• Gość odsłony: 3408

    Meksyk

    Te upały za oknem przypominają mi coraz bardziej tropiki niż nasza strefe umiarkowaną, przeglądam zatem zdjęcia z naszej podróży rocznicowej i pomyślałam, ze i Wam co nieco pokażę :)

    sjesta po meksykańsku


    pierzasty wąż


    kaktusy


    piramida księżyca (widok z piramidy słońca)

    Odpowiedzi (40)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-03-22, 09:12:13
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
panna_van_gogh 2011-03-22 o godz. 09:12
0

spinka napisał(a):Nas o nic nie pytali ale właśnie przypomniałaś mi ważną rzecz. Na lotnisku dostaniecie taką kartę turysty to jest ponoć równie ważne jak paszport więc trzeba tego pilnować jak oka w głowie.
tak bo jak sie zgubi jest kara finansowa i problem z wyjazdem

Odpowiedz
Gość 2011-03-18 o godz. 22:34
0

Odkopię wątek za rok. Właśnie kupiliśmy bilety do Tajlandii...

Odpowiedz
Gość 2011-03-05 o godz. 18:33
0

Nas o nic nie pytali ale właśnie przypomniałaś mi ważną rzecz. Na lotnisku dostaniecie taką kartę turysty to jest ponoć równie ważne jak paszport więc trzeba tego pilnować jak oka w głowie.

Odpowiedz
Gość 2011-03-05 o godz. 17:57
0

Dziewczyny, co ja bym bez Was zrobiła - dzięki!!!

I jeszcze pytanie - wizy do Meksyku niepotrzebne, ale jakieś vouchery, rezerwacja hotelu na pierwsze doby, itp,.? Pytają o to po przylocie?

Odpowiedz
Gość 2011-03-03 o godz. 19:04
0

Wyciągnełam zapiski :)

I tak:
najtańszy nocleg - 150 pesos/2 osoby/ mała mieścina na wybrzeżu, pokój kiepski ale pościel czysta i łazienka w pokoju
najdroższy nocleg - 300 pesos/2 osoby/ miasteczko graniczące z Acapulco/ hotel przy samej plaży z basenem, piękny ogród, super standard

obiady w granicach - 100 - 200/ dwie osoby z napojami
najdroższy obiad 375 pesos/ 2 osoby z winem - Acapulco na promenadzie

jeśli chodzi o jedzenie to jestem przekonana że można dobrze się żywić za mniejsze pieniądze ale mój mąż w tej kwestii jest dość wymagający i w związku z tym odwiedzaliśmy raczej lokale o wyższym standardzie

przekrojowo:
kubek świeżych owoców na plaży - 20 pesos
zakupy śniadaniowe + napoje na drogę w hipermarkecie - 50 pesos
tampony 27,5 lol
cola 1,5 l 9,5
internet w kafejce 10
zwiedzanie piramid 130/2 osoby
lody od ulicznego sprzedawcy 20/2 osoby

Moją kopalnią wiedzy przed wyjazdem było forum na Lonely Planet - polecam.

W kwestii wyboru trasy, to ważne jest jaki Meksyk chcecie zobaczyć. Nam w podjęciu decyzji o trasie najbardziej pomógł ilustrowany przewodnik National Geographic, mieliśmy mniej więcej pojęcie co oferuje jaki region i wybraliśmy to co nam się najbardziej podobało.
Południe/ Jukatan to białe plaże, rafy, ślady kultur Majów, bujna przyroda tropikalna. Ten region jest najpopularniejszy wśród turystów zagranicznych, co ma swoje wady i zalety. Trasa którą my jechaliśmy to miejsca popularniejsze wśród lokalnych turystów, inne krajobrazy - także pustynne, chyba też więcej zabytków kolonialnych no i autostrada nr 200 biegnąca nad brzegiem Pacyfiku.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2011-03-03 o godz. 15:10
0

Aniasz jak tylko znajdę dłuższą chwilę to obiecuję odpisać. Może nawet założę swój wątek i wkleję trochę zdjęć. Wróciliśmy chyba 1 sierpnia i B. do tej pory czyta fora, ogląda zdjęcia i wyszukuje najtańsze loty :rolleyes: . Chcemy tam wrócić...

