Czy warto pić herbatę Pu-erh?

wyciągam temat :)

Piję puerh od lat:) a dokładniej od polowy 2 klasy liceum (teraz jestem w połowie 3 roku studiów). Zaczęłam ją pić, ponieważ w liceum sporo przytyłam. Trudno mi jednak ocenić działanie samej herbaty, ponieważ równolegle z rozpoczęciem picia tegoż (na poczatku paskudztwa, dziś uwielbiam, ale sypaną! torebki->bueee) miałam przewlekłe stresy natury sercowej, co na pewno wpłynęło na moje chudnięcie. Trochę później zaczęłam dbać o to, ile jem, zmieniłam swój sposób żywienia, na początku bardzo drastycznie ograniczałam racje żywnościowe... Efektem tego wszystkiego było schudnięcie ponad 10 kilo po roku. Potem jeszcze przez rok trzymałam dość rygorystyczną dietę, aby ten efekt utrzymać. Po czym zaczęłam troche wiecej jeść (ale najważniejsze nawyki żywieniowe, które zmieniłam, wciąż zachowuję), ciągle pijąc puerh tyle razy dziennie, ile miałam ochotę, a już szczególnie do posiłków i tak jest do dzisiaj. Efekt? Stała waga od kilku lat mimo tego, ze już się nie katuję dietą:) Jestem zadowolona:) Wierzę, ze ta herbatka mi pomaga usprawniac moja przemiane materii. :) No i lubie ja po prostu:)))

awangarda w stylu retro napisał(a):donosze:
bylam w czwartek u mojego lekarza :love: ukochnaego do ktorego chodze sobie w celach mobilizacyjnych do odchudzania ;)
no i zeeslo na czerowna herbate - powiedzial, ze pic jej nie nalezy bo prowadzi do kamienicy nerkowej
Wydaje mi się, że to wszystko zależy od częstotliwości picia czerwonej herbaty oraz tego, czy inne płyny są również uzupełniane, co jest ważne przy wspomaganiu pracy nerek.
Sama czerwona herbata w dużych ilościach być może i szkodzi, natomiast herbatka w rozsądnych ilościach plus uzupełnianie płynów, przykładowo poprzez wodę mineralną, jest w porządku. :)

Ja się przerzuciłam na zioła, piję herbate z pokrzywy,miętową, rumianek, czasem melise. - Czerwona już mi się "przepiła", choć piłam tylko 2 filiżanki dziennie, ale teraz na sam jej zapach już mnie odrzuca. ;)

donosze:
bylam w czwartek u mojego lekarza :love: ukochnaego do ktorego chodze sobie w celach mobilizacyjnych do odchudzania ;)
no i zeeslo na czerowna herbate - powiedzial, ze pic jej nie nalezy bo prowadzi do kamienicy nerkowej

Ja piję ją już codziennie i nie wyobrażam sobie żebym jej nie piła :D odsatwiłam zwykła i popijam czerwoną!! na początku było mi trudno się przestawić na to "paskudztwo" aż zobaczyłam efekty i teraz już nawet nie czuje jej smaku; chociaż wolę i tak jej tradycyjny smak bo ta z dodatkiem cytryny jest dla mnie nie do zniesienia pozdrawiam

Ja bardzo lubię wszystkie herbatki a szczegolnie czerwoną, nie zauwazyłam żeby jakoś na mnie szczególnie działała. Piję bo mi smakuje.

Bardzo lubię czerwoną z Vitaxu , wspomaga odchudzanie i jest dobra. Wolę ja od zwyklej czarnej herbaty :)

obrzydliwa!
wspomaga przemianę materii!

Mi bardzo odpowiada smak czerwonej herbatki :).

Pije Figure (taka w niebieskim kartoniku) i zwykłą czerwoną Pu-ehr i jest dobra.

BIO-ACTIVE PU-ERH liściasta cytrynowa

piłam tylko taką

LiLeK napisał(a):Herbatka jest okropna w smaku, ale działa.

A jaką piłaś?czy to ma znaczenie jaka firma?bo ja kupiłam firmy OSKAR.

Herbatka jest okropna w smaku, ale działa.
Piłam 4 szklanki dziennie (niecała łyżeczka na szklankę dwa razy zalewana)
W sumie schudłam 16 kg, oczywiście przy ograniczeniu jedzenia.
Po diecie nadal ją piłam i w ciągu 2 msc jeszcze spadłam z wagi 2 kg.

