większych kłopotów. Nikt mnie nigdy nie przymuszał bym zmieniła rękę. Czasami niektórzy się dziwują, że piszę lewą ręką.
Odpowiedz
kolejna leworęczna zgłasza się do raportu 8)
kiedyś sprawiało mi kłopot choćby pokrojenie chleba lol - noże z ząbkami z drugiej strony skutecznie uniemożliwiały mi krojenie... teraz- na całe szczęście jest już ok :P
z niektórymi nożyczkami też jest problem- trzeba odwracać, kombinować itd.
a tak poza tym to leworęczność nie stanowi dla mnie problemu 8)
sabcia napisał(a):Grywam czasem w tenisa i wtedy mogę nieźle zmylić przeciwnika :)
Hi hi, co mi przypomniało wakacje z dzieciństwa, kiedy graliśmy z moim ojcem (również leworęcznym) w badmintona na oczach gawiedzi. Ten wzrok przechodniów... niezapomniany. :D
Też nie wyobrażam sobie siebie nie-leworęcznej (chyba nawet nie powinnam) i jest przynajmniej jedna rzecz, którą robię tak jak praworęczni, ale dużo sprawniej: jedzenie nożem i widelcem. 8)
To ja też się zgłaszam :D
Osobiście jakoś nie przeszkadza mi moja leworęczność,
prawko mam od niedawna ale jakoś poszło bez większych kłopotów.
Grywam czasem w tenisa i wtedy mogę nieźle zmylić przeciwnika :)
Czasem jedynie mam problem z wypisywaniem kartek np Świątecznych na śliskim papierze, bo wszystko się rozmazuje.
Ogólne rzecz biorąc chyba jestem z mojej leworęczności nawet zadowolona.
Podobne tematy