Tu jedna z ulicznych przekąsek
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=14988287&filename=mniam.jpg

Pyszne i bardzo tanie soki
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=14988289&filename=soki.jpg

Odpowiedz
eschiva 2011-03-03 o godz. 13:53
0

My byliśmy 8 m-cy temu, więc mamy chyba dosyć świeże wiadomości. Trasę zrobiliśmy zupełnie inną niż spinka - na południe i wschód od Mexico City. Trasę już opisałam wcześniej, więc nie będę się powtarzać, odpowiem tylko na pytania.

Jak poruszaliście się wewnątrz kraju? Są jakieś zaufane linie autobusowe?

Wewnątrz kraju - tylko autobusy. Zazwyczaj punktualne (tylko wypadki losowe je powstrzymują), z klimą i standard ok, ale oczywiście zależy to od przewoźnika. Ceny podobne jak w Polsce, drożej na turystycznych trasach (do Chichen Itza, Cancun, Acapulco). Warto wspierać się radami Pascala przy wyborze firmy. My jeździliśmy UNO, ADA, Estrella Rocha (klasa I - dobry standard), oraz Estrella del Oro (chyba, już nie pamiętam) - standard deluxe, drogo, ale deluxe rzeczywiście. Jeśli jest klima warto wziąć ze sobą nawet koc lub śpiwór!!!! Mroźno jest wręcz, klima na maxa, szczególnie na nocnych przejazdach. Łatwo się przeziębic, szczególnie jeśli na zewnątrz +40.... W Mex.C. uwaga na dworce! jest ich parę.

Jakie są możliwości noclegu w Meksyku? Tylko hotele czy też może prywatne kwatery?
Raczej hotele - dużo ich i ceny niskie-średnie.

Czy jest drogo? Ile "kieszonkowego" należy wziąć na 3 tygodniowy wyjazd? Czy trzeba brać ze sobą gotówkę na cały wyjazd czy też jest możliwość korzystania z kart kredytowych/ bankomatów?

Zależy od punktu widzenia :) Jak na kraj tamtej części świata - raczej drożej niż taniej, ale to oznacza ceny na poziomie polskim za transport i noclegi, tańsze jedzenie. Wszędzie bankomaty.

Czy możecie polecić jakiś hotel w Mexico City na początek? Chcemy tam zacząć (lecimy z Frankfurtu Lufthansą), zostać na 3 dni a później w drogę.

Hotel Isabel!!!! :love: Centrum, kolonialny budynek, naprawdę niskie ceny jak na M.C. i centrum (dwójka z łazienką 30$, bez łazienki-21$) a jakie pokoje!!! 2 z lazienką miała 3 szerokie łóżka, ogroooomna była, taletka, balkon. W pobliżu polecam jadłodajnię Cafe El popular. Super śniadania, sok i kawa.

Jaką trasę, byście poleciły na kolejne dni wyprawy?

Taką jak nasza :D Ominęłabym tylko Villahermosa.

Czy są takie punkty, o których nie pisze się w przewodnikach a warto je zobaczyć?

Niestety wszystko co widzieliśmy było wspomniane w przewodniku :)

Jak jest z jedzeniem? Czy trzeba na coś uważać?

Na "ostre". Zamawiać normalne, i tak będzie ostre! Mi meksykańskie jedzenie smakowało baaaardzo. Ale rzeczywiście trzeba lubic potrawy ostre. Polecam mole poblano (sos z czekolady z chili), mole verde (ostry bardzo), tamales (z opisu nic fajnego ale b. dobre) no i wszelkie smakołyki od ulicznych pań. Tylko soków, napojów dziwnych bym nie polecała - raz się nacieliśmy na niezłe okropieństwo. I nie skuście się przypadkiem na chicharon - to jest zasmażana w oleju skóra!!!ble! spróbowałam kaałek nie będąc świadomą co to - bleeee :vom: wygląda to jak wielkie płaty hm...ciasta faworkowego w odcieniu miodu.

Fajnie wam tak w ogóle :D

Odpowiedz
Gość 2011-03-03 o godz. 12:36
0

O rany, nawet nie widziałam, że ten watek wcześniej odżył. Przepraszam za brak odzewu. Postaram się zrehabilitować teraz, mam nadzieję, że informacje nie będą zbyt przeterminowane. Nasza trasa w skrócie to Mexico City - Theoticacan - Morelia (najczęściej za nią tęsknię) - Guadalajara - Mazatlan - Puerto Vallarta - wybrzeżem do Acapulco - Mexico City.