Koleżanka piła ją bez ograniczania się w jedzeniu i schudła 5 kg w ciągu 2 msc

kiedys piłam kilka dziennie a w nocy budziały mnie skurcze łydek. Okazuje się, że czerwona herbata wypłukuje z organizmu magnez i żelazo. Polecam uzupełnianie diety w te pierwaistki w czasie pijania tej herbaty. spadku wagi nie zauważyłam

Ja pije ja codziennie. Niestety mam kiepską przemiane materii, a dzieki tej herbatce wszystko jest w miare ok. Jak wypije więcej niż 2 szklanki dziennie to działa na mnie przeczyszczająco i brzuszek boli :| .
Daje efekt ale tylko dietą. Sama nie odchudza...

Jakos nie moge sie do tego paskudztwa przekonac Kupilam o smaku czarnej porzeczki, ale po dwoch lykach skapitulowalam. Nawet dla szczuplej sylwetki tak sie nie poswiece lol

Skoro są tu amatorki herbatki PuErh (która jest dla mnie obrzydliwa w smaku... ),

chętnie "pozbędę" się takowej herbatki marki TEEKANNE.

Nie jest to herbatka smakowa, tylko taka... zwykła. Jest 19 torebek z 20 przewidzianych :D Po pierwszej próbie jakoś nie mogłam się zmusić do tego dziadostwa... 8) Jak ktoś chce, to niech da zanć na priv.

ja ostatnio pijam pu-ehra hektolitrami... nie dla właściwości odchudzających czy innych takich tylko tak mi smakuje że nie potrafie sobie odmówić jej.. melonik z jabłkiem albo ananasek.... mmmmmm pycha... nawet liptonowi sie udaje pycha herbatki zrobić :)

Mniam mniam, kazda herbatke lubie, pu-erh tez.

Co do przemiany materii - nie potrafie ocenic. Ale zeby brudzi...

Żabunia napisał(a):ja pijam nałogowo czerwone herbatki, ale dla ich smaku :D żadnego efektu przeczyszczającego, a tym bardziej odchudzającego nie zauważyłam
Ja tak samo. A piję jej sporo.

awangarda w stylu retro napisał(a):misie siusiu po niej bardzo chcialo :), ale moj kolega z pracy sobie bardzo chwalil i schudl jakies 5 kilo dzieki nije.
U mnie to samo, co chwile odwiedzałam kibelek. Piję teraz od czasu do czasu, ja mam ananasowo - brzoskwiniową, dobra w smaku. :)

ja pijam nałogowo czerwone herbatki, ale dla ich smaku :D żadnego efektu przeczyszczającego, a tym bardziej odchudzającego nie zauważyłam

u mnie Pu-erh działa doraźnie, po kilku szklaneczkach nie działa kompletnie

Wszystkie te Pu-Ehr w szaszetkach można o dupę potłuc
smak mają wstrętny ...

Ja z racji tego, że mój B. prowadzi herbciarnię pijam tylko prawdziwe herbaty więc oryginalna Pu-Ehr smakuje dobrze - i nieważne czy jest naturalna czy z dodatkiem truskawek czy czarnej porzeczki :)

A jak działa ... jeśli ktoś jest wytrwały i systematyczny ... to na efekty można liczyć

ja piłam kiedys i byłam zadowolona:) schudłam przy jednoczesnym (bardzo małym) ograniczeniu jedzenia. na poczatku smak obrzydliwy, ale pozniej sie przytwyczaiłam. no i oprocz tej herbaty i wody niegazowanej nie piłam nic innego. zadnej kawy, coli itp. ale efekty były.po porodzie i zakonczeniu karmienia pewnie do niej powroce

Kiedys piłam, ja wiem czy działało? może troche wspomogło normalna diete...
Ale pije znowu od tygodnia, bo sie odchudzam...

agneeze napisał(a): natomaist przy równoczesnym dietkowaniu jest pomocna :)
dokładnie tak - ja pijałam kiedys kubek PuErh co wieczór, miałam może ciut lepszą przemianę materii.
Ale cudów nie czyni :P

A u mnie powoduje efekt podobny do wszystkich pseudoodchudzających herbatek :o lol czyli przeczyszczający ale w tym gorszym sensie :S
Znam natomiast ludzi, którzy piją ją nałogowo po kilka kubków dziennie. Z tego co wiem to sama herbata nie ma cudownych właściwości odchudzających (a co ma lol lol ) natomaist przy równoczesnym dietkowaniu jest pomocna :)

misie siusiu po niej bardzo chcialo :), ale moj kolega z pracy sobie bardzo chwalil i schudl jakies 5 kilo dzieki nije.