Jak poruszaliście się wewnątrz kraju? Są jakieś zaufane linie autobusowe?
My wypożyczyliśmy samochód. Więc o liniach autobusowych nie wypowiem się. Mogę jedynie zachęcać do wypożyczenia bo nie było jakies kosmicznie drogie, benzyna jest tam tania a wygoda i dodatkowe mozliwości jakie daje własny samochód - bezcenne ;)
Jakie są możliwości noclegu w Meksyku? Tylko hotele czy też może prywatne kwatery?
Miejsc noclegowych w większości miast nie brakuje. Nie mieliśmy nigdzie żadnej wcześniejszej rezerwacji. Ceny są bardzo różne. Najdrożej jest natrualnie w centrum/blisko plażyitp. Tutaj tez plusem jest własny samochód bo dzięki niemu można swobodnie pojeździć i poszukać najlepszej opcji albo znaleźć super hotel w przyzwoitej cenie odrobinę za miastem. W trasie sprawdzają się też motele, standard jest mocno "turystyczny" ale i ceny śmiesznie niskie.
Czy jest drogo? Ile "kieszonkowego" należy wziąć na 3 tygodniowy wyjazd?
Z tego co zdążyłam się zorientowac to zależy od części kraju do której się wybierasz. Koleżanka była w części południowo- wschodniej jakieś dwa miesiące wcześniej niż my w północno-zachodniej i zarówno wrażenia jak i wydatki znacznie się różniły na niekorzyść koleżanki.
Dokładnie nie pamiętam już ile wydaliśmy. Jeśli chcesz to poszukam rozpisek i napisze ci priva.
Czy trzeba brać ze sobą gotówkę na cały wyjazd czy też jest możliwość korzystania z kart kredytowych/ bankomatów?
Zdecydowanie nie polecam wożenia ze sobą kasy. Bankomaty są w każdym mieście, można też płacić kartą w większości sklepów/restauracji.
Czy możecie polecić jakiś hotel w Mexico City na początek? Chcemy tam zacząć (lecimy z Frankfurtu Lufthansą), zostać na 3 dni a później w drogę.
Hmmm... nasz pierwszy nocleg to bardzo skomplikowana historia. Tutaj Ci nie pomogę niestety.
Jaką trasę, byście poleciły na kolejne dni wyprawy?
Niestety musisz sama zdecydować, poczytać, poszukać i wybrać to co Cię interesuje. Meksyk jest ogromnym krajem i jest cały piękny i zawsze czegoś szkoda. O ile nie ma się tak z 2 miesięcy na zwiedzanie ;)
Czy są takie punkty, o których nie pisze się w przewodnikach a warto je zobaczyć?
No pewnie! Dlatego polecam wypożyczenie samochodu, wtedy mniej umyka.
Jak jest z jedzeniem? Czy trzeba na coś uważać?
Mi średnio przypadło do gustu meksykańskie jedzenie. I po pierwszych próbach przeszłam na owoce i bardziej "standardowe" potrawy. Trzeba uważać na pikantne dania bo ich picante to jest już niejadalne jak dla mnie lol Jeśli chodzi o zatrucia itp. to my akurat nie mieliśmy z tym problemu a jedliśmy nawet jedzenie z bud ulicznych. No ale tu to pewnie jak wszędzie, albo się uda albo nie. Mileiśmy zasadę że jedzliśmy tam gdzie było dużo "tubylców" i może to nam pomogło.

Okropnie ci zazdroszczę! Jakby coś jeszcze to pytaj albo tu albo na priv.

Odpowiedz
Gość 2011-03-02 o godz. 17:57
0

No to mogę zacząć wypytywać bo chcemy lecieć 8 lutego, a to już całkiem niedługo :)
Wybrałam ten wątek, ale wiem że kilka dziewczyn z forum było w Meksyku - baaardzo będę wdzięczna za opinie Was wszystkich!

Jak poruszaliście się wewnątrz kraju? Są jakieś zaufane linie autobusowe?
Jakie są możliwości noclegu w Meksyku? Tylko hotele czy też może prywatne kwatery?
Czy jest drogo? Ile "kieszonkowego" należy wziąć na 3 tygodniowy wyjazd? Czy trzeba brać ze sobą gotówkę na cały wyjazd czy też jest możliwość korzystania z kart kredytowych/ bankomatów?
Czy możecie polecić jakiś hotel w Mexico City na początek? Chcemy tam zacząć (lecimy z Frankfurtu Lufthansą), zostać na 3 dni a później w drogę. Jaką trasę, byście poleciły na kolejne dni wyprawy?
Czy są takie punkty, o których nie pisze się w przewodnikach a warto je zobaczyć?
Jak jest z jedzeniem? Czy trzeba na coś uważać?

Już się nie mogę doczekać :)

Odpowiedz
plavka 2010-10-09 o godz. 14:16
0

Kupowaliśmy bilet z http://www.justtheflight.com.
To o ile pamiętam brytyjska stronka. Lecieliśmy czarterem. Ich ceny były baaardzo zachęcające.

My korzystaliśmy z przewodnika Lonely Planet i Pascala. Lonely był dużo dokładniejszy, poza tym o ile sie nie mylę to Pascal jest pisany na podstawie Lonely.

Co do tego co warto zobaczyć to wydaje mi sie ze my widzieliśmy takie minimum. Byliśmy 3 tygodnie.
Nigdzie nie ma problemów ze znalezieniem noclegu, komunikacja autobusowa jest bardzo dobrze zorganizowana. Generalnie Meksyk jest wprost stworzony do takiej turystyki z plecakiem.

Aniasz, zazdroszcze planów... :D

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-09 o godz. 06:03
0

eschiva, bardzo Ci dziękuję za tego linka!

Pewnie będę więcej podpytywać im bliżej będzie terminu wyjazdu, ale teraz to już na 1000% wiem że Meksyk :)

Odpowiedz
eschiva 2010-10-09 o godz. 00:52
0

My byliśmy przełom kwietnia i maja tego roku. 3 tyg. wyjazd z trasą podobną co plavka ale zaczęliśmy i skończyliśmy w Mexico City:

Mexico City- Teotihuacan- Puebla -Cholula - Oaxaca - Monte Alban - San Cristobal de las Casas - Canion Sumidero- San Juan Chamula - Aqua Azul/Misol-Ha - Palenque -Merida - Tulum -Coba - Chichen Itza -Campeche - Villahermosa - Mexico city - Acapulco - Taxco - Cuernavaca - Mexico City

Mieliśmy wykupiony jednynie lot (Air France). Resztę spontanicznie na miejscu załatwialiśmy i nie było to trudne. Przewodnik Pascala z 2005 pomógł, ale niestety podaje nieco niższe ceny od rzeczywistych. Poza tym nie ma już paru hoteli i restauracji, które opisuje.

trochę pisalam o podróży http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=51260&postdays=0&postorder=asc&highlight=podr%F3%BF+egzotyczna&start=45, zupełnie pod innym kątem, ale są zdjęcia, więc może zachęcą jeszcze bardziej :D

Odpowiem na wszelkie pytania

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 21:20
0

Pozdrawiam z Meksyku :D .

Jestesmy tu juz tydzien, jeszcze dwa przed nami. Jest cudnie! Kupilismy tylko przelot, reszta na wariata. Mamy za soba kilka dni w Mexico City, potem Teotihuacan, Cuernavaca a teraz klikam z Acapulco. Przed nami jeszcze sporo, w tym Gwatemala.

Ps. Polecam przedownik Pascala - jest tu mnostwo informacji.

Pozdrawiam 8)

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 13:01
0

panna_van_gogh napisał(a):aniasz napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):no i Meksyk to swietnie miejsce na zaciążenie ;) własnie stamtad przywiezlismy dzentelmena, który dziś ma się urodzic zgodnie z tym co mowi linijka ;)
A to jedziemy, nie ma bata :)
A ja kciukam :D
No nie, teraz to raczej ja kciukam, w końcu Wielka Chwila nadchodzi :) a potem role się odwrócą ;)

A wracając do Meksyku - jakimi liniami plavka lecieliście? Bo my z tych co lubią na wariata pojechać, kupić lot a potem na miejscu szukać przygód i raczej jedna baza wypadowa to za mało... poza tym chcemy jechać na 3 tygodnie, więc jest szansa faktycznie pojeździć po kraju.

I jakie są absolutnie obowiązkowe punkty programu? Miejsca, atrakcje, kulinaria, obyczaje które trzeba zobaczyć/ poczuć?

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-10-08 o godz. 12:15
0

aniasz napisał(a):panna_van_gogh napisał(a):no i Meksyk to swietnie miejsce na zaciążenie ;) własnie stamtad przywiezlismy dzentelmena, który dziś ma się urodzic zgodnie z tym co mowi linijka ;)
A to jedziemy, nie ma bata :)
A ja kciukam :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 12:09
0

panna_van_gogh napisał(a):no i Meksyk to swietnie miejsce na zaciążenie ;) własnie stamtad przywiezlismy dzentelmena, który dziś ma się urodzic zgodnie z tym co mowi linijka ;)
A to jedziemy, nie ma bata :)

Odpowiedz
plavka 2010-10-08 o godz. 11:32
0

My byliśmy w Meksyku na przełomie września i października 2006.
Ehh... Bajkowo było...:D

Trasa jaką zrobiliśmy zaczynała sie w Cancun i potem po kolei Isla Mujeres - Cancun - Chichen Itza - Valladolid- Merida - Mexico City- Guanajuato - Mexico City- Oaxaca - Zipolite - Pochutla - San Cristobal de las Casas - Canion Sumidero- San Juan Chamula - Aqua Azul/Misol-Ha - Palenque - Tulum - Cancun.

Mieliśmy załatwiony tylko przelot a resztę organizowaliśmy na bieżąco na miejscu. Wrażenia naprawdę niezapomniane :)

Gdyby ktoś był już bliżej wyjazdu i interesowały go szczegóły zapraszam na naszego bloga http://www.meksyk.8log.pl, którego prowadziliśmy przez cały pobyt. :D

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 10:40
0

Spinka super fotki, rewelacja!

Odpowiedz
panna_van_gogh 2010-10-08 o godz. 10:24
0

Ja nie Spinka, ale w październiku 2006 bylismy w Meksyku wiec to i owo moge polecic :)

my mielismy wykupiony 8 dniowy pobyt AI w Cancun, ktore traktowalismy tylko jako baze wypadowa :)
generalnie bardzo sobie chwale takie rozwiazanie z uwagi na koszty - przelot + zakwaterowanie + wyzywienie AI za 400 Euro/osoba
z taka bza łatwiej było nam rano lapac autobus ADO (pierwsza lub druga klasa) i jechac tam gdzie chcielismy ;)
zobaczylismy troche Jukatanu: Coba, Isla Mujeres, CHichen Itza, Tulum - jesli ktores z tych miejsc Was interesuje chetnie podziele sie wrazeniami ;)

no i Meksyk to swietnie miejsce na zaciążenie ;) własnie stamtad przywiezlismy dzentelmena, który dziś ma się urodzic zgodnie z tym co mowi linijka ;)

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 06:07
0

U nas też w tym roku prawdopodobnie Meksyk - dopiero w styczniu/lutym ale już powolutku zbieram informacje.

Spinka, napisałabyś trochę o aspektach praktycznych?
Jak polecieliście, gdzie spaliście, czym się należy poruszać po kraju, ceny, zagrożenia, itd.

Z góry dzięki :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 15:21
0

i na koniec miejsce, które zrobiło na mnie ogromn wrażenie - wioska zalana przez lawę. Pewnego dnia chłop z tej wioski poszedł orać pole, pracował w pocie czoła a tu nagle zatrzęsła się ziemia i spod gleby zaczął wydpobywac się dym. Był to początek tworzenia się stożka wulkanu Paricutin. W ciągu kilku następnych lat urusł on do pokaźnych rozmiarów. I w końcu zalał lawą dwie wioski. Całe szczęscie w Meksyku wulkany nie sa bardzo gwałtowne i nie wybuchaja, tylko wylewają więc wszystkich mieszkańców udało się ewakuować. Teraz u podnóża wulkanu rozciąga się ogromne czarne pole lawy spod którego wyziera jedynie wieża koscioła...


Odpowiedz
agga73 2009-10-19 o godz. 15:17
0

niesamowite!!!
samo oglądanie takiego skoku to przeżycie, a skakanie... to sobie nawet wyobrazić nie mogiem :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 15:14
0

zgodnie z obietnicą zdjęć ciąg dalszy - dziś pokażę wam skoczków z La Quebrady, zwą ich "gwoździami", bo skaczą na główkę ze stromego, wyskoiego na jakieś 40 m klifu u wybrzeży Acapulco. Napierw boso i bez żadnych zabezpieczeń wspinają się po stronej ścianie na szczyt, odmawiaja krótką modlitwę przy kapliczce Matki Boskiej z Guadelupe i skaczą w niebezpieczną toń. A oto i oni...



po górę


krótka modlitwa


i w dół


sa tak popularni, że doczekali się nawet pomnika

Odpowiedz
Gość 2009-10-19 o godz. 13:17
0

Mnie rowniez Meksyk wola ;) Najchetniej zwiedzialabym go podazajac sladami Fridy Cahlo... Moze narzeczony da sie namowic na podroz poslubna w tamte rejony. Pokaze Mu, Twoje fotki 8)

Odpowiedz
MonikaT 2009-10-19 o godz. 09:48
0

Ale pięknie... zazdroszczę. Wyjazd do Meksyku to jedna z moich wymarzonych podróży.

Odpowiedz
DobraC 2009-10-18 o godz. 16:16
0

ojej, dzieki

ps juz mi lepiej :) czekam niecierpliwie na zdjecia skoczkow 8)

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 16:13
0

DobraC, specjalnie dla Ciebie - park miejski w Uruapan - dużo zieleni, cienia i wodospadów:







jutro zapraszam na ciekawostki - miasto zalane przez wulkan i skoczkowie z la Quebrady (Acapulco)

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 16:07
0

i trochę mniej bajkowo

typowe podwóreczko ;)


ulubiona forma transportu


dzieciaki




tuning po meksykańsku ;)


i mexico city

Odpowiedz
DobraC 2009-10-18 o godz. 16:05
0

OJEJ.. JAK PIEEEEKNIE....

dawaj wiecej fotek :cisza: , dobrze sie je zza biurka i sterty papierow w nieklimatyzowanym biurze oglada :) lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 15:59
0

cieszę się że wam się podobają :) to dziś trochę więcej rajskich widoczków - na ochłodę - plaza i ocean

tu byłam ;)


zachód słońca nad Pacyfikiem


widok z autostrady 200


i znowu zachód



Syreny z Puerto Vallarta


moja ulubiona plaża Barra de Navidad

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 13:56
0

Poprostu raj na ziemi :D
Cudne zdjecia

Odpowiedz
Liberales 2009-10-18 o godz. 13:49
0

cudne widoki :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-18 o godz. 11:27
0

meksyk to było odwieczne marzenie mojego męża :) zaraził mnie nim i nie żałuję... szczerze polecam, kraj jest cudownie różnorodny, ludzie przemili no i ceny (oprócz przelotu) bardzo przystępne, słowem przygoda życia

my byliśmu na północno-zachodnich terenach Meksyku, więc tych nieco mniej uczęszczanych przez turystów, co miało swój dodatkowy urok

Odpowiedz
Rosalinda 2009-10-17 o godz. 21:30
0

meksyk to moje marzenie od dawna...
na razie pozostaje mi wertowanie przewodników tuurystycznych, słuchanie muzyki meksykańskiej i czytanie literatury... choćby Laury Esquivel

Odpowiedz
Keito 2009-10-17 o godz. 21:16
0

jezu jak tam przepięknie :D :D Kcem tam pojechać ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 17:49
0

ehhh Meksyk 8) mamy tam przyjaciol i mielismy wlasnie w Meksyku spedzic podroz poslubna, no ale nie wyszlo moze za rok...

Odpowiedz
agga73 2009-10-17 o godz. 17:08
0

świetne zdjęcia :D
polecam album.com.pl :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 16:40
0

bezkresna droga


nie taka pusta pustynia


i nie taki spokojny ocean spokojny


na dziś to tyle, wiecej mi nie pozwalają załadowac do tego albumu :( muszę gdzieś indziej konto załozyć...

Odpowiedz
katastrofa 2009-10-17 o godz. 16:32
0

Fajowo,moje marzenie :D

Ok, Spinka rzuć jeszcze trochę , niech napaszę się choć wzrokowo ;)

Odpowiedz
Gość 2009-10-17 o godz. 16:31
0

typowy obrazek - wszechobecne kaktusy i garbusy


przepiękna kolonialna Morelia


meksykańscy indianie


fioletowe drzewko


katedra w Guadalajarze


uliczka w Guadalajarze




beczki z tequilą ;